Skocz do zawartości

Katastrofy i wypadki lotnicze


Rekomendowane odpowiedzi

Prywatny Gulfstream G200 Galaxy rozbił się podczas ladowania 22 maja 2018 w Tegucigalpa-Toncontin Airport, Honduras.Samolot zsunał sie ze skarpy i przełamał-załoga i pasażerowie przezyli wypadek.
http://www.diez.hn/notodoesfutbol/1180451-498/avion-sale-pista-tegucigalpa-aeropuerto-toncontin-honduras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Awionetka lądowała awaryjnie na prywatnej posesji w Smarchowicach Wielkich pod Namysłowem. Za sterami siedział doświadczony pilot z Wrocławia.

56-letni pilot wystartował z lotniska Wrocław-Szymanów. Leciał sam rekreacyjnie awionetką Apollo Fox, w stronę Turawy. Z powodu awarii silnika musiał około 15.30 przymusowo lądować w Smarchowicach Wielkich. - Posadził maszynę na posesji, w której w tym czasie nikogo nie było. Wcześniej w miejscu lądowania awionetki chłopcy grali w piłkę - powiedział nam mł. asp. Paweł Chmielewski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Namysłowie.

http://www.nto.pl/wiadomosci/namyslow/a/awionetka-ladowala-awaryjnie-w-smarchowicach-wielkich-pod-namyslowem-na-prywatnej-posesji-nikt-nie-ucierpial,13210203/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypadek awionetki. Dwie osoby nie żyją
Tragedia w powietrzu. Dwie osoby zginęły w wypadku awionetki w miejscowości Bobrowniki w powiecie łowickim w Łódzkiem. Awionetka rozbiła się na polu, na którym znajduje się lądowisko dla rekreacyjnych samolotów.


- Tuż przed 10.00 na terenie lokalnego aeroklubu w okolicach miejscowości Nieborów /Bobrowniki w powiecie łowickim doszło do wypadku lotniczego z udziałem awionetki. Teren zabezpieczają policjanci. W zdarzeniu śmierć poniosły dwie osoby: pilot i pasażer - poinformowała na Twitterze łódzka policja.


twitter.com
Nieoficjalnie, podczas lądowania na pasie lokalnego aeroklubu awionetka zderzyła się z ziemią.



Na miejscu pracuje teraz 7 zastępów straży pożarnej. Na miejsce jadą eksperci Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL) oraz specjalna grupa policyjna.

W.P2018.05.31
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosjanie odnaleźli swojego żołnierza. Po... 31 latach
Żołnierz został uznany za zaginionego w 1987 roku, podczas interwencji radzieckiej armii w Afganistanie. Był pilotem jednego z zestrzelonych samolotów. Teraz wiadomo dwie rzeczy: jest żywy i wkrótce może wrócić do Rosji.
Żołnierz był pilotem zestrzelonego samolotu

Agencja Tass informuje, że samolot miał zostać zestrzelony nad Afganistanem. Od 1987 roku jego pilot był uznawany za zaginionego, a w 2018 został odnaleziony.

Rosjanie nie podali jednak żadnych szczegółowych informacji. Nie wiemy ani tego, jak pilot się nazywa, ani co się z nim działo przez ostatnie 30 lat, ani gdzie obecnie przebywa. Władze zapewniły, że teraz podejmą pracę dyplomatyczną", aby sprowadzić rodaka do kraju. A potem chcą zapewnić mu pomoc finansową.

Byłego żołnierza może też czekać seria niewygodnych pytań. Będzie musiał opisać, co działo się z nim przez ostatnie trzydzieści lat. I dlaczego nie nawiązał kontaktów z rodakami.



Krwawa interwencja
Armia radziecka wkroczyła do Afganistanu w 1979 roku. Pozostała tam przez kolejne dziewięć lat. W tym czasie wspierała komunistyczny reżim w walce z popieraną przez Stany Zjednoczone partyzantką. Zginęły tysiące żołnierzy i, w zależności od szacunków, nawet dwa miliony cywili.

Komitet Weteranów Wojennych od lat poszukuje zaginionych. Dotychczas udało się odnaleźć 29 żołnierzy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Władze zapewniły, że teraz podejmą "pracę dyplomatyczną, aby sprowadzić rodaka do kraju. A potem chcą zapewnić mu pomoc finansową."

A jeśli nie będzie chciał wrócić, czemu nie można się dziwić a nawet można zrozumieć, to i tak mu pomogą wrócić na łono mateczki Rosji...


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 15:13 02-06-2018
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kursantka za sterami. Brawurowe lądowanie na wąskiej, zatłoczonej ulicy

Awionetka Cessna 172 pędziła wąską ulicą w kalifornijskim Huntington Beach, a kierowcy zjeżdżali na boki, by uniknąć zderzenia. Za sterami samolotu, który brawurowo lądował w piątkowe popołudnie, siedziała kursantka, ucząca się latać w miejscowym ośrodku. Początkująca lotniczka przyznała, że miała problemy z silnikiem. - Dla mnie to cud. Umiejętnie manewrowała między słupami, dachami i samochodami - przyznał świadek zdarzenia. Lokalni mieszkańcy nazwali kobietę ajbardziej fartownym pilotem na świecie". Tym bardziej, że nie tylko ona wyszła z tarapatów bez szwanku, ale nic też nie stało się nikomu innemu.

http://www.tvn24.pl/usa-awaryjne-ladowanie-awionetki,841983,s.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motolotniarz, który zaczepił o linię średniego napięcia, trafił do szpitala z oparzeniami drugiego i trzeciego stopnia oraz ogólnymi potłuczeniami - poinformowała policja w Legionowie. Do zdarzenia doszło w miejscowości Jachranka w sobotę ok. godz. 20.20.

Mężczyzna w wieku 45 lat leciał motolotnią. Ze wstępnych ustaleń wynika, że zabrakło mu paliwa, więc podchodził do awaryjnego lądowania. Na wysokości około 10 metrów zaczepił o linię średniego napięcia. Jedna z linii została zerwana, a mężczyzna z ogólnymi potłuczeniami oraz oparzeniami drugiego i trzeciego stopnia został przewieziony do szpitala" - powiedziała Justyna Stopińska z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.


http://fakty.interia.pl/polska/news-motolotniarz-zaczepil-o-linie-energetyczna-trafil-do-szpital,nId,2589305#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalew Chańcza. Dwóch pijanych 41-latków leciało motolotnią. Spadli do zbiornika. Wyciągnął ich wędkarz.

Po około 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu mieli dwaj 41-letni mężczyźni, którzy w niedzielę o poranku postanowili przelecieć w tym stanie motolotnią nad Chańczą. Skończyło się twardym lądowaniem w wodzie. W niedzielę po 6 rano służby ratunkowe podniosło niebezpiecznie brzmiące zgłoszenie: ktoś informował, że motolotnia spadła do zalewu w Chańczy. Na miejsce natychmiast ruszyli policjanci i strażacy. Szukali tego, kto leciał motolotnią, i na lądzie, i na wodzie, używając łódek. Mowa była też o sprowadzeniu płetwonurków z Sandomierza.

http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/wiadomosci/powiat-kielecki/a/zalew-chancza-dwoch-pijanych-41latkow-lecialo-motolotnia-spadli-do-zbiornika-wyciagnal-ich-wedkarz,13226665/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.konflikty.pl/aktualnosci/wiadomosci/katastrofa-tajwanskiego-f-16/

Katastrofa tajwańskiego F-16

Należący do tajwańskich sił powietrznych myśliwiec F-16A rozbił się w pobliżu Keelung w północnej części wyspy. Pilot nie przeżył.

Maszyna uczestniczyła w ćwiczeniach „Han Kuang”. Samolot zniknął z radarów o godzinie 13:43 czasu lokalnego. Dwadzieścia minut później do akcji ruszył śmigłowiec poszukiwawczo-ratowniczy. Na szczątki F-16 natrafiono o 15:46. Na miejscu znaleziono spadochron, jednak nigdzie nie było śladu pilota.

Kilka godzin później ministerstwo obrony poinformowało o śmierci lotnika. Trwa wyjaśnianie przyczyn katastrofy.

Pilotem maszyny był major Wu Yanting, który przeżył podobny wypadek w roku 2013. Również wówczas siedział za sterami F-16A."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.konflikty.pl/aktualnosci/wiadomosci/katastrofa-zabytkowego-texana/

Katastrofa zabytkowego Texana

30 maja zabytkowy samolot szkolno-treningowy North American SNJ-2 Texan wpadł w korkociąg i rozbił się w centralnej części Long Island (stan Nowy Jork). Jego pilot, Ken Johansen, zginął na miejscu.

Do wypadku doszło o godzinie 13:52 czasu lokalnego tuż po starcie z Farmingdale. Jego przyczyna nie jest na razie znana.

Ken Johansen był doświadczonym lotnikiem, komandorem porucznikiem US Navy w stanie spoczynku i absolwentem US Naval Academy. Latał z GEICO Skytypers od ponad dziesięciu lat. Osierocił dwójkę dzieci, miał pięćdziesiąt dwa lata.

Samolot był jednym z sześciu należących do zespołu GEICO Skytypers. Powstał w 1942 roku, nosił numer seryjny 2039 i rejestrację N62382."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://policja.pl/pol/aktualnosci/159421,Tragiczny-wypadek-motoparalotniarza.html

TRAGICZNY WYPADEK MOTOPARALOTNIARZA

Do tragicznego wypadku doszło 31 maja 2018 roku na terenie Żeromina w gminie Tuszyn. Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn 33-letni łodzianin odbywający samotny lot motoparalotnią, runął na ziemię z wysokości kilkudziesięciu metrów. Niestety poniósł śmierć na miejscu. Sprawę badają tuszyńscy policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie Trybunalskim.
31 maja 2018 roku około godziny 20:30 dyżurny koluszkowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o wypadku z udziałem motoparalotniarza, do którego doszło na terenie Żeromina, w gminie Tuszyn. Na miejsce natychmiast skierowano tuszyńskich policjantów. Mundurowi pod nadzorem prokuratora wykonali oględziny i zabezpieczyli wszystkie ślady, które pomogą w wyjaśnieniu przyczyny i dokładnych okoliczność tragicznego w skutkach zdarzenia.

Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 33-letni mieszkaniec Łodzi rozpoczął samotny lot należącą do niego motoparalotnią w Rzgowie. Lecąc nad terenami położonymi w gminie Rzgów i Tuszyn dotarł do miejscowości Żeromin, gdzie z niewyjaśnionych jak dotąd przyczyn stracił panowanie nad sterownością obsługiwanego sprzętu latającego i runął na ziemię z wysokości kilkudziesięciu metrów. Niestety na skutek poniesionych obrażeń poniósł on śmierć na miejscu.

O zdarzeniu powiadomiono również Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych. Sprawę badają tuszyńscy policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie Trybunalskim."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://rzeszow.onet.pl/awionetka-wyladowala-na-autostradzie/q55r4rt

Awionetka wylądowała na autostradzie

Dziś o poranku na autostradzie A4 na Podkarpaciu doszło do niecodziennego wydarzenia. Na trasie pomiędzy węzłami Rzeszów Wschód i Rzeszów Zachód wylądowała awaryjnie awionetka - informuje RMF FM.

Odcinek autostrady, na którym doszło do awaryjnego lądowania, znajduje się w pobliżu lotniska Rzeszów Jesionka. Nikomu nic się nie stało. Ze wstępnych ustaleń rozgłośni wynika, że w awionetce doszło do awarii silnika.

Autostrada A4 w kierunku Przemyśla jest częściowo zablokowana, ruch odbywa się jednym pasem - podaje TVN24."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Katastrofa awionetki na lotnisku Jasionka w Rzeszowie. Trzy osoby są ranne
Na lotnisku Jasionka w Rzeszowie rozbiła się awionetka. Na pokładzie maszyny były trzy osoby. Najpoważniej ranną przetransportowano do szpitala śmigłowcem LPR. Lotnisko zostało czasowo zamknięte.

Maszyna rozbiła się podczas podchodzenia do lądowania - informuje RMF FM.

Awionetka była zarejestrowana na Ukrainie. Na jej pokładzie były 3 osoby. Jedną z nich - najpowazniej ranną do szpitala zabrano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dwie pozostałe przewieziono do szpitala karetkami.

http://wiadomosci.wp.pl/katastrofa-awionetki-na-lotnisku-jasionka-w-rzeszowie-trzy-osoby-sa-ranne-6260953225803393a
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/amerykanski-mysliwiec-f-15-rozbil-sie-niedaleko-japonskiej-wyspy-okinawy/k5s8l1x

Amerykański myśliwiec F-15 rozbił się niedaleko japońskiej wyspy Okinawy

Dziś w pobliżu japońskiej wyspy Okinawa rozbił się amerykański myśliwiec F-15 i wpadł do morza. Do katastrofy doszło podczas rutynowego lotu treningowego - poinformowało dowództwo sił zbrojnych USA w Japonii.

Pilot maszyny katapultował się i został uratowany przez wojskowe służby ratunkowe. Wszczęto dochodzenie, które ma wyjaśnić przyczyny katastrofy.

Według japońskiej agencji prasowej Kyodo myśliwiec wystartował z bazy lotniczej USA Kadena i rozbił się w odległości ok. 80 km na południe od miasta Naha - regionalnej stolicy Okinawy.

Kadena jest największą amerykańską bazą wojskową w Japonii. Stacjonuje w niej ok. 47 tys. żołnierzy USA.

Między ludnością Okinawy i siłami zbrojnymi USA od dawna utrzymuje się napięcie, które dodatkowo wzmaga seria katastrof i awarii amerykańskich samolotów i helikopterów.

Wielu mieszkańców Okinawy oskarża żołnierzy USA o dokonywanie przestępstw, powodowanie wypadków i zanieczyszczanie środowiska. Domagają się oni usunięcia baz USA z wyspy."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zderzenie z ptakiem było prawdopodobnie przyczyną przymusowego lądowania samolotu rejsowego w Pyrzowicach. Maszyna do Gruzji musiała zawrócić zaraz po starcie ze śląskiego lotniska.
Samolot przechodzi przegląd techniczny


Incydent wydarzył się, kiedy Airbus A320-232 znajdował się nad Tarnowskimi Górami. W maszynę Wizz Air uderzył najprawdopodobniej ptak - podaje RMF FM. Piloci natychmiast zdecydowali o powrocie na lotnisko.

Maszynę z 157 pasażerami na pokładzie, udało się bezpiecznie posadzić na pasie.

Pasażerowie czekają na zastępczy samolot, który przyleci z Dortmundu. Do Kutaisi w Gruzji odlecą z kilkugodzinnym opóźnieniem.




flightradar24.com/screen
Nie wiadomo, jakie są uszkodzenia maszyny. W tej chwili przeglądają ją mechanicy. Już na wstępie oględzin, nie dali zgody na ponowny lot.

y prasowe portu lotniczego w Pyrzowicach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Sorry awaria, zostajemy na pana polu"
Amerykańskim żołnierzom znów przydarzyła się przygoda w Polsce. Śmigłowiec Black Hawk po awarii musiał przymusowo lądować na polu w Tomarynach niedaleko Olsztyna. Żołnierze byli zdezorientowani, ale przeprosili za szkody.
Amerykański śmigłowiec awaryjnie lądował na polu


Rajd śmigłowców na niskiej wysokości, awaryjne lądowanie w kukurydzy i spontaniczna akcja pomocy technicznej udzielonej amerykańskim żołnierzom wzbudziła sensację w spokojnej zazwyczaj miejscowości Tomaryny (warmińsko-mazurskie). 9 czerwca popołudniu nad miejscowością pojawiły się trzy śmigłowce, po zatoczeniu kilku kółek w powietrzu jedna z maszyn ku zdziwieniu mieszkańców wylądowała na polu.

- Gdzie my jesteśmy? Gdzie to jest? - takie, według relacji rolnika, były pierwsze słowa pilota maszyny US Army. - Mamy awarię, będziemy musieli zostać na pana polu do jutra - tłumaczył Amerykanin. Spośród osób, które jako pierwsze dotarły na miejsce lądowania, nikt jednak nie mówił po angielsku.

Ponieważ w okolicy nie ma baz wojskowych, ani poligonów zdarzenie wzbudziło sensację, na pole wylegli mieszkańcy okolicznych domów. Zrobiło się nerwowo ponieważ, pilot jednego ze śmigłowców powietrznymi manewrami próbował powstrzymać gapiów od zbliżania się i robienia zdjęć unieruchomionego śmigłowca. Sprawę wyjaśnił dopiero Bartosz Lipowski, syn jednego z gospodarzy.


Zaoferowaliśmy wodę i pomoc techniczną
- Kiedy wszystkie trzy maszyny siadły na polu, okazało się, że naprawa usterki ma potrwać do następnego dnia. Zaoferowaliśmy żołnierzom wodę i pomoc techniczną - opowiada Bartosz Lipowski. - Amerykanie przepraszali za wejście w szkodę. Sprawiali wrażenie zdezorientowanych. Jeden mówił, że chcą lecieć do Szczytna, drugi z pilotów twierdził, że lecą do Warszawy - relacjonuje Lipowski.

Ostatecznie piloci dali radę naprawić maszynę i jeszcze wieczorem ponownie wystartowali. Jak twierdzą mieszkańcy Tomaryn, maszyny zatoczyły kilka okręgów na niskiej wysokości. Niestety, takie manewry położyły pokotem zboże oraz spłoszyły krowy, należące do jednego z rolników. Zwierzęta porwały ogrodzenie i rozbiegły się po okolicy. Rolnik czuje się poszkodowany i chce zgłaszać szkodę. Nie wie jednak komu, ponieważ żołnierze nie powiedzieli z jakiej jednostki pochodzą.

Śmigłowce najprawdopodobniej brały dział w sojuszniczych ćwiczeniach Saber Strike 18, których epizody właśnie rozgrywają się w Polsce. Ministerstwo Obrony Narodowej nie skomentowało incydentu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas przestawiania samolotu na płycie lotniska we Frankfurcie, zapalił się samochód holujący maszynę. Ogień objął kadłub Airbusa A340-300. Na szczęście na pokładzie samolotu nie było ani pasażerów, ani załogi.

Airbus A340-300 jest poważnie uszkodzony (East News)


Do tego groźnego incydentu doszło w poniedziałek rano, gdy ekipy techniczne przesuwały samolot po płycie lotniska przygotowując go do lotu. Do takich czynności używa się specjalnych samochodów holujących, w tym przypadku pojazdu LEOS.


Los Angeles: pożar w samolocie. Ewakuacja pasażerów
Nagle, z nieznanych na razie przyczyn, LEOS stanąl w ogniu. Po kilku sekundach pożar objął kadłub samolotu.



Do akcji natychmiast wkroczyli strażacy. Niestety, zanim udało się ugasić płomienie, praktycznie doszczętnie spłonął kokpit samolotu. Uszkodzone jest też poszycie maszyny.


00:01 - 12 cze 2018
2

Na szczęście w chwili pożaru nikogo nie było na pokładzie samolotu, który miał lecieć do Filadelfii. Mimo to po ugaszeniu pożaru do szpitala trafiło 10 osób. To strażacy i pracownicy ekipy technicznej, którzy nawdychali się dymu podczas gaszenia ognia.

wiadomosć z W.P 2018.06.12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie