Gebhardt Napisano 24 Wrzesień 2011 Share Napisano 24 Wrzesień 2011 Ale skoro mnie zmuszacie do skomentowania decyzji Hubala, to zadajcie sobie pare prostych pytanCzy przelozeni Hubala mieli prawo wydac mu rozkaz? Czy ten rozkaz zostal przekazany, zrozumiany i byl wykonalny?Czy Hubal mial prawo nie podporzadkowac sie temu rozkazowi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karabin Napisano 24 Wrzesień 2011 Share Napisano 24 Wrzesień 2011 Czyje rozkazy miał wykonywać Hubal? We wspomnianym czasie już dawno w całym kraju łopotały flagi ze swastyką lub sierpem i młotem. Oficjalnie już nie było Polski a tym bardziej tchórzliwego rządu na jej terenie. Na wzór rządu emigracyjnego,władzą mógł obwołać się każdy,nawet major Dobrzański. Zapewne miałby do tego większe prawo bo pozostawał na terytorium Polski a do tego walczył z okupantem.Widocznie honor nie pozwalał majorowi słuchać rozkazów ludzi plaszczących zady w miękkich fotelach z herbatką w ręku i cygarem w gębie z dala od okropieństw wojny. Co to za rząd kiedy opuszcza kraj wtedy kiedy najbardziej jest potrzebny? Najlepiej chodu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karabin Napisano 24 Wrzesień 2011 Share Napisano 24 Wrzesień 2011 Kolego Gebhardt,nikogo nie musiał słuchać bo Polska padła,władza uciekła,armie rozbito a zostały niedobitki których koniec nieuchronnie się zbliżał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krecik wz. 65 Napisano 24 Wrzesień 2011 Share Napisano 24 Wrzesień 2011 Zapominasz Gebhardt że oddział mjr. Dobrzańskiego nie skapitulował...To nie byli partyzanci , a formalna jednostka WP.Możesz naturalnie zadać pytanie - dlaczego nie złożyli broni ?Pytanie z rasy retorycznych...Jego przełożeni " Gebhardt ratowali swoje dupy i kosztowności.Skąd mieli wydawać rozkazy ? Z Rumunii ?Wyobraź sobie Gebhardt , że w Twojej firmie zmienia się szef.Dostajesz polecenie rozbicie mebli , komputerów , maszyn itd... Wiesz że to idiotyzm - i co zrobisz ?Będziesz trybikiem w maszynie która leci na zbity pysk w przepaść ?Wątpie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Weteran-39 Napisano 24 Wrzesień 2011 Share Napisano 24 Wrzesień 2011 Cytat z książki-na zdjęciu''Dnia13marca 1940rw oddziale zjawia się płk.'Miler'-taki pseudonim miał wówczas Leopold Okulicki,ówczesny komendant Okręgu łódzkiego Z.W.Z.Okulicki przywiózł rozkaz Komendy Głównej Z.W.Z.nakazujący natychmiastową demobilizację oddziału.Kronikarz Ossowski w dzienniku bojowym pisze ''Należy zaznaczyć,że zarówno swej tożsamości jak i rozkazów,Pan ten nie mógł stwierdzić niczym innym jak tylko słowami.Zarządzono odprawę oficerów,na której ''pułkownik''twierdził,jakoby przywiózł rozkazy gen.Sikorskiego'aby oddział się zdemobilizował.Hubal nie miał wątpliwości że chodzi rzeczywiście o przedstawiciela Komendy Głównej,gdyż w przeciwnym razie nie zwoływałby odprawy etc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vis1939 Napisano 24 Wrzesień 2011 Share Napisano 24 Wrzesień 2011 Czy przelozeni Hubala mieli prawo wydac mu rozkaz?"- Dobrzański sam z własnej inicjatywy nawiązał kontakty z SZP,które to nakazało mjr H. Dobrzańskiemu organizowanie kadry,gromadzenie broni i unikanie na razie walk z wojskami niemieckimi w oczekiwaniu na ofensywę oraz przekazało środki finansowe - oczywiste wiec jest,że Dobrzański czyniąc to podporządkował się tym władzą.Czy ten rozkaz zostal przekazany, zrozumiany i byl wykonalny?"- Komendant Główny ZWZ płk dypl. Stefan Rowecki ps. Grot podjął decyzję o rozwiązaniu oddziału mjr H. Dobrzańskiego. 13 marca w obozie w Gałkach Krzczonowskich pojawił się ppłk L. Okulicki, który stwierdził, że jest wysłannikiem Komendy Głównej ZWZ i ma rozkaz Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego zdemobilizowania oddziału. Hubal oświadczył, że będzie walczył dalej, natomiast reszta oficerów i żołnierzy miała samodzielnie zdecydować o podporządkowaniu się treści rozkazu"Mieli wysłać sikora samolotem do Polski aby osobiście przekazał? Czy Hubal mial prawo nie podporzadkowac sie temu rozkazowi?"- Mając powyższe na uwadze,nie miał prawa.Rozkaż był podyktowany nasilającymi się represjami na ludności cywilnej,a w 1940r jak najbardziej uzasadniony.Dopiero dalsze lata niejako rozgrzeszyły majora,bo okazało się że bierna postawa niczego nie zmieni.Dobrzański tego w 40r nie mógł wiedzieć,zaryzykował a epilog każdy zna.Też radzę zwrócić uwagę na ucieczkę rządu,to nie jest czarno lub biała oczywista sprawa - jednak żeby to wiedzieć trzeba sporo poczytać nim się zacznie pierniczyć twardogłowe tezy rodem z PRL i rzuci wszystkich na stos zdrajców.Pozdro i bez obrazy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mikross Napisano 24 Wrzesień 2011 Share Napisano 24 Wrzesień 2011 Major Hubal i jego oddział w liczbie 250-320 żołnierzy przeciw armii niemieckiej i sowieckiej licżacej ....Jedynie co mozna powiedziec o tym człowieku to patriota wraz ze swymi nielicznymi ludzmi bo jak na ówczesną liczebnosc Polski to chyba niewielu tych patriotów" ....Patriotyczna utopijna postawa z góry skazana na porażkę-tak mozna nazwac jego wybór i decyzje w ówczesnych realiach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vis1939 Napisano 24 Wrzesień 2011 Share Napisano 24 Wrzesień 2011 mikross patrząc na te sprawy teraz rzeczywiście trudno się z Tobą nie zgodzić.Ale trzeba wziąć pod uwagę,że postawa i decyzje były podyktowane złudnymi nadziejami na szybką ofensywę aliantów - w taki wypadku nie mam Dobrzańskiemu nic do zarzucenia oprócz wielkiego patriotyzmu i bohaterstwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karabin Napisano 24 Wrzesień 2011 Share Napisano 24 Wrzesień 2011 Miał złożyć broń aby nie było represji wobec cywili? To chyba ciut za późno na taki rozkaz. Takowy trzeba było wydać już 1-2 września 1939r kiedy rozjuszone szkopy w Parzymiechach zamordowali 130 osób w większości kobiety i dzieci a nawet niemowlęta i kobiety ciężarne,tylko dlatego że z tej wioski dostali ostrzał. Represje zaczynały się natychmiast po wkroczeniu rycerskiego Wehrmachtu,więc może wtedy trzeba było się poddać. Nic to nie zmieniłoby bo niemcy nie szli tu na herbatkę,szli mordować.Pzdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sza.man Napisano 24 Wrzesień 2011 Share Napisano 24 Wrzesień 2011 nie taka utopia - ruscy mieli takich hubali kilkudziesięciu od '41 i chłopaki całe dywizje zmontowali w konspiracji-z własnymi taborami i artylerią.Co ciekawe te jednostki współpracowały z naszymi Ak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karabin Napisano 24 Wrzesień 2011 Share Napisano 24 Wrzesień 2011 @mikross,nawet te 250-320 żołnierzy Hubala potrafiło dać się frycom we znaki,zważywszy na to (jak vis wspomniał) złudne rychłe nadejście odsieczy ze strony aliantów, walka Hubala miała sens a utopią stała się tylko dlatego że pomoc nie nadeszła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vis1939 Napisano 24 Wrzesień 2011 Share Napisano 24 Wrzesień 2011 Pacyfikacje dokonane w trakcie obławy na oddział "Hubala były pierwszą zorganizowaną niemiecką akcją represyjną, wymierzoną w polskie wsie współpracujące z partyzantką. Łącznie, miedzy 30 marca a 11 kwietnia, spacyfikowano 31 wsi, spośród których 5 całkowicie zniszczono[34]. Niemcy zamordowali wówczas 717 ludzi (według innych danych liczba ofiar wyniosła 687), wszystkich z nielicznymi wyjątkami ustalonych z imienia i nazwiska. Spośród tego grona: 502 osoby zabito na miejscu, 189 uwięziono i rozstrzelano bez sądu, 24 zginęły w obozach koncentracyjnych, a 2 zmarły na skutek tortur[35]. Niemcy spalili ponad 600 zagród chłopskich[3]. Zgodnie z ustaleniami polskich historyków, ludność zniszczonych wsi nie brała udziału w bezpośredniej walce. Wszystkie niemieckie pacyfikacje, z wyjątkiem akcji w Samsonowie-Komornikach, miały miejsce nie w czasie walki, ale przed jej rozpoczęciem (Gałki), a częściej po jej zakończeniu i to nieraz po kilku dniach (Szałas Stary, Hucisko), jak również we wsiach, w których oddział "Hubala nigdy nie kwaterował (Stefanków, Skłoby), a nawet nigdy nie przechodził" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
majos Napisano 25 Wrzesień 2011 Share Napisano 25 Wrzesień 2011 a najgorsze z tego jest to że gdy pszyszła już wolność banda sbeckich oprawców z orłami na czapkach reszte tych bohaterów posłała na szafot Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
steell Napisano 25 Wrzesień 2011 Share Napisano 25 Wrzesień 2011 Nie mieszajmy tematów i nie róbmy bałaganu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shadowN Napisano 26 Wrzesień 2011 Share Napisano 26 Wrzesień 2011 Gebhardt widzę że nie odróżniasz walki politycznej od prawdziwej walki o dom ojczysty..Mjr. Dobrzański widocznie uniósł się tą pozytywną dumą i nie dał zdemobilizować oddziału, raz - dlatego, ponieważ struktury podziemne dopiero się zaczynały organizować i panował zamęt, dwa - ponieważ mógł mieć przesłanki n.t. zachowań tych, którzy często kalając własne gniazdo obalali resztki Sanacji, trzy - widział sens walki o ludzi i ojczyznę utaj i teraz", a nie wtedy, kiedy politykierzy zarządzą pospolite ruszenie.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
steell Napisano 26 Wrzesień 2011 Share Napisano 26 Wrzesień 2011 A mnie zastanawia po co takie tematy powstają, kto je rozkręca i w jakim celu, bo bez celu nic się nie dzieje.Kiedyś był dym o bitwę pod Grunwaldem, potem o szarżę pod Krojantami, obrona Westerplatte, obrona Wizny, a teraz ten temat. Do tego sporo wątków o zbrodniach narodu polskiego tworzy całość tylko po co to wszystko? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vis1939 Napisano 26 Wrzesień 2011 Share Napisano 26 Wrzesień 2011 Dyskusja (łac. discussio - roztrząsanie) - jeden ze sposobów wymiany poglądów (poparty argumentami) praktykowany przez dwoje lub więcej osób zainteresowanych danym tematem lub zjawiskiem. Przeprowadzana zwykle w formie ustnej, ale nie tylko (np. dyskusje w formie pisemnej prowadzone są na internetowych forach dyskusyjnych). W wyniku dyskusji dochodzi zwykle do ścierania się różnych poglądów, czasami wypracowywania kompromisów i określania wspólnych stanowisk.Bardziej sformalizowaną formą dyskusji (i toczoną zwykle przez bardziej kompetentne grono lub wybranych uprzednio przedstawicieli) jest debata (np. debata parlamentarna).Dyskusja jest jedną z form zapobiegania konfliktom między ludźmi. Nawet gdy w wyniku rozmów nie dochodzi do wypracowania wspólnego stanowiska dyskusja pomaga w określeniu tzw. "protokołu rozbieżności, który zawiera spis punktów różniących strony. To już daje podstawę do dalszych prac umożliwiających jakieś pogodzenie sprzecznych interesów lub zawarcie w pewnych sprawach kompromisu.Rokowania (np. pokojowe) to dyskusje toczone na wysokim szczeblu, przez przedstawicieli większego grona danych społeczności (lub w skrajnym przypadku państw lub narodów) próbujące nie dopuścić do konfliktu (czasami nawet konfliktu zbrojnego) lub zakończyć trwający już konflikt między jakimiś grupami o skrajnie sprzecznych poglądach lub interesach.Dyskusja to także jedna z form uczenia, w czasie której nauczyciel tak próbuje rozmawiać z uczniem, aby naprowadzić go na sposób rozumowania ułatwiający zrozumienie danego zjawiska lub pojęcia.W znaczeniu nauk ścisłych, oznacza omówienie danych bądź wyników eksperymentu"Jeszcze jakieś dylematy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gebhardt Napisano 26 Wrzesień 2011 Share Napisano 26 Wrzesień 2011 Zapominasz Gebhardt że oddział mjr. Dobrzańskiego nie skapitulował... To nie byli partyzanci , a formalna jednostka WP.Wlasnie dlatego ze nie zapominam o tym, pisze co pisze. Wybacz ale Twoja argumentacja jest 180 stopni na opak. Jezeli byla to jednostka WP to podlegala rozkazom dowodztwa WP jakiekolwiek ono bylo. Czy nam sie podobalo czy nie to obojetne, czy sie podobala Hubalowi czy nie, rowniez. W wojsku obowiazuje bezapelacyjnie posluszenstwo przelozonym. Wlasnie gdyby mjr Dobrzanski rozwiazal oddzial na rozkaz i zalozyl na wlasna reke partyzantke w celu dalszej walki to nikt by mu nie mogl zarzucic niesubordynacji. Możesz naturalnie zadać pytanie - dlaczego nie złożyli broni ?Pytanie z rasy retorycznych...Najwyrazniej nie, bo inaczej nie byloby tej dyskusji.Jego przełożeni " Gebhardt ratowali swoje dupy i kosztowności. Skąd mieli wydawać rozkazy ? Z Rumunii ?Skad wydano rozakazy to wiemy wiec nie tworzmy historii od nowa. Nie sadze ze Rowecki czy Okulicki nalezeli do tych co ratowali d... i kosztownosci wiec nie na miejscu jest obrazanie ich pamieci. Wyobraź sobie Gebhardt , że w Twojej firmie zmienia się szef.Dostajesz polecenie rozbicie mebli , komputerów , maszyn itd... Wiesz że to idiotyzm - i co zrobisz ?Argumentuje przeciwko. Jezeli to nie skutkuje prosze o dyspozycje i uzasadnienie na pismie. Jezeli to nie skutkuje to mam dwie opcje - zrobic co ode mnie wymaga szef albo DAC WYMOWIENIE i isc do innej firmy lub zalozyc wlasna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krecik wz. 65 Napisano 26 Wrzesień 2011 Share Napisano 26 Wrzesień 2011 Tak Gebhardt - masz racje... przepraszam.Faktycznie - mógł zadzwonić , albo choćby SMS-a wysłać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Czlowieksniegu Napisano 26 Wrzesień 2011 Share Napisano 26 Wrzesień 2011 Krtek- po co ta ironia?Dostał jasno sformułowany rozkaz, który wydali i przekazali Jego przełożeni- nie zielone ludziki ( obaj do tzw Leśny Dziadków nie należeli ).Czyli z jednej strony podziwiany Jego opór/upór jako ostatniego żołnierza Września*, z drugiej strony kolejny w naszej hi(s)terii pomazaniec i watażka.* uproszczenie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Martian Napisano 26 Wrzesień 2011 Share Napisano 26 Wrzesień 2011 Zagończyk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krecik wz. 65 Napisano 26 Wrzesień 2011 Share Napisano 26 Wrzesień 2011 Przepraszam Yeti.Ale dywagacje kol. Gebhardta są nie na miejscu... Wolno nam oceniać pobudki , którymi kierowali się powstańcy styczniowi , listopadowi czy Ci z 44 roku ?Gebhardt swoje racje ma - zanieść w zębach broń i czekać na wielkoduszność zwycięzcy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
majos Napisano 26 Wrzesień 2011 Share Napisano 26 Wrzesień 2011 a czy który z was był w wojsku że tak zapytam i odczuł rozkazy przełozonych na własnej skórze bo ja tak i co gorsza do 99 % z nich miałem podejście jak mjr Hubal Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Czlowieksniegu Napisano 26 Wrzesień 2011 Share Napisano 26 Wrzesień 2011 Krtek- nie za ma co...Tym bardziej, że troszku bredzisz :-) w momencie, gdy przywołujesz Ci z 44 roku". Zważ Łaskawco, że właśnie rozkaz o wybuchu Powstania był niezaakceptowany przez część wyższego dowództwa, a mimo to został wykonany...----------------------Majos- błagam... Ani Ty, ani Twoi przełożeni nie byliście w sytuacji Majora i Jego przełożonych. Skala niekoniecznie pozwala w sposób choć zahaczający o zdrowy rozsądek przywoływać nawet najdziwniejszych rozkazów i robić porównania ( no, może kłania się Radom czy Czechosłowacja- choć ta druga to już naciągana ).Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 18:45 26-09-2011 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vis1939 Napisano 26 Wrzesień 2011 Share Napisano 26 Wrzesień 2011 Podejście można mieć jakie się chce,ale wykonać trzeba.To nie harcerstwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.