Normalnie sytuacja jak w przypadku filmu 'Kler'. Taktyk i Shelton niby próbują się bronić,niby udowadniać kto ma rację; a tak naprawdę każdym postem tylko podbijacie wątek i przedłużacie gównoburzę. Nas, zwykłych poszukiwaczy, te Wasze kłótnie w ogóle nie obchodzą. Ot, patrzy się na to jak na pijane laski pod dyskoteką, które szarpią się za kudły- żeby się ponabijać z przygłupów. Wiecie jakie jest ogólne przesłanie i wnioski? Takie: -z wykrywkami Taktyka jest coś nie tak. -filmy Majchrowicza są niewiarygodne. Obaj tracicie. Niezależnie co tu napiszecie, tylko karmicie wątek, który Wam jedyni