Skocz do zawartości

1 marca miałby stać się Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych" i świętem państwowym.


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 214
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Zwycięstwo „Łupaszki”

Wczoraj minęła 60. rocznica stracenia jednego z najsłynniejszych żołnierzy wyklętych Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszka. Został zabity strzałem w tył głowy 8 lutego 1951 roku. Jak wyglądały jego ostatnie dni?

Tomasz Łabuszewski: Kiedy wpadł w ręce komunistów, wiedział, że nie ma szans na uczciwy proces. Wyrok śmierci zapadł 2 listopada 1950 roku, a śledztwo trwało od lipca 1948 roku.

Głównym celem procesu było przedstawienie konspiracji wileńskiej, której integralną częścią była konspiracja majora „Łupaszki”, jako tej, która w czasie okupacji niemieckiej współpracowała z hitlerowcami, mordując partyzantów sowieckich. Biorąc pod uwagę jej dorobek w walce z Niemcami, było to szczególnie perfidne i plugawe.

Jaka była postawa majora „Łupaszki”?

Nieugięta. Wziął odpowiedzialność za wszystkie działania, które przeprowadziły jego oddziały w latach 1944 – 1948. Próbował też uporządkować swoje życie osobiste. Zgłosił do naczelnika więzienia na Rakowieckiej wniosek o możliwość wzięcia ślubu ze swoją partyzancką towarzyszką życia Lidią Lwow. Nie pozwolono mu na to. Kiedy wychodził na rozstrzelanie, powiedział do obecnych w celi: „Z Bogiem, panowie”.

Ale po śmierci długo nie mógł się doczekać należnego mu miejsca w historii.

Przez kilkadziesiąt lat jego postać wykorzystywana była przez propagandę PRL w oszczerczej kampanii przeciwko środowisku żołnierzy wyklętych. Były to czasy – jak głosi tablica upamiętniająca jedną z akcji brygady „Łupaszki” na Białostocczyźnie – „kiedy gwałt uchodził za męstwo, a cnota i patriotyzm były przeżytkiem przeszłości”. Kampanię tę komuniści przegrali. Świadczą o tym liczne upamiętnienia fundowane po 1989 r. „Łupaszce” i jego podkomendnym często przez zwykłych ludzi, którzy zetknęli się z jego konspiracją na Białostocczyźnie, Podlasiu, Kaszubach.

1 marca będziemy obchodzić Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych...

Między 1944 a 1989 rokiem społeczeństwo przeszło długą drogę do odzyskania niepodległości. Na tej drodze żołnierzom wyklętym należy się pierwszeństwo. Aż do wybuchu „Solidarności” w sierpniu 1980 roku był to najbardziej masowy akt sprzeciwu społeczeństwa polskiego wobec rządów komunistycznych. Ten dzień jest przywróceniem pamięci o ofierze tych ludzi.

http://www.rp.pl/artykul/9133,607256-Zwyciestwo--Lupaszki-.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha,ha mnie się wydaje że rozpoczęto kampanię wyborczą.
Tak to prezydent ,,wszystkich polaków,,kontynuuje myśl polityczną swojego ,,wielkiego,,poprzednika./Ale jaja/
Panowie proponuję obstawiać kto ma rację.
Panowie musi być termin wczesnowiosenny bo tak naprawdę to święto jest skierowane do ludności wiejskiej a ona wtedy w pole nie jeżdzi.
Na koniec Panowie litości nie piszcie głupot jaki najazd armii sowieckiej.Przecież armia sowiecka w sojuszu z armiami USA i W.Brytanii walczyła z.../ha,ha,ha/.
I aby pokonać wspólnego wroga musiała wkroczyć na nasze ziemie./Mam rację czy nie?/
kindzal każdy ma swoich bohaterów ja mam innych a dlaczego to Ty wiesz bo wielokrotnie o tym pisałem.
Jeśli więc nawet Władza ustali to święto to w tym dniu ja pojdę i zapalę świeczkę na grobach żołnierzy KBW,UB i innych formacji.Bo Oni oddali swoje młode życie za to aby mój dziadek nie musiał stać na polu hr Potockiego,a mój ojciec mógł ukończyć Akademię Ekonomiczną we Wrocławiu za darmo.
Jeśli Więc Władza chce dalej dzielić naród to niech dalej uchwala takie święta.
Aż naród się zdenerwuje i nie będzie żadnych świąt tak jak w UK i po problemie.
Jeśli tego chcecie to tak będzie,bo dobry Bozia zawsze ludzi wysłuchuje tylko czasami trzeba trochę poczekać.
I pamiętaj że czasami wyrazicielem woli Bozii może być Armia Chin Ludowych/ha,ha,ha/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych". W myśl jej postanowień 1 marca będzie Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych" i świętem państwowym.

http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wiadomosci/art,1655,prezydent-podpisal-ustawe-o-dniu-pamieci-zolnierzy-wykletych.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja to zrobię, acz miałem tego już nie robić, ale zrobię wyjątek.

Jacku, stalinizm BYŁ SYSTEMEM TOTALITARNYM I ZBRODNICZYM!
I nie zmieni tego nawet to, że w czasie jego trwania miliony ludzi awansowało społecznie i nawet to, że udało się komunistom zwalczyć [w dużym stopniu, bo nie do końca] plagi jakie dręczyły II RP, czyli: bezrobocie, gruźlicę, wszawicę i analfabetyzm.

Bo cena za to była bardzo wysoka - ZBYT WYSOKA! A ceną był totalny zamordyzm, niszczenie tradycji narodowych i utopijny - sowiecki model gospodarki. Strach się bać co by było z Polską, gdyby tak Stalin pożył 10-lat dłużej...

To dlatego dość nerwowo reaguję tu na forum, gdy jacyś fanatycy lansują jakiś nowy totalitaryzm [bez względu na kolor].
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli zapalasz świeczkę innym formacją które spowodowały, że twój dziadek nie musiał stać na polu hr Potockiego, to pewnie mowa o grobach Wermahtu, SS, lub o miejscach pochowków NKWDzistów ktorzy dostali kulą podczas najazdu sprzymierzonej armii niemieckiej i sowieckiej na Polske w 1939 roku, no bo przecież ten najazd spowodował zmiane statu quo w polskim społeczenstwie. To de fakto dzięki nim twój biedny dziadek nie musiał już czapki zdejmować na widok tego burżuja. Dotatkowo Hilter jak i Stalin biernie lub aktywnie zwalczali arystkokracje, więc pewnie powinieneś też zapalić świeczkę 30 kwietnia i 5 marca (daty zgonu tych panów).
Ale ponieważ i komuniści z UB, i sowieci z NKWD, i narodowi socialiści z NSDAP odrzucali zorganizowaną religie, to po co im palić świeczkę kiedy ten czyn datuje się do poczatków katolicyzmu, judaizmu a nawet innych poganskich religji gdzie palenie ognia w tym świec było polaczone z czynnym wyznawaniem Boga lub bogów, albo związene było z modlitwa. Dla prawdziwego UBowca na modlitwe nie ma miejsca tak jak jest to opisane przez jego idoli (Marxa lub Lenina) Czy to nie Marks pisał w swoich dziełach, że religia to opium dla mas (Die Religion ... ist das Opium des Volkes"), a Władimir Iljicz Uljanow mu tylko w tym przytakiwał? Więc po co pytam palisz świeczkę na grobach żołnierzy UB? No chyba, że mowa o Szabasie, w tedy to już wszysto rozumiem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze tak na koniec jedna moja uwaga, a w zasadzie to dwie:

1. Ja wiem, że okres niewolnictwa w czasach Rzeczpospolitej Obojga Narodów spowodował, że polska wieś bardzo długo na pytanie kto ty jesteś?" odpowiadała ja tutejszy, a Cysorz to dobry Pan, bo zniósł pańszczyznę". Ja wiem, że fornale ze dwora" byli zaraz po wojnie awangardą komunistycznych zmian na wsi, ale zauważ Jacku, że te zmiany miały najczęściej bardzo negatywne skutki - oczywiście nie dla samych fornali, którzy bardzo często trafiali do UB i byli od bicia w mordę więźniów".

2. Kto wymyślił tą wg. mnie dziwną" nazwę Żołnierze Wyklęci"? To się kojarzy z sowieckimi sołdatami na naszych ziemiach. Nie można było napisać: Żołnierze Antykomunistycznego Podziemia"?!

I tyle w tym temacie
balans
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, najpierw kilkadziesiąt lat byli czczeni tzw. utrwalacze władzy ludowej, a teraz przez kilkadziesiąt lat, tzw. żołnierze wyklęci. Dwadzieścia lat już minęło. A historia kołem się toczy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erih !

To wyklinanie było tak samo szczere jak deklarowana miłość do ZSRR i ,,przewodniej siły narodu z jej awangardą w postaci UB.
Tak ,ludzie przeklinali ,,leśnych" zazwyczaj po tym jak ,,czerwoni wsadzali ich członków rodzin do pierdelka, niszczyli im dobytek życia i wyganiali z domów, co było zazwyczaj karą za niesioną przez nich pomoc partyzantom.

Cóż mechanizm był prosty - przy szalejącym donosicielstwie jedno się myślało, drugie mówiło, a po za tym gdy ubecja głosiła wokół, że represje to kara za popieranie ,,bandy" to i z czasem lud zaczął , w myśl zasady, ze rację ma silniejszy , powtarzać , ze wszystko jest wina ,,leśnych. Zapewne pamiętasz ze tę samą retorykę stosował Jaruzel i jego podwładni oskarżając ,,Solidarność" o wszelkie braki zaopatrzeniowe, ba nawet o fatalny stan gospodarki. I w tym wypadku część ludzi to powtarzała, a i zapewne część w to uwierzyła.

Partyzantów przeklinały także rodziny ludzi, których zlikwidowali czy zabili w walce lub którym spuścili łomot.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erih napisałeś: A ja powtórzę po raz kolejny : tzw "żołnierze wyklęci wyklinani byli nie bez przyczyny. I nie przez "wadze a przez ogół społeczeństwa."

Moim zdaniem zbytnio upraszczasz. Na początku komuniści byli słabi i nie cieszyli się specjalnym poparciem, a do tego bardzo wielu Polaków wierzyło w to, że sytuacja jest tymczasowa i że lada chwila pojawi się Anders na białym koniu". Jeżeli dodać do tego, że na terenach południowej i wschodniej Polski wieś była bardzo biedna i zacofana, a partyzanci na początku mieli czym płacić za pomoc [pieniądze, lub towary zdobyte w akcjach], to nie dziwi, że leśni" cieszyli się poparciem miejscowej ludności.

Ale gdy sieć zaczęła się zaciskać", gdy rosły represje reżimu i gdy w końcu leśni" nie mieli już czym płacić, a przychodzili i kazali sobie dać jeść, lub konfiskowali w gospodarstwach to co tam im pasowało - to nie dziwi, że bardzo szybko stali się Żołnierzami Wyklętymi"...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AKMS !
Prawdą jest to, co napisałeś (sparafrazowałeś), ale :

- Ilości nieproporcjonalne
- Wyklinanie jednych było (jest i nadal) praktycznie bezkarne, drugich karalne. ( na szczęście już nie)
- Nie znam dowcipów z epoki o partyzantach
- Nie znam wpisów kiblowych o partyzantach
- Nie znam funkcjonariuszy inwigilowanych często do końca lat 80 - tych, zatrzymywanych prewencyjnie , mających trudności ze znalezieniem pracy czy przyznaniem kredytu, renty czy zapomogi
- Nie znam dzieci funkcjonariuszy, które miały utrudnioną nauke czy pracę z powodu przeszłości rodziców
- Nie znam byłych partyzantów prowadzących kantory wymiany walut czy sklepy z bronią

i tak dalej, i tak dalej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GR
Ja z kolei nie znam partyzantów, którym odbiera się emerytury na bazie odpowiedzialności zbiorowej. Na których się publicznie pluje i uczy się pluć młodzież (za zgodą i namową pewnych pseudopolityków i ich tworów organizacyjnych). Nie znam partyzantów, którym publicznie zarzuca się zbrodnie na podstawie samej przynależności do formacji. Nie znam też funkcjonariuszy zapraszanych na obchody uroczystości świat państwowych związanych z minioną epoką.
Wiesz co? Czasy się zmieniły, ale mentalność w ogóle. Tyle, że kiedyś u władzy byli czerwoni" a teraz są czarni".

@Dąbek
Społeczność lokalna niejednokrotnie wiedziała komu dziękować, ale nie zgadzało się to z aktualną linia polityczno-martyrologiczną. I jakoś takie śmieszne strony, nie zamieszczały o tym żadnych informacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AKMS !

Nie wiem po co usiłujesz być adwokatem diabła ( ale to twoja sprawa i masz do tego jak najbardziej prawo). Tyle,że to, co piszesz to nie do końca prawda . Ubekom, ale właściwie tylko im ( było jeszcze MO,ORMO, KBW) odebrano uprawnienia kombatanckie ( i to nie jak to głoszą ich obrońcy wszystkim , tylko części, których komisje weryfikacyjne uznały za funkcjonariuszy czynnie występujących przeciwko RP i popełniających przy tym przestępstwa - wspomnieć należy także, ze części z nich na skutek odwołań uprawnienia te zwrócono - partyzanci odwoływać się mogli kiedyś do Pana Boga albo do Dyrekcji Dzwonków Tramwajowych co najwyżej). Emerytur się im nie odbiera a sprowadza do poziomu normalnego , takiego jak ma większość emerytów w Polsce. Partyzanci i ich współpracownicy zazwyczaj byli ograbiani z majątku a następnie pozbawiani możliwości normalnego zarobkowania - a co za tym idzie i emeryturki mieli zazwyczaj mizerne. Zarzucanie zbrodni to jedno, ale ponoszenie za nie konsekwencji to drugie . W skali całego kraju jak dotąd to kilkadziesiąt osób, które postawiono przed sądem - ubecy podobnie jak gangsterzy doskonale radzą sobie z polską procedurą karną , a na dodatek mają zazwyczaj tyle pieniędzy, ze stać ich na zatrudnianie doskonałych prawników a także na opłacanie najemnych dziennikarzy . Świąt państwowych związanych z minioną epoką poza 1 maja chyba już nie obchodzi sie - i moim zdaniem to dobrze , zaś co do zapraszania to ostatnio p. Prezydent honorował na różne sposoby Jaruzela ( zapomniał jeno o zaproszeniu jego oficera prowadzącego i przyjaciela wieloletniego Czesia K.). A poza tym zastanów sie - jaki byłby sens zapraszania byłych ubeków na obchody np. 11 listopada. I jeszcze przypominam, że np. byli GL - owcy AL - owcy ( często późniejsi funkcjonariusze resortowi) spotykają się na różnych swoich obchodach ( Rząbiec, Porytowe Wzgórze, Polichno) i nikt ich nie ściga i nie inwigiluje - czy możesz napisać mi z czystym sumieniem że w PRL partyzanci mieli takie możliwości ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt w Rząbcu, a już w szczególności GL-owcy i AL-owcy nie spotykają się na żadnych obchodach. Nikt tam nie organizuje żadnych obchodów" i to od przeszło ćwierćwiecza a raczej i dłużej. Przywołujesz jakieś hasło, a kompletnie nie masz pojęcia o sprawie.

Za to nieco dalej z wielką pompą obchodzi się oficjalne święta państwowe, wyprowadza poczty sztandarowe, w pierwszych szregach kroczą weterani" mający na koncie circa 1951 trzymanie pistoletów w popielnikach, udowodnione rabunki, rozboje, gwałty na sąsiadkach z tej samej ulicy, w końcu 10 lat więzienia.
Nie przszkadza to jednak rośnięciu zawartości pagonów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GB
Dobrze. To jak te wszystkie prześladowania, mają się do powojennej kariery Rajmunda Kaczyńskiego? Wychodzi na to, że albo ta wstrętna komuna nie prześladowała jednak wszystkich partyzantów (a do tego dowódców AK-owskich), albo...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gruby Rycho , mógłbym ci napisać kilkudziesięciostronicowy elaborat dlaczego ludność tych tzw żołnierzy wyklęła , ale nie jestem historykiem" i jakieś opory moralne mam . W stosunku do ofiar.
Generalnie , uważam ze tendencja do fetowania każdego kto był tępiony po 45 roku bez sprawdzenia za co, jest nonsensem i odbije się czkawką. Ale co mnie to , ja wiem komu nikt w gminie ręki nie poda , a jak się trafi krewka staruszka , to i w gębę napluje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie