a.korbaczewski Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 odmienny punkt widzenia...11.8.Moskwa (PAP/AFP,ITAR-TASS) - Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zaapelował w poniedziałek do Zachodu, aby nie powtarzał błędu raktatu monachijskiego", który doprowadził do ragedii" i nie wykazywał ugodowości wobec gruzińskiego agresora".12.8.Wilno (PAP) - Społeczność międzynarodowa nie może pozwolić na to, by powtórzyły się wydarzenia z 1938 roku, drugie Monachium, co zadecydowało o początku II wojny światowej - powiedział we wtorkowym wywiadzie dla Litewskiego Radia prezydent Valdas Adamkus. Nie możemy pozwolić na to, by powtórzyło się drugie Monachium. Wówczas pobłażano Hitlerowi, co doprowadził do rozpoczęcia wojny, do ogromnej tragedii i ofiar milionów ludzi" - powiedział Adamkus.
bruner0 Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 Bardzo ciekawy i trafny moim zdaniem fragment artykułu :Całe zło współczesnej polityki wywodzi się ze złamania odwiecznego prawa suwerenności. Kiedyś naruszenie suwerenności prowadziło do wojny i nawet mały miał szanse, jeśli został napadnięty, ponieważ królowie mieli coś, czego nie mają współcześni demokratyczni politycy - HONOR. Jak słaby miał dobre "plecy i koneksje rodowe, mógł poprosić silniejszego o pomoc. (Najbliższa nam sytuacja, to pomoc Sobieskiego pod Wiedniem 1683r.)Obecnie każdy w każdego ingeruje - przyzwyczailiśmy się do tego, jak do prostytucji, gwałtu, kradzieży i bandytyzmu. Sieć powiązań i manipulacji od mediów aż po przemysł, to nie wymysł kapitalizmu, tylko centralnie sterowanej władzy." a tu link jak by ktoś chciał sobie przeczytać całośćhttp://interia360.pl/artykul/wy-macie-racje-ale-my-mamy-czolgi-rzecz-o-narastajacym-konflikcie-gruzja-rosja,12090
wiluś Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 Nie wiem czy ktoś oglądał wypowiedź Kaczyńskiego przed odlotem do Tblisi. Tragedia, pozostaje wierzyć, że Rosjanie nie wezmą serio wypowiedzi polityków" z Polski. Tupolewy lubią się psuć, więc może.......... .On zachowuje się , jakby Polska leżała na ropie i gazie, a do obrony tego dobra była armia o wyposażeniu minimum Bundeswehry
danieloff Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 Spoko, nawet gdyby obiecał wysłanie do Gruzji naszych wojsk, to nie ma ich tam czym przerzucić bez amerykańskich Herculesów albo ukraińskich Rusłanów. Bo chyba nie CASA-mi, do których jeden Honker ledwo wchodzi po zdjęciu budy...:-)
kindzal Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 No i po wszystkim :))Krótka analiza konfliktu :Byla to kolejna próba sil Rosji z Zachodem. Pierwszą (tą Jugoslawiańską, Rosja przegrala z kretesem-co doprowadzilo Putina do szalu). Putin chcial zbadać", reakcję Zachodu (glównie USA) na swoje poczynania, jak widać byla ona dość stanowcza , dzięki czemu musial zakończyć tą awanturę, w Abchazji i Osetii, a nie w Tibilisi (jak zapewne mu sie marzylo). Szczególną uwagę trzeba zwrócić na akcję dyplomatyczną Polski, państw Baltyckich i co bardzo ważne Ukrainy, która wykazala się największym zdecydowaniem (zakaz powrotu statków na Krym). W tej wojence" Rosja może faktycznie uzyskać kontrolę nad Abchazją i Osetią Poludniową, chociaż sytuacja jest niejasna dopuki niebędzie wyklarowana rola sil rozjemczych w tym regionie (którymi nie może być wojsko Federacji Rosyjskiej-będąc stroną konfliktu). Może być tak że Rosja straci nawet ten atut, aczkolwiek wszystko zależy teraz od nacisków dyplomacji USA i EU... To wlaśnie Gruzja uzyskala spora dozę sympatii na Zachodzie i slychać coraz wiecej glosów, aby Gruzję, w taki lub inny sposób związać z NATO. Rzecz nie tak dawno wręcz nierealna (zresztą kto na Zachodzie, kilka tygodni temu wiedzial że takie państewko wogóle istnieje?). Rosja zaś przegrala po raz kolejny, nietylko w wojnie dyplomatów" , ale glównie wlaśnie kredyt zaufania który uzyskala po zamachach z 11 września. Wtedy latwo bylo oskarzyć Czeczenów o ekstremizm islamski i Świat tego typu tlumaczenie zaakceptowal, przymykając oczy na pacyfikację tej malej republiki. Gruzini są zaś Chrześcijanami, więc o terroryzm islamski ich nie darady oskarżyć ! Największymi przegranymi tej wojenki są jak zwykle ludzie (zarówno Osetyncy, jak i Gruzini), bo to oni ponieśli ciężar i straty na tej wojnie, co zresztą nie jest nowością...pomsee, do Twoich uwag odniosę się na priwie.pozdrawiamkindzal
pomsee Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 Prawdopodobnie to co Pan Prezydent powiedział przed odlotem do Gruzji w czasie konferencji prasowej zakończy to kulawe ocieplenie do jakiego doszło po dojściu do władzy koalicji PO-PSL między Polską a Rosją. Znów Pan Prezydent w świetle reflektorów" pokazał jak bardzo anachroniczne ma poglądy, rozbieżne polską racją stanu.
Czlowieksniegu Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 TP": Rosjanie używają zakazanej broni - to zbrodnia wojennaTygodnik Powszechny" przedstawia dowód, że Rosjanie używają w Gruzji przeciw cywilom tak zwanych bomb rozpryskowych. Jeśli taka broń jest stosowana przeciw cywilom, to według prawników to przejaw zbrodni wojennej.Tygodnik" przypomina, że w momencie składania deklaracji przez prezydenta Rosji Dimitrija Miedwiediewa o zaprzestaniu działań wojennych na terytorium Gruzji, na miasto Gori nadal spadały bomby. Gori było celem wielokrotnych ostrzałów ze strony rosyjskiej. Zniszczonych zostało wiele budynków cywilnych, zginęło dwóch dziennikarzy holenderskiej telewizji RTL.Andrzej Meller, dziennikarz Tygodnika" przebywający w Gruzji był na miejscu bombardowań, gdzie znalazł pozostałości rosyjskich bomb. - Wszystko wskazuje na to, że Rosjanie użyli do nalotu – powtórzmy: na centrum miasta, a nie na obiekty wojskowe – tak zwanych bomb rozpryskowych - pisze Meller na stronach Tygodnika".REKLAMA Czytaj dalej Bomby rozpryskowe to zakazany konwencjami międzynarodowymi wyjątkowo groźny dla cywilów rodzaj amunicji.
kindzal Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 Południowa Osetia nie jest prowincją, nie jest krajem, nie jest reżimem. To przedsiębiorstwo czekistowskich generałów i osetyjskich bandytów, którego celem jest przejęcie jak największej ilości pieniędzy idących z Moskwy na walkę z Gruzją Nie przechodzi mi przez gardło, żeby nazwać władze Płd. Osetii separatystycznymi. Kto jest tam separatystą? Szef miejscowego KGB Anatolij Baranow, który wcześniej kierował rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa w Mordowii? A może szef południowo-osetyjskiego MSW Michaił Mindzajew, który wcześniej był szefem MSW w należącej do Rosji Północnej Osetii?A może separatystą jest południowoosetyjski minister obrony Wasilij Łuniew, do niedawna komisarz wojskowy obwodu permskiego w Rosji? Albo szef południowoosetyjskiej Rady Bezpieczeństwa Anatolij Barankiewicz, były zastępca komisarza wojskowego wchodzącego w skład Rosji Kraju Stawropolskiego? Nazwisko premiera Jurija Morozowa też nie brzmi zbyt osetyjsko.Władze południowoosetyjskie nie mają żadnych celów strategicznych. Ich działania w Osetii mają sens tylko z punktu widzenia zarabiania pieniędzy. A nie są one małe. Nowy gazociąg przeciągnięty przez góry, który ma zaopatrywać Osetię w razie odcięcia dostaw z Gruzji, kosztuje 570 mln dol.Jest jeszcze tajny budżet Płd. Osetii na prowadzenie walk, który wynosi ponoć 800 mln dol. rocznie. Są także emerytury i pensje dla pracowników sfery budżetowej. Stale w Płd. Osetii mieszka ok. 30 tys. ludzi. Dziwnym trafem świadczenia otrzymuje jednak 80 tys. osób.Gdy nam mówią o ostrzale Cchinwali, warto pamiętać, czym jest to miasto. To nie miejsce w centrum republiki ostrzeliwane przez dywersantów. Cchinwali jest z trzech stron otoczone przez Gruzję. Linię umocnień tworzy tu ostatni rząd domów. Żeby Gruzini nie strzelali do ludności cywilnej, wystarczyło przenieść punkty ogniowe sto metrów poza granice miasta. Ale główna zasada terrorystów ze spółki Południowa Osetia Sp. z o.o. polega na tym, że ustawia się stanowiska wśród budynków cywilnych, by w razie ostrzału strony przeciwnej można było pokazać w telewizji ranne dzieci.Gdy mówią nam o ostrzale cywilów, warto pamiętać, że w Płd. Osetii nie ma dziś cywilów. Płd. Osetia nie jest państwem, nie jest grupą etniczną, nie jest żadną prowincją, ale szczególną formą parapaństwową, której mieszkańcy przyjęli rolę zmobilizowanych uchodźców. To quasi-wojsko, którego dowódca nie może pozwolić poddanym zajmować się czymkolwiek poza wojną, co sprawia, iż jego władza ma charakter absolutny.Pieniądze przeznaczone na funkcjonowanie tego parapaństwa w chronicznym stanie wojny są faktycznie prywatnymi pieniędzmi jego przywódcy, a histeria umordowanej ludności staje się głównym narzędziem prowadzenia polityki i realizacji własnych rachunków.* Julia Łatynina jest znaną rosyjską publicystką. Artykuł, którego fragmenty publikujemy, ukazał się w opozycyjnym wobec Kremla portalu Ej.ruŹródło: Gazeta Wyborcza
danieloff Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 Wy tu gadu - gadu, a ja dziś wsparłem Gruzję finansowo:-)
danieloff Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 I polecam - znakomite, niesamowity bukiet. Po takim trunku chyba stanę się progruziński...
Czlowieksniegu Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 A co z nieletnimi przeglądającymi forum?
danieloff Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 Im polecam wodę mineralną Borjomi i placki haćapuri", chociaż z tymi w Polsce może być problem... Przypominam, że sprzedaż alkoholu nieletnim jest zabroniona, podobnie jak jego spożywanie przez młodocianych. Alkohol to zguba młodzieży!
kindzal Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 Danieloff, tu żeś mnie zaskoczyl, no to : sakartwelos gaumardżos !
danieloff Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 Spoko, to jeszcze ładny widoczek z ubiegłego roku i koniec tych uniesień - widok na góry Kaukazu. A wino polecam nie tylko ze względów politycznych - naprawdę dobre, mocne jak bordeaux, ma w sobie coś niepowtarzalnego. Czuwaj!
Czlowieksniegu Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 Kindzal- może być, że Ty masz rację. Ale coby lukier zbyt mocno nie zastygł poczytaj inne korespondencje z Gruzji ( na gazecie ). Ale uważaj, Twoja wiara w ludzi i miłość bliźniego może trochę ucierpieć. Chyba nikt nie wziął pod uwagę naszej bezinteresownej złośliwości i debilizmu narodowego ( bo już wpisy o żydostwie itp pomijam ).Pozdrawiam.
danieloff Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 A tak swoją drogą, to piękny ten kindżał, który pokazałeś na fotce gdzieś wyżej. W Tbilisi sprzedawali tylko tandetne pseudo-kindżały, pamiątki dla turystów. Wreszcie znalazłem mały antykwariat na obrzeżach, gdzie można było kupić kilka prawdziwych kindżałów, ale potwornie drogo i na ich wywóz potrzeba pozwolenia z gruzińskiego Ministerstwa Kultury. Przemyślałem sprawę i postanowiłem spróbować jeden wywieźć, na drugi dzień miałem przyjść z kasą. Po powrocie do hotelu okazało się, że ktoś gruntownie przeszukał mój pokój, bagaż i rzeczy osobiste. Nie było to raczej związane z zamiarem kupna zabytkowego kindżału, ale odpuściłem sobie...
pomsee Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 Trzeba spróbować tego gruzińskiego Bordeaux :)Bo do tej pory to tylko Borjormi w dużych ilościach mi się trafiała ;)
pomsee Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 Słucham na Euronews przemówienie Kaczyńskiego na wiecu w Tbilisi.Jezus, Maryja, chyba zaraz Rosji wojnę wypowie! :oPost został zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 21:43 12-08-2008
kindzal Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 Danieloff, napewno skorzystam w weekend z Twojej rady ;) Fajna fotka, w najbliższym czasie postaram się wrzucić na galerie co nieco od siebie.Czlowiekusniegu, tu nie chodzi o rację ! Chodzi o to żeby nie dać się ogłupić. Co do komentarzy na forum GW, to tam od dawna nie zaglądam. Tam jest istna hucpa i zlot różnej maści ignorantów, idiotów i fanatyków. Jak czytam te wypowiedzi że Żydzi to, Żydzi tamto, to od razu mi ręce opadają, nie chcę tego nawet komentować.Forum Odkrywcy" to inna klasa, tu można prowadzić w miarę merytoryczną dyskusję (min. dzięki ewolucyjnej czujności" moderatorów hehehe...).CzołemPost został zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 21:57 12-08-2008
Czlowieksniegu Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 Forum Odkrywcy na jedną wadę. Wystarczy, że człowiek idzie pod prysznic i siłą rzeczy nie śledzi zmian na forum i nowych wpisów a już Pomsee ( z wielokrotnie przytaczaną rewolucyjną czujnością :-) zmienia wpisy. Ja tam nie wiem, co Ty tam m.in. do mnie napisałeś.Znaczy się nie ( mówię za nas ) wojny ( na razie ) nikomu nie wypowiadamy? A kto zadrze z naszymi elytami niech broni się sam?Pozdrawiam.
pomsee Napisano 12 Sierpień 2008 Napisano 12 Sierpień 2008 Panowie może i ja stanę się ofiarą swojej czujności bowiem jak wiadomo: Rewolucja zjada własne dzieci".
balans Napisano 12 Sierpień 2008 Autor Napisano 12 Sierpień 2008 Taka moja refleksja po dzisiejszym dniu.Nasz Pan Prezydent właśnie na wiecu powiedział jakoś tak: Jesteśmy tu po to aby walczyć". Nie wiem czy ma zamiar tam pozostać i walczyć? Ale wiem, że tu na forum też jest kilka osób dla których sens naszej polityki zagranicznej ma polegać WYŁĄCZNIE na notorycznej walce z Rosją. I wszystko byłoby fajnie gdybyśmy byli jakimś ekonomicznym i militarnym mocarstwem, a do tego jeszcze posiadającym własne, niezależne od nikogo źródła surowców energetycznych. Ale my słabiutcy jesteśmy, a o krajach nadbałtyckich to nawet nie ma co mówić. No Ukraina ma trochę wojska, ale za to jest ekonomicznie uzależniona od Rosji. A więc o czym my tu Panowie mówimy? Typowe dla nas wymachiwanie szabelką, a później płacz i achodzie ratuj".A Zachód poza pewnie jakimiś ogólnikowymi deklaracjami to się wypnie na nas. Bo zachód prowadzi pragmatyczną politykę i w ich interesie są jak najlepsze stosunki z Rosją [z wielu powodów zresztą, ale najważniejszy to oczywiście ropa i gaz]. A wracając do Gruzji, Saakaszwili popełnił samobójstwo polityczne i nic tego już nie zmieni. Jego dni, no może miesiące, są już policzone i sami Gruzini go obalą jak przyjdzie im zapłacić rachunek ekonomiczny za tą wojenkę. Wiele wskazuje na to, że został wypuszczony", ale ostatecznie to była jego osobista decyzja. Dziwi milczenie USA, bo to niby Gruzja jest ich strategicznym sojusznikiem w tamtym rejonie, ale wygląda na to, że Kaukaz sobie jednak odpuścili... Dobrze, że przynajmniej UE coś próbuje robić w tym temacie. Zresztą uważam, że naszą [Polski] rolą powinno być wpływanie na UE celem wzmocnienia jej stanowiska w sprawie Gruzji, a nie jakieś spektakularne dolewanie oliwy do ognia", za które przyjdzie nam pewnie drogo zapłacić, bo retorsje strony przeciwnej są prawie pewne.
pomsee Napisano 13 Sierpień 2008 Napisano 13 Sierpień 2008 Zapewne Rosjanie nie są na tyle głupi aby nie dostrzegać niuansów polskiej polityki a przede wszystkim obecnego podziału na szczytach władzy czyli pisowski prezydent (ze wszystkimi imponderabiliami charakterystycznymi dla tej partii) oraz rząd koalicji Po-PSL. Ten podział, oczywisty dla nas, znów ujawnił się w ostatnich dniach w widocznej powstańczej" retoryce L. Kaczyńskiego i we wstrzemięźliwych wypowiedziach premiera i ministra spraw zagranicznych na temat konfliktu gruzińsko-rosyjskiego. Lecz czy polityka Rosji będzie te w/w niuanse uwzględniała? Wątpię i myślę, że Rosja potraktuje nasz kraj w celach propagandowych oczywiście jak zawsze, z góry i z zimną pogardą. Za tym zaś prawdopodobnie pójdą konkretne kroki. Lecz kogo z panów polityków PiS obchodzi możliwe jakieś kolejne embargo Rosji przeciw polskim produktom, straty przedsiębiorców i prostych ludzi zwalnianych z pracy?Cały świat robi z Rosją interesy tylko nie Polska w naturalny sposób do tego predysponowana. Polska wiecznie w okowach polityki historycznej", piękne gesty i brak wizji rozwoju kraju w przyszłości, brak etosu pracy dla dobra obywateli i ich dobrobytu.Mickiewicz w Panu Tadeuszu" słowami Sędziego tak pisał o tej polskiej lekkomyślności:Szabel nam nie zabraknie, szlachta na koń wsiędzie,Ja z synowcem na czele i? - jakoś to będzie !"Słuchając tego co mówił Pan prezydent te słowa naszego Wieszcza mi się przypomniały :/Post został zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 09:27 13-08-2008
Czlowieksniegu Napisano 13 Sierpień 2008 Napisano 13 Sierpień 2008 Czołem Panie Pomsee.Przecież nasze elyty wraz ze swoim oglądem świata jeszcze przez wiele wiele lat nie uwolnią się od patrzenia w przeszłość, życia historią, a wszelkie planowane ( jeśli wogóle są ) kroki są mocno genetycznie obciążone.Cała polityka wschodnia ( powtarzam- jeśli mamy jakąś spójną wizję ) ALE JEDNORĘCZNA POLKA GRA W PING-PONGA !!! to na dziś i jutro patrzymy przez pryzmat XIX i XX wieku. Nie przeczę- Rosja ( nie tylko ona ) bardzo mocno dała się we znaki Polsce i Polakom, ale na Boga. Gdybyśmy byli technicznie na poziomie Japonii, surowcowo zabezpieczeni jak Syberia, rynki zbytu wewnętrznego i potencjał mieli jak Chiny czy Indie to możemy grać na nosie sąsiadom. Ale my jesteśmy malutki, biednym krajem pośrodku Europy, który nawet danych przez ludzi i los okazji nie potrafimy wykorzystać. Ale do mistrzostwa opanowaliśmy klakierstwo ( z jednej strony ) a szukanie zaczepki ( z drugiej ). Bo o współpracę to już ciężko ( kurcze, przecież my się sami ze sobą dogadać nie potrafimy ).Pozdrawiam.
a.korbaczewski Napisano 13 Sierpień 2008 Napisano 13 Sierpień 2008 A jakie poglady mieli ci wojownicy prezydenci na temat Kosowa? Dlaczemusz nie pojechali tam aby walczyć?Ale tak z 3 strony to ładnie i bez owijania w papierek powiedział nasz Prezydent o Ruskich, choć nie ma to znaczenia praktycznego i nikogo to nie wystraszy. Nic więcej i tak nie da się zrobić.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.