Skocz do zawartości

Duchy na Wykopkach


Rekomendowane odpowiedzi

Też znam jedną opowiastkę od dziadka. Razu pewnego po wieczorku, kiedy to sprawdzano jakość fermentacji i właśnie opowiadaniu sobie takich historyjek. Jeden z kompanów wybrał się do domu między stawami przez las miał o wiele krócej, kiedy dochodził groblą do lasu zauważył w krzakach świecące oczy tylko mniejsze. Pomyślał, że to kot może, jaki tylko oczy ma małe, a że nastrój miał niepewny wyjął krótkiego przymierzył i oddał trzy strzały i się zaczęło zgasło jedno oko. Troszkę zdrętwiał po chwili zapaliło się drugie, ale tak niesymetrycznie jakby łeb mu rozbił. Wywalił resztę zgasły oba chwilę postał i miał już dalej iść jak zapaliło się jedno potem drugie i trzecie. Zebrał myśli i ruszył doszedł do krzaków by stwierdzić, że to świetliki.
Alkohol, nastrój i można w nocy trochę pohałasować z byle powodu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze jedną, co prawda bez duchów, ale też z kotem. W gajówce pojawił się zdziczały kot podjadał na śmietniku i łapał popielice(pod ochroną) decyzja była złapać kota i wywieźć, a jak się nie uda zlikwidować w inny sposób. Mimo bardzo wymyślnych pułapek, kotek ciągle miewał się dobrze. Pewnego wieczoru, kiedy to przygotowywaliśmy się do snu oczywiście zakrapiając, jeden z kolegów wyszedł przed gajówkę i cóż zobaczył, tak to był kot i siedział na schodach z braku czegokolwiek w rękach, niewiele myśląc (trzeba działać szybko) wymierzył porządnego kopniaka, na co kot wykrztusił z siebie: o ku...wa, o ku...wa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.ja mieszkając w starym domu wybudowany po I wojnie światowej, słyszałem i widziałem dziwne rzeczy np. siedze sobie na forum Odkrywców i słyszę jakby panele w domu skrzypiały i jakby ktoś po nich chodził, mówie am podskoczyłem jak to usłyszałem, teraz jestem do tego przyzwyczajony co jakis czas skrzypia. Kiedyś jak byłem mniejszy to co noc wydawało mi się że przychodzi do mnie duch jak tylko otworzyłem oczy to go widziałem.

2.Przed paroma minutami postawilem już pustą butelkę po Coli koło biurka, była prosto i zaczęła się troche bujać, a ja czytam sobie forum a ona dalej się buja patrze na niua patrze i powoli zaczęła zwalniać tema i stanęła.

Wyjasniam-
1-skrzypienie to od tego ze jest tutaj nie rowno a ze mieszkam przy ulicy i kiedy tiry pezejezdzaja to cAly dom sie trzesie i panele moge sie troche ruszac a pozniej skrzypia.
2-tak jak mowilem jest nierowny teren i butelka sie mogla tluc.

;D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Kol.Kurt,podziwiam cię, i uważam iż zawsze jesteś na miejscu, aby rozweselić towarzystwo,na forum.Mam prośbę nie masz czasem nr.tel.tej pani w bieliźnie?.
Wracając do tematu.Często na wykopkach ja jak i moi kol.już mieli kontakt,z różnymi niżej nieokreślonymi sprawami.Często kopiąc nie zdajemy sobie sprawy ,w co wdepnęliśmy.Często nasza grupa odnawia stare,zniszczone mogiły.Uważam że to dobrze ,ale tym swoim uczynkami ,możemy przyciągnąć tzw.złe dusze,które nie mogą opuścić tego świata,za złe uczynki,za to iż zostawiły jakieś niedokończone sprawy ,na tym świecie.Czasem dobry uczynek może przyciągnąć zmorę, która nie odczepi się od nas.To są tylko przypuszczenia.Wiadomo stamtąd już busa niema.Pamiętajmy aby nosić zawsze na wykopkach coś poświęconego.
Pozdrawiam :>
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie z wykopków a z wojny. Moj pradziadek byl ulanem i walczyl we wrzesniu 39 roku nad Bzura, po bitwie dostał sie do niewoli i wysłali go do kopalni w niemczech. Pod koniec wojny uciekl z kopalni z innymi jencami i przechowali go niemcy na strychu domu.Sniło mu się jego mama i mowola Maryś lez lez i nie podnoś sie" i jak sie obudzil dalej lezal w tym samym momencie jak sie obudzil dom strych przeszyla seria z MG i ci ,ktorzy wstali zgineli lub zostali cieżko ranni. Pradziadek zapisał dzien i godzine tego wydarzenia i okazało się że w tym samy dniu i mniej wieciej godzinie zmarła jego mama. A pradziadek nie był kłamca i zawsze mowił prawde
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki leszekranger11 muszę cię jednak zmartwić kobieta do której chciałeś numer zmarła parę lat temu gdyż przejechała się na mydle pod prysznicem. Jest jednak szansa zawsze można ja wywołać :D
pozdrawiam Kurt
ps. Jeżeli chodzi o duchy wiara czyni cuda ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manierkarz - mój tata też tak miał... przełom lat 60/70 był bodajże ze swoją mamą w Beskidach na wycieczce, jakoś tak ni cholery telefonów wtedy - mniejsza, nagle pewnego dnia mu się przyśniło, że jego siostra (moja ciocia) wylądowała w szpitalu bo coś tam (w sumie chyba nic poważnego) no i narobił rano awantury, że wracać wracać i trzeba było w pociąg i do domu (z potwierdzeniem przez telefon ciężko..) i faktycznie była w szpitalu. Ja miałem podobny sen z kuzynką.. zasłabła w niedziele rano przed kościołem w słoneczny dzień - też mi się to 'wyśniło' parę godzin przed faktem, lol. dziwne....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałem takie coś, że mi się śniło że zaraz za moja miejscowośćia zepsuje nam się auto no i tak bylo. A ostatnio mam jescze lepiej jak o czyms mysle i mam jakies dziwne przeczucie i mowie sobie o niemozliwe" to wtedy sie to zdarza.


Wszystkie takie podobne okoliczności prawdobodobnie nigdy nie zostana wyjasnione...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sny mają coś w sobie. Kilka lat temu, gdy mieszkałem w Przemyślu, przyśniła mi się śmierć. Po przebudzeniu byłem strasznie zdenerwowany, nie mogłem po prostu usiedzieć na miejscu. Po pół godziny jakoś udało mi się uspokoić i poszedłem na uczelnie, gdy wróciłem pod wieczór do mieszkania zadzwoniła mamuśka i powiedziała mi że mój kumpel miał wypadek i nie żyje :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wujkublacho nie napiszę jak wyglądała bo trudno to określić w kategoriach wyglądu, raczej chodziło o odczucia. Strach, przerażanie, uczucie jakby cię ktoś żywcem zakopywał w ziemi, po prostu paskudna rzecz. Obudziłem się po takim śnie zlany potem z sercem bijącym tak szybko jakby miało z klaty wyskoczyć i po prostu jakoś wiedziałem że przyśniła mi się właśnie śmierć. Po obudzeniu długo dochodziłem do siebie, ale uczucie niepokoju prześladowało mnie już cały dzień. A wieczorem zadzwonił telefon...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wójkublacho - co do mojego poprawiania się" to jeden doświadczony życiowo dziadzio ocenił mnie tak :): Ciebie to już ulica nie zepsuje, ani kościół nie naprawi"
Dzieju - mi akurat koszmary się zdażają tak raz na rok, nie częściej. Pisz co chcesz ale ja uważam że coś w snach (oczywiście nie we wszystkich) jednak jest :)
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie