-
Zawartość
9 040 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops
-
Smoleńsk - rosyjskie kłamstwa
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na G1ml1 → Aktualności, newsy, wydarzenia
Ten, który dochodzi i nie może dojść będzie wstrząśnięty tą wiadomością. W ostatnią niedzielę jego nory broniło ponad 600 milicjantów i 83 radiowozy. W związku z powyższą wiadomością 13 XII 2021 przy jego norze stanie bateria Patriotów. -
To wszystko rzuca inne światło na historię Orlika ze Strzyżewic. A na początku wydawało się, że tego tematu prawie nie da się ruszyć. Dziś już wiem, ja przynajmniej, że da się ruszyć całkiem solidnie i sporo skorygować z dotychczasowych informacji i przypuszczeń na temat tego bardzo oryginalnego szybowca. Niezmiernie mi to pomaga również w pisaniu opracowania dla naszych dwóch kolegów, którzy prowadzą badanie historyczne nad tym strzyżewickim Orlikiem. On już teraz jest w innym świetle, tak samo, jak jego ówcześni budowniczowie. Bardzo dziękuję Sedco i Bodziu. ?
-
? A czy wiadomo, czy ten samolot „Strzelec” formalno-prawnie należał do Związku Strzeleckiego, czy to tylko był taki patriotyczny akt, że ZS go ufundował, ale prawnym operatorem samolotu był inny podmiot? Pośrednio więc pytanie - czy wiesz coś o tym, że ZS miał swoich własnych pilotów licencjonowanych czy to cywilnie, czy wojskowo?
-
Smoleńsk - rosyjskie kłamstwa
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na G1ml1 → Aktualności, newsy, wydarzenia
I dlatego milicja przegrywa obecnie 99,9% spraw sądowych z manifestantami. I dlatego milicji obecnie nie odpowiada się na żadne pytania. Kompletnie na żadne. Przy zatrzymaniu podaje się dowód osobisty i na tym koniec. Nie przyznawać się do niczego. Na każde pytanie odpowiadać - jak w niewoli na wojnie - numer peselu i nic więcej. Milicjant pyta, czy przyjmujemy mandat - odmawiamy i idziemy do sądu, gdzie z milicją wygramy i nic nie będziemy płacić. Milicjant pyta, dlaczego „łamiemy prawo” - a my mu pesel, jak jeniec swój numer identyfikacyjny. Milicjant pyta, po co w ogóle manifestujemy - a my pesel. Milicjant pyta dlaczego jesteśmy złym człowiekiem - a my pesel. Milicjant pyta o cokolwiek innego - a my mu pesel i ani ćwierci słowa więcej. Do niczego się nie przyznajemy. Pierwsze zdania wypowiadamy dopiero w sądzie oraz wypowiada je za nas nasz prawnik. Przećwiczone i działa idealnie. W Polsce dla manifestantów pracują pro bono setki prawników, z którymi policja przegrywa 99,9% spraw sądowych związanych z manifestacjami. W samej tylko stolicy takich prawników jest ponad 90. Nic nas to nie kosztuje, a milicja wychodzi z sądów spałowana i nic nas to nie kosztuje, bo to wszystko jest bezprawie, co robi obecnie milicja. -
Mieszkałem wtedy przy samym Bemowie, ale dla cywilów to, o czym piszesz, było niezauważone. Nawet śmiglaki nie latały więcej niż zwykle. Rozkręciły się trochę później. I później widziałem też ćwiczenia ZOMO na lotnisku w rozpraszaniu demonstracji i pałowaniu. Pałowali jakieś takie kołki wbite w ziemię.
-
Dla mnie 13 XII 1981 oznaczał rozpoczęcie 6-letniej walki z LWP o to, żeby nie wcielili mnie do WOSL, a byłem cywilem. Dla moich kolegów 13 XII 1981 oznaczał to samo i z tego, co wiem, wszyscy tę walkę wygraliśmy, a jedynie liczba wdrożonych forteli mogła nas co nieco różnić.
-
Ale to są tylko fotomontaże opozycji. Beata Szydło: „My policji przeciw demonstrantom nie będziemy wyprowadzać”
-
Smoleńsk - rosyjskie kłamstwa
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na G1ml1 → Aktualności, newsy, wydarzenia
Rozczarowujące. Co taki cienki ten szpaler obrońców z główkami, jak pieczarki, jak to dziś nazwano? -
A pamiętamy, pamiętamy. Jak zwał, tak zwał, ale kino Moskwa było najlepsze w Polsce. Na „Bitwę o Midway” zainstalowali system Dolby Surround. „Czas apokalipsy” też w tym kinie zdążyłem jeszcze obejrzeć przed 13 XII 1981 r. A dziś... cóż za wspaniała symbolika. Zapach napalmu z „Czasu apokalipsy” czuje już socjopata rządzący Polską, tylko że nie czuje go tak, jak kapitan 1. Dywizji Kawalerii, ale czuje go, jak Vietcong.
-
Chwała bohaterom stanu wojennego. „Po sierpniu Kaczyński, jak pisze, staje się ekspertem Regionu Mazowsze... Nie, nie był żadnym ekspertem”.
-
Kurczak Ptyś i gęś Balbina (pamiętasz?) to zawsze było dno i jako dzieciak nie znosiłem tego panicznie i to dno przeniosło się na TW Balbinę.
-
-
-
Gwoli ścisłości był w czerwonych beretach broniących w stanie wojennym telewizji przy ul. Woronicza, ale to oczywiście czarny humor, że ktoś taki jest teraz szefem „S”. Rechot historii i pokazanie środkowego palca opozycji czasu PRL oraz wszystkim członkom pierwszej i prawdziwej „S”.
-
„13.12.1981 Czy pamiętacie coś?” Wszystko i ze szczegółami, ale widok ORMOwców z pepeszami niezastąpiony...
-
Smoleńsk - rosyjskie kłamstwa
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na G1ml1 → Aktualności, newsy, wydarzenia
Ten, który nie może dojść, nawet nie ma pojęcia, do jakiej farsy doprowadził to wszystko i że załatwił sobie i bratu wieczne pośmiewisko. Wczoraj obejrzałem dwugodzinne przedstawienie teatralne, w którym są odwołania do „miesięcznic” smoleńskich, tylko w krzywym zwierciadle. W spektaklu świetnej reżyserki są one nazwane „wskrzesiętnicami”. -
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na les05 → Aktualności, newsy, wydarzenia
„Laluś”, bohater propagandy PiS, wydał Żyda i zabijał partyzantów żydowskich -
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Będzie rzeczą interesującą poznanie, kto lub co zawiodło, ponieważ francuski system kształcenia i szkolenia pilotów śmigłowcowych jest wyjątkowo dobry i przez dłuższy czas miałem okazję poznawać go. Tam pilotów (a już szczególnie tych latających w górach) zazwyczaj szkolą śmigłowcowi piloci doświadczalni. W Polsce też jest mała grupa pilotów śmigłowcowych wyszkolonych przez pilotów doświadczalnych Eurocoptera (obecnie Airbus Helicopters). To jest inne (lepsze) szkolenie niż przez zwyczajnych instruktorów. -
Lotnicze ciekawostki
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na bodziu000000 → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Bo to indyjskie śmigłowce i to Hindusi tak mają poukładane w głowach. -
To może zacznijmy od spraw prostszych. Skoro w gestii Związku Strzeleckiego i jego Oddziału Lotniczego (ile było takich oddziałów?) znajdowały się statki powietrzne to czy istniało coś takiego, jak odznaka pilota Związku Strzeleckiego lub jakaś inna odznaka odzwierciedlająca fakt, że dany strzelec jest związany ze sprawami lotnictwa i/lub latania? Wiadomo coś na taki falerystyczny temat?
-
Z tych też powodów ten olbrzymi tekst, który przygotowuję będzie w niektórych aspektach wariantowy ze względu na różne doniesienia związane z lotem lub lotami Orlika. Omówię wszelkie możliwe scenariusze wydarzeń, żeby wszystko było jasne bez względu na to, które relacje o Orliku są bliższe prawdy.
-
W tym wątku forum obaj z Grzegorzem wnieśliście już i tak bardzo ciekawe informacje o związkach Związku Strzeleckiego z lotnictwem. Takie informacje nie chadzają po mediach, bo chyba wszyscy traktują ZS jako coś z zakresu sił lądowych. A jak się okazuje niekoniecznie tak bywało. Historia Orlika ze Strzyżewic jest - przynajmniej jak dla mnie - niesamowita. Liczne uzasadnienia w podlinkowanym wątku. Byłoby świetnie, gdyby do tutejszego wątku zgłosił się ktoś zajmujący się historią ZS i gdyby spróbował zrelacjonować związki ZS z lotnictwem i czy te związki miały jakieś cechy wybijania się na nurt poboczny, nieco autonomiczny w ówczesnym polskim lotnictwie? Bo takie odnosi się wrażenie, gdy patrzy się na niezwykłą historię szybowca Orlik ze Strzyżewic (nie mylić ze słynnym Orlikiem konstrukcji Antoniego Kocjana).
-
No to wszystko już wiadomo, co się stało w dniu oblotu Orlika, a dzięki Waszym bardzo cennym - a wręcz fundamentalnie ważnym - informacjom uzupełniającym o związkach ZS z lotnictwem to już wszystko jest ułożone w spójną całość. Z tekstem z „Kompresu” nie ma to nic wspólnego. To wszystko jest wytłumaczalne na poziomie superprecyzyjnym, tylko inaczej niż w gazecie. Teraz tylko cierpliwości, bo to będzie z mojej strony bardzo długi tekst. Ale niebawem będzie
-
Niezmiernie ważne pytania byłyby takie, jak należy to rozumieć: 1. Czy ta pani powoziła końmi, których zadaniem było tylko doholowanie szybowca na miejsce startu? 2. I pytanie o znaczeniu fundamentalnym - czy powoziła końmi w sensie dosłownym do startu, czyli końmi już mającymi za zadanie poderwanie szybowca w powietrze? Jeśli chodzi o to drugie to już wszystko na sto procent wiadomo, co się stało w trakcie oblotu tego szybowca, chociaż prawdę powiedziawszy to i tak wiadomo, jakakolwiek nie byłaby odpowiedź, niemniej i tak warto to wiedzieć. Wszystko opiszę i wytłumaczę, popracujemy sobie na różnych parametrach, ale proszę o cierpliwość, bo to będzie długi tekst i potrzebuję na niego być może kilka dni, a jeszcze do tego po drodze muszę zrobić trochę pracy researcherskiej.