Erih
Użytkownik forum-
Zawartość
6 285 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Zawartość dodana przez Erih
-
vis1939, dołek na rynku lisich futer (naturalnych) to jest od drugiej połowy lat osiemdziesiątych.
-
Sprzedaj dziś najładniejsze futro z lisa... może za ruble, ale na pewno nie za pln. Mniej jest warte niż ten nabój potrzebny do ubicia rudego. To nie lata osiemdziesiąte.
-
Owszem, lipa. Z rudla pozyskuje się jedną, dwie sztuki. W pędzeniu idą jeden, z rzadka dwa rudle. Często żaden. Z dużych zbiorówek w terenie bogatym w sarny, gdzie w sezonie zimowym za jednym przejazdem widywałem z samochodu 5-6 rudli, duża zbiorówka miała w pokocie maks trzy sarny. Co do pokotu z lisów- na terenach gdzie jeszcze występuje lub usiłuje się reintrodukować np cietrzewia, choć zapewne zaponiedługo będą to również zające i inna drobna zwierzyna, setka lisów w jednym pokocie to sukces, ale nie kuriozum. Lisy mnożą się nieprzytomnie, co zawdzięczamy masowemu szczepieniu przeciw wściekliźnie. A lis, jak sobie w lesie i polu nie poje, to jako oportunista, znajdzie sobie inne źródło pokarmu. Może być kurnik, może być śmietnik.
-
Tyle sztuk wiezionych na jeden raz? Takie coś było możliwe bo ja wiem, w latach dwudziestych, po wielkim polowaniu z kilkusetosobową nagonką, ale dziś? Lipa jakaś. W dodatku tusze nijak n ie zabezpieczone przed wypadnięciem z przyczepki.
-
Nojapierdolę czy tych kretynów ominęła edukacja na poziomie podstawówki?
-
Ciekawi mnie tylko jedno: na jak dużą sumę go pociągną do odpowiedzialności.
-
Pan burmistrz ma ewidentnie nierówno pod czapeczką.
-
Co nie zmienia faktu, że w naszych warunkach lekka piechota ochotnicza może być koniecznym uzupełnieniem armii zawodowej. Może być, ale nie będzie, bo przyszedł Antonii i upolitycznił temat. W latach 70tych i 80tych ubiegłego wieku DOLi mieliśmy sporo. Sam przy takich pracowałem w ramach ćwiczeń. Ale żaden nie powstał w powiązaniu z podziemnymi bunkrami - bo polska to nie Skandynawia ani Szwajcaria, i gór u nas skąpo. Tak więc cały pomysł mam za taki od czapy, nastawiony na dowalenie nie lubianemu politykowi. PS Też go nie lubię.
-
@ Jedburgh_Ops właśnie robisz to samo, co uczynił były Antonii, choć to twój antyidol podobno. Całkiem dobry pomysł na wzmocnienie obronności kraju, topisz w polityce.
-
Hebda, 2018-01-22 02:12:22, też się piszę na taką wycieczkę, tylko na przeciwległą stronę frontu. Muszę przyznać, że zdrowo zagotowałem. Kolegom insynuującym, że TVN manipulował, zalecam... już wiem. Kurację Kmicica z początku filmu. Aura odpowiednia.
-
Ale zdajesz sobie sprawę że w czasach pocisków kierowanych i inszej broni precyzyjnej taki schron to jak zaproszenie u celować" ?
-
Co do gaciowych to nie martw się o przetrwanie gatunku - mnożą się w wojsku na potęgę. A na emeryturce, choć na służbie w kaburze nosili kanapki, pchają się po broń śrutową i sztucery. Z którymi bardzo często sobie nie radzą. Nad nowobogackimi łatwiej zapanować, przynajmniej jeżeli zarząd koła ma cochones.
-
Fala, no właśnie kiepsko się ma. W moim pokoleniu to się nazywało ciężki przypadek rambozy". Częsta przypadłość wśród emerytowanych gaciowych.
-
Fala, jedno kluczowe słowo: RUTYNA. I drugie, jeszcze istotniejsze: PRZYPADEK. Broń to broń, widziałem jak na poligonie bardzo sprawny, ogarnięty dwudziesto czy dwudziestojednolatek stracił oczy od wystrzału własnego AK. Biegł na pozorację, po równym, broń załadowana ślepakami. Zabezpieczona. Prawie na moich oczach zginął inny żołnierz, ZSU-23-2 odstrzeliło mu głowę. Wyciągnięte z magazynu po iluś tam latach nieużywania do czyszczenia przed spisaniem ze stanu. Przy manipulacjach z bronią ostrożność to podstawa. PS Na polowaniach też kilka razy byłem świadkiem niekontrolowanych strzałów, a broń i amunicja myśliwska jest pod tym względem wredna. Przyspieszacze spustu, amunicja śrutowa albo karabinowa dużej mocy, półpłaszczowa..
-
Bez przesady... Ale wlać wyciorem trochę oleju do łepetyny to każdy ma ochotę.
-
Janiszelk, albo kłusole, albo zwykła padlina. Myśliwi na 100% nie zostawili by tuszy w lesie. Fala, włażenie na teren gdzie odbywa się polowanie, jest u niektórych nagminne. I to na teren doskonale oznakowany, zagrodzony i pilnowany. Są szlabany, taśmy, tablice i co ? I rodzinka z dziećmi a spacerek" bokiem, krzakami, na paluszkach... Raz, drugi, piąty, przerywa się polowanie żeby taki yntelygent się oddalił, ale tak po dziesiątym razie w końcu komuś się grubsze słowo wyrwie.
-
Nie grozili, tylko ostrzegali. Gdyż jeden z drugim nie rozumie, że jak w lesie jest polowanie, zwłaszcza zbiorowe, to osoby postronne powinny sobie spacer w danym rejonie odpuścić.
-
W Biedronce były całkiem smaczne nachosy, popitka też jest. Siądę sobie i poczytam, bo na Korexie nic dziś ciekawego...
-
O tym przekonamy się za niecały rok.
-
ASF to smutna rzeczywistość. Jeżeli się tego pomoru nie powstrzyma, to wkrótce dzika zobaczycie równie często co guźca. PS Zachwyciło mnie to powtarzane wielokrotnie stwierdzenie ie wiem co to za ptak, nie znam się na ptakach". Bardzo typowe stwierdzenie. Autor również nie wie, bo się nie zna, jaki procent ptaków które giną w czasie migracji, ginie od kul myśliwych.
-
Nie sądzę żeby ktoś akurat tego ministra (osobiście to żadnego z tej ferajny) żałował. Ale fakt faktem, ci co ich zastępują wyglądają po prostu na cwańszych.
-
Za dużo oglądasz stron z X w tytule.
-
Bjar_1, jak się wybiorę do Majki albo Doroty na grubsze skanowanie negatywów, to pokażę zdjęcia. Trochę oczywiście będę musiał powycinać, ale sens będzie jasny.
-
Taa.. już słyszałem w jakiejś telewizji, że odstrzały sanitarne powinni dokonywać weterynarze.
-
To co to jest to co na nich montują Niemce? Z jakiej broni się wywodzi? Jaką amunicją strzela? I ile roboczogodzin potrzeba żeby to coś upodobnić zewnętrznie do MG34? A że takie przeróbki były wykonywane na potrzeby filmu czy rekonstrukcji, to akurat wiem na pewno.
