
Erih
Użytkownik forum-
Zawartość
6 120 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Zawartość dodana przez Erih
-
Jakie największe stadko kuropatw widziałeś?
-
Vis1939, akurat bywam właśnie w tamtych okolicach, i szaraka czy kuropatwę jest bardzo trudno spotkać. Trudniej niż jelenia! Większość kół z tych terenów kombinuje nad wypuszczaniem na swoje obwody zwierzyny polnej z hodowli, ale psinco to daje. Polowań na zające de facto nie ma. I nie dla tego że ktoś się boi spocić. Jeszcze trochę i szarak stanie się w Polsce gatunkiem chronionym.
-
Może i mają sprzęt i umiejętności, ale to nie jest nawet WOT tylko cywile. PS Nie dało się ich powołać na ćwiczenia rezerwy? Skoro są tak proobronni, to chyba zaliczyli ZSW? Albo szkolenie podchorążych na studiach?
-
I w efekcie takich działań, np w Świętokrzyskim trudno o zająca. A i zagoniona sarna nie jest rzadkością.
-
Lobby przeżuwaczy ma się świetnie;)
-
Jestem!
-
Dzięki za info. Temat wzorów kamuflażu za PRL jest mi dosyć dobrze znany, artykuły z Komandosa czytałem w momencie ich ukazania się. I o ile4 maskałaty na ostatnim zdjęciu to norma, otyle na poprzednim wydaje mi się że widzę całe kombinezony w dużych plamach. PS Szef kompanii dawał co miał, a to co miał to były regulaminowe sorty, dla DPD najpierw deszczyk, ew z maskałatem, potem moro. Natomiast bluzy szyte z czasz starych spadochronów to ubranko" nieregulaminowe, wytwarzane własnym sumptem, i noszone raczej przez kadrę.
-
Weteran-39, pozycji nie mam, napisz proszę czy zawiera więcej informacji o interesujących mnie rejonach. Okolica na zdjęciu nie posiada jakichś znaków charakterystycznych, natomiast ciekawe jest umundurowanie żołnierzy - wiem jak zwodnicze bywają takie zdjęcia, ale chyba 2 po lewej ma kombinezony szyte z czasz spadochronowych? Dla mnie to nowość, do tej pory spotykałem się jedynie z bluzami w takim kamuflażu.
-
Skoro wrzaskliwi ekolodzy" spłoszyli wszystko łącznie z żabami, to nie było po co strzelb wyciągać. PS Spisali durniów? Bo dalsza część artykułu nieczytelna.
-
Onet redagują pryszczaci wolontariusze, a wyżej jest niewiele lepiej. Jak już chcieli w sprawę mieszać Murzyna, to powinien mieć rękaw od amerykańskiego munduru z PWS, a ściskać rękę w mundurze niemieckim, ze zmienionymi guzikami. Byłoby i historycznie, i politpoprawnie.
-
Tyr, ty już się wykazałeś po całości. Les05, w sumie z Gawriłem masz rację, choć jego czyn był jedynie pretekstem. A że terrorysta? A nasi patrioci nieco wcześniej nie stosowali analogicznych metod? Zdaje się że i urzędującego cara mamy na liczniku.
-
Les05, z lewicowości DAP w NSDAP pozostało jedno - populizm. Droga do władzy, a w konsekwencji śmierci i pudełka po dyskietkach w rosyjskim archiwum jest znana i udokumentowana. Podałem powyżej kryteria pozwalające uznać w latach trzydziestych ubiegłego wieku jakąś partię za lewicową lub nie. NSDAP żadnego z w/w kryteriów nie spełniała. Oczywiście, każdy może pisać swoją alternatywną historię - ale będzie to tylko kolejna political fiction.
-
Les05, przecież pisałem powyżej, powtarzanie w kółko tego samego robi się nudne. NSDAP wywodziła się z DAP, następnie ewoluowała z partii lewicowej (tak letni lewicowej) w kierunku prawicy. Pisałeś o robotniczym charakterze SA. A czy umknął ci fakt że SA szybciutko została zredukowana do zera, a jej miejsce zajęła SS, mająca stanowić ową elitę" Niemiec (w opozycji do starych elit, które jednakowoż miały się dobrze aż do zamachu na niejakiego Adolfa H.).
-
Les05, odpiszę jak ochłonę. o ile ochłonę
-
Tyr, to sobie wklep to co napisałeś w google. I kliknij pierwszy link.I nie zapomnij go przeczytać, ze zrozumieniem, jeżeli potrafisz. Les05, czyli to jeszcze był program z okresu kiedy NSDAP pozostawała pod wpływami lewicy (DAP). Teraz poszukaj sobie programu NSDAP z lat tuż przed objęciem władzy. Tylko krowa na miedzy poglądów nie zmienia, zaś politycy robią to z taką łatwością jak damulki zmieniające rękawiczki. Dlatego większą sympatię darzę krowy niż polityków, pomijając kefir. Popatrz sobie z resztą na życiorys niejakiego Adolfa H. Z poddanego cesarstwa w aktywny komunizm, z komunizmu w nazizm... punkt widzenia zmieniał mu się wraz z punktem siedzenia. PS I masz rację- każde jego słowo powinno być użyte przeciw niemu. Włącznie z Blondie, siad!"
-
Tyr- z tobą nie ma co gadać. Les05 Po Wielkim Kryzysie interwencjonizm państwowy to była światowa norma. To raz. Dwa, z którego roku to program (źródło poproszę!) i które jego punkty zostały w jakikolwiek sposób wcielone w życie. PS Coś mnie się wydaje,że poczta i kolej to były w Niemczech państwowe już za Cesarstwa.
-
Tyr, to już jest po prostu bezczelność.
-
Stworzenie własnej religii też ten osobnik miał w planach. Ogólnie, tej ideologii do racjonalizmu było daleko. Les05, no jeżeli uważasz że będę po 20 latach odkopywał skrypty z politologii, to wybacz, aż tak zażartym dyskutantem nie jestem. Co do obyczajowości, to przypomnę ci niemiecki slogan: Kruchta kuchnia i bachory. Oczywiście czyste rasowo. Naziści go nie wymyślili, ale ostro promowali.Oczywiście podstawą tej troski były stałe i pewne dostawy siły żywej. Ścisła kontrola nad gospodarką to już czasy wojny. A o jakichkolwiek planach nacjonalizacji czegokolwiek pierwsze słyszę.
-
Les05, to że niejaki Adolf H. i jego banda stosowali chwyty populistyczne to jest powszechnie wiadome. To nie czynili żadnych kroków przeciwko większej czy mniejszej własności prywatnej, jeżeli była ona w rękach niemieckich, to też powinno być wiadome. PS Dla pełni obrazu, obyczajowo też byli konserwatywni.
-
Stosunek partii jak najbardziej lewicowych do internacjonalizmu w wydaniu bolszewików nie oznacza że były to partie nacjonalistyczne. Przykład - stosunek dowolnej praktycznie partii lewicowej do wojny w Hiszpanii. A jak z resztą słusznie zauważyłeś, wojna domowa w Hiszpanii stanowiła swego rodzaju probierz.
-
To już nie liberalizm gospodarczy, a krporacjonizm? No to Musolinii się kłania. Partie lewicowe wrogo nastawione wobec internacjonalizmu? Trochę nie te lata. Walka ras zamiast walki klas? I cała reszta gdzie? No i najważniejsze. Stosunek do prywatnej własności środków produkcji. To była podstawowa różnica pomiędzy ówczesną prawicą a lewicą.
-
No ładnie. A co z Franco?
-
Tyr, a i owszem, pamiętam takie tabliczki. Natomiast politologią zajmowałem się (zupełnie pobocznie) w nieco późniejszych latach. Co do prawicowości nazizmu i faszyzmu, to zaczęło się już w latach wcześniejszych, niejaki Adolf H. zerwał z lewicą krótko po Wielkiej Wojnie. Tworząc własną, narodowo-populistyczną ideologię. Les05, niejaki Adolf H. nie może być sędzią we własnej sprawie. Poza tym to właśnie sposób dzielenia ludzi rozróżniał ówczesną prawicę od lewicy. I jest to podział dla owych czasów sztywny! Lewica nie mogła być nacjonalistyczna, prawica internacjonalistyczna. Lewica wierzyła w walkę klas, prawica w walkę narodów. Podobieństwa wynikały z innych czynników, obecnych i w nazizmie, i w bolszewizmie, mianowicie z totalitarnego charakteru obu tych ustrojów. Karpik, nazizm to nie jest jakieś nie wiadomo co, tylko właśnie mieszanina prawicowości z populizmem i totalitaryzmem. Mieszanina jak się okazało wybuchowa i wręcz silnie toksyczna.
-
Tyr, że nazizm to prawica to ja pamiętam z zajęć z politologii. To taka naukowa dziedzina jest, gdybyś nie wiedział. A o T-34 jako najlepszym czołgu DWS to właśnie Suworow pisał. Pisał też że Hitler i jego jaczejka to tacy bolszewicy są, bo...bo co, to przeczytaj posty swoje i Les05. Normalnie kopiuj wklej. PS jakbyś nie wiedział, to marksizm poza kwestiami politycznymi, jest też uznanym kierunkiem filozoficznym. Więc odwołania do niego w omawianym okresie to norma. PS II Maoizm, dengizm, polpotyzm- w omawianym okresie wszystkie te ideologie kwalifikowały by autorów do oskarżenia o odchylenie nacjonalistyczne. Co kończyło się pobytem na Łubiance i finałem w postaci kulki w łeb. PS III Les05, nazizm nie był ideologią internacjonalistyczną, był ideologią rasistowską, przy czym jakoś dziwnym trafem uznawał Niemców za kwintestencję asy aryjskiej" Natomiast co do ekspansywności... No cóż, Imperium Romanum również było ekspansywne. Mówi nam to cokolwiek o jego prawicowości czy lewicowości?
-
Yeti, ja zdaję sobie sprawę że dyskutuję z kimś, kto przedawkował Suworowa i Korwina, a jest to dużo groźniejsze niż picie herbaty. Tyr, podporządkowanie Kościoła władzy państwowej to jest trochę co innego niż zwalczanie religii jako zjawiska.