Skocz do zawartości

Wojna w Ukrainie vol.10


Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Cypis napisał:

Jednym z takich przekłutych przez Paszynskiego baloników jest użycie – oficjalnie bardzo skutecznych – bezzałogowców Bayraktar TB2. Paszynski powiedział, że Bayraktary TB2 mają więcej wspólnego z public relations (PR) i korupcją niż ze skutecznością bojową. Ich zakup był według niego od początku projektem propagandowym, któremu sam był przeciwny, gdyż Bayraktary TB2 są de facto bezsilne w konfrontacji z systemami obrony przeciwlotniczej, a Rosja uchodzi za dysponującą bardzo silną OPL.

O to właśnie chodzi. Na prawdziwej wojnie z takim wrogiem, jak ruscy to można zapomnieć o Bayraktarach jako nosicielach tych czterech rakietek pod skrzydłami. Bayraktar to jest dobry może do zwalczania Kurdów albo Tupamaros, ale nie ruskich. Ten zbieg okoliczności, jaki miał miejsce w pierwszych tygodniach wojny na Ukrainie, że ruski sprzęt WRE ugrzązł w błocie na polach i w zatorze drogowym już nigdy się nie powtórzy. Realia są takie, jak napisałeś - ten dron nie może się zbliżać do frontu na odległość mniejszą niż 40 km, bo go wróg neutralizuje sprzętem WRE, nawet nie musi go zestrzeliwać. MON polski i ukraiński nabrały się na jakieś tureckie katalogowe bajki, mimo że wielu ostrzegało, że ten dron kompletnie nie nadaje się jako środek bojowy w konfrontacji z wrogiem nowoczesnym pod względem WRE, a ruscy są w tym dobrzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Cypis napisał:

Mnie zastanawia jeszcze jedno , prawie nie słyszy się o atakach dronami Switchblade 300 (tych mieli dostać 700) i Switchblade 600 (10 sztuk)

Komentarze były, ale bardzo dawno. Głównie po pierwszej dostawie. A po drugiej (i chyba ostatniej) zaczęły się pojawiać komentarze, że są zawodne i jakieś ogólnie niedorobione i że dużo lepsze są polskie Warmate'y tej samej klasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, pawel_breslau napisał:

Onet podaje

 

Premier Finlandii Sanna Marin powiedziała, że jej kraj nie przystąpi do NATO bez Szwecji. Przystąpieniu Szwecji sprzeciwia się Turcja.

Błąd. Oczywiście, że powinni przystąpić oznajmiając przy tym, że wkrótce dołączy do nich siostrzana Szwecja. Zawsze trzeba do przodu, małymi krokami, ale do przodu. A nie odwlekać.

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, beaviso napisał:

Błąd. Oczywiście, że powinni przystąpić oznajmiając przy tym, że wkrótce dołączy do nich siostrzana Szwecja. Zawsze trzeba do przodu, małymi krokami, ale do przodu. A nie odwlekać.

 

M.

Też tak myślę, lecz bardziej mnie martwi postępowanie Turcji w tej sprawie. Próbuje narzucić swoją wyższość chcąc ugrać co nieco indywidualnie nie myśląc bardziej globalnie. Myślę też, że Finlandia wydając takie oświadczenie chce aby to całe NATO wywarło nacisk na Turcję aby ta zgodziła się na przyjęcie obydwu krajów do sojuszu bez stawiania warunków . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, pawel_breslau napisał:

Też tak myślę, lecz bardziej mnie martwi postępowanie Turcji w tej sprawie. Próbuje narzucić swoją wyższość chcąc ugrać co nieco indywidualnie nie myśląc bardziej globalnie. Myślę też, że Finlandia wydając takie oświadczenie chce aby to całe NATO wywarło nacisk na Turcję aby ta zgodziła się na przyjęcie obydwu krajów do sojuszu bez stawiania warunków . 

Myślę , że docelowo , jak wojna się skończy , to Stany chcą Ukrainy tak silnej , gospodarczo i militarnie , żeby małymi krokami można się było dystansować od Turcji . Kraju politycznie niestabilnego i  nieobliczalnego. Irytację USA było już widać po zakupie systemu S400 , atakach na Irak i Syrię , dogadywanie się z fiutinem i teraz oczywiście ich sprzeciw w przyjęciu do NATO Finlandii i Szwecji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"oczywiście ich sprzeciw w przyjęciu do NATO Finlandii i Szwecji"

Dla którego na potrzeby wewnętrzne i zewnętrzne wymyślili powód...
A [...] jak zwykle oberwą Kurdowie- nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz.
Co prawda szkoda i nie bardzo, żebyśmy w OT uciekli*, ale po raz kolejny kłaniają się okoliczności rozpadu Imperium Brytyjskiego i jego następstwa dla, m.in. Bliskiego Wschodu...




* przyjdzie Karpik i nas z lasu wygoni...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał:

Realia są takie, jak napisałeś - ten dron nie może się zbliżać do frontu na odległość mniejszą niż 40 km, bo go wróg neutralizuje sprzętem WRE, nawet nie musi go zestrzeliwać

Nierealne. WRE to stacje nasłuchowe, namierniki i stacje zagłuszające. Stacja zagłuszająca najlepiej działa gdy znajduje się między radiostacjami których łączność ma zakłócić. W naszym przypadku między Bayaktarem a stacją sterującą. To oznacza że powinna być jak najbliżej pierwszej linii frontu. Powinna mieć odpowiednio dużą moc by skutecznie zakłócić łączność między radiostacją naziemną i znajdującą się kilka tysięcy metrów w powietrzu. Zagłuszanie odbywa się na częstotliwościach wykorzystywanych przez radiostacje (to oczywiste). Stacje nasłuchowe wykrywają częstotliwość na której pracuje stacja zakłócająca wroga. Ta informacja przekazywana jest do namierników (współcześnie dzieje się to on-line). Te lokalizują stację zakłócającą i podają koordynaty do strzelania artylerii. Wg. Oryx Ukraińcy zniszczyli 11 radarów i 14 stacji zakłócających. Zakłócanie łączności czy radarów to tak jakbyś się schował w ciemnym pokoju a następnie włączył silną latarkę - mała szansa że nikt cię nie znajdzie.

Z Oryx zrobiłem zestawienie strat zadanych przez Bayaktary. Większość to początek wojny, następnie walki o wyspę Żmijną i początek kontrataku pod Charkowem. Co do skuteczności, można policzyć koszt sprzętu zniszczonego bezpośrednio przez Bayaktery i przy ich asyście z kosztem utraconych dronów.

bajaktar.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie