Skocz do zawartości

Prokuratura bada sprawę zaginięcia słynnego czołgu. Sprawdza, czy składano fałszywe zeznania


bodziu000000

Rekomendowane odpowiedzi

http://kielce.wyborcza.pl/kielce/7,47262,24788821,prokuratura-bada-sprawe-zaginiecia-slynnego-czolgu-sprawdza.html

"Prokuratura bada sprawę zaginięcia słynnego czołgu. Sprawdza, czy składano fałszywe zeznania

Wraca sprawa niemieckiego czołgu Panthera, wydobytego koło Kielc, który dziś jest podobno ozdobą jednej z kolekcji w USA. Prokuratura wprawdzie nie widziała podstaw do wznowienia śledztwa w sprawie jego wywozu z Polski, ale za to zaczęła inne - w sprawie składania fałszywych zeznań przez osoby zamieszane w wywiezienie czołgu.

Historia niemieckiego czołgu Pz.Kampf.V Ausf. A Panther jest niezwykła. Utknął on w rzece koło Bieleckich Młynów w dzisiejszej gminie Morawica podczas walk w połowie stycznia 1945 roku. W latach 50. Ludowe Wojsko Polskie w ramach porządków wysadziło jego wieżę, ale niemal kompletny kadłub pozostał na miejscu do 16 listopada 1990 roku. Wówczas ważący około 30 ton wrak wydobyto na zlecenie prywatnego przedsiębiorcy. Pomagały w tym wozy zabezpieczenia technicznego z jednostki na Bukówce. Okazało się, że wrak jest w nad podziw dobrym stanie – miał wszystkie koła, całe wyposażenie wewnętrzne. Eksperci zauważyli, że to dosyć nietypowa wersja „pantery”, możliwe, że prototyp. Czołg na lawecie przewieziono pod Warszawę, a potem… zniknął.

Jeszcze w 1991 roku pojawiały się informacje, że mógł trafić za granicę jako złom, a ówczesne „Słowo Ludu” opisywało, że w wydobycie zaangażowało się m.in. działające w Kielcach jedno ze stowarzyszeń, samego zaś wydobycia dokonało wojsko w ramach ćwiczeń.

Potem ślad po „panterze” zaginął. Już kilka lat temu informowaliśmy, że czołg sprzedano i prawdopodobnie dziś znajduje się w USA, gdzie za ponad 2 mln dolarów został wyremontowany. Jeździ i jest sporą atrakcją.

Czołg wydobyto nielegalnie?

Sprawę czołgu od lat usiłuje wyjaśnić Piotr Lewandowski, prawnik i miłośnik militariów. Twierdził on, że czołg wydobyto nielegalnie na zlecenie prywatnego przedsiębiorcy spod Warszawy i został sprzedany za granicę, chociaż nie zgodził się na to generalny konserwator zabytków. Po jego interwencjach sprawę badała Prokuratura Rejonowa w Kielcach. W 2010 roku umorzono ją, bo – jak tłumaczono – przedawniła się.

Lewandowski jednak nie odpuścił i ustalał kolejne szczegóły zaginięcia czołgu. W efekcie jego pism na początku tego roku prokuratura znów zajęła się sprawą, ale odmówiła wznowienia postępowania ws. nielegalnego wywozu czołgu.

Z pisma prokuratury okręgowej wynika, że wprawdzie wnioski Lewandowskiego „niewątpliwie zawierają okoliczności i fakty, które mogłyby mieć znaczenie w sprawie”, ale sprawa jako taka przedawniła się. Prokuratura przyznaje, że wprawdzie nie ustalono, kiedy czołg wywieziono z Polski, ale ustalono ramy czasowe na okres 16 listopada 1990 – 18 lipca 2002, czyli datę wywiezienia czołgu do USA. Prokuratura wyjaśnia, że w zależności od kwalifikacji czynu, sprawa i tak się przedawniła po 5 lub 10 latach. Co istotne, prokuratura informuje, że czołg w USA był najpierw w kolekcji Military Vehicle Technology Foundation, a następnie został przekazany do The Collings Fundation.

Walczy o „Panterę”

Ale to nie koniec sprawy. Prokuratura o swoich ustaleniach poinformowała też m.in. Generalnego Konserwatora Zabytków, żeby mógł on je wykorzystać do „podjęcia ewentualnych działań, w tym rewindykacyjnych”.

Prokuratura sprawdza również, czy podczas postępowania ws. wywiezienia czołgu za granicę, nie składano fałszywych zeznań przez pośredników transakcji, którzy byli świadkami. Uwagę na to zwrócił Piotr Lewandowski. – To postępowanie sprawdzające, a nie przeciwko konkretnym osobom – zaznacza Daniel Prokopowicz, rzecznik prokuratury okręgowej w Kielcach. Ale nawet gdyby okazało się, że złożono fałszywe zeznania, raczej nie zmieni to decyzji prokuratury o odmowie wszczęcia sprawy nielegalnego wywozu. – Ta sprawa już przedawniła się. Ale niewykluczone jest ukaranie za składanie fałszywych zeznań – mówi Prokopowicz.

– Niestety prokuratura pomimo 10 lat prowadzenia działań wciąż nie ustaliła, kiedy i jak czołg wyjechał ani, czy czołg w USA jest w istocie tym samym czołgiem, który został wydobyty z Czarnej Nidy – twierdzi Lewandowski. – Walczę o „Panterę”, bo powinna ona wrócić do Polski, jako mienie pochodzące z przestępstwa. Uważam, że prokuratura powinna odpowiedzieć na podstawowe pytania, a ministerstwo kultury podjąć starania na rzecz odzyskania czołgu – dodaje Piotr Lewandowski."

z9240260V,Pantera-transportowana-po-wydobyciu-z-Czarnej-Nidy.jpg

pantera.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Uważam, że prokuratura powinna odpowiedzieć na podstawowe pytania, a ministerstwo kultury podjąć starania na rzecz odzyskania czołgu "

 

Wolne żarty. Ministerstwo nie potrafi ściągnąć do Polski orła a co dopiero czołg ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jarasek napisał:

" Uważam, że prokuratura powinna odpowiedzieć na podstawowe pytania, a ministerstwo kultury podjąć starania na rzecz odzyskania czołgu "

 

Wolne żarty. Ministerstwo nie potrafi ściągnąć do Polski orła a co dopiero czołg ?

Dokładnie jarasek,a ciekawe co z tym orłem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce rdzewiał by dalej pod plandeką jako eksponat destrukt. Tam przynajmniej jeździ. Zajął by się Lewandowski czymś pożyteczniejszym od pisania donosów. Mógłby powalczyć z nietykalną kastą archeologów, tam to dopiero wałki były na eskach i autostradach...miałby co robić do emerytury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Sowa74 napisał:

W Polsce rdzewiał by dalej pod plandeką jako eksponat destrukt.

Mam wrażenie, że to już nie te czasy. Jeździłby i u nas po bardzo dobrym odrestaurowaniu.

Amerykanie czują się całkowicie bezkarni w pozyskiwaniu z całego świata rzeczy drugowojennych bez patrzenia na to, jakie są uwarunkowania prawne takich kolekcjonerskich przedsięwzięć. Są przekonani, że wyłącznie pieniądze rządzą światem, a nie prawo. Byłoby bardzo dobrze, gdyby w przypadku tej Pantery utarto im nosa, a to jest możliwe. Jest wybitna polska kancelaria prawna działająca na całym świecie, która mogłaby ten czołg odzyskać. Tylko że MKiDN musiałoby się do niej zwrócić i sfinansować sprawę, a takich finansów obecne MKiDN nie przeznaczy na hitlerowski czołg, gdy trzeba ratować z opresji KK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proste pytanie - skąd wzięło się poza Polską - w The Military Vehicle Technology Foundation - to, co widać w poniższym filmie? Na mocy jakiego prawa to coś znalazło się poza Polską w świetle opisu: „This tank fell through the ice and into a small river in Poland in January of 1945”.

❓

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PiS wprowadził takie prawo, że każdą sprawę da się wznowić, tym bardziej, jeśli wcześniej była oparta na fałszywych przesłankach, czyli (na razie ponoć) fałszywych zeznaniach. Czołg jest do odzyskania, tylko kto się będzie bił o zabytek hitlerowskiej kultury technicznej, czytaj - komu będzie się chciało finansować takie przedsięwzięcie prawne? Mamy w Polsce (całkowicie polską) kancelarię prawną wygrywającą procesy na wszystkich kontynentach i czołg jest na pewno do odzyskania, tyle tylko, że on nie jest priorytetem władz i innych czynników instytucjonalnych związanych z szeroko pojętą historią, kulturą, w tym tą techniczną. Musiałby za tym czołgiem stanąć ruch społeczny i składka finansowa, ale do tego też nie dojdzie, ja przynajmniej w to nie wierzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, predi888 napisał:

już nam wypożyczony barak z Auszwic oddali 

Polscy prawnicy mają doświadczenie w bataliach prawnych przeciwko Amerykanom na poletku dobór narodowych i nawet najzwyklejszych artefaktów z II wojny. Wręcz obecnie toczy się taka sprawa i jak na razie to my wygrywamy, a nie USA. I wygrywamy właśnie w przedmiotowym zakresie takim, jak Pantera, bo chodzi o rzeczy nie będące narodowymi dobrami kultury, ale chodzi właśnie o pewne artefakty z II wojny.

Tylko trzeba chcieć. Pantera jest na sto procent do odebrania złodziejom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

https://www.facebook.com/262907580458580/photos/pcb.3654385691310735/3654363324646305/?type=3&theater

 

"Dzięki naszym wieloletnim staraniom czołg Pz.Kpfw. V Ausf. A "Panther" nielegalnie wydobyty 16.11.1990 r. przez braci Kęszyckich z rzeki Czarna Nida w Bieleckich Młynach koło Morawicy pod Kielcami, i następnie bezprawnie wywieziony za granicę (ostatecznie do USA), wreszcie trafił do Krajowego wykazu zabytków skradzionych lub wywiezionych za granicę niezgodnie z prawem prowadzonego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w którym to wykazie został zapisany pod numerem: 11858."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Współczuję Amerykanom, bo nie dość, że wybulili na zakup w zasadzie złomu, jego transport i remont to teraz mają oddać ...? Gdzie tu sprawiedliwość, 'panie'. O ile będą mieli dobrą wolę , to mogą jedynie za wszystko wystawić rachunek do zapłaty .... A swoją drogą to Ukraińcy też już tęsknią za swoją 'panterą' , która zdobi muzeum w Sinsheim ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie