Skocz do zawartości

Pociąg z diamentami znaleziony pod Wałbrzychem? Niewykluczone! vol. 6


Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie, że nie ma. Węgiel choć w jakimś stopniu przewodzi (niezłym), to diamenty mają już dość niskie przewodnictwo elektryczne.
Trochę sobie odpłynąłem...
Ale, chociaż badając przeskok łuku (choćby z wykorzystaniem induktora Ruhmkorffa lub maszyny elektrostatycznej) widać, że łuk najchętniej przebiega do puntów względnie ostrych (skupiających ładunki elektryczne) i najbliżej położonych, to w przypadku wyładowań atmosferycznych już tak nie jest (chyba nikt nie wie dlaczego- są tylko spekulacje).
A tak swoja drogą, z tego co słyszałem (do weryfikacji) diament charakteryzuje się bardzo dobrym przewodnictwem cieplnym, zatem, jeśli to fakt, można by wykorzystać podczerwień do jego wykrywania.

Tym razem już na prawdę idę nyny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 581
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
@Luck36 nie twierdzę, że tam nic nie ma, a wręcz przeciwnie, jakaś przyczyna takiego zachowania piorunów musi być, gdyż twierdzisz, że wali w zbocze tej góry, a nie w jej wierzchołek.
Natomiast co do metali, to gdy znajdziemy sie na odkrytej przestrzeni lepiej odłożyć gdzieś na bok metalowe rzeczy, które mamy przy sobie, np. łańcuszek, drobne monety w kieszeniach czy telefon. Ale nie dlatego, że one ściągną pioruny, tylko dlatego, że jeśli on już w nas trafi i przeżyjemy, to w miejscu, gdzie będą te metalowe elementy, doznamy bardzo poważnych oparzeń skóry.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiekusniegu pozwolisz, że poprawię link, czyli podam do źródła, gdyż z tego linka za dużo się nie poczyta z powodu:
Wyczerpałeś już limit bezpłatnych artykułów w tym miesiącu"
http://zdziennikaodkrywcy.pl/poszukiwacz-opracowuje-polska-mape-skarbow/
Poza tym wyborcza, to nie moja bajka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z tym wojskiem, to pewne? Gdzie to czytałeś Zadora? Bo z tego co mówił mi człowiek, który wrócił stamtąd, jakieś sołdaty tam się szwędają.

PS. Zmasowany atak forumowiczów onetu na IdeL'a - ratunkuuuu!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biedny, Bogu ducha winny Idel.
W każdym poście toczy nierówną walkę z językiem polskim(i nie muszę dodawać, że bój ten przegrywa)...
Prawo bez pieniędzy jakoś niesmarownie idzie" - takie memento co do poszukiwań bez zgody, odmowy znaleźnego itd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@morello, 16.09 napisał to rzecznik SZ ppłk Artur Goławski, Nie ma decyzji o wysłaniu żołnierzy do szukania pociagu nie ma o to prośby!"

Choć będąc precyzyjnym pan ppłk mógł nie mijać się z prawdą, może wojsko nie szuka pociągu a zajmuje się czymś innym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładając, że dyskusja" z twittera oraz uczestnicy są prawdziwe, cała sprawa nie wygląda ciekawie. Miałem nadzieję, że poszukiwania zostaną ogarnięte przez siły bardziej profesjonalne" od bajkopisarzy z Było nie minęło" i im podobnych.

PS.Gacol, przyjacielu, czy to wątek dotyczący mojej osoby? Z tytułu raczej to nie wynika. Błysnąłbyś czymś w temacie, zamiast paszkwile produkować i hejtować na porządnym forum. Zwłaszcza, że i w twoim przypadku aktów puryzmu językowego doświadczyć trudno. :>
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idel.. to co sie teraz dzieje dobitnie pokazuje jak niekompetentne jest nasza Panstwo, we wszystkim. Az strach pomyslec co byloby gdyby jakis kraj sasiedni nas zaatakowal :-) Ci Panowie nie sa wstanie nic sensownego zrobic i jeszcze dlugo nie beda. Dlatego od poczatku mowilem ze dajcie Panom znalazcom popracowac na terenie za wlasne pieniadze (pod nadzorem MON i wladz Walbrzycha) i beda efekty. Najlepiej na oczach kamer :-) A i pomysl z Bylo Nie Minelo tez nie byl jak widac do konca zly. Bo patrzac na zaangazowanie wladz to zanim cos tam drgnie" to teren ponownie zarosnie :-) I trzeba bedzie na nowo robic wycinke i sprzatac. Ogolnie to rece opadaja :-(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóki osobami decyzyjnymi będą ludzie wychowani w mentalności PRL nic się nie zmieni.
Jeżeli ktoś rozpoczynał karierę zawodową w czasach kiedy na nowy ołówek trzeba było mieć przydział, uzbierać 10 pieczątek, stanąć w kolejce do magazynu i podsunąć pani Krysi rajstopy z nylonu; nie będzie nigdy elastyczny i chętny do wykraczania poza wyuczony, obwarowany paragrafami schemat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morello mimo wzajemnych antypatii pragnę zwrócić Ci uwagę na fakt, że takie poszukiwania są kosztowne. Również te nieinwazyjne. Tym bardziej, że (możesz wierzyć lub nie wierzyć) urządzenia do badań nieinwazyjnych nie są złotym środkiem" na wszystko co zostało zagrzebane w ziemi. Nie dalej jak pół roku temu miałem okazję (po raz kolejny) przeprowadzać pewne prace" przy dość przyzwoitym urządzeniu tego typu dla jednej z uczelni, z Polski południowej i wbrew mitom, baśniom, klechdom sezonowym, po prostu fakt użycia takiego sprzętu nie rozwiąże problemu powstałych kosztów, poprzez automatyczne wykrycie poszukiwanego obiektu. Gdyby użycie sprzętu do nieinwazyjnych poszukiwań od razu dawało gwarancję wykrycia zalegania czegokolwiek w ziemi, większość z Nas na tym forum, już dawno przerzuciłaby się na bierki w ogródku, bo nie byłoby już czego szukać.
Jeszcze w vol. 1 lub vol. 2 próbowałem dać do zrozumienia kolegom mniej biegłym w zakresie jakichkolwiek poszukiwań, że obrazki przedstawiane w necie (w kontekście tego pociągu) nijak mają się do rzeczywistych wyników pomiarów tego typu urządzeń.
A sponsorzy? Skoro ich nie ma, to siłą nikogo do sponsoringu zmusić nie można.
Najprostszym rozwiązaniem byłoby pożyczenie GPR np. z jakiejś uczelni, wraz z operatorami. Ale nie liczyłbym na sponsoring ze strony tych ośrodków edukacyjnych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gacol, przyjacielu, a może jednak skrobniesz coś w temacie? Na prawde, ówież, rze wontek" nie jest o mnie. :>
Nabiłeś 29 punków na taki bzdurach. Nie wstyd ci, mój drogi przyjacielu? Zdajesz sobie sprawę, że przyczyniasz się, z premedytacją do zapychania przestrzeni pamięci masowych serwera, na którym jest to szacowne forum?


No daj jurz spokuj muj pszyjacielu. ;>
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idel... stanowisko znalazcow bylo i jest jasne. Mamy sponsorow i mozliwosci zeby ten sklad odkopac w 1 miesiac. Jakos nikt z Wlodarzy" sie do tego nie odniosl, ba, nawet z nimi nie rozmawial i jak widac rozmawiac nie zamierza. Nawet wspomnieli ze moga zagwarantowac wsparcie saperskie. Ostatnio Pan Koper mowil ze oni by bardzo chcieli osobiscie pokazac wladzom w ktorym dokladnie miejscu (dokladnie co do metra) jest ten sklad coby zaoszczedzic im na niepotrzebnym grzebabiu gdzie nie trzeba. No ale nikt ich sluchac nie chce. Czyli ? Te cale sprzatanie terenu i blablabla to tylko po to zeby pokazac mediom ze cos sie tam robilo i robi... I tak do wiosny 2016 a potem sprawa umrze smiercia naturalna bo bede inne sprawy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu się z Tobą zgodzę Kaspian. W kwestii odpowiedzialności czy też niekompetencji, ludzie sprawujący władzę słabo się sprawdzają w Naszej Ojczyźnie i to od dawien dawna.
Tyle tylko, że w przypadku tego, nieszczęsnego pociągu jakiekolwiek zaangażowanie finansowe czy motoryczne niekoniecznie ma sens.
Ba, jestem pewien, że wszystko w tym przypadku rozbija się o pieniądze.
Póki co, to są, przynajmniej formalnie jakieś bajdurzenia, których sprawdzenie niestety wiąże się z wysokimi kosztami.
A jak wiadomo, Polska nie specjalnie jest ośrodkiem mlekiem i miodem spływającym.
Z tego samego powodu gdzieś na Bugu zalega wrak dziewiętnastowiecznego parowca.
W kwestii zgody na poszukiwania dla panów znalazców" też sprawa nie jest taka prosta, gdyż nawet fakt uzyskania zgody nie daje prawa na rycie gdzie popadnie. Takie prace mogą odbywać się wyłącznie pod nadzorem (przynajmniej formalnym). Tutaj dochodzą jeszcze względy bezpieczeństwa, możliwość naruszenia struktury geologicznej, spowodowanie skażenia (kto wie) i zapewne wiele, wiele innych.
Wiem, że jestem w tym wątku nieco prześmiewcą, ale zdaję sobie też sprawę z pewnych ograniczeń, niejednokrotnie narzuconych mocą ustawodawczą.
Po prostu pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć.
Czy to wina rządzących? I tak i nie. Głównie uwarunkowań legislacyjnych.

Było nie minęło", to program, który podbił serca wielu oglądaczy. Uważam, że dobrze, iż takie programy powstają. Są zdecydowanie bardziej wartościowe niż głupie seriale. Ale niestety pan Sikorski obrósł w pióra (moim skromnym zdaniem). Trochę to jednak jest drażniące, gdy są ludzie, którym wydaje się, że sam fakt ich pojawienia się daje im pewne prawa pozasystemowe.
Podsumowując - nie pierwszy to raz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci cos wiecej jaka przepasc dzieli nasz kraj od innych w takich sprawach. 13 lat temu mialem przyjemnosc brac udzial w pracach na wraku hiszpanskiego galeonu u wybrzezy Florydy (Wabasso), z roku 1715. Prace finansowal jeden z moich znajomych, wlasciciel malej firmy poszukiwawczej. Wladzom stanu Floryda bardzo zalezalo na dobrej wspolpracy i nigdy klod pod nogi mu nie rzucalo. Wrecz przeciwnie, mieli swojego przedstawiciela na pokladzie i sami zagwarantowali wsparcie archeologow z miejscowego uniwersytetu. A naszym kraju to jest koszmar ! Zal mi naszych rodzimych znalazcow tego skladu pancernego. Bo nie wiem czy dozyja chwili kiedy sie ten sklad na powierzchni pojawi... ;-(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie