Skocz do zawartości

Idzie nowe czyli Flaris Lar 1


Rekomendowane odpowiedzi

I kiedy w końcu to cudo pofrunie? Powoli tracę nadzieje. Zima idzie, co prawda w niskich temperaturach silniki lotnicze maja troszkę więcej mocy - ale to chyba dotyczy cessny 152... Ktoś coś wie? Napotkano na problemy techniczne czy proceduralne? Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • Odpowiedzi 176
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Brak informacji, opóźnienia projektu sięgające ponad czterech lat ... Chciałbym się mylić ale może chodzi tylko o wydojenie funduszy unijnych? Poniżej przykład podobnego projektu na polu motoryzacyjnym:

http://moto.wp.pl/cba-kontroluje-syrenke-projekt-mial-podniesc-polska-motoryzacje-wyszlo-jak-zwykle-6304734824577153a


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 10:40 12-10-2018
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli „dojna zmiana” w lotnictwie...? Bardzo chcialbym się mylić.. Samolot fajny, pomysł mający szanse powodzenia w chwili rozpoczęcie ale z każdym kolejnym miesiącem opóźnienia szanse te drastycznie maleją. Panowie z firmy Metal Master powinni zdać sobie sprawę że rzetelna informacja n.t. zaawansowania prac i dotrzymywanie harmonogramu buduje wiarygodność projektu. Orka wzbiła się w powietrze i jakoś słuch o niej zaginął. Coś mi się wydaje że Flaris skonczy tylko na szybkim kolowaniu. Nadal trzymam kciuki ale wygląda to słabo. Wiem że na forum są osoby o dużej wiedzy i kontaktach. Jeśli ktoś ma jakieś dodatkowe informacje o stanie prac nad Flarisem proszę się podzielić. Pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dojna zmiana"? Raczej nie. W tym przypadku, to klasyczne przeszacowanie własnych możliwści, czy - jak kto woli - zlekceważenie na starcie potencjalnych problemów. Brak wystarczających kompetencji, czasu oraz finansów połaczony z głębokim przekonaniem o swojej nieomylności. A temat naprawdę jest nie trywialny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...
  • 3 months later...
  • 1 year later...
58 minut temu, Spirit of Warsaw napisał:

Flaris zakończył kolejny etap prób w locie

Piękny nie jest, ale przy wsparciu państwa zapewne dałoby się na jego bazie skonstruować całkiem udany dron typu HALE. Ale to nie u nas...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Spirit of Warsaw napisał:

Tylko gdzie jest język lotnictwa w tym języku hurramarketingu?

To ma „naj”, tamto ma „naj”, siamto ma „naj”, owamto ma „naj”, po prostu najkurczępiękniejpachnącynaświecie.

A przy jakiej masie?

Z jednym pilotem doświadczalnym, czy z całą piątką, czyli z pilotem i czterema pasażerami oraz ich bagażem plus maksimum paliwa? Słyszał autor tej propagandy o MTOW? Przy MTOW też w skali świata wszystko będzie miał naj, naj, naj, naj, naj, naj...?

Edytowane przez Jedburgh_Ops
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, balans napisał:

Piękny nie jest...

Jego „piękno” rzeczywiście oszołomić nie jest zdolne, ale nie o to chodzi. Już u zarania handluje się nim jak w PRL i jak zawsze w Polsce, bo nic się nie zmieniło w III i ½ RP. Handluje się nim jak - nie przymierzając - Belphegorem. Był dumą, czcią i chwałą, bo nikt na świecie nie miał takiego czegoś, a skończył na śmietniku.

Kogo z biznesmenów obchodzi, że miałby samolot np. o największej w jego kategorii prędkości wznoszenia? Kogo to obchodzi? Nikogo. Trzeba sobie z takimi biznesmenami popracować. Ich interesuje tylko jedno - czy do mojego samolotu zmieści się cała moja rodzina, czy tylko część; czy zmieści mi się cały zarząd firmy, czy tylko część; ile maksymalnie mogę upakować ludzi i bagażu i jak daleko z tym zalecę?

Flaming też miał robić światową furorę. Zrobił? A miał mistrza nad mistrzami, jeśli chodzi o robienie krajowego i światowego marketingu lotniczego. Takiego mistrza, że nikt mu do pięt nie dorastał i nie dorośnie jeszcze bardzo długo, jeśli w ogóle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Czlowieksniegu napisał:

Sami się przyznają, że co prawda zapisy od 2021, ale dostawy to po... 2024 :-)

Żeby były „dostawy” to nie po takim języku marketingu, jak obecnie. Skoro ma amerykański silnik to już dobrze. A wtedy do typowych amerykańskich wujków z 40-kilogramową nadwagą, wujków z kultury najprostszych hasłowych informacji nie mówi się (jak obecnie) językiem prototypów MiG-a-29, który też ile to nie miał mieć przewag jako prototyp, po czym stał się najsłynniejszą światową kompromitacją przegrywając 100 proc. walk powietrznych z samolotami NATO. Samolot to tylko rzecz; rzecz użytkowa i do ludzi niemających pojęcia o lotnictwie, czyli do klienteli komercyjnej, mówi się inaczej.

Jak na razie w języku marketingowym Flarisa widać prawie 100 proc. ducha języka nt. samolotu PZL-230, który to język mogłem przyswajać i od kulis i nie od kulis jego projektowania. A to jest nieporozumienie i szkoda, że tak jest, bo bardzo zdolni ludzie zaprojektowali Flarisa. Jeśli Polacy, a nie Amerykanie, wezmą się np. w USA za marketing tego samolotu to życzę wielkiego powodzenia. Taka zadzierająca nosa SGH nawet nie jest w stanie wykształcić kadr, jakie stanowią podstawę kształcenia biznesowego w USA, czyli new business managerów. Przez dekady prowadziłem rozmowy rekrutacyjne z kandydatami do tego zawodu – nigdy nie zatrudniłem ani jednego. Najlepsza była dziuńka, która na hasło, że szukamy new business managera obruszyła się i powiedziała – „Jak pan prezes znajdzie klienta to ja go obsłużę, ale ja nie będę akwizytorką, bo nie po to zdobyłam dyplom SGH”. Czyli klienta musi znaleźć prezes, dać go dziuni na złotej tacy, uniżenie zapytać dziunię, czy taki klient aby nie uwłacza jej godności, a potem dziunia w akcie łaskawości obsłuży go, jak tam będzie potrafiła. W USA taka dziunia z taką odzywką dostałaby kopa z uczelni w pierwszym miesiącu pierwszego semestru.

No i co będzie, jak w USA Flarisem zainteresuje się wujek z Kaliforni, wujek z olbrzymią nadwagą i mający sobie podobnych w rodzinie i w pracy? W Kaliforni, która ma klimat i geografię „idealne inaczej” dla Flarisa, jak zresztą 40 proc. terenu USA? W warunkach klimatu subtropikalnego i w warunkach gór powyżej 4000 m n.p.m. też będzie mu się wmawiało przez jakiegoś Polaka albo w jakimś folderze, że Flaris ma takie genialne osiągi i że w tych warunkach klimatyczno-wysokościowych może zabrać komplet pasażerów z ich BMI na poziomie takim, że w liniach lotniczych takich ludzi traktuje się już jako 1,5 człowieka?

Już od teraz marketing Flarisa powinien radykalnie zmienić język, bo on jest anachroniczny i niemówiący o realnych cechach użytkowych tego samolotu. A przecież nie o USA konkretnie tutaj chodzi, tylko o cały świat z jego klimatami i geografią raz korzystnymi dla tego samolotu, innym razem z bardzo niekorzystnymi. No, chyba że nikt nie liczy na sukcesy eksportowe tego samolotu i będzie on oferowany tylko gdzieniegdzie – tak żeby „pasował” do klimatu i elewacji lotniska i żeby zawsze miał rozbieg 200 m, dobieg 600-1100 m i żeby zawsze zabierał pięć osób.

Flaris jest wyjątkowy, brzydki czy ładny to już kwestia odrębna, na pewno jest niezły, ale język marketingu ma z mroków PRL. Jeśli wyciągnę socjalistyczne foldery PHZ Pezetel np. Dromadera to ten język będzie identyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę dietetyk się znalazł. Samolot odrzutowy który może startować i lądować z przydomowego trawnika zabrać 5 osób nawet z nadwagą a do tego może być pilotowany przez posiadacza PPLa. O czym ty tu piszesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.02.2017 o 23:28, beaviso napisał:

http://lotnictwo.net.pl/3-tematy_ogolne/46-general_aviation/47603-flaris_maly_odrzutowiec_made_poland-12.html

Morawiecki dotknął makietę, no i przerypane. Flaris skończy, jak to u Morawieckiego, jako ładny slajd w Powerpoincie. :P

M.

Morawiecki jest śmieszny, ale to odrębna kwestia.

Problem jest szerszy i związany z polską umysłowością. Miały miejsce działania marketingowe na rzecz PZL-130 w USA. Sukces eksportowy tego samolotu jest znany. Miały miejsce działania marketingowe na rzecz SW-4 w USA. Sukces eksportowy tego śmigłowca jest znany. Miały miejsce działania marketingowe na rzecz M28 w USA. Sukces eksportowy tego samolotu (z przyłożeniem Amerykanom pistoletu do głowy) też jest znany wraz z finałem w folii na pustyni. Miały miejsce działania marketingowe na rzecz Turbo Kruka w USA. Sukces eksportowy tego samolotu jest znany. Itd., itp.

A czeskie np. L-13, L-29 i L-39 do dziś latają w USA, by nie powiedzieć szaleją i są uwielbiane, szczególnie L-39. Czesi w handlu sprzętem lotniczym robią nas w konia, jak chcą. Tylko że jeszcze w parze z tym musi iść jakość.  Jak się Izraelczycy wypowiedzieli o PZL-130 to lepiej nie mówić. Jak się zagraniczni piloci wypowiadają o drganiach SW-4 to też lepiej nie mówić, itd. Jakościowo Flaris na pewno będzie super, ale jeśli marketing będą mu robiły jak zawsze typowo polskie antytalenty do takich działań to masz rację, że dotyk Morawieckiego będzie pocałunkiem śmierci dla tego samolotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 1 year later...
  • 4 months later...
  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie