Skocz do zawartości

ko-ko-ko-ko reko-(nie)-spoko... czyli o tym jak nie odtwarzać W.P. `39


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

HAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAAHH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Jakie koles ma spodnie...to chyba SS Chaim Fear ten cyś i rekonstrukcja ataku na bank spermy:))) Przepraszam, ale jestem w szoku:)

  • Odpowiedzi 369
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
[9 września we Wdzydzach Kiszewskich ma byc
Sdkfz-6 z Poznania oraz jakieś pokazy rekonstruktorów. Czy jest Ktoś kto orientuje się jakie GRH będą się tam udzielac?]

Powiedział mi pewien krasnoludek, że się wybiera GRH Barbarossa.
Napisano
polecam zobaczyć tutaj http://www.youtube.com/watch?v=cxDjvd51AFg&feature=player_embedded#!
albo bezpośrednio na stronie - dział galeria filmów, drugi filmik.

heheeh
Napisano
Leon... jakby ci to wytłumaczyć. Nie przeczytałeś opisu na ich stronie a się czepiasz! Bezpodstawnie! Jest napisane że odtwarzają armie świata? Jest! Jest napisane że zbierają różny sprzęt, wyposażenie itp? Jest! Jest napisane że działają na wielu frontach? Jest! Więc w czym jest problem?
Dodatkowo działają, chcą się pokazywać- a ludziom się to podoba (bo np. mogą sobie zrobić fotkę z niemcem albo polakiem) i mogą takiego dotknąć...
Za to co robią inne GRH?? Weźmy np. AA7, Wrzesień 39, 73pp, GRH GO Śląsk czy Strzelcy Kaniowscy ? Gdzie zorganizowali coś łatwego, lekkiego i przyjemnego dla niewymagającej publiki?

Tak na poważnie powiem Ci... też walczę od 3 lat z podobnymi stworami. Na szczęście (odtwarzam polską kawalerię zmotoryzowaną) Zrzeszenie Kół Pułkowych Kawalerii otworzyło przede mną nowe możliwości walki z takimi dziwadłami.
Pozdr,
makul
PS. też jak zobaczyłem te zdjęcia to mało z krzesła nie spadłem. Wątek o rekonstrukcyjnych dziwadłach bardzo by się przydał;)
Napisano
makul -> Pomysł dobry ale pod warunkiem że równolegle powstałby wątek dla rekonstruktorów zamieszczających swoje postaci z zapytaniem na poważnie co winno się poprawić. Inaczej to będzie jedynie loża szyderców:).
Napisano
Pomysł dobry ale pod warunkiem że równolegle powstałby wątek dla rekonstruktorów zamieszczających swoje postaci z zapytaniem na poważnie co winno się poprawić. Inaczej to będzie jedynie loża szyderców:)"

Piett, pomysł dobry, ale niepraktyczny, bo każdy Polak jest wszechstronny" i wszystko wie najlepiej;) Nie przyzna sie do błedu, a wszystkich którzy wiedza lepiej posadzi o zarozumiałosc. Gdyby to była dyscyplina sportowa, modelarstwo...predzej, ale napewno nie w rekonstrukcji. Ludziska zamiast zmierzac ku doskonałosci i poprawiac swoja sylwetke rekonstruktorską wola sie obrazac i tkwic po same uszy w popelinatorskim gównie, robiac z siebie idiotów. Cały czas slyszymy, ze drogie, nie ma gdzie kupic, ale na wóde, piwsko i dziwki zawsze sie znajdzie i jak przychodzi dzien rekonstrukcji ubieraja perwersyjne ciuszki chca byc szanowanymi rekonstruktorami. Skoro nie jezdza na prestizowe imprezy nie zdobeda doswiadczenia, kontaktów i nie uzyskaja pomocy w zakupie prawidlowego umundurowania i wyposu.Tak koło sie zamyka, a ludki pluja jak kobra jadem po wszystkich na forum-załosne. Kazdy z nas wiecznie sie uczy i czegos mu tam brakuje, wdrazamy nowe projekty by nie było nudno chcac poznac to nowe z kazdej strony, bo to KOCHAMY! Wiec skoro sie staramy i wywalamy bebechy dbajac o detale i szczegoly mamy prawo do krytyki;) Moze czasem jest zbyt ostra i niemila, ale takie jest zycie..nie pojdziemy za raczki do parku i buzi sobie nie damy;)Pozdrawiam!
Napisano
Zgadzam się że powinny byc dwa takie tematy jeden rekopolo a drugi dla postaci odtworzonych bardzo dobrze, pod warunkiem ,ze będą tam do każdego postu zdjęcia z opisem co jest nie tak, jak powinno to odpowiednio wyglądać, bez komentarzy i zgryźliwości, a w temacie postaci bardzo dobrych uwagi na co szczególnie zwracać uwagę przy rekonstruowaniu danej sylwetki, a wszelkie uwagi nie na temat do kosza, bo będzie syf jak tutaj.
Napisano
http://www.pancerni.eu/images/phocagallery/thumbs/phoca_thumb_l_64.jpg

Boże, widzisz i nie grzmisz, szkoda ze szabli w zębach nie miał jeszcze.
A na serio, wątek z możliwością zadawania pytań co można zmienić, przydałby się bardzo.
Napisano
takie coś jak pokazałeś Pyra75 na tej fotografii to hańbienie munduru polskiego.
To jest awykonalne dla kogoś, kto choć odrobinę wie..
Napisano
Koledzy z pancernej, gdy odmówiłem im udziału w rekonstrukcji Żmigród 2012 napisali coś takiego: imprezy takie jak pipidówka w Żmigrodzie nas nie interesują" oraz GRH Pancerni Strzegom to renomowana i szanowana grupa".

Kurde. Żałuję że usunąłem te maile, w końcu miał bym się gdzie nimi pochwalić :D
Napisano
Uuuuuuuuu ... ostro jadą, trzeba było je zachowac Tomek, no cóż może jak się postaramy w przyszłym roku to nas zaszczycą w Żmigrodzie? Mogliby wystąpic jako cesarska, japońska piechota morska.
Napisano
Witam Głównie opisywana jest kawaleria więc chciałbym zamieścić link z Rekonstrukcji z Wizny 2012 gdzie KOP popisuje się taktyka na polu bitwy . A szczególnie ciekawostka przenoszenia amunicji w 1:51 m . http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=nwMaSm6_JQc#!
Napisano

Swoją drogą szumnie nazwali się pancernymi a przy całej wesołej twórczości pojazdu nie mają - a przecież jakby chcieli to by szybko go zbudowali przy odrobinie dobrych chęci:)

Napisano
Odnośnie tej rekonstrukcji pod Wizną.
Zastanawiam się kto robi scenariusze do tego typu imprez.
Bo na pewno nie zaznajomiony z historią września 39.
Napisano
A koniki to w pancernych stajniach trzymano pewnie.I do dziś tych stajenków nie odnaleziono. Może czas aby ekipa strefy 11 odnalazła je? Ja rozumiem że gawiedź swoje prawa ma i chce dużo zobaczyc , ale może nazywajmy to wtedy Festynem a nie rekonstrukcją? I róbmy festyny za własne pieniądze a nie za państwowe" czyli niczyje czyli np. moje.A jak ma byc rekonstrukcja to trzymajmy się faktów a nie wizji awtora po ziole czy innym dop(ierd)alaczu
Napisano
Panowie, koledzy.

Pare lat działałem aktywnie w rekonstrukcji (od ok 2003 Cytadela), od paru lat niestety z różnych powodów tego nie robię aktywnie, choć munduru nie sprzedałem :-) (jeszcze...)

Widzę że nic się nie zmienia, a raczej, zmienia sie na gorsze.

Do krytyków tego tematu. To nie jest tak, że te lepsze" grupy nie zadają się z gorszymi z powodów jakiegoś przerośniętego ego, potrafią tylko krytykować a nie pomoga osiągnąć koszerności" (BTW jeszcze ktoś pamieta kto wprowadził to pojęcie w obieg? :-) )

Ci ludzie są po prostu niereformowali. Wielokrotnie usiłowaliśmy poradzić kolegom jak mają się ubrać, zachować żeby wyglądać dobrze na polu. To nie jest tak że trzeba mieć wypasiony sprzęt i jak nas na niego stać wygląda się lepiej. Pamietam kiedy wchodziły mundury Lansjera (mieliśmy je jako jedni z pierwszych). Ile razy się nasłuchaliśmy że kupiliśmy sobie mundury i zadzieramy nosa. Po jednej z Bzur tak mówiono, że nas stać to wyglądamy lepiej i żebyśmy nie kozaczyli do tych których nie stać - a najśmieszniejsze było to, że chyba 2/3 grupy w tamtym czasie miało jeszcze KBW, ale potrafili się porządnie ubrać. Guziki podopinać, pas podciągnąć z jajec, chlebaki, bagnety, torby założone w odpowiedniej kolejności, ładownice (przerobione mośkowe jak wszyscy) ściągnięte do siebie, broń trzymana regulaminowo (pasek nie trzymany jak plecak, pod pachą, ale z ręką na wysokości pasa), tornistry z podciągniętymi paskami, nie wiszące na 4literach, gładko i równo zwinięty koc - i TO + (w miarę ;-) ) powazne zachowanie robiło różnicę.

Ale ludzie tego nie potrafili zrozumieć. Do dziś pamietam jedną z moich kłótni z kolegą z Lublina (albo Iłży, nie pamiętam) na tym forum. Właśnie w takim temacie, zarzucił nam że Jego grupa to młodzi chłopacy, których nie stać na Lansjera. Pisałem mu że OK, ale chyba można się ogolić, ostrzyc, podopinać guziki, założyć to co się ma PORZĄDNIE. A On dalej jak mantrę że są biedni i nie stać, wzruszał opowieściami o trudnym dzieciństwie itp. A ja dalej swoje że rozumiem, ale pas na jajach itp to nie kwestia kasy. No nie dało się...

Srodowisko kosher" próbowało na początku podnieść poziom rekokoko, ale przerośnięte EGO, ogólny tumiwisizm i ignorancja są barierami nie do pokonania. Jak mozna wytłumaczyć komuś kto uważa, że pod koniec września to żołnierze byli porozpinani, flejowaci, nie trzymali dyscypliny itp. Że przeciez w polu, w boju nie będą się bawić w jakieś musztry i bieganie w szyku. OK, moze tacy byli.
Ale po pierwsze. Odtwarzać należy tą lepszą część - też nie chcę żebyście pomyśleli że pokazywać wydarzenia np z końca września i wszyscy w wyprasowanych mundurach. Ale nie pokazujmy postaw a'la wyluzowany jankes (rozpięty hełm i trzymanie karabinu jak flinty na polowaniu). To samo tyczy się musztry. Ona nie była fanaberią dowódców. Ci ludzie ćwiczyli na placu godzinami, dzień w dzień pod okiem wrzeszczących kaprali. Sam po sobie wiem, że nabiera się przez to nawyków (a przecież ćwiczyliśmy ułamek, promil tego co przedwojenne wojsko). W 39 miały one pomóc wygrać bitwę, przeżyć, po to się ćwiczyło. Żeby żołnierz się nie zastanawiał, żeby był sprawnym, szybko reagującym na rozkaz trybem większej machiny. Nie wmówią mi rekokokowcy, że miesiącami żołnierze ćwiczyli musztrę, a nagle na wojnie to każdy miał w d... . Ciało się uczy takiego zachowania. I do dzisiaj jak niosę plecak to łapię się na tym, że bezwiednie chwytam szelke jak pas karabinowy, a na przejściu ruszam z lewej :-). Tego trzeba się nauczyć, nie można tego kupić. Ale Oni tego nie potrafili zrozumieć. Żeby wyglądać jak żołnierz, nie wystarczy się ubrać jak on, trzeba też się poruszać. Ale to o nas mówili że nadajemy sie tylko na defilade, a Oni po dwóch tygodniach wojny wyglądali gorzej jak partyzanci w 45 po kilku latach siedzenia w lesie i posiadaniu dużego procenta składu osób kóre nie służyły w wojsku bo były za młode...
A tak, mówiliśmy żeby poprawili się, żeby podopinali, a słyszeliśmy eee 17,09 to nikt się nie dopinał pewnie, tak jest wygodniej. Nikt na wojnie się nie przejmuje takimi pierdołami itp. Nie mówiąc o reko w wersji leśny dziadek" aka Rumcajs" (chyba każdy wie o co chodzi, tacy dla których wiekszym wrogiem niż WH jest Gilette).

A teraz? Podział się pogłębił, nikt z drugą stroną nie chce mieć do czynienia. Dlaczego? przebierańcy - bo nie chcą żeby ktoś przeszkadzał im w dobrej zabawie, zwracał im uwagę, wywyższał się (w ich mniemaniu), a koszerni - bo zbyt dużo włożyli czasu i pieniędzy w osiągnięciu pewnego poziomu, żeby potem znaleźć się np na zdjęciach w tym temacie (choćby w tle). Bo samą swoją obecnością poziomu imprezy nie podniosą, jeżeli organizatorowi i innym uczestnikom na tym nie zalezy. Po co mają się wqrwiać, probować zrobić coś porządnie, regulaminowo, zgodnie z prawdą historyczną, jak i tak finałowa scena to będzie ieg po zdrowie" wrzeszczącej masy wszystkiego co ma mundur z punktu A do B.

Dopóki organizatorzy nie zorientują się że firmują swoimi nazwiskami, stanowiskami Szoł" które nijak się ma do Histori, nie przestaną zapraszać takich grup to będą istniały. A to się nie stanie, bo im to powiewa.. na dożynki, imprezę z kiełbaskami i piwem fajnie załatwić jakąś strzelaninkę i jest spoko. To się liczy..



pzdr
Michał
Napisano
100% zgody losiu2.

Grupy z większym stażem są po to, aby się na nich wzorować ale w kwestiach pozytywnych, nie negatywnych.
Podpatrywać co jak się troczy, co z czym się je" itp.

Gawiedź i rekokoko nie rozumie podstawowej rzeczy, że niechlujnym mundurem, zarostem a'la car Mikołaj II, i bezwstydnymi zachowaniami obraża żyjących weteranów, a o nieżyjących przekazuje zafałszowany obraz, który przynosi wiele ujmy i przygania Wojsku Polskiemu II RP. oraz wieloletniej tradycji i kunsztowi munduru polskiego.

Skoro stać np. ułanoidów na konia plus oporządzenie dla niego, nie widze wytłumaczenia dlaczego nie stać na dopięcie guzików, kołnierzyka, uszycie poprawnego krojem i kolorem munduru, wyeliminowanie hełmów wzorów które nie były używane w W.P. itp.

Obecnie poziom rekonstrukcji W.P. i tak poszedł mocno naprzód, bo wiele grup równa poziomem do tych najstarszych i najbardziej doświadczonych, jest wiele imprez gdzie nie robi się błazenady i rekokoko, a nawet kilkadziesiąt osób potrafi już mieć mundury z jednej stajni", jednolicie dobrane.

Są jednak i tu wyjątki, niektóre grupy nagminnie noszą numery pułkowe, odznaki, kolorowe sznury i inne rzeczy tego typu nałożone na mundur polowy, gdzie w epoce regulamin wyraźnie wnosił zakaz bycia choinką".

Jak ktoś chce się lansować, niech uszyje sobie mundur generalski z czasów Księstwa Warszawskiego, odleje srebrny ryngraf ze złotym orłem, kupi karabelę za 16 tysięcy, wysadzaną rubinami i ze złoconą rękojeścią.
W W.P. II RP nie ma miejsca na lans i fuszerkę, należy pokazywać siłę i karne, mądre wojsko, a nie sprawy marginalne, niedopuszczalne przez przełożonych.

Niektórym przydał by się kapral z prawdziwego zdarzenia, i odpowiednia ilość pompek wojskowych, może wtedy by stali się odrobine bardziej pokorni i przestali się lansować.

Tu nie chodzi o podziały na lepsze i gorsze grupy, na koszernych i mniej.
Prawda jest taka że podziały najbardziej stwarzają te grupy, które wyglądają jak zapijaczona hałastra spod sklepu, która wraca z nocnego melanżu.
Szczegóły dopracowuje się doświadczeniem, ale dorobić dziurkę w pasie, odpowiednio przyszyć haftki czy guziki, zsunąć ładownice, podpatrzeć kolor farby na ekwipunku itp. to żaden problem jak ktoś tego chce.

pozdrawiam.
D.
Napisano
http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/310344_10151091619768557_1993899363_n.jpg
opis na fb:
Gazeta Wyborcza
Dzisiaj wraz z "Gazetą dodatek specjalny - DVD z dokumentem "Wehrmacht. Bartosz Wieliński z działu zagranicznego i "Ale Historii mówi, że film jest świetny http://tinyurl.com/btqlekx [MATEUSZ]"


za:
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=10151091619768557&set=pb.63563473556.-2207520000.1347273364&type=1&theater

No comment.. ;/

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie