41pp Napisano 24 Czerwiec 2010 Share Napisano 24 Czerwiec 2010 Należy też wspomnieć o punktach za pochodzenie".Znam takiego osobnika", z autopsji, który nie został przyjęty na wydział Łączności /obecnie Elektronika/ PW, mając 74- lokatę na 400 miejsc, bo pochodzenie miał nie za bardzo i nie po jedynej, słusznej linii.Fakt, parodiował Tow. Wiesława, i o zgrozo, publicznie!!!PS. Księgę można wielką napisać, o tych czasach!!!gmv Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
41pp Napisano 24 Czerwiec 2010 Share Napisano 24 Czerwiec 2010 Ale co Wam powiem, to Wam powiem; dziewczyny Nas kochały i ognisko można było wszędzie palić w Bieszczadach i B. Niskim.gmv Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
41pp Napisano 25 Czerwiec 2010 Share Napisano 25 Czerwiec 2010 Jeśli już o studiach w PR-y-Lu, to taka ciekawostka?? Dlaczego student pełnopłatny", musiał się przemieszczać", z Bastylii" przy placu Narutowicza na Koszykową , aby spożyć".Natomiast Ci o dochodach 220zł /NA ROK/, mieli wszystko za darmo i na miejscu !!!Jeździli biedacy samochodzikami, a ja urżuj" piętnasteczką na szynach". /czternastka też się trafiała/, ale trza było potem trochę na ucikach". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Czlowieksniegu Napisano 25 Czerwiec 2010 Share Napisano 25 Czerwiec 2010 Grzesiu, zmiłuj się ...Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
41pp Napisano 25 Czerwiec 2010 Share Napisano 25 Czerwiec 2010 Ale to prawda!!!Dobrze, już się nie odzywam.Grzesiek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzeb Napisano 6 Lipiec 2010 Share Napisano 6 Lipiec 2010 Na Żeraniu jest fabryka ciekawa: wjeżdza Pobieda" - wyjeżdza Warszawa". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzeb Napisano 6 Lipiec 2010 Share Napisano 6 Lipiec 2010 http://www.chojnice24.pl/1-180-tak_bylo_i_sie_zylo.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ataka Napisano 9 Lipiec 2010 Share Napisano 9 Lipiec 2010 A ten napis wisi do dziś Podniesiemy pracę do rangi społecznego ideału"Chwalimki, gmina Barwice, woj zachodniopomorskie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mozets Napisano 24 Lipiec 2010 Share Napisano 24 Lipiec 2010 Cytuje pezosa - ///marmelada w blokach była jeszcze w latach 60-tych, jak i bańki z mlekiem, śmietaną z których zwisały chochle///.Pamiętam tę marmoladę w drewnianch skrzynkach, wieloowocową. Była twarda ( po podsuszana i odparowywana) i miała doskonały smak. Produkowano ją ze spadów ( i odpadów owocowych) wszelkiego rodzaju. Nawet jak jeden pracownik, z przetwórni powiedział mi w jakim brudzie ( robaki z jabłek, myszy, muchy , osy ) jest ona produkowana - nie odstraszyło to mnie od zażerania się nią ze świeżym chlebkiem żytnim z wiejskiej piekarni.Pamiętam jak to mleko z baniek (konwii) - często nie dawało się przegotować - wtedy ojciec wysyłał mnie z powrotem do sklepowej i oddawała mi pieniądze. Zaś ścięte mleko wlewała do kadzi i chyba szło na twaróg. A tak odnośnie Czajek" - wozów defiladowych. Czy ktoś ze znawców awtomobili powie co miała pod maską i w ogóle skąd się ten samochód wziun" w CCCP. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mozets Napisano 24 Lipiec 2010 Share Napisano 24 Lipiec 2010 Cyt woytasa ///Jedna z kopaln wynalazła urzadzenie ktore dorzucało kamien do wegla jadacego tasma w celu podniesienia ilosci ton wydobycia wegla... ///*****************************To ja dorzucę jedno z opowiadań ze zbioru Trepy" . O jednym szkoleniu politycznym z tych czasów - gdzie żołnierz opowiedział jak budował kopalnię. ________________________________________________ Kapitana Stawowskiego nie było już od roku – więc musiał prowadzić wszystkie zajęcia polityczne i dodatkowo swoje specjalistyczne. Najbardziej nie lubił tych pierwszych , a przypadały w każdy wtorek i piątek - po 2 godziny. Zaczynały się zawsze o 8.00 rano tuż po rozprowadzeniu dywizjonu – jak poranna msza w kościele. W poprzedzającym je tygodniu odbywali wszyscy kilkugodzinny instruktaż u politruka brygadowego. Który w dużej sali szkoleniowej sztabu nakładał im w głowę socjalistycznych mądrości - pod gipsowym popiersiem Lenina. Później trzeba było napisać konspekty do zajęć i zatwierdzić je u niego - właśnie. Prowadzenie zajęć bez podpisu komisarza politycznego brygady na konspekcie - było niedozwolone. Mieli do tego specjalne duże zeszyty w kratkę w formacie A4 . W ten wtorek miał do omówienia temat : „Rozwój gospodarczy kraju”. Temat był bardzo nudny i najeżony licznymi pułapkami - tym bardziej, że był grudzień 1970 roku , bieda aż piszczała i zanosiło się na jakieś trudne do przewidzenia reakcje ludzi w Polsce. Jak zwykle zaczął od sprawdzenia obecności , przepytania żołnierzyków z mapy Polski i świata, bo niektórzy nie mieli nawet pojęcia gdzie leży na mapie Rumunia , lub jakieś duże miasto w Polsce. Trzeba było poza tym uważać co się mówi na takich zajęciach – w każdym pododdziale był przynajmniej 1 żołnierz, który miał za zadanie donosić politrukom , co niebłagorodnego mówił oficer na zajęciach.Z reguły był to jeden z lepiej wykształconych żołnierzy , ze średnim wykształceniem , ale nie była to zasada , szczególnie jeśli kombryg miał trudności z zaciągiem. Jakby nie było – kandydat musiał mieć duszę donosiciela. Na zajęcia mógł w każdej chwili wejść na niezapowiedzianą kontrolę , któryś z politrukowoditieli i trzeba było mieć się na baczności. Kazał więc zanotować żołnierzom w zeszytach temat zajęć, podał od razu najważniejsze zgadnienia – bo później i tak by nic nie zanotowali , a jakiś ślad jego „cinżkiej pracy” musiał pozostać. Lojalnie uprzedził ich , że nie wolno spać i czytać gazet – chyba , że ktoś potrafi spać z otwartymi oczami. Niespodziewanie wstał jeden z kierowców – który jeździł samochodem ZIŁ służącym do neutralizacji paliwa rakietowego i gaszenia pożaru. I powiedział:- obywatelu poruczniku , ja mogę powiedzieć jak budowaliśmy kopalnio wyngla kaminnygo – „Piontek”. Stanicki zawahał się . Wiedział , że żołnierz rzeczywiście pochodzi ze Śląska , o czym świadczyła sama jego „ślunsko” gwara. Oraz, że był w cywilu górnikiem. Żołnierz ten był bystry i dowcipny – pomimo tego, że miał zaledwie podstawówkę. Stanicki obawiał się właśnie jego dowcipu. Ale w końcu co dowcipnego mogło być w znoju kopania węgla. I pozwolił mu mówić. Kierowca zaczął niezwykle ciekawie opowiadać o drążeniu szybów, przechodzeniu przez kolejne warstwy geologiczne , zalewaniu wodą i wszystkich niebezpieczeństwach związanych z pracą pod ziemią. Żołnierze, którzy zazwyczaj podsypiali na zajęciach politycznych - teraz siedzieli w skupieniu i ciszy, chłonąc każde słowo ślązaka-górnika, szeregowca-kierowcy. Skończyła się pierwsza godzina zajęć, ale żołnierz zastrzegł, że jeszcze nie skończył. Po przerwie żołnierz przeszedł wreszcie do dnia otwarcia kopalni , kiedy to szyby górnicze zostały oddane do użytku. Na kopalnie przyjechał minister, była orkiestra i przemówienia. Dyrektor i niektórzy inżynierowie kopalni dostali odznaczenie, a wszyscy górnicy – nagrody. I właśnie kończyła się druga godzina zajęć – gdy żołnierz zakończył:- i pirszo tuna wyngla – wyjechała na wirzch , wszyscy klaskali i łorkiestra grała. - A puźni – to my jeszcze przez rok kamiń gryźli – bo ten wungiel to był przywieziuny z inny kopalni...Żołnierze wybuchnęli śmiechem – szczerze ubawieni tym zakończeniem. A szeregowiec zameldował mu – „obywatelu poruczniku – skończyłem!”Podziękował mu za niezwykle ciekawe opisanie robót kopalnianych. I podsumował:- widzicie żołnierze, jak trud prostego człowieka i robotnika , jego uczciwa praca, mogą zostać zlekceważone , poprzez nieuczciwą chęć pokazania się przez ludzi z kierownictwa kopalni i nadzoru .Żołnierze jednak wiedzieli swoje. Bo przecież przyszli do wojska z zakładów pracy , gdzie takie rzeczy oglądali na co dzień. Stanicki nie miał za złe szeregowcowi, że go podszedł, a nawet w głębi ducha sam był ubawiony tym opowiadaniem. Docenił, ze prosty żołnierz potrafił publicznie i oględnie powiedzieć głośno o paranojach systemu. Następne zajęcia zbiegły się z niezwykle napiętą sytuacją na Wybrzeżu. W grudniu 1970 roku Gomułka wprowadził drastyczne podwyżki cen żywności. Przed samymi świętami było to dla Polaków nie do przełknięcia, tym bardziej ,że sklepy i tak świeciły pustkami . W całym kraju doszło do protestów a na Wybrzeżu wojsko, milicja i siły bezpieczeństwa spacyfikowały Gdańsk i Szczecin. Od kul zginęło wielu ludzi – a jeszcze więcej było rannych. Skończyło się to zmianą rządu i nastał nowy sekretarz – Gierek. Jeszcze na poprzednich zajęciach Stanicki wywijał się jak piskorz – by wcisnąć kit żołnierzom, iż podwyżki są słuszne i konieczne. W co sam nie wierzył. Natomiast we wtorek było już po starciach na Wybrzeżu i zmianie rządu, który „współczuł” ofiarom i określił ”protesty klasy robotniczej” – jako słuszne. Wtedy nie używało się słowa strajk – lecz „słuszny protest”. Zależnie od sytuacji mógł się on okazać – „niesłuszny”...Stanicki oczywiście przekazywał to zgodnie z zaleceniami wydziału politycznego Brygady. Wtem wstał żołnierz – który nigdy na zajęciach się nie odzywał i zapytał:- To jak to obywatelu poruczniku , 3 dni temu mówił ob. porucznik coś zupełnie innego. Żołnierze czujnie wpatrywali się w oficera – co powie. - Podejdźcie tu żołnierzu – coś wam pokażę, ( poprosił Stanicki).Żołnierz podszedł, a Stanicki dał mu do przeczytania 1 stronę z małej książeczki wydanej przez Główny Zarząd Polityczny LWP z ubiegłego tygodnia. Żołnierz przeczytał.- tak mówiłem ?? - Stanicki spytał całą salę. Żołnierze kiwając głowami – potwierdzili. Teraz dał żołnierzowi nową książeczkę, wydaną już po zmianie rządu. Żołnierz również przeczytał wskazany ustęp. Stanicki ponownie zapytał żołnierzy, czy się zgadza. I tym razem potwierdzili. - Więc o co macie do mnie pretensje do jasnej Anielki?- Czy może ktoś z was ma inne materiały, z których mógłbym was przeszkolić?Oczywiście nie mieli. Poza nasłuchem Wolnej Europy. Ale takich odważnych nie było – co Stanicki dał im do zrozumienia, że jako dowódcy nie wolno mu kłapać dziobem co o tym myśli. (C) Mozets. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gebhardt Napisano 26 Lipiec 2010 Share Napisano 26 Lipiec 2010 Dopiero teraz znalazlem ta piekny watek. Z PRLem, chwala Bogu, nie malem osobistego kontaktu ale zycie jest zyciem i w kazdym spoleczentwie jak wciskaja ludziom kit to i takie perelki wychodza. Chcialem tylko gwoli sprawiedliwosci zwrocic na jedna rzecz uwage - otoz wazna sprawa 'deszczochrona'. Popularna nazwa 'parasol', jak nazwa wskazuje, okresla sprzet przeciwsloneczny. Jezeli uznajemy francuzkie korzenie za jedyne sluszne, to deszczochron powinien sie nazywac parapluszem :). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gebhardt Napisano 26 Lipiec 2010 Share Napisano 26 Lipiec 2010 Albo paraplujem...... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
balans Napisano 26 Lipiec 2010 Share Napisano 26 Lipiec 2010 To opowiadanie ze zbioru Trepy" to pewnie mocno podkoloryzowane jest, ale z tą kopalnią to bardzo możliwe, że to prawda. Bo w latach 70-tych, w latach głodnych sukcesu", była to dość powszechna praktyka. Na ten przykład zapodam takie zdarzenie: ówczesna Huta Lenina, właśnie oddają do użytku nowy wydział - Wydział Blach Karoseryjnych. To prawdziwa fabryka w fabryce, a przy tym bardzo nowoczesna, bo urządzenia są sprowadzone z USA, Japonii i Austrii. Tak na marginesie - dziś już takich fabryk się praktycznie nie buduje, dlatego młodzi ludzie muszą wyjeżdżać na zmywak do UE. Wracając do tematu, są problemy z walcarką z Austrii, bo kupiono urządzenie prototypowe [aby było taniej], a tu gonią terminy... No i stało się, nadszedł termin uruchomienia walcowni, przyjechał sam tow. Gierek a tu kicha... Co zrobiono? Ano gdzieś na końcu hali [ok. 1 km] podczepiono do blachy suwnicę i jak tow. Gierek nacisnął guzik to taśma ruszyła...Były więc i gratulacje i kwiaty i odznaczenia, no i przede wszystkim były awanse, nagrody i premie, a oto przecież chodziło. No i wszyscy byli zadowoleni - góra", bo odniosła kolejny sukces w modernizacji kraju, doły" bo było co [i za co] świętować. A że to wszystko takie trochę na niby było? No cóż takie to już były czasy.A czy to wina tylko PRL-u i komuny? Ja po latach uważam, że nie tylko, że to była również [a może przede wszystkim] wina naszej mentalności narodowej. Mentalności chłopa pańszczyźnianego, który czując się wyzyskiwany starał się na każdym kroku oszukać pana. To wina tych wszystkich rozbiorów i okupacji, które wyrobiły w nas nawyk kombinowania i cwaniactwa. Ale to temat chyba na zupełnie inny wątek... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cairo1 Napisano 26 Lipiec 2010 Share Napisano 26 Lipiec 2010 Tak prosto mowiac , oszukiwalismy sami siebie?Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopijnik2 Napisano 27 Lipiec 2010 Share Napisano 27 Lipiec 2010 Warszawa ul. Mysia 2...ot taki adres...Kto jeszcze pamięta? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gebhardt Napisano 27 Lipiec 2010 Share Napisano 27 Lipiec 2010 Cairo1 trafiles w sedno sprawy! Absurd jest nieuniknionym rezultatem sytuacji w ktorej slepa wiara w cos koliduje z rzeczywistoscia ktora jest inna. Gdy ta wiara jest narzucana odgornie sila to smiertelnik ma rozne wybory. Albo umyslowo poddaje sie i zyje w dziwacznym swiecie pozbawionym logiki -przyklad z zycia w ZSSR. Wywiad z policjantem:Pyt: kim sa te kobiety?Odp: k...y.Pyt: czy pojda pod sad?:Odp: nie, bo prostytucja jest objawem chorego systemu kapitalistycznego wiec w Zwiazku Sowieckim nie ma prostytucji.Pyt: wiec po co je aresztowaliscie?Odp: bo sa k...y. itdLub oszukuje sam siebie (inaczej mowiac: de nial is not just a river in Africa). Jest to zupelnie normalny instynkt samozachowawczy. Inaczej jednostka musi sie bronic - czy to starajac sie zniszczyc system, czy przez samobojstwo no i oczywiscie humor, humor i humor. I z tego ostatniego Polska za czasow PRLu miala renome naprawde swiatowa. I zapewne dlatego po czesci wspominamy ja z sentymentem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
balans Napisano 27 Lipiec 2010 Share Napisano 27 Lipiec 2010 Kol. Gebhardt, to co napisałeś to też duże uproszczenie! Bo ten system dość nieźle funkcjonował w takich krajach jak na ten przykład NRD, Czechosłowacja czy Węgry. A dlaczego u nas zbankrutował? Ja mam na ten temat swoją teorię - bo u nas opierał się na tzw. chłoporobotnikach. Plan Gierka był prosty - budujemy 10 mocarstwo na świecie kupując nowoczesne technologie za zachodnie pieniądze i spłacamy kredyty towarem wyprodukowanym na bazie tych technologi. Ale jakość tych produktów była kiepska, bo u nas była katastrofalnie niska kultura techniczna. A jak się do tego jeszcze doda tzw. wojnę naftową i związany z nią ogólnoświatowy kryzys, no to recepta na katastrofę gospodarczą w takich warunkach gotowa...Ale i tak bardzo wielu ludzi wspomina tamte czasy z sentymentem, bo taki luzik" był. Nikt się nie martwił bezrobociem, bo przy masowych inwestycjach ciągle brakowało rąk do pracy. No i nawet w biurach było dość luzacko - hucznie świętowano wszystkie imieniny, a i bez okazji dość często ktoś proponował: obimy flaszkę?" Robimy! No to panowie po dwadzieścia.A dziś w wolnej Polsce jak jest? Ano wyścig szczurów" jest! A każdemu szczurowi" wydaje się, że zawsze będzie piękny, młody, zdrowy, bogaty, i że zawsze będzie na czele peletonu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Czlowieksniegu Napisano 27 Lipiec 2010 Share Napisano 27 Lipiec 2010 Balans- ja, generalnie, nie sądzę aby inne demoludy można było porównywać do najweselszego baraku, jakim był PRL.Mentalność Czechów czy ( z dzisiejszej perspektywy ) ossie jest całkowicie różna. Tak jak różne były choćby gospodarki, systemy polityczne ( vide rola Kościoła w Polsce ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gebhardt Napisano 27 Lipiec 2010 Share Napisano 27 Lipiec 2010 Balans - oczywiscie ze to jest uproszczenie, o to przeciez chodzi. Ale, i blagam nie obraz sie, ja o absurdach a ty o ekonomii a to raczej jest non sequitur, bo to zupelnie inny temat. A wyjatkowe absurdy zawsze towarzysza systemom gdzie podstawa wladzy jest slepa wiara w jakies podstawowe credo i nieomylnosc wladzy w jego interpretacji. I chyba nie sadzisz ze lepszym lub gorszym ekonomiom Wegier, Czechoslowacji, NRD, hitlerowskich niemiec, talibanskiego Afganistanu, ZSSR, Iranu ayatolow czy sredniowiecznego Watykanu (wstawic wg uznania) nie towarzysza/towarzyszyly podobne lub identyczne absurdy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
balans Napisano 27 Lipiec 2010 Share Napisano 27 Lipiec 2010 Absurdy, absurdami - bo takich było bez liku!Ale czy wszystko można zgonić na komunę? Moim zdaniem nie!Kol. Yeti celnie zauważył fundamentalne różnice w mentalności nas Polaków i w mentalności tych, którzy przez swoje położenie geograficzne, a przede wszystkim przez swoją historię byli bardziej związani z zachodem niż my. Bo mamy tu nad Wisłą kraj gdzieś z pogranicza Europy i Azji. Mentalnie dalej jesteśmy jeszcze gdzieś na stepach ukraińskich, acz trzeba przyznać, że to się dość szybko zmienia.Ja tylko chciałem zauważyć różnice w kulturze technicznej krajów, które rewolucję przemysłową przeszły już w połowie XIX-wieku a Polską, która tak naprawdę zaczęła się industrializować dopiero po ostatniej wojnie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Czlowieksniegu Napisano 27 Lipiec 2010 Share Napisano 27 Lipiec 2010 Balans- parę miejsc, które przed 39 do Polski należały państwowo i parę, które po 45 jako Ziemie niby-Odzyskane znalazły się w granicach PRL proces uprzemysłowienia rozpoczęły jeszcze XIX wieku.Co więcej- ta romantyczna i sentymentalna acz przaśna część II RP została w sporej części od PRL oddzielona... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
balans Napisano 27 Lipiec 2010 Share Napisano 27 Lipiec 2010 Kol. Yeti, ale te różnice widać po dziś dzień. Na ten przykład po tym jak rozkładają się głosy podczas kolejnych wyborów. Kłania się 19 południk"...Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Czlowieksniegu Napisano 27 Lipiec 2010 Share Napisano 27 Lipiec 2010 Ja się do ostatniego fragmentu Twojego wpisu odniosłem...A różnic, to do upojenia można. I po co od polityki wychodzić- sieć dróg żelaznych wystarczy, na początek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
41pp Napisano 27 Lipiec 2010 Share Napisano 27 Lipiec 2010 Oj kopi, kopi....Warszawa ul. Mysia 2...ot taki adres...Kto jeszcze pamięta?....Pamiętam, czy biega Ci , o Dojczgewanta??Papa w cenzurze, a synalek obi" rewolucje 1968.Do dziś, kręcą filmy, o tych wydarzeniach.Dobre!!!A aryjczycy" idą do, karnych JW. Znam jednego, który nawet we śnie, powie nr. swojego kałacha" GG10445.Ale to taki OTgmv Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
41pp Napisano 27 Lipiec 2010 Share Napisano 27 Lipiec 2010 I jeszcze ....za Gomólki puste półki, zamiast szynki i kiełbaski wiszą g.n..k../3.15zł, Kupisz TU/,. Starsi wiedzą, młodzi " nie muszą, mieć wszystkiego na acy".Ostatecznie, to Forum Odkrywców.Pozdrawiamgmv Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.