Skocz do zawartości

Tygrys znaleziony we Francji!!!!!!!!! czyżby z Polski?


Tankist

Rekomendowane odpowiedzi

Historia bardzo ciekawa :)
Tankist rzeczywiście Twoja intryga" ukazała jak bardzo kontrowersyjny jest temat poszukiwania i wydobywania pojazdów niem. w Polsce. Chociaż kto się tym tematem interesuje to dla niego nie nowość.
Tygrys piękności, jak się pomyśli ile tego stało po wojnie w Polsce i trafiło do pieca to żal serce ściska. Pozostały tylko marne resztki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 166
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Tygrys nie był w ofercie sprzedawanych rzeczy z kolekcji Roudex. Wyobrażam sobie co by tam sie działo gdyby go wystawili na aukcję!!!

Jest miejscową atrakcją turystyczną ( nie pomnikiem ).
Bylismy świadkami jak w niedzielę ( było ciepło ) przyjechało chyba ze trzy rodzinki i obok tygryska na trawce zrobili sobie piknik.

Mam dużo fotek ( szczegółowych ). Może zamiast zasmiecać wątek przeslę to do Bociana i uworzy galerię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno w innym wątku była dyskusja o zawartości ostatniego numeru Odkrywcy, że mało materiałów w temacie" itd. W odpowiedzi Redakcji padło, że to nie takie proste bo z jednej strony prawo akłada knebel" na tych którzy kopią, a z drugiej strony, że samodzielne angażowanie się przez Odkrywcę w duże akcje tego typu wymaga sporych nakładów finansowych [jakoś tak]. To ja proponuję Redakcji super ciekawy temat, prawie ezinwestycyjny" - czyli artykuł na temat tego Tygrysa z Mazowsza! A w nim odpowiedzi na kilka podstawowych pytań: był, czy go nie było? Jeżeli go nie było to dlaczego poważny autor zapowiadał w poważnej publikacji zapodanie zdjęć? A jeżeli był to czy go wydobyto, czy został ponownie zasypany? A jeżeli był i go wydobyto, to jakie były jego dalsze losy?
+ trochę archiwalnych zdjęć i informacji o użyciu Tygrysów na Mazowszu w 44 i Odkrywcę będą sobie zainteresowani wyrywać z rąk...

pozdro
balans
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Ten tiger z Mazowsza to trochę jak Yetti: podobno był, niby nawet wiadomo z jakiej jednostki, wszyscy mówią, że calak, ewentualnie prawie calak... a jakiegokolwiek namacalnego świadectwa wciąż brak.
A autor rzeczonej książeczki zapowiadał zdjęcia. Znaczy, że takowe były i autor osobiście je widział, ewentualnie ktoś miał je autorowi przekazać. Może w tej sytuacji najlepiej szukać odpowiedzi u źródła informacji, czyli u pana Janusza Ledwocha.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja widzę oczami wyobraźni mojej okładkę ODKRYWCY", a na niej pięknie wymalowanego Tygrysa w akcji i bijący w oczy tytuł Tygrys z Mazowsza - prawda czy mit?". Mam nawet już odłożone pieniądze specjalnie na zakup tego numeru.
Bo wprawdzie nie ma dowodów na to że istniał, ale są poważne poszlaki, że coś mogło być a rzeczy". A i artykuł o działaniach Tygrysów na Mazowszu w 44 sam w sobie byłby ciekawy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie