Skocz do zawartości

jaki fanty przeszly wam kolo nosa?


Rekomendowane odpowiedzi

Aha przypomniała mi się taka sprawa.
Dziadek opowiadał gdy był mały na komunie nie było marynarki a tym bardziej pieniędzy.Wiec przyniósł do domu mundur niemiecki przefarbowało się go na czarny odpruło się naszywki i była elegancka marynarka!Podobno jeszcze niedawno był ale został spalony w piecu na opał....Aha i saperki do tego ;(
Pozdrawiam!
Wojciech115
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 287
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Ja wczoraj poszedłem kość trawę do starszej pani gdy wyciągałem kosiarkę z garażu zauważyłem jakby skrzynkę do Mg stan dosyć dobry więc zapytałem się czy mogę ja wziąć a pani zrobiła zdziwioną minę skąd ona się tu wzięła myślała że pojechała z reszta ''złomu''jak zacząłem się dopytywać cio pojechało to mi szczena opadła dwie maski wraz z puszkami stan magazynowany kanister niemiecki i jakieś inne przedmioty tego typu których nie będę wymieniał bo jest ich za duż.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety....poszła się yćkać " rama do Sdkfz 251 (KOMPLETNA!!! w dobrym stanie) kilka płyt pancernych, została tylko ta jedna... kumpel jechał po to ROK!! a dwa miechy temu wyrwał rolnik traktorkiem, podciagnął pod górkę i z górki na złom... ;((( APOKALIPSA!!!! BELZEBUBIA!!! ale cóż ...ŻYCIE...
Pozdro
Heruss
PS. sorry za fotkę ale jest z kiepskiej komurki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początek lat 70-tych, gościu chce za niemiecki przedwojenny motocykl marki Standard" [solówka, strychowiec, 100% oryginalnych części, zero rdzy] rudasa" [500 złotych z górnikiem], dla mnie wtedy żadne pieniądze. Ale ktoś mi mówi po co ci kupować staroć", no i nie kupiłem. Parę lat później trafiłem do stajni" takiego jednego, który miał pełno [kilkanaście] poniemieckich samochodów i motocykli, a podobno takich stajni" miał kilka [ja widziałem tylko jedną] i otworzyły mi się oczy gdy zaczął się chwalić jaką kasę rzepie" na sprzedaży sprzętów do ówczesnego RFN.
Ale o se już nevrati" jak mawiają bracia Czesi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś wujek opowiadał że w bagienku koło lasu jest zatopiony tygrys, chciałem się do tego zabrać, nie wiedziałem jak to zrobić, byłem młodszy. Niedawno przyjechała jakaś ekipa i wyciągali to dźwigiem, nie wiem, byłem baaaaaardzo głupi, pozdrawiam Jacoob!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi przeleciał kolo nosa Kattenkrad. Stał w jakimś warsztacie we wsi, gdzie babcia moja niegdys mieszkala, a obecnie moja rodzina tam przebywa. Gdybym się wcześniej urodził, to może bym zdążył przed kolekcjonerem. Podobno 3000 dal. Potem go uruchomił i sprzedał dalej za marki. A ja sobie grzecznie z gilem do pasa wtedy biegalem... echh...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wujek robił porządki w szopie u pradziadka i opowiadał mi że znalazł jakąś starą strzelbe myśliwską, potem pokazalem mu zdięcie mausera 98 bez kolby to mówił że bardzo podobne tylko zamka brakowalo. Miesiąc pózniej gdy do niego przyjechałem patrze a na półce leży liśćak" i cały się błyszczy pytam się wuja skąd ma to on mi mówi: jak robiliśmy te porządki to znalazłem wiadro z nożami i ten mi się spodobał bo duży to se wziołem i przeleciałem kątówką. Zaraz poszedłem do pradziadka zobaczyć czy coś zostało dziadek powiedział ze już wszystko wywiezione przeszedłem się po tej szopie i znalazłem bagnet 84\\98 (mauser) wróciłem powiedziałem wujowi co on narobil to poszedł do piwnicy,przyniósł puszkę po masce 90% oryginalna farba i mówi ze taki kolor wojskowy to ci sie spodoba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stara kuznia na podlasiu do rozbiorki ..... to co drewniane poszlo recznie ale reszto fachowiec koparko zalatwil.grzebnol lycho na pok i w zawijatku papy rusznica przeciwpancerna UR.jasne ze zabral gosc sobie .dlugo ogladalismy to cacko.bylo bez zamka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Zanim się jeszcze urodziłem, mój ojciec stawiał dom. jako ubranie ochronne nosił pruski mundur, który wylądował później w śmieciach.

2. Na ścianie w pokoju gościnnym wisi obraz. Jakieś tam namalowane bzy. Okazało się, że tata nabył go w zamian za jakiś polski bagnet". Nie udało mi się ustalić co to za model, ale ów bagnecior nie miał żadnych wżerów i był w idealnym stanie

3. Brat jeżdżąc rowerem po lesie znalazł pordzewiałą menażkę". Nie używając zbytnio mózgu wyrzucił ją. Do dzisiaj nie udało mi się jej odnaleźć.

4. Gdy chodziłem do podstawówki, w piwnicy była harcówka, a w niej dwa hełmy niemieckie. Nie pamiętam już w jakim stanie były, ale szkoła kupiła za nie ksero.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
Mi przepadło jak na razie niewiele i mam nadzieje, że więcej nie przepadnie.
1. mundur po pra dziadku oficerski podobno pierwsza wojna, byłem mały może z 8 lat i tak strasznie mi się podobały guziki, że sobie powycinałem nożyczkami, i oczywiście zgubiłem, teraz nawet nie poszukam bo ktoś cała starą gospodarkę kupił, a w szopie której już nie ma było dużo ciekawych rzeczy, m.in niemiecki rower w idealnym stanie, tylko opony i dętki do wymiany ;/

2. Podkopywaliśmy rogi domu na mazurach u kolegi bo dostał w spadku wiec trzeba było go wyremontować, w pierwszym miejscu był cały zestaw niemieckiej zastawy ze swastykami, ale nieuważnie ten głąb wszystko potłukł łopata bo myślał, że to były zakopane śmieci


3. Teściu jak był mały z bratem znaleźli mauzera ale ich wujeczek bał się, że coś wycudują i im schował, nie zdążyłem się już dowiedzieć gdzie, tajemnica zabrana w zaświaty

4. I coś o czym się nie dowiem. Poszedłem na pola szukać szczęścia i była polana ze starymi drzewami, niestety jakiś koleś wpadł na ten sam pomysł i jak ja szedłem on stamtąd wracał z uradowaną gębą i mnie mijał. Zastałem tylko pełno dołków i tylko na ich zasypywanie się załapałem bo głąb po sobie nie zostawił porządku ;/

5. Kiedyś koło drugiej babci kopali dołek na rury gazowe, znaleźli granat niemiecki, jak się okazało rozbrojony bo służył za granice w ziemi, babcia mówiła, że jeszcze jest kilka miejsc gdzie dużo ciekawych rzeczy jest zakopanych po wojnie i takich domowych przedwojennych jak ludzie uciekali przed wojskiem ale mi nie powie, bo pójdę zacznę kopać i mi się krzywda stanie i kij do tej pory nie wiem gdzie to jest. Wyłudziłem tylko jedno info gdzie jest zakopana skrzynia przez starego zarządce ziemskiego, ale teraz tam stoi szkoła ;/

6. sytuacji mam nadzieję, że już nie będzie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały skład amunicji, taśmy dszk, flak, skrzynie metalowe, drewniane co dusza pragnie, zakopane 2 metry pod ziemią w starym okopie, na podwórku wujka. Wykrywka nie łapała :D (rutus).

Do tego skład broni w starym bajorku. Ale to jeszcze będzie wykopywane, miejscówka pewniak, tylko pojechać i wykopać. Staw wyschnięty :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieszkanie starego esbeka,pełno skarbów ,które zrabował w 1983 roku mi i mojemu kumplowi,zwykły sierżant z kmo we wrocławiu przy ulicy jaworowej,ukradł wtedy majątek,liczony w setkach jak nie w tysiącach odznak.złodziej,obecnie na słodkiej emeryturce ,mieszka obecnie na kozanowie we wrocławiu.fanty sprzedawał na giełdzie we wrocku pod halą ,były to lata 83-86,potem za moją i kumpla kasę otworzył firmę ,nie wiem czy żyje,ale mam nadzieję że kiedyś tego bandytę spotka zasłużona kara.pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz rację warto pisać,w latach 80 młodzi ludzie śmigali po strychach,piwnicach bunkrach,można było coś czasami trafić,a to magazyn z odznakami,albo archiwum sd we wrocku,generalnie nikt tego nie zbierał,ale były giełdy na pl.gotwalda ,na krakowskiej ,następnie prawdziwe giełdy pod halą,ceny były fajne ,a i towaru pełno,mam czasami wrażenie że ludzie kupowali i niszczyli bo obecnie nic na rynku nie ma,ale zdarzały się osoby które wolały ukraść towar w majestacie prawa ,taką osobą był pracownik milicji sbek,skradł mi i mojemu kumplowi ogromną ilość ciekawych spraw,nie będę wymieniał kilka stron,ale np.posiadaliśmy dokumentację z eksterminacji narodu żydowskiego okolice kraków lwów ,bo te archiwa odkryliśmy,mieściły się w starej synagodze pod złotym bocianem we wrocławiu,przywiezione przez ss i sd w 1944 r z rejonu galicji,były to raczej niebieskawe karty ,czasami ze zdjęciem ,z odciskiem palca(linie papilarne)datą ur. i miejsce wysyłki np.kl.stuba au.tych kart było około kilku setek,mam wrażenie że w maju 1945 roku,ssmani spalili na dziedzińcu wiele kart,ale częśc dostała się pod podłogi i została dzięki temu do dnia około 1983,szkoda że nie można wyjaśnić całej sprawy,chętnie podejmę współpracę z np.instyucją zajmującą się tym tematem,ale sprawa jest bardzo stara około 27 lat,ale warto ,może ten sbek ma jeszcze coś z tego okresu bo to ukradł,pamiętam że lożę bo tak nazywaliśmy synagogę penetrowało kilka osób mieliśmy od12-17 lat,pod podłogami leżały naszywki rąbiki sd kołnierze i pagony ss oznacza że zrywali je dosłownie 4-5 maj 1945 r.wcześniej zachowywali fason,myślę że papiery zostały spalone na przełomie kwiecień 1945.do dziś utkwił mi jeden taki akt o dziewczynce mającej zaledwie 6 lat,którą wysłano do obozu zagłady.szkoda że takie informacje zostały zniszczone.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed laty otrzymałem od kolegi, którego wujek był podoficerem zawodowym w 1 pułku artylerii najcięższej w Górze Kalwarii, dość szczegółowy plan zakopania skrzyni szabel z tegoż pułku. Pojechałem tam z wykrywaczem, ładny las sosnowy na wzniesieniu z trzech stron obramowany niewielkim strumieniem. Na planie był zaznaczony długi, spiralnie usytuowany okop, na którego końcu, na górze, zaznaczone było miejsce zakopania skrzyni. Dzień piękny, słoneczny, las sympatyczny, przejrzysty. Po przejściu w bród strumienia trafiam na okop, teren piaszczysty, zarys okopu wyraźny. Powoli posuwam się w kierunku końca okopu. Żadnych sygnałów. Dochodzę do szczytu wzgórza, plan zgadza się z terenem. W oddali widać koniec okopu, 5 metrów od którego ma czekać na mnie skrzynia. Z każdym krokiem widzę dokładniej - na dnie okopu widnieje zasypane nieco zagłębienie w piachu o wymiarach skrzyni. Zrezygnowany usiadłem na brzegu okopu!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi osobiscie nic nie przeszlo kolo nosa gdyz nic nie zbieram, lubie jednak sobie poczytac.Widzialem swego czasu kilka zelt,sluzyly jako uszczelnienie przyczepy podczs sypania na nia zboza.Bylo to jednak juz kilkanascie lat temu.Helmow niemieckich tez sie sporo walalo po podworkach.Moj wujek za to znalazl podczas remontu domu Parabellum.Ukryte bylo pod podloga.Mialem nawet je w rece,bylo w swietnym stanie i z amunicja,wybity byl na nim 39 rok.Tylko ze pozniej ciocia wyrzucila je z mostu do rzeki.I na koniec moj kolejny wujek nawrzucal czegos do studni na spalonym folwarku,podobno granaty i bron.Jednak to bylo bardzo dawno temu.Studnia jest zasypana tak czy inaczej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie