Skocz do zawartości

Jedburgh_Ops

Użytkownik forum.
  • Zawartość

    9 310
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops

  1. Czy będzie piekło, czy nie bo, ale coś będzie, ponieważ w najwyższym stopniu rozczarowujące jest, że w tej komisji nie ma np. specjalistki muzyki prekolumbijskiej, jak było wcześniej w najbardziej profesjonalnej podkomisji smoleńskiej.
  2. Zespół do spraw oceny funkcjonowania podkomisji do ponownego zbadania wypadku lotniczego w Smoleńsku: ● Przewodniczący – szef Zespołu Zapewnienia Jakości w Lotnictwie Władzy Lotnictwa Wojskowego – płk pil. Leszek Błach, ● zastępca przewodniczącego – szef Pionu Bezpieczeństwa Lotów – Instruktor Władzy Lotnictwa Wojskowego – płk pil. Adam Kalinowski, ● sekretarz – Władza Lotnictwa Wojskowego – płk rez. pil. Paweł Kowalczyk, ● przedstawiciel Departamentu Kadr – płk Arkadiusz Wochnowicz, ● przedstawiciel Departamentu Budżetowego – płk Dariusz Łukawski, ● przedstawiciel Inspektoratu Kontroli Wojskowej – płk rez. Zbigniew Błażewicz, ● przedstawiciel Lotniczej Akademii Wojskowej – płk rez. prof. dr hab. inż. Marek Grzegorzewski, ● przedstawiciel Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych – prof. dr hab. inż. Grzegorz Kowaleczko, ● przedstawiciel Wojskowej Akademii Technicznej – ppłk rez. dr hab. inż. Andrzej Leski, ● przedstawiciel Lotniczej Akademii Wojskowej – płk rez. dr inż. Ireneusz Smykla.
  3. To tzw. skruszeni. Będą mieli małą koronę.
  4. Ostatni ruch Macierewicza przed wyborami. Skarga do ETPCz ws. Smoleńska miała kosztować prawie milion zł Byli członkowie podkomisji smoleńskiej: Byliśmy długopisami W materiale nowym „Czarno na białym” wystąpili też byli członkowie podkomisji smoleńskiej - emerytowani wojskowi nawigatorzy lotniczy Kazimierz Grono i Wiesław Chrzanowski, a także architekt Marek Dąbrowski. Wspólnie zasiadali w zespole lotniczo-nawigacyjnym, działającym w ramach podkomisji. Byli członkowie przekazali, że podkomisja tworzyła narrację pod tezę o zamachu, a dokumenty były traktowane wybiórczo. - „Byliśmy długopisami, które miały podpisać się pod raportem, niezależnie od tego, co on będzie zawierał” - powiedział Dąbrowski. Jak dodał, „najbardziej karygodne było ukrywanie ekspertyz przed członkami podkomisji”. - „Kazał [Macierewicz - red.] opuścić budynek podkomisji naszemu zespołowi lotniczo-nawigacyjnemu, gdy powiedziałem mu, że już żadnych dokumentów nie będę podpisywał” - stwierdził z kolei Kazimierz Grono. Wiesław Chrzanowski relacjonował natomiast, że członkom zespołu wstrzymano wypłatę. - „To był pewnego rodzaju szantaż” - przekazał.
  5. Sprzątanie.
  6. Pierwszy taki atak. Dron nad gigantyczną rezydencją Putina
  7. A i owszem, mnie te małe bzyczące potworki też wzdragają, tym bardziej że silne, zwarte, gotowe WP niczego z tych potworków nie ma i mieć nie będzie w przewidywalnej przyszłości, bo taki jest ciemnogród WP. Coś innego miałem na myśli. Dla współczesnych US Army/USMC nie ma czegoś takiego, jak wojna okopowa, czy to z tysiącami dronów urywających komuś łby (vide: tutejsze wątki), czy też nie. Taka jest doktryna NATO. Nikt nie walczy miesiącami/latami okopany i z okopanym wrogiem. Jeśli są okopy wroga to przylatują duzi bracia typu B-52, B-1B, B-2A a za chwilę B-21 i dokonują orki oraz rekultywacji okopów wroga wraz z naturalnym nawozem tam niegdyś przebywającym. I dopiero po rekultywacji na taki teren wchodzi żołnierz NATO. Ukraińcy niestety tego luksusu nie mają i dlatego jeszcze przez dekady ukraińska młodzież będzie się bujać w tych okopach, oby tylko nie na nowej granicy Ukrainy na Dnieprze.
  8. Bardzo ciekawe. Bomba jest w sposób certyfikowany zintegrowana tylko z Rafale, do pewnego stopnia (głównie testowego) także z Miragem 200D. Były skromne próby odpalania tego również z F-16, ale tylko próby. Ciekawe, z czego Ukraińcy planują odpalać toto?
  9. Niezłe. Wracają stare dobre czasy II wojny światowej, gdy piloci transportowi też musieli latać kosiakiem, jeśli chcieli przeżyć. Właśnie z wysokości 20-30 m wyczepiane były szybowce w operacji Repulse. Zrzuty dla amerykańskich czołgistów podjeżdżających pod oblężone Bastogne też były z podobnej wysokości. Wielki come back historii, nie tylko jeśli chodzi o wojnę okopową na Ukrainie.
  10. Dzięki Bodziu za uzupełnienie.
  11. Tutaj malarz szarpnął się na namalowanie polskich spadochroniarzy na lotnisku Spanhoe przy samolotach 34th Troop Carrier Squadron z 315th Troop Carrier Group.
  12. Dobrze Karpiku, że dałeś tę informację, ponieważ za jednym zamachem dałeś dwie informacje - jedną o sprawach ukraińskich; drugą o sprawach polskich. Skoro Ukraińcy będą używać AIM-9M to będą nowocześniejsi od Polaków używających FA-50, które mają być uzbrojone w mieszaninę AIM-9L i AIM-9M, bo tak nas w to ubrała ta pisowska mierzwa, a serwilistyczna propisowska klaka w mundurach SP bez żadnego wstydu tylko temu przyklaskuje w mediach, bo nie ma takiej rzeczy, jakiej się nie zrobi za kolejną gwiazdkę. Napatrzyłem się na to zjawisko wystarczająco. Pisałem o tym tu nieraz - archaiczny, ponad półwieczny AIM-9L nie naprowadza się na temperaturę gazów wylotowych silników turbośmigłowych i turbowałowych. Dopiero AIM-9M naprowadza się na całe spektrum temperatur gazów wylotowych lotniczych silników innych niż tłokowe.
  13. Nie przejmuj się. Taka sama granda jest z każdym alianckim desantem. Błędy w publikacjach są masakryczne. Ludzie biorą bezmyślnie jakieś zdjęcia lub filmy i dopisują do nich co tylko chcą, co im pasuje do tekstu. To samo dzieje się w Wielkiej Brytanii i USA, czyli po prostu we wszystkich eks-alianckich państwach, które cokolwiek desantowały podczas II wojny.
  14. Hello, tu masz wyraźniejsze zdjęcie z tych amerykańskich przedinwazyjnych ćwiczeń. Amerykanie chcieli wtedy przetestować dwie sprawy nigdy wcześniej nie realizowane: 1) desantowanie ludzi z szybowców CG-4A; 2) zrzucanie na spadochronach z tych samych szybowców zasobników z zaopatrzeniem dla wojsk walczących na lądzie. To są unikatowe zdjęcia nie do pomylenia z czymkolwiek innym, bo to się już nigdy nie powtórzyło. Te ćwiczenia trwały tylko kilka dni i Amerykanie całkowicie wycofali się z tych pomysłów. Ale sfotografowali je.
  15. Facet ma nieprzeciętne parcie nawet nie na szkło, tylko na każde możliwe medium i nie przebiera, czy to u pierdkiewicza, czy gdzieś indziej. Po wyjściu z wojska zaczął sam siebie nazywać specjalistą od marketingu i tak się sam „marketinguje”.
  16. Oj nie! To kompletna bzdura. Trzeba potwornie uważać na te wszystkie wyssane z palca opisy zdjęć rzekomo polskiej 1. SBSpad. To przecież widać, co to jest. To są amerykańskie przedinwazyjne ćwiczenia z maja 1944 roku. To jest dwuhol szybowców CG-4A za holownikiem C-47. I to są eksperymentalne skoki spadochronowe jednocześnie z samolotu, jak i z doraźnie przerobionych do skakania z nich szybowców CG-4A, bo przecież normalnie nie było to możliwe.
  17. Samolot z 62nd Troop Carrier Squadron z 314th Troop Carrier Group z IX Troop Carrier Command USAAF. 314. Grupa to były asy - weterani desantów na Sycylii i w Normandii. Lotnicy tej grupy nosili na mundurach specjalną baretkę nad prawą kieszenią, ponieważ za oba wspomniane desanty byli wyróżnieni przez prezydenta USA odznaczeniem zwanym PUC (Presidential Unit Citation).
  18. Na pierwszym planie C-47 nr 38, czyli samolot z 310th Troop Carrier Squadron. Ten samolot wiózł żołnierzy 2. kompanii spadochronowej. Samolot startował z lotniska Spanhoe. Na drugim planie C-47 nr 39 z tego samego dywizjonu IX TCC USAAF i także z żołnierzami 2. kompanii spadochronowej na pokładzie. Startował również ze Spanhoe. Na trzecim planie samolot nr 40 - reszta informacji ta sama. Na dalszym planie inne C-47 z tego samego dywizjonu i także z żołnierzami 2. kompanii spadochronowej.
  19. Krawat jeszcze brytyjski, ale koszula amerykańska gdzieś z amerykańskiego wojskowego sklepu PX, gdzie jak raz były koszule „chocolate”.
  20. Bodziu, za ten ostatni filmik dzierżysz Puchar Za Film Miesiąca. Bo że coś się pali i jest z tego filmik, jak to się już pali, to takich filmików jest od metra. Ale tutaj mamy uwieczniony dla potomności moment, w którym Lońka zmienił stan skupienia i zhartował kiepa na flaszce z toluenem.
  21. Drobna korekta, bo to by wychodziło 625 mln USD za jednego Apacza, czyli tyle, ile „flyaway” z grubsza ma kosztować B-21 :-) Chyba raczej chodzi o 60 mld nadwiślańskich złociszy.
  22. Trzeba będzie poczekać na jakiś oficjalny komunikat Polski i/lub Litwy, jeśli taki miałby być. Gawędziarstwo Lisowskiego nie podlega żadnym ograniczeniom, trochę podobnie jak Meissnera, dlatego oni tak silnie trzymają się siebie. Lisowski w WP.pl opowiadał już, że na wschodniej granicy regularnie trwa odstrzeliwanie przez GROM białoruskich specjalsów przenikających do Polski. Na prośbę dziennikarza o źródło tej informacji oraz jej rozwinięcie Lisowski odpowiedział - „Pomidor”.
  23. Bodziu, pisałem Ci, co to jest za zjawisko kpt. Lisowski - Mr Wiem Ale Nie Powiem, albo Mr Pomidor. Wirtualna Polska zaprosiła tego gawędziarza do podcastu dwa razy - pierwszy i ostatni. Facet nie ma żadnych zahamowań, żeby opowiadać dowolne rzeczy bez podawania źródeł, a gdy go ktoś (w tym dziennikarze) pytają, skąd wie to, co opowiada to Lisowski mówi „pomidor” i że nie może ujawnić. Na tej wojnie medialnie wypłynęły postaci wszelkiej maści. W tej chwili tę wojnę opisują i komentują w Polsce 373 osoby, więc od razu widać, że w takiej masie zawsze będzie jakaś cepeliada.
  24. Natychmiast, gdy pisowskie świry ogłosiły ten absurdalny zakup 96 Apaczy to gen. Skrzypczak tych idiotów wyśmiewał i też publicznie wyliczył, że potrzeba będzie 400 samych tylko załogantów przy kompletnie niewydolnym polskim systemie kształcenia i szkolenia pilotów i to nawet wtedy, gdy ten system jest wspomagany zewnętrznie kształceniem i szkoleniem pilotów w innych krajach NATO. F-16 mamy od 18 kwietnia 2003, od chwili podpisania na nie kontraktu, czyli było aż 21 lat na to, aby doprowadzić w Polsce współczynnik samolotów do pilotów 1:2, jak jest to wymagane w NATO. Przez 21 lat nigdy ten współczynnik nie podskoczył powyżej 1:1,4 (wg generała SP). Ale pisowskie świry roją o 96 Apaczach. Chyba z „Lemoniadowego Joe”.
  25. Wyszedł z tego materiał jak z gazeta.pl, gdzie rzeczy newsowe nierzadko piszą kompletne gimbazy, a gazeta.pl nie przejmuje się tym, że jest z tego powodu pośmiewiskiem na ich własnych forach. Nawet jeśli przetłumaczone jest dobrze - jak pisze Człowiek Śniegu - to w Onecie nie ma osób zdolnych do skomentowania tego. Edyta Żemła i Marcin Wyrwał, którzy prowadzą w Onecie sprawy wojskowe i/lub wojenne, też nie są do tego zdolni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie