Skocz do zawartości

Jedburgh_Ops

Użytkownik forum.
  • Zawartość

    9 401
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops

  1. W ubiegłym tygodniu było spotkanie „rodzin smoleńskich” z prokuratorami. Rodzinom jasno powiedziano, że na podstawie „raportu” Macierewicza kompletnie nie ma jak podejść merytorycznie do tematu, żeby zacząć wdrażać przeciwko komuś jakiekolwiek śledztwo.
  2. Ukraińskie mieszkanie po przejściu ruskiego bydła.
  3. Że Jarosław Kaczyński walczył w Powstaniu Warszawskim to już naukowo udowodnione. Ale ile w tym PW walczyło jurnych 12-latków, o ho ho ho! Syn takiego 12-letniego powstańca ogłosił to nawet całemu światu. Sakiewicz synem powstańca warszawskiego? Burza po wyznaniu szefa „Gazety Polskiej”
  4. Coś o pacjentach NTV i Janusza Zagórskiego. Widzisz taką tablicę rejestracyjną? Uważaj, masz przed sobą szura
  5. PiS zaczyna odbudowę Pałacu Saskiego od kupienia samochodów. Mają mieć przyciemniane szyby i podgrzewane fotele
  6. W Buzowej odkryto kolejny masowy grób z cywilami
  7. No więc panie kamiński nie zawyją. W mojej wsi cisza i spokój. Pisowska głupota, fanatyzm i propaganda poległy.
  8. O, to, to. Ad Arma ma raporty identyczne i w ich podcastach komentują to generałowie. W razie „W” to nawet szkoda fatygi WP, aby w ogóle próbowało wyjeżdżać z koszar.
  9. I bardzo dobrze śmiesz. Zważywszy, że na 47 F-16, jakie mamy, był okres, że do lotu zdatne były aż 2 to spokojnie jedna cysterna obsłużyłaby całą kampanię z udziałem tej pary samolotów.
  10. Nie pamiętam, nie chcę palnąć jakiejś bzdury. Ale z tego, co pamiętam, to Fundacja Ad Arma może mieć takie dane w którymś z ich raportów o stanie WP, a być może nawet jest to omówione w którymś z ich podcastów, w których szczegółowo omawiają, co się stanie w godzinie „W” i po ilu tygodniach, albo miesiącach, która jednostka WP w ogóle da radę wyjść z koszar w stanie jako takiego względnego ukompletowania. Raporty Ad Army są w necie jako PDF-y.
  11. Nie istnieje taki system logistyki samochodowej, który byłby w stanie obsłużyć tak paliwożerne czołgi, jak Abramsy. To się mogło udać w historii tylko raz, w Iraku, gdzie kiepska armia iracka nie była w stanie niszczyć wszystkich amerykańskich kolumn z cysternami dla Abramsów. Ale i tak niszczyła przynajmniej tyle, ile mogła. Rosja - mimo całego dziadostwa sił zbrojnych - to jednak mimo wszystko nie Irak. Dla polskich Abramsów będzie tylko jedno wyjście, jeśli chodzi o logistykę paliwową. Pod jednym wojskowym względem Polska będzie musiała przeistoczyć się w Szwecję, że tak powiem. Szwecja nie pozwala tego fotografować, ale ponieważ 2,5 roku pracowałem dla SAAB Military Aircraft AB to mogłem paru ogólnowojskowym sprawom się przyjrzeć. W Szwecji w lasach przy drogach jest co kilkadziesiąt, albo co ok. 100 km dość duża klapa w ziemi. Klapa jest zamykana na kłódkę, bo to wystarczy, ponieważ tam nikt nie kradnie. W Polsce będzie musiało być inaczej, czyli potężne zamki szyfrowe i fafnaście kamer monitoringu do jednej klapy przeciwko złodziejom. Co jest pod klapą w szwedzkich przydrożnych lasach w ich systemie obrony państwa to już lojalnie zachowam dla siebie. Ale w polskich warunkach trzeba będzie to skopiować dla paliwożernych Abramsów. Po prostu muszą być porobione logistyczne łańcuchy zbiorników na naftę JP-8 (jeśli chcemy długiej żywotności silników Abramsów) wkopanych w ziemię w takich miejscach polskich dróg, gdzie mogą być dobrze zamaskowane, czyli jak w Szwecji kilka-kilkanaście metrów od drogi, czy trasy szybkiego ruchu. W realiach walki z Rosją na terenie Polski żadna ilość wlokących się za Abramsami po drogach cystern, bardzo łatwych do zaatakowania z powietrza, nigdy się nie sprawdzi. Tu Operacja Pustynna Burza już się nie powtórzy,
  12. Buahahaha… Bo ty akurat masz zielone pojęcie o śmigłowcowych silnikach turbowałowych, o parametrach spalania w nich oraz o konsekwencjach spalania w nich byle czego, co podleci. Fahofcu od spalania w silnikach turbowałowych – lepiej wyciągnij z pieca szmaty, gumiaki i plastikowe butelki, bo jeszcze cię ktoś na tym nakryje. A gdzie w swoim naukawym wywodzie zapodziałeś perhydrol od rakiet V-1 dobry dla Abramsów? Poza tobą wszyscy zdrowi?
  13. To wstyd. Polski premier jest skrajnie prawicowym antysemitą, który na dodatek walczy z osobami LGBT. Przeciwko jego rządowi toczy się też unijna procedura, ponieważ arbitralnie odsunął (od orzekania) wielu sędziów. Popiera Marine Le Pen, którą przyjmował wiele razy. Jak nic polski Trybunał Kulinarny orzeknie teraz jak najszybciej, że państwowość Francji jest nielegalna i że ma ona oddać Polsce wszystkie widelce, którymi lud nadwiślański nauczył jeść kulturę Voltaire'a.
  14. PS Widzisz ten „system logistyczny” WP zaopatrujący drogowe czołgi Abrams w ocean nafty JP-8, której one wymagają, już choćby po tym, jak męty PiS praktycznie rzecz biorąc unicestwiły i skompromitowały 6. Brygadę Powietrznodesantową?
  15. Głównie jest zasilany twoją skrajną głupotą i prymitywizmem po napiciu się (nie)roztworu alkoholu.
  16. Ktokolwiek by nie był właścicielem polskiej nafty lotniczej JP-8 - czy wierzysz w to, że system logistyczny WP da radę dostarczać tę naftę Abramsom na wojnę? Abramsom, które spalają dwa razy więcej paliwa, niż Leopardy? Wierzysz, że logistyka WP - niezdolna zapewnić WP godziwe zakwaterowanie na granicy polsko-białoruskiej - nagle wytrzaśnie jak z rękawa dywizję cystern dowożących naftę JP-8 do Abramsów na pierwszej linii frontu i że te cysterny będą nietykalne dla ruskiego lotnictwa i artylerii?
  17. Możesz sobie zaklinać rzeczywistość na wzór szamana Jackowskiego. PiSowskie mentalne ścierwo będzie miało za swoje po zakupie tych czołgów.
  18. A zobaczysz, jak będą wyglądały pierwsze w Polsce ćwiczenia z udziałem drogowych (bo nie terenowych w polskich warunkach) czołgów Abrams. Zobaczysz, jak starannie będzie dobrana pogoda do tych ćwiczeń, żeby już na dzień dobry nie było afery z drogowymi Abramsami Dostaną one na ćwiczenia luksusową, wręcz laboratoryjnie dobraną pogodę z wysuszonym gruntem. W meteorologii jest coś takiego, co w lotnictwie potocznie nazywa się „trzydniówką”. Jest to związane ze ścieraniem się dwóch frontów atmosferycznych, co w naszej strefie klimatycznej jest czymś normalnym i nagminnym przez 10-11 miesięcy w roku przy obecnych zmianach klimatycznych. „Trzydniówka” oznacza (teoretycznie) trzy dni nieustannych ulew, a de facto zjawisko to potrafi trwać nawet pięć dni. Normy opadów przekraczają wówczas normy za kwartał sprzed zmian klimatycznych. Zobaczysz wtedy, jak pierwsze, każde następne i ostatnie do końca żywotności drogowych Abramsów ćwiczenia mają dobraną pogodę, żeby broń panie boże nie wypadły w czasie ścierania się nad Polską frontów atmosferycznych i żeby drogowe czołgi Abrams miały starannie dobrany suchy teren. Zupełnie tak, jak gdyby wojny czekały na brak frontów atmosferycznych.
  19. Szkoda Dorna. Miał okres „błędów i wypaczeń”, ale szybko z tego zaczadzenia kaczyńskimi oprzytomniał. Zdrowy rozsądek uratował. Naprawdę szkoda, że tak młodo odszedł.
  20. Bo akurat ty, żałosny amatorze, prenumeratorze prestiżowego periodyku Мурзилка masz jakiekolwiek „kwalifikacje” do oceniana tego, co ja piszę. Skontaktuj się raczej z ministrem zero...
  21. Tak będą kończyły polskie Abramsy po wschodniej stronie Wisły, chyba że ubłagamy ruską dzicz, aby nas najechała przy minus dziesięciu stopniach.
  22. To naprawdę bardzo interesujące. Powinieneś to ogłosić niczym dzieło kopernikańskie. W Polskiej Akademii Nauk na pewno bardzo się ucieszą z twojego epokowego odkrycia. Ogłoś to wynalazco w Mauretanii, gdzie głód zabija dziesiątki tysięcy ludzi rokrocznie, bo oni jeszcze nie zapoznali się z twoim odkryciem, że w piachu się orze i zbiera olbrzymie plony z niego. Polskie rolnictwo to wschód kraju. Według twojego epokowego odkrycia ludzie orzą tam w piachu i z piachu zbierają plony. Fascynujące. 33,7 proc. zatrudnionych w rolnictwie polskim pracuje na wschodzie, czyli na geologicznej platformie wschodnioeuropejskiej lub jak ktoś woli prekambryjskiej. Są tam najlepsze polskie ziemie orne, jak na żyznej Ukrainie. Najlepsze ziemie do zatopienia polskich Abramsów po wieże - dokładnie tak, jak obecnie mamy okazję obserwować to na Ukrainie. Jak na złość dokładnie tam, gdzie polskie Abramsy musiałyby walczyć to mają dla siebie grunt najgorszy z możliwych; grunt uniemożliwiający mobilność przez co najmniej 10-11 miesięcy w roku przy obecnych zmianach klimatycznych.
  23. U nas będzie ciut inaczej - będzie „friendly mud”. Gdy będzie „W” to w Polsce najtajniejszą informacją, za której zdradzenie w mediach społecznościowych będzie 10 lat odsiadki, będzie cyknięcie komórką przez jakichś lokalsów tego, gdzie i ile polskich Abramsów ugrzęzło w gruncie i całkowicie wypadło z użytkowania.
  24. PiS samowolnie za nasze pieniądze kupiło sobie propagandowe zabawki. Kupiło sobie „propagandowe złoto”, by sparafrazować PiSowskiego miłośnika Waffen-SS. Czy to przypadek, że nikt w Europie nie ma, ani nie konstruuje, tak ciężkich czołgów? Zakupem Abramsów powinien rządzić wyłącznie geolog, który wydałby ekspertyzę, gdzie, kiedy (tzn. w jakiej porze roku) Abrams będzie mógł zjechać z drogi samochodowej na grunt i pojechać tym gruntem do jakiejkolwiek walki. Dopuszczono geologów i jakichkolwiek innych specjalistów, jakich miałaby Sejmowa Komisja ON do dyskusji o zakupie Abramsów? W PiSowskim chamstwie i arogancji oczywiście nie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie