Skocz do zawartości

Jedburgh_Ops

Użytkownik forum.
  • Zawartość

    9 115
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops

  1. Ferranti chwaliła się w tamtych czasach, że ich procesor w Sea Harrierze FRS Mk 1 wykonuje 9 mln operacji matematycznych na sekundę. Tak, czy inaczej, wszyscy walczyli wtedy samodzielnie. Ale też je uzbrojono w Sidewindery. Z powodzeniem takim sobie, ale to już zostawmy, bo odlatujemy od Ukrainy. Tego nie wiemy. Wielu pilotów Sea Harrierów mówi w wywiadach, że powie tylko tyle, ile może, do pewnych granic, bo wiele spraw jest oklazulowanych. Wracajmy do Ukrainy :-)
  2. Wszystko racja, tylko że z tego, co mówią wszyscy spece w mediach - generałowie i inni - to właśnie tych dużych celów powierzchniowych nie za bardzo jest na Ukrainie, ponieważ Ukraińcy walczą małymi i bardzo manewrowymi grupami na miarę tych tzw. działań asymetrycznych. Więc po czym te ruskie śmigłowce sieją tymi npr? Po wsiach? Po miasteczkach? No może i tak. Ale przecież do takiej głupiego roboty mają jeszcze wystarczająco dużo Mi-24, żeby strzelać taką sieczką npr S-8. I tutaj coś mi się nie zgadza, bo to po prostu nielogiczne - kto normalny wysyłałby swój najnowocześniejszy śmigłowiec do takiej prostackiej roboty, skoro są do tego stare, ale wciąż w pełni funkcjonalne inne śmigłowce, których stracić nie szkoda? Dlatego podejrzewam, że to raczej ruscy piloci Mi-28 i Ka-52 coś kombinują, aby tylko na odczepnego pozbywać się uzbrojenia.
  3. U Brytyjczyków tradycyjny jest brak zaufania do pełnej automatyki w takich sprawach. Przez ostatnie x-dzieści lat zebrałem wspomnienia chyba wszystkich pilotów Sea Harrierów FRS Mk 1 walczących nad Falklandami. Mieli do dyspozycji rewelacyjny jak na tamte czasy radar pokładowy Blue Fox ze zintegrowanym system walki automatycznej, bez udziału pilota. Po wykryciu celu samolot sam mógł walczyć, wypracowywać pozycję do ataku i odpalać kpr, a pilot mógł sobie założyć ręce z tyłu za hełmem i zapalić papieroska ;-) ANI JEDEN pilot FAA nie wykorzystał nad Falklandami trybu „Auto” w radarze - wszyscy walczyli „ręcznie” z nogami i rękami na sterownicach. Żaden nie zaufał procesorom zacnej firmy Ferranti odpowiedzialnym za tryb „Auto”. :-)
  4. Generalnie to taki system strzelania npr jest znany „od wieków”, bo od Wietnamu, ale też tylko do czasu, odkąd Belle UH-1B, -1C i -1M otrzymały system uzbrojenia M-21 i stosowny do tego celownik M60. Wczesne AH-1 też tak czasami strzelały. Ale to były czasy analogowe i wciąż mało precyzyjnego uzbrojenia. Rosyjska propaganda jak zawsze solidnie pracowała na mit tej superawioniki cyfrowej w Mi-28 i Ka-50/Ka-52 wraz z uzbrojeniem precyzyjnym, więc mało sensowne jest używanie tak wyposażonych śmigłowców do strzelania jak z garłacza. Wprawdzie profil tej ruskiej misji śmigłowcowej lo-hi-hi-lo jest odrobinę podobny do natowskiego, ale na tym podobieństwa do nowoczesnego lotnictwa się kończą. Też zwróciłem na to uwagę, bo pozornie wygląda to tak, że ogon tego Mi-28 „sam odpada”, a takich cudów nie ma. Wygląda na to, że masz rację i na dodatek podlinkowany przez „Karpika” artykuł zdaje się to potwierdzać.
  5. Ciekawe zdjęcie - pudła z bardzo dobrymi dronami DJI Mavic 3 z kamerami Hasselblada. Świetny dron komercyjny. Ciekawe tylko, czy ta ciężarówka wiozła towar zrabowany ze sklepu z tymi dronami, czy może ruscy wykorzystują drony cywilne z braku wojskowych.
  6. Polscy generałowie mają bardzo dobrą opinię o ukraińskich artylerzystach za olbrzymią celność ich ostrzału. Cały ten ruski złom, jaki widzimy w „Vol.” ukraińskich to w 95-98 procentach zasługa ukraińskich artylerzystów, a nie Javelinów, NLAW-ów, Panzerfaustów itp. Za ok. dwa tygodnie Ukraińcy dostaną jeszcze celniejszą artylerię – brytyjskie AS-90. Ponoć Ukraińcy już się szkolą na tym systemie w Wielkiej Brytanii.
  7. Ta ruska swołocz ma coś na kształt Olimpiady Czołgowej, chociaż oficjalnie to się nazywa Танковый биатлон. Jest już tyle dziesiątków zdjęć tych pourywanych wież ruskich czołgów, które odleciały od macierzystego czołgu na wiele metrów, że do tego „biatlonu czołgowego” powinni dodać nową konkurencję - rzut wieżą czołgową.
  8. Beaviso, popatrz, Tu jest drugi filmik z tym, jak ruscy piloci śmigłowcowi bez ładu i sensu walą npr S-8 parabolicznie, bez celowania, na wariata, na wznoszeniu, żeby tylko zaraz kosiakiem uciekać z pola walki. Ten pierwszy filmik z takim samym faktem, jaki komentowaliśmy, no... powiedzmy, że mógł to być wyjątek. Ale tu jest drugi filmik z takim samym faktem i to wygląda jak działanie rutynowe w ramach ruskiej bylejakości i tchórzostwa. Gdyby filmiki z takim bezsensownym, kompletnie nieefektywnym odpalaniem S-8 zobaczyło dowództwo tych pilotów to na pewno mieliby oni problemy dyscyplinarne. To wygląda tak, jak gdyby ruscy piloci po cichu się umówili, jak przetrwać nad Ukrainą i starać się wrócić z lotu bojowego, a żeby nie dostać opeer za powrót do bazy z uzbrojeniem. Dobrze widać jak w soczewce ruski prymitywizm. Narobili się jak dzikie osły, żeby śmigłowcom Mi-28 i Ka-52 dać przyzwoitą - jak na ruskie możliwości - awionikę, a i tak to nic nie daje, bo walą npr jak dzicy ludzie, bez żadnego celowania, aby tylko jak najszybciej uciekać z pola walki.
  9. O cały kontener whisky The Macallan, że pies z kulawą nogą nie zobaczy tego „raportu” w polskiej prokuraturze, bo nawet takie zero, jak Zero nie znajdzie nikogo do sądzenia bredni z tego „raportu”.
  10. Tiaaa, te zarządzenia po...ba Cz. to Ukraińcy na szczęście mogą sobie na choince powiesić. Nasza 17-letnia - za chwilę 18-letnia Masza - która mieszka z nami chodzi do normalnej ukraińskiej szkoły w Warszawie i pan Cz. to może jej nagwizdać, bo będzie miała za chwilę normalną ukraińską maturę, a potem idzie na matematykę na UW albo Polibudę.
  11. Tu masz psychiczniaka...
  12. Ależ oczywiście! Świr kazał drukować lipną „Rzeczpospolitą” mówiącą, że braciszek żyje.
  13. tobie do kaftanu i porannego relanium pielęgniarze przynieśli numer lipnej „Rzeczpospolitej” drukowanej w jednym egzemplarzu dla kaczej matki.
  14. Tiaaa... To ci sami „przedstawiciele”, którzy twierdzą, że airborniści 101. DPD zostali specjalnie zabici w locie Arrow Air Flight 1285R - przez reptilian lub postaci z Aldebarana...
  15. Używajmy raczej czasu przyszłego. Dlaczego ten nędzny kurdupel, oglądający do 4 nad ranem transmisje z rodeo, a potem kompletnie nieprzytomny w ciągu dnia i bredzący na wszelkie tematy, nigdy nie zgłosi bredni z tego „raportu” choćby do polskiej prokuratury, by już nie wspominać międzynarodowych organów wymiaru sprawiedliwości? Ano nie zgłosi z tego samego powodu, dla którego nie zgłosił ani do UE, ani do NATO, ani do Grupy Wyszechradzkiej, ani do USA, ani do ONZ, ani nigdzie indziej tego swojego obłąkańczego pomysłu na jakąś abstrakcyjną „misję” na Ukrainie. Tak się mści tolerowanie piosenki Big Cyca o starym obłąkanym dziadzie.
  16. Jak to nawet miła powierzchowność o niczym nie świadczy u sowieckiej dziczy. Mistrz zegarków, biżuterii i dularów. Człowiek z cywilizacji turańskiej wyjdzie - cywilizacja turańska z człowieka nigdy.
  17. Omawiany nieraz w tych wojennych wątkach kanadyjski snajper Wali. Materiał dzisiejszy.
  18. Ano po prostu mieszanina ruskiego dziadostwa z tchórzostwem. Jedyny znany po II wojnie przykład takiego zrzutu uzbrojenia pokładowego to Falklandy. Harriery GR Mk 3 musiały walczyć nad terenem górzystym, a co najmniej pagórkowatym i nieraz trzeba było precyzyjnie wrzucić bombę w dolinę między górami. RAFmeni robili takie numery, że lecieli pod stok góry i wtedy zwalniali bombę, która elegancko parabolą omijała szczyt góry i uderzała w dolinie w to, co trzeba. Tylko że zawsze po drugiej stronie góry był wtedy SASmen, który laserem tę bombę naprowadzał. A to, co robią te ruskie piloty śmigłowcowe to są jakieś jaja. To jest tylko co najwyżej tzw. terror ogniowy, ale na wariata, nie żeby w coś trafić, tylko żeby po powrocie do bazy wykazać się odpaleniem rakiet. Może i tak być, licho wie.
  19. Bo embargo na botoks. Ten pajac zaczął się botoksować pod wpływem drugiego pajaca Berlusconiego, odkąd spędził u niego jakiś urlop.
  20. Zapomniałem wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy, jaką widać w tym ataku, a mianowicie o odwadze tych dwóch pilotów. Jest taki filmik znad Ukrainy, jak lecą dwa ruskie tchórze - najpierw leci Ka-52, a za nim Mi-28. Lecą lotem koszącym, po czym na wznoszeniu odpalają na wariata npr (bo celność jest wtedy żadna) i z powrotem wracają do lotu koszącego. Tchórzliwe dziady. Taki zrzut paraboliczny stosuje się tylko w górach (Brytyjczycy tak robili na Falklandach), albo tylko wtedy, gdy zrzuca się kpr albo bomby kierowane laserowo, bo tylko wówczas można w coś trafić. Ruskie tchórze śmigłowcowe tak się boją zestrzelenia, że jak widać odpalają npr na wariata, aby tylko odpalić i uciekać. Piloci z ataku w Biełgorodzie też mieli do dyspozycji tylko npr, ale zaatakowali obiekt profesjonalnie, czyli celując i atakując na lekkim zniżaniu. Tylko wtedy to ma sens.
  21. Aaaa, właśnie! Też UFO.
  22. To wszystko wina UFO. Ukraińcy dość sprytnie nie przyznają się do żadnych ataków na ruskie terytorium. Gdy rakiety Toczka spadły na ruską bazę lotniczą w Millerowie to Ukraińcy milczeli na ten temat. Teraz nie przyznają się, jak na razie, do ataku na ruski Biełgorod. :-)
  23. Trochę sobie zażartowałem, bo po epoce nawigacji wzrokowej i zliczeniowej przyszła era radionawigacji, ale i tak spokojnie latało się bez GPS przez około 80 lat historii lotnictwa. Dzisiejszy pilot to niestety sierota boża (sam takich znam) - gaśnie mu GPS i od razu powoduje wypadek w kategorii „utrata orientacji w przestrzeni”.
  24. Francuzi: Rosja zakłóca GPS, a to niebezpieczne dla samolotów Hłe, hłe, jak mawiał ś.p. Andrzej Waligórski. To nie jest „niebezpieczne” tylko trzeba na powrót uczyć pilotów nawigacji wzrokowej, a głównie zliczeniowej. Jakoś przed II wojną i pół wieku po niej nie było GPS, a piloci linii lotniczych cargo, pocztowych i pasażerskich bez pudła trafiali z punktu A do punktu B i wszystko dobrze funkcjonowało.
  25. „W Melitopolu w obwodzie zaporoskim rosyjscy żołnierze obrabowali salon przedsiębiorstwa rolniczego Agrotek. Okupanci ukradli cztery maszyny o łącznej wartości jednego miliona euro. Sprzęt wywieziono do Czeczenii - podała Interfax-Ukraina, która powołała się na oświadczenie firmy Agrotek”. Ta ruska dzicz, gdyby nas najechała, to z korzeniami wyrywałaby klimatyzację z autobusów komunikacji miejskiej i innych, bo by myślała, że w domach ją sobie zainstaluje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie