Sedco Express

"Która jest właściwa? " Tego najstarsi Górale nie wiedzą !:-)

Może warto dodać, że przed nauką w szkole lotniczej brał udział w walkach w rejonie Arras. "Bajończycy" ponieśli duże straty i pozostałych żołnierzy wcielono do oddziałów armii francuskiej. Gdzie trafił Raszewski nie wiadomo. 03.06.1918 r. jako chorąży rozpoczął służbę w w SPA 96 (Spad S.VII.C1) Do chwili śmierci wykonał 24 loty bojowej. Był pierwszym polskim lotnikiem, który służąc w Armii Polskiej gen. Hallera zginął w powietrznej walce.

Ale wymyśliłeś historię ...

Na zmartwionych nie wyglądają (zdjęcie kolorowane). Zapewne szybko podpisali volkslistę.

W temacie "Woroniecki" sądzę, że sporo dodatkowych informacji o nim mógłby udzielić kol. Koloman. Na podstawie dokumentów niemieckich i amerykańskich kol. Koloman podaje, że Woroniecki nie zdezerterował z lotnictwa niemieckiego a zestrzelony został przez I/Lt Douglasa Campeblla z 94. Aero Sqn USAAS i ranny trafił do niewoli.

Jeśli to takie same zdjęcie to nie jest ten odnaleziony przez ORP "Krakowiaka". To Latham 43HB3 ale o numerze 3-7.

Nie znalazłem informacji o Bre XIVA2 nr 10.48 ale sądzę, że należał do 16.EW na jesieni 1920 r.

A w jakiej to eskadrze Wroniecki miał okazję odbyć te loty bojowe w 1920 ? Słusznie postawione pytanie. Odpowiedź - w żadnej. Do polskiego lotnictwa we Francji wstąpił 05.11.1919 r.jako ppor. Antoni Wróblewski. Czerwiec 1919 (przed przyjazdem do Polski) - referent lotniczy w Misji Zakupów w Paryżu w kraju - styczeń 1920 r. W Ławicy organizuje Szkołę Mechaników potem zostaje dcą Wyższej Szkoły Lotniczej a po przeniesieniu jej do Grudziądza jest w 1925 r. dcą 31.EL Zapewne będąc w Ławicy jak i służąc w eskadrze wykonywał loty i to było powodem nadania mu odznaki pilota. Wg mojej wiedzy nie był odznaczony EK II kl a służył w 205. Esk.Wywiadowczej apotem w Jasta 64. PS - posiadał jeszcze łotewską odznakę pilota prócz francuskiej i polskiej

Zdarzenie miało miejsce 03.07.1929 r. Latham 43HB3 nr 3-5 rano po starcie o godz.6-tej i godzinie lotu znalazł się ok. 80 km za Helem. Mgła była bardzo gęsta nawet po obniżeniu lotu do 20-30 m. Postanowiono zawrócić i lądować. Podczas lądowania nastąpiła awaria silnika(ów?) . Fale rozbijały się o bezwładnie unoszącego się na wodzie Lathama. Z Pucka wystartowały dwa wodnosamoloty ale go nie odnalazły. Z Gdyni powiadomiono wracające Z Bornholmu trzy torpedowce. Odnalazł go ORP "Krakowiak" i wziął na hol i dopłynął z nim do Gdyni. Później przeholowano Lathama do Pucka gdzie został naprawiony w warsztatach remontowych.

Nie było takiej nazwy jak "Areolot". To bąd dziennikarski.

<https://pl.wikipedia.org/wiki/Aerolot>

Górne zdjęcie - odznaka francuskiego pilota dolna jugosłowiańska. Na dolnym zdjęciu obok polskiej gapy - łotewska i włoska a pod koalicyjka - estońska odznaka pilota.

Jakiś czas temu Muzeum w Dęblinie zamieściło zdjęcie NN pilota z prośbą o identyfikację. Może to Włodzimierz Klisz ?

Super glue to klej cyjanoakrylowy <https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=usunięcie+kleju+cyjanoakrylowgo>

Nie nie mam żadnych nowych informacji. Nie chodziło mi o zasady nadawania a jedynie o wygląd (kształt) odznaki.. Nie wiem czy odznaki pilota, obserwatora, pilota sterowcowego etc. o kształcie takim jak we Francji a nadawane Polakom były produkowane w Polsce czy też produkcji francuskiej. Napisałem "Odznaka nie miała żadnych polskich akcentów." Nie miała bo była identyczna jak francuska. Zasady nadań, komu, kto i jak i po jakiej szkole lub za co to oddzielny temat.

OK,wyglądał rzeczywiście jak PWS-52 ale gdyby można było odczytać znaki rejestracyjne to sprawa by się wyjaśniła.

W rzeczy samej :-)

Kolejny "kfiatek" Nie wiem dlaczego w książce "Zapomniane hydroplany" (A.Olejko, Piekary Śląskie 2008) na str. 36 widnieje to samo zdjęcie (to nad wodą) z opisem "Niszczycielska łódź latająca Latham 43 HB 3 z rękawem [!] do strzelań przeciwlotniczych - zbiory autora [!] " Doskonale widoczne są dwie flagi kodu morskiego.

Z Allegro opis "POWST WLKP.PILOT-3 PUŁK LOTN.POZNAŃ-VIRTUTI 6-FOTO" Sadze, że to chor. pil. Stanisław Wrembel

Airco DH.9 - jeden z 20 egz. otrzymanych w darze od króla angielskiego Jerzego V.

Amerykanin Joseph Stehling były lotnik z okresu I WŚ zgłosił się ochotniczo do WP. Od 19.12.1919 r. do 29.04.1920 r. służył w I.EL. Został wydalony z jednostki za fałszywe podanie stopnia wojskowego. Był porucznikiem a zgłosił, że ma stopień kapitana. W trakcie służby nie brał udziału (!) w żadnych lotach. Później służył (do kwietnia 1921 r.) jako podpułkownik (!) w lotnictwie łotewskim. W książce "Gapa z zielonym wieńcem" - A. Olejko (Zabrze-Tarnowskie Góry, 2020) na str. 570 jest zamieszczone identyczne zdjęcie z błędnym wg mnie podpisem "...i jako lotnik polskiego lotnictwa..." Sadzę, że zdjęcie jest z okresu jego służby w łotewskim lotnictwie a nie polskim.

Gala banderowa bo powrót z rejsu - wpływa do Gdyni (vide tłum pasażerów na burcie). Graj łaskawco graj bez fałszowania :-) He, he ! Ten dyrektor to co to niby ja ? Jeśli tak to kojarzy mi się z Ojcem Dyrektorem i bardzo proszę jak już, to może kierownik bo tak zwraca się do mnie osiedlowy czciciel Bachusa - "Panie kierowniku brakuje mi 50 groszy do bułeczki !"

I bardzo dobrze, że jest takie "zastanawianie" się nad wstawianymi zdjęciami. Wpisy i wymiana takich informacji wnosi wiele do opisu i poszerza naszą wiedzę. Tak trzymać !

Sposób noszenia odznaczeń polskich i zagranicznych na mundurze ustalono dopiero w 1921 r. Następnie w latach 1929-1931 r. wydano przepisy regulujące starszeństwo orderów i odznaczeń polskich a dopiero za nimi przypinano zagraniczne. temat ten tzn. regulaminy i przepisy odnośnie odznaczeń to temat rzeka . Ciekawym jest natomiast noszenie odznaki pilota (np polskiego i innych ) nieprawnie, nie nadanych.

Czy można prosić o zamieszczenie całego zdjęcia ? Z góry dziekuję.