Skocz do zawartości

beaviso

Użytkownik forum
  • Zawartość

    3 856
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Zawartość dodana przez beaviso

  1. https://wiadomosci.wp.pl/slowa-sikorskiego-ruszyly-putina-i-jego-ludzi-elity-rosji-dzialaja-jak-uliczni-zule-7203314724072160a Spodziewam się przetestowania słów Radka. Jakieś wtargnięcie w rejonie Zatoki Gdańskiej, podobnie do tego: https://portalobronny.se.pl/polityka-obronna/rozpoznawczy-su-24-wlecial-w-przestrzen-powietrzna-polski-oficjalna-przyczyna-awaria-aa-ggzS-QUUG-sbdW.html Z tym że wówczas była komunikacja z Rosjanami i zmiana kursu samolotu. Tak czy siak, podjąłbym szybką decyzję o dyslokacji jednostki ogniowej "Narwii" spod Zamościa, gdzie jak widać podczas nocnych akcji i tak jest nieprzydatna (zwalczanie celów podjęły myśliwce dysponujące możliwością identyfikacji wizualnej) na cypel helski. Stamtąd do granicy wód terytorialnych jest tyle ile wynosi zasięg CAMM. Misja p/k SAFF: "Splash All Fencers and Flankers". M.
  2. Lotniska w Sztokholmie, Oslo i Kastrup (CPH)… Jednocześnie ?! Ciekawe co to za drony… Pewnie nadleciały ze statków - takich, którym kotwice czasem same opadają na dno i są wleczone „przypadkiem” po kablu podmorskim. M.
  3. I Matołusz wejdzie bez biletu, za to "na wpis w Wikipedii". M.
  4. Dronem to jest sam Trump - i to ruskim. A do tego disabled. Mentally. M.
  5. Na dom w Wyrykach obiekt spadł o godz. 0643. To bardzo późno. Rakiety manewrujące minęły Kijów ok. 0500 (polskiego czasu) i Lwów (450 km dalej) ok. 0530. Spod Lwowa pod Włodawę jest 200 km. Jeśli miała polecieć dalej, to 75 minut lotu rakiety to jakieś 1100 km. To cruise musiałby zrobić sobie godzinę przerwy po drodze spod Lwowa do Wyryk(ów). Świadkowie w Wyrykach słyszeli samoloty „okrążające wieś”. Tak by rakiety nie śledzili. Drona - owszem. M.
  6. Wszystko zdalnie. A lokalnie - ocupas :D M.
  7. https://www.kronikatygodnia.pl/artykul/49758,najpierw-byl-wielki-huk-potem-zrobilo-sie-cicho-mieszkancy-wsi-czesniki-mowia-o-zestrzeleniu-drona "W związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej zareagowało nasze lotnictwo, używając uzbrojenia do zestrzelenia obiektu. Doszło do tego po godz. 3. Nagranie z operacji wojskowej, strącającej rosyjski bezzałogowiec, trafiło do sieci. Mieszkańcy Cześnik mówią o jednym wielkim huku. – Cały dom się zatelepał – wspomina Kamil Kułacz, sołtys wsi Cześniki, który mieszka około 1 km od miejsca zestrzelenia drona." "– Obudziły mnie samoloty, które przez dłuższą chwilę intensywnie latały – wspomina Kamil Kułacz. – To było po godz. 2, natomiast po godz. 3 usłyszałem wielki huk. Później nisko i szybko musiał przelecieć myśliwiec. I zrobiło się cicho. " Przez dwa dni służby zabezpieczały fragmenty bezzałogowca. Jak podała prok. Jolanta Dębiec z Prokuratury Okręgowej w Lublinie, to był dron typu Gerbera, czyli tzw. wabik bez ładunku. No to pytam się - czy rakieta pow-pow robi "wielki huk, że cały dom się zatelepie"? Czy jednak "ID Shahed" -> "Engage Shahed!" -> "Shahed down!" ? M.
  8. Intruzja miała miejsce dość wcześnie, Ukraińcy pisali już ok. 1 w nocy, że drony przekroczyły naszą granicę. Zwalczanie podjęto po godz. 3. Ale jeszcze o 0352 usłyszałem przez radio, że „group over Polish border”. To było rozciągnięte w czasie. Może właśnie te co pojawiły się ok. godz. 4 wleciały i wyleciały? M.
  9. Tak ten ADS-B pokazuje jak nie łapie sygnału. Zobacz sobie na FR24, gładziutki luk. M.
  10. @Jedburgh_Ops Nic nowego :) Zapisałem sobie kiedyś lot z lipca 2024 r. M.
  11. @Jedburgh_Ops Forte lata regularnie i często od dawna :) Z tego co pamiętam, to startują z Sigonella AFB na Sycylii. 52,000 - 55,000 ft W tym celu jest wydzielona strefa EPTR477 od 45,500 do 66,000 ft w pasie wzdłuż wschodniej granicy. AIRAC SUP 23/25 (ENR 5) LOTY WOJSKOWYCH UAV TYPU MALE ORAZ HALE M.
  12. DOL Wielbark ma 3000 metrów długości i aż 30 metrów szerokości drogi startowej (z utwardzonymi poboczami 36 m.) Równie dobrze mogą ćwiczyć w Powidzu na węższym z dwóch pasów (2700 x 30). Co do budowy DOLi to nierzadko dziwię się, że w ciągu nowobudowanych dróg klasy S nie utworzono takich odcinków. Tu i tam są dwukilometrowe płaskie proste. To gdyby nawet nie dążyć do modelu szwedzkiego, okazji do budowy "większych DOLi" zmarnowano już niemało. M.
  13. Ciekaw jestem jaki samolot naprowadzał myśliwce na wykryte drony. W powietrzu non stop wisiał nasz SAAB, przyleciał z Dęblina i latał do ok. 6 rano. (kolejny dowód na ustawkę heheh - czekał w Dęblinie zamiast w macierzystej bazie Siemirowice). Mówi się o Włochu - ale mi on się nie wyświetlał, widocznie inni mieli więcej szczęścia. Nie przyleciał duży AWACS natowski, jaki ostatnio dolatywał na lubelskie akcje z Szawli na Litwie. Kompletnie nie mówi się natomiast, ani nie widuje „na radarach”, najpoważniejszego zawodnika do takich zadań - mianowicie E-7 Wedgetail z Australii, jaki od 1.5 miesiąca stacjonuje w Łasku. Przyleciał i słuch po nim zaginął. Dawniej, przy poprzednim „detachmencie” do Niemiec, przylatywał alarmowo pod naszą granicę. No to jak było teraz? W komunikacji padała masa pozycji wyrażonych cyfrowo oraz „last known position. Zastanawiam się czy to nie były koordynaty podawane z naszego SAABa, który nie ma Link 16 aby po prostu wskazać telemetrycznie cel myśliwcom. M.
  14. Dziś już coś było na rzeczy. Daleki rekonesans? Wylecieli z Namesti n/Oslavou ok. 9 rano. Radom minęli po 14, kierując się ku stykowi Lubelskiego i Podlaskiego. Jakby wiedzieli gdzie i kiedy spodziewać się upadlińskich, pardon, rosyjskich dronów. ;) M.
  15. Cokolwiek nadgorliwość z tym alarmem. Ludzie w tych czasach wydzwaniają na 112 po tym jak usłyszą grom dźwiękowy, a tu walnęli syrenami… Gdybym był trollem albo konfiarskim czubem, to pisałbym teraz posty w stylu: - Podziękujcie upaińcom za udane sobotnie popołudnie, - Drony w upadlinie, a alarm w Polsce - Zakmknęliście znowu lotniska, dzisiaj zamknęliście miasta, a jutro co? Lasy zamkniecie jak wtedy w 2020? M.
  16. Zamelduję gdy usłyszę w nocy śmigłowce. Na ucho nie rozróżnię typu poza tym, że Mi-8/-17/-24 brzmią inaczej od reszty i są dla mnie rozpoznawalne. Ale tutaj za dnia czasem przelatują Mi-24, więc nie poznam w nocy czy to -24 czy -17 czeska. M.
  17. Też tak skojarzyłem. Chociaż na rozwinięcie sensu November Uniform nie mam pomysłu (takie były ich pełne callsigny NU01 i NU02.) U nas przyjęło się, że - poza nazwami zwyczajowymi jak Snake, Tiger, Dragon, Huzar - para dyżurna ma callsign od kodu lotniska (dwie ostatnie litery kodu ICAO). Malbork -> EPMB -> Mike Bravo. Natomiast ani Leeuwarden ani Volkel za chiny ludowe nie mają NU w kodzie. Słyszałem też parę wywołań Lima Alfa ileś tam. Chyba Alfa, na pewno Lima na początku i raczej nie Lima Kilo (to byłby wówczas Łask.) M.
  18. Hegseth. Nawrockiemu-dresiarzowi imponuje. https://trojmiasto.eska.pl/nawrocki-chwali-bieganie-w-dresie-to-cala-filozofia-aa-bMmo-tZVg-FmRK.html M.
  19. @Jedburgh_Ops Nieco poirytowany zupełną ciszą na ustawionych przeze mnie na skanerze częstotliwościach obszarowych, zacząłem bez większej nadziei zwykłe mozolne skanowanie szerszego pasma. Fuksem po chwili trafiłem na częstotliwość komunikacji AWACS-myśliwce - innej już nie szukałem, żeby niczego nie uronić. Tak ok. godz. 3 się dostroiłem. Co było wcześniej - nie mam pojęcia, choć samoloty w moim rejonie zaczęły być słyszalne chyba tak od ok. 0130. Komunikacja dość czytelna, dobre warunki panowały, skoro moja lipna antenka teleskopowa to ściągała (na otwartej przestrzeni). Z domu pod blaszanym dachem już gorzej, ale faktycznie gadali także nad ranem po 6 - tyle że nie wiem już co, bo skrzeczało. Powtórzę, że usłyszalem raporty o dwóch zestrzeleniach - 0320 i 0338. M.
  20. Albo jeszcze dwie a nawet trzy możliwości: - głupota polegająca na błędnym przeświadczeniu, że taka "magiczna" zdolność odróżnienia bojowego od wabika jest możliwa, - celowa dezinformacja w stronę dzikich, przy braku takiej zdolności i świadomości tego braku, - takie tam gadanie bez pokrycia "ku pokrzepieniu serc". W szczątkach drona odnalezionych pod Zamościem (zestrzelonego o 0320) nie odnaleziono mat. wybuchowych. I teraz pytanie - nie odnaleziono w sensie "materiał wyparował przy eksplozji w powietrzu"? Czy nie odnaleziono śladów obecności materiału wybuchowego w ogóle? M.
  21. Miałem na myśli, że korespondencja słyszalna przeze mnie o 0320, kilka minut po przelocie samolotów w rejonie na wschód od Tomaszowa Lubelskiego, dotyczyła *pierwszego* zestrzelenia, a nie pierwszego z intruzów w ogóle. Kukuła mówi o wyborze tylko bojowych Shahedów jako celów, oraz niezwalczaniu "wabików". Nie wiem na jakiej podstawie miałoby to się odbyć. Anyway, w korespondencji radiowej oficer naprowadzania i piloci używali określenia "Shahed" w obu przypadkach gdy doszło do zwalczania celu. W szczególności o godz. 0311 padło wyraźne stwierdzenie "ID Shahed, ID Shahed" ze strony AWACSa do obu pilotów NU01 i NU02. I ten cel został następnie zwalczony - o 0315 padła komenda "Engage Shahed!", potem 0320 potwierdzenie zestrzelenia. Szkoda że sobie całości nie nagrywałem, żeby odsłuchać na spokojnie i po parę razy spróbować wyłapać słowa... Mam tylko symboliczny fragment właśnie z 0311. Ogólnie często padały stwierdzenia "target" oraz "last known position". Wspomina o "preautoryzacji" przed startem... Też chyba nie do końca. Za każdym razem startując alarmowo z bojowymi rakietami pilot liczy się z ich użyciem, to już jest przecież "preautoryzacja". Ostatecznie i tak musi otrzymać komendę do zwalczenia celu, faktyczną "autoryzację", bo przecież warunki mogły ulec zmianie w międzyczasie. Po uzyskaniu zgody (tak jak o godz. 0315) pilot przystępuje do zwalczania celu przy pomocy wybranego przez siebie środka. Dyskusja o koszcie vs. efekcie w przypadku pojedynczego zdarzenia nie ma sensu. W przypadku skali - oczywiście. Mam nadzieję, że jednak o skali jeszcze teraz mówić nie musimy, a wyłącznie ją skrupulatnie uwzględniać i planować. Poza tym konieczność "spuszczenia drona" nabrzmiała w polityce, mediach i świadomości Kowalskiego. Po tym jak pojedyncze drony wpadły do nas w ostatnim czasie powiedziałem żonie "zobaczysz, przy najbliższej okazji w końcu coś zestrzelą, bo mają na to parcie prestiżowe". Okazja sama przybyła po paru dniach, i to w licznej grupie. M.
  22. A nie chodzi najzwyczajniej o szczątki rakiety odpalonej przez eFa? M.
  23. Trzeci podobno dopiero o 0645, jakiś długodystansowiec albo maruder… Jest zatem szansa, że o tej 0320 słyszałem historycznie pierwszego… M.
  24. Moje podsumowanie nieprzespanej nocy: O godz. 3:11 (0311 LT) para myśliwska (operująca w separacji od siebie) dostała informację z AWACSa, że cel zidentyfikowano jako "Shahed". W tym czasie jedna z maszyn (F-35) była 30-40 km na pd-wsch od Zamościa. ("nade mną") Przez kilka następnych minut padły komendy do zwalczenia Shaheda ("Engage"). O 0320 prowadzący pary (November Uniform 01) zameldował o zestrzeleniu drona. Ten czas co do minuty koreluje z obrazem z kamery domowej pod Zamościem (Cześniki), ukazującej krótki lot rakiety i eksplozję w powietrzu. Jest taki filmik w necie. Potem samoloty przemieściły się gdzieś dalej (domyślam się, że w kierunku północnym), u mnie nie były już słyszalne w powietrzu. Tam o godz. 0338 drugi z pary (November Uniform 02) zameldował o kolejnym zestrzeleniu ("Confirmed splashed Shaded"). Po tym odleciał dotankować z cysterny, która przemieściła się spod Mielca-Tarnowa w rejon Warszawa-Radom (co sugeruje kierunek przemieszczenia się dronów z pd na północ, skoro myśliwce musiały tam mieć zaplecze - już nie Lubelskie/Podkarpackie, ale Lubelskie/Mazowieckie). Raczej nie mówili, albo ja nie byłem w stanie wychwycić, przy pomocy jakich środków bojowych przystąpili do zwalczania (żadnych tam "foxów" nie słyszałem.) Padały słowa o kontakcie radarowym, to zgaduję, że mogli faktycznie użyć AIM-120, a nie rakiety IR. Kosztu nikt nie liczył, tej nocy ważne było bezprecedensowe działanie i prestiż. Zastanawia zwalczanie celów przez myśliwce bezpośrednio w rejonie rozwinięcia opl naziemnej. Ta najwyraźniej została wyłączona z działań, skoro nad nią latały samoloty. Niedaleko miejsca pierwszego zestrzelenia (niespełna 10 km) jest nasza Narew (CAMM). Ale widocznie drony były widziane "z góry", a nie przez radary naziemne. Wcześniej samoloty latały w rejonie przygranicznym w okolicy Łaszczowa, a tam też są środki naziemnej opl VSHORAD (Piorun/Grom). M.
  25. Zgłoszone zestrzelenia Shahedów - przez NU01 o 0320 LT - i NU02 o 0338 LT - wg pierwszych komentarzy w rejonie odpowiednio Zamościa i Piask pod Lublinem. Po dronach leciały jeszcze cruise'y, w tym do Lwowa dotrały ok. 0530 naszego czasu, ale naruszenia już nie było. M.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie