beaviso

Lipieck to dwa lotniska: Nieczynne jako składnica złomu ustawionego nawet na byłym pasie startowym, oraz nowe - z aktywnym pasem i dwoma płaszczyznami postojowymi - jedną starszą i jedną nowoczesną, wyglądającą na niezapuszczoną. Na Google Maps widać na nich Su-34, Su-30, Su-35 i 4 szt. Su-57 (PAK-FA). M.

Z takich „fantów” czyszczę ulubione pola, żeby nie natrafiać na te śmieci ponownie. Przerzuć się Kolego na mosinki - ładnie się zachowują i nie trzeba czyścić :) M.

Ale nas PiS wchrzanił z tym kontraktem na samolociki... I nowi nic z tym nie robią https://defence24.pl/przemysl/nowe-informacje-o-fa-50pl-uzbrojenie-zaplecze-wspolpraca Pod koniec lipca redakcja Defence24.pl została zaproszona do udziału w śniadaniu prasowym Korea Aerospace Industries poświęconym postępom w programie FA-50PL. Rozpoczęło je omówienie kamieni milowych, które osiągnął program FA-50 w Polsce, a także średnioterminowych perspektyw tej maszyny. Tę część prezentacji poprowadził pan Chang Jae Lee, szef przedstawicielstwa KAI na Europę Środkowo-Wschodnią. Czytaj: Odebrali przekaz wysterowany marketingowo. A tymczasem nawet w tym przekazie pojawiają się kwiatki: Dziennikarzom zaprezentowano zakres zmian w FA-50PL. Polski wariant otrzyma radiolokator Raytheon PhantomStrike klasy AESA (z aktywnym elektronicznym skanowaniem fazowym) i łącze danych Link 16. Samolot zostanie zintegrowany z kierowanymi bombami lotniczymi GBU-12 Paveway II o wagomiarze 500 funtów (230 kg), dodatkowymi zbiornikami paliwa o pojemności 300 galonów amerykańskich (1136 litrów), zasobnikiem obserwacyjno-celowniczym Sniper ATP i pociskami krótkiego zasięgu AIM-9X Sidewinder. Zwracam uwagę na zastosowany w wypowiedzi czas przyszły. A mamy już sierpień 2024 r. Wciąż nie wiadomo, czy FA-50PL ostatecznie zostaną zintegrowane z pociskami średniego zasięgu AIM-120 AMRAAM. Z technicznego punktu widzenia KAI nie widzi przeciwwskazań do integracji AIM-120 (trwa studium wykonalności w tej sprawie). Do wyposażenia FA-50PL w pociski AMRAAM niezbędne będzie uzyskanie stosownej zgody ze Stanów Zjednoczonych. Jak podkreślił wiceprezes Yoon, KAI zdaje sobie sprawę, że to zagadnienie jest istotne dla polskiego MON. Oblot prototypu FA-50PL jest planowany na czwarty kwartał przyszłego roku. (Q4 2025) Przypomnę informacje pierwotnie podaną podczas ogłoszenia kontraktu: Jak zapowiada MON, dostawa pierwszych 12 samolotów zaplanowana jest na II połowę 2023 roku; natomiast dostawy 36 FA-50PL mają rozpocząć się w 2025 r. i zostać zrealizowane w terminie 2-3 lat. Pierwotnie 12 maszyn dostarczonych do Polski w wersji FA-50GF były przewidziane dla odbiorcy koreańskiego. Dostarczono je w błyskawicznym tempie. Zamówienie na potrzeby Republiki Korei nie obejmowało wyposażenia naziemnego, bo Siły Powietrzne tego kraju już je posiadają. To dlatego umowa wykonawcza na zakup FA-50GF i PL przewidziała dostawę tego sprzętu w późniejszym terminie, do września 2025. Jak dotąd firma KAI wywiązała się z dostawy około 50% przewidzianego w kontrakcie wyposażenia. Czyli: Dawajcie samoloty prędko, bo idą wybory i trzeba ludowi je zaprezentować! Wyposażenie naziemne? Nie ma? To nie szkodzi! Potem postoją, byle do wyborów coś polatało, a na ziemi do zdjęcia można je przeholować Starem. I na koniec skrótu najważniejszych perełek z załączonego artykułu: Nie podano terminów dostaw FA-50PL ani czasu przewidzianego na modernizację płatowców w standardzie GF do docelowej konfiguracji. Przedstawiciele KAI poinformowali, że o te informacje należy zwrócić się do Sił Powietrznych. Rozumiecie?! Pytanie do dostawcy: Kiedy dostarczycie samoloty zamówione przez klienta? Odpowiedź dostawcy: Proszę z tym pytaniem zwrócić się do klienta. No to super. Ok. 2030 będzie albo i nie będzie system 48 samolocików o ograniczonych zdolnościach bojowych, które miały być szybko i na już. A mogło być za te pieniądze pewnie ze 32 szt. pełowartościowych wielozadaniowych F-16V, które wystarczyłoby włączyć do jako tako działającego znanego już systemu. No ale na nie trzeba było ustawić się w kolejkę, a tymczasem pozyskano "prawie F-16" i to z sukcesem, bo "od ręki" zapewniając "skokowy wzrost potencjału Sił Powietrznych RP". M.

Po dokładniejszym obejrzeniu zdjęć widać drugiego F-16 z 4 takimi Sidewinderami (tylko), a ten z rzekomo 2 AMRAAMami ma podwieszone ich makiety treningowe, a nie bojowe rakiety. Wygląda na to, że będą się na nich wprawiać latając na głębokim zapleczu polując na drony i cruisey. Pewnie stacjonują gdzieś bezpiecznie, np. w Uzhorodzie - lotnisko przy samej granicy ze Słowacją, którego z racji takiego położenia Rosjanie boją się atakować. Ciekawostką jest jakiś system samoobrony wbudowany w wewnętrzny pylon podwieszeń. M.

Bo taka jest prawda. Wersja sprzed 40 lat. Chcesz prostego porównania, to przypomnij sobie komputery, samochody i telewizory z pocz. lat ‘80 :D Pewnie UA dostała najstarsze egzemplarze z czeluści magazynów, niech sobie tym strzela do dronów. M.

Widzę po detalach, że to ten stary Sidewinder. Kurde, a Polska nie może takich znaleźć! Tylko takie pasują do zapchajdziur FA-50GF. M.

No i po co wrzucasz obrazy zupełnie nie w temacie wojny w UA? Tylko dlatego, że pojawiły się na Telegramie? Trochę więcej krytycznego spojrzenia byłoby wskazane! Od razu widać, że to izraelskie stare F-16. A Rusłany używane są komercyjnie na całym świecie. Wystarczyło dla upewnienia się poświęcić minutę w Google i wpisać: israeli f16 loading onto an124 I wyskoczą artykuły pokazujące ten transport z 2021 r. https://www.twz.com/38944/the-first-contractor-operated-f-16-aggressor-jets-are-heading-to-north-america https://www.janes.com/osint-insights/defence-news/top-aces-begins-receiving-surplus-israeli-f-16s M.

Z tą dziecięcą golizną to bym się nie rozkręcał. W sumie łatwo w ten sposób "polać smacznym sosem" danie niekoniecznie łatwostrawne. Znacznie grubiej brzmi informacja o prywatnym posiadaniu teczek z dossier żołnierzy służb spec. i wyjazdach do Białorusi... Jeśli do tego chłop miał słabostki (vide sprawa "alkoholowa" z 2012 r. która jak widać wcale nie wyhamowała rozwoju kariery) to był łatwym łupem. Tymczasem dzisiaj prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu opuszczania kraju oraz zwieszenia podejrzanego w czynnościach służbowych pracownika Wojskowego Biura Historycznego w Warszawie. M.

Beyer, nie Bayer. Pamiętam notatkę w Skrzydlatej Polsce. Leciał na Lim-6bis z Babimostu. Dobrze pamiętam? M.

Tutaj coś z biografii zatrzymanego pracownika WBH, przed 12 laty biegłego IPN (jeszcze bez stopnia doktorskiego): https://tvn24.pl/polska/od-obu-czuc-bylo-alkohol-biegli-niedysponowani-ra206655-ls3495234 https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,11524834,cali-utytlani-w-blocie-czuc-od-nich-bylo-alkohol-biegli.html M.

Na końcu tweeta jest zdjęcie i podpis: „Na obrazku Cenckiewicz na jednym z eventów IPN z Pawłem P.” Tyle że zasłonili nie tego co trzeba, bo właśnie Pawła P. To taki łysol: https://ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/76777,Promocja-ksiazki-Normatywy-Wojskowej-Sluzby-Wewnetrznej-19571990-Warszawa-10-wrz.html M.

A ta co się wydurnia? Zapragnęła sobie polatać albo popływać? M.

Jak to mawiają: I tyle w temacie. M.

Kamysz nie Kamysz, on o tym bladego pojęcia nie ma, ale to naturalny proces pierwotnie podyktowany zasasami low-vis, który inne państwa już przeprowadziły na F-16 czy Gripenach, a nawet MiGach-29. Tymczasem w przypadku F-35, mamy powody naprawdę konkretne podyktowane technologią. M.

Opery mydlanej z F-16, jak to celnie nazwał przed paroma miesiącami kol. @Jedburgh_Ops ciąg dalszy... https://wydarzenia.interia.pl/raport-ukraina-rosja/news-wyczekiwane-maszyny-niebawem-na-froncie-jest-jednak-spory-kl,nId,7728681 29.07.2024 Według informacji, które udało się uzyskać dziennikarzom z anonimowych źródeł wewnątrz wojska, szkolenie pilotów na samolotach F-16 zmierza ku końcowi. Problemem nie jest jednak czas, a liczba wojskowych pilotów, którzy przeszli przez cały program. Obecnie to zaledwie sześć osób. Kursy, choć maksymalnie przyspieszone i ograniczone materiałowo, okazały się zbyt wymagające dla pilotów, którzy do tej pory latali na maszynach produkcji radzieckiej. Jak to było? "Potrzebujemy jak najszybciej 100 F-16!" Czy nawet 150? "Dajcie nam F-16!" Jak dla mnie, skoro ok. 50 maszyn jest podszykowanych i nie ma szans na ich realną utylizację w dostrzegalnym horyzoncie czasowym, to należałoby: - przeprowadzić wsteczne prace przywracające systemy NATO na tych odświeżonych egzemplarzach, - równolegle wypatroszyć polskie pozostałe MiGi (13+3 szt.) z systemów NATOwskich (IFF Mark XIIa), - uzgodnić, że bierzemy F-16, a oddajemy MiGi - przynajmniej przez kilka lat moglibyśmy na nich latać do czasu wdrożenia F-35. Sami cierpimy na niedostatek pilotów, ale dodatkowe maszyny spowodowałyby: (1) mniejsze zużycie naszych oryginalnych egzemplarzy, (2) realne zwiększenie potencjału, (3) uzupełnienie braków w okresie, w którym nasze będą przechodzić modernizację MLU (w końcu powinna ona zostać zapoczątkowana.) M.

Od 3 lat pojawia się co parę dni. Przez długi czas stacjonował w Rumunii. M.

No tak, w 2023 r. Fakt ogólnie znany i NIE NOWY. M.

Żal czytać. https://www.onet.pl/informacje/onettrojmiasto/batalion-widmo-jak-powstala-i-upadla-flagowa-formacja-pomorskich-terytorialsow/t68hrsm,79cfc278 M.

Żeby tego xuja, z mordą z plasteliny i na krótkich grubych kulasach, rodzime włochate świnie pożarły... https://wiadomosci.wp.pl/przez-orbana-czekamy-wciaz-na-2-miliardy-polski-rzad-planuje-presje-7047563695229888a M.

Dyzma, no Dyzma. "Cowboy, wym. kowboj" i "przybory do jedzenia raków" - kto oglądał, ten pamięta. Ale ch. tam, czego się czepiacie dyslektyka (widać po piśmie)? Ważne, że dogaduje się po węgiersku. M.

Byłem w Budapeszcie na tydzień przed eurowyborami. Powiem tak - Węgrów nie szkoda. Masowa demonstracja pokojowa - wielki marsz i piknik uśmiechniętych rodzin - wszyscy za Orbanem i z hasłem Stop War - skierowanym przeciwko wojennym zapędom UE. Tłumy i wszyscy na luzaczku, jednomyślni. Na billboardach hasła, że UE = trzy plagi: migranci, gender i… wojna. M.

101. obietnica ;) No to tak się nie da, chyba że w zamian za równoliczną grupę właśnie co odpicowanych F-16 MLU.2. Zważywszy potencjał kadrowy sił powietrznych UA, to te prawie 50 odzyskanych F-16 to dla nich sporo za dużo. Moglibyśmy niemal od ręki przekazać im nasze 14 MiGów-29 (w tym 11 bojowych), które przez ostatnie 2 lata po kolei przeszły duże prace w WZL-2 (i których szkoda teraz się pozbywać) ale *tylko i wyłącznie* w zamian przejąć część z podszykowanych F-16, na których na razie i tak nie będzie miał kto latać, o ile w ogóle przez najbliższe 5 lat się uzbiera dostateczna grupa - bo i straty będą w międzyczasie. Nam potrzebne są sztuki samolotów do czasu wdrożenia F-35. Niestety „pozyskane” przez Błaszczaka koreańskie zabawki nawet na zdjęciach w najnowszej sesji foto air-to-air prezentują się zupełnie czyste, bez uzbrojenia - a na takie sesje normalnie zabiera się kły i pazury, żeby fotki były dodatkowo atrakcyjne. M.

Żaden duch, lecz maciora i prosięta ssące. Było je słychać nader dobrze. Jak lata wielkie oko czy sama maciora, to jest ciszej, a teraz warchlaczki jej towarzyszyły i niosło się po nocnym/porannym niebie :) Parę kółek zatoczyli gdzieś blisko mnie. M.

Są! Dudnią tam w górze. Obudzili mnie. M.

Słabe. Sam jestem niewierzący, a kult JP2 jest mi obcy. Ale nie wyśmiewam. Bo po co? Zwłaszcza, że to są naprawdę niebagatelne słowa. M.