Skocz do zawartości

beaviso

Użytkownik forum
  • Zawartość

    3 856
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Zawartość dodana przez beaviso

  1. 0338LT November Uniform 02 confirmed splashed Shahed M.
  2. Shahed down 0320 LT splashed Shahed by November01 M.
  3. Dzieje się chyba najgrubiej dotąd. Mam komunikację awacsa z myśliwcem, ledwo co rozumiem, ale „ID Shahed” pojąłem. Contact with Shahed. M.
  4. Wg kanalu ukrainskiego wlecialo kilka dronów do nas. Zamkniete lotniska Lublin i Rzeszow. Niby jakies zestrzelenia mialy rzekomo tez byc. Tymczasem nastala cisza i jakis byk jelenia albo łosia zaryczał :) M.
  5. Dzieje się w powietrzu. Kotłują się myśliwce u mnie. Wg UA podobmo kilka dronów. M.
  6. "Gripen" jak by go nie upgradować zawsze będzie platformą lekką. Natomiast "Rafale" nie jest myśliwcem przewagi powietrznej - to samolot rasowo wielozadaniowy z bardziej rozwiniętą zadaniowością Air-to-Surface. W ogóle na jakich lotniskach miałyby te superfightery stacjonować? Aktualnie mamy 4 bazy "szybkich" (Malbork idzie pod Apache): Mińsk Maz. 100 km od granicy Białorusi (nonsens), Świdwin, Łask i Krzesiny - wszędzie już zapchane po ~32 maszyny. Potrzeba kolejnych 2 baz. Zapewne reaktywacja Babimostu (bo z ruchem pasażerskim konfliktu tam raczej nie będzie) i budowa nowego gdzieś w pd-zach Polsce, gdzie lotnisk nie ma (były radzieckie, ale to już historia zaorana, zresztą lepiej chyba zbudowac nowe niż stawiać coś w oparciu o trupa.) M.
  7. Znalezisko spod wsi Majdan-Sielec (~10 km na zach. od mojego aktualnego miejsca pobytu) absorbuje uwagę mediów. Odkryte 6.09, rezultat działań nocnych 5/6.09, prawdopodobnie dron-wabik. Tymczasem to wygodna zasłona dymna dla większej niewiadomej z kolejnej nocy. 6/7.09 wleciał kolejny, zaanonsowany przez Ukraińców, zaalarmowane eFy chodziły nisko przez pół godziny w kółko po tej samej okolicy (pd-wsch od Zamościa), spędziłem pół godziny przed chałupą słuchając tej "muzyki". Przeloty z niską prędkością dwóch maszyn w rozdzielonej formacji. Po tamtej nocy Ukraińcy opublikowali mapkę tras dronów i ten "intruz" jest na niej zaznaczony. M.
  8. Myśliwce nade mną, na wsch od Tomaszowa Lub. Głośno! Krążą niewysoko. wg ukrainskiego Telegrama jeden dron wlecial do PL M.
  9. Eeee tam. Street View ma się dobrze. M.
  10. Dwa naruszenia przez drony w nocy 2/3. września https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/9878594,dwukrotnie-naruszono-polska-przestrzen-powietrzna-oficjalny-komunikat.html# U mnie na wschód od Tomaszowa noc była cicha, ale Hrubieszów donosi, że mieli "air show" w powietrzu i naprawdę głośno. Wg oficjalnego komunikatu zjawiły się także holenderskie F-35 z Krzesin. Pojawił się także głos, że w 3.09 po godz. 20 nisko przeleciał pod Hrubieszowem samolot odrzutowy w kierunku granicy Wówczas żadnego ataku na UA nie było, patrole nie były poderwane, ani nie miała miejsca rezerwacja strefy do naszych szkoleń. Dokładnie wówczas moja żona zaraportowała mi o identycznym przelocie, bo siedziała przed domem - a ja pechowo akurat poszedłem po coś do chałupy i atrakcja mnie ominęła. Również w kierunku wschodnim. Wygląda na to, że miała miejsce jakaś "dostawa artykułów latających" dla ukraińskich sił powietrznych. M.
  11. Tamtej nocy mnóstwo dronów poleciało na zachodnie obwody UA i manewrowało przy naszej granicy. Lotnictwo było na patrolach, zatem ich wyraźna reakcja słyszalna w miejscu, w którym chwilę wcześniej był słyszalny dron, świadczy o wykryciu celu i skierowaniu na miejsce eFów. Normalnie myśliwce pozostają głębiej nad terytorium PL i wyżej. Osobiście trzy razy słyszałem je głośno w obszarze już przygranicznym i były to dni, gdy faktycznie coś się wydarzyło: Przewodów 15.11.2022, dron pod Tyszowcami 26.08.2024 i rakieta na moment po naszej stronie bodaj w marcu 2024. M.
  12. Tutaj doskonały film z 23.08.2025 Krytyczny moment od 3:20 M.
  13. @fala, skąd pomysł z tą szerokością pasa i szybką oceną wizualną wysokości? Napisałem o tym w piątek rano, na forum lotnictwo.net, ale nikt nie podchwycił poza jednym, który nazwał to bzdurą. Radom 45 metrów, Krzesiny 60 metrów. Nie będąc lotnikiem zakładam, że pilot doskonale orientuje się „na oko” na jakiej wysokości przelatuje nad pasem. 1200 metrów, 1500 metrów - rozróżni. Założyłem, że punktem odniesienia jest „nitka” pasa. Radomskie 45 metrów wyglądało na rzut oka jak krzesińskie 60 obserwowane z - ilu? - 300 metrów wyżej? Lot odwrócony, przeciążenie chwilę wcześniej, błąd w głowie (wprowadzenie w półpętlę na pewno miało ustaloną wysokość) - niedotrzymanie tej wysokości (niezamierzone -> błąd, a nie brawura) do tego „na oko” pas z wysokości wprowadzenia wyglądał jak na treningach w Krzesinach. I zabrakło tych co najmniej 200 metrów - 100+ na wyprowadzenie i 100 marginesu. @Jedburgh_Ops Co do Bielika, to analiza wiązanki wskazuje na wykonanie przez pilota manewru w niej nie ujętego. Tego w ogóle nie było w planie. Pytania o intencje nasuwają się same. Niezamierzony manewr w drugiej-trzeciej minucie 10-minutowego pokazu to złamanie wiązanki i jej ciąg dalszy od razu legnie w gruzach. Dlaczego tak zrobił? Slab w Radomiu leciał zgodnie z wiązanką, a dopalanie było zamierzone - krótko wcześniej powstał film z pokazu we Francji, na którym widać jak pcha dopalaniem w locie plecowym, na wejściu w zniżanie i w całym manewrze dalej. Ktoś to zatwierdził… Wykonalne, ale zmniejsza margines. Dopalanie na wyprowadzeniu to akurat standard, gdy kąty natarcia są duże, to trzeba popychać ciągiem żeby nie lecieć jak kamień, to intuicyjne wręcz. Ale na wprowadzeniu w nurkowanie? Żenująca jest wypowiedź macierewiczowskiego nominata, Kukuły. „Miałem wątpliwości, ale mjr Krakowian mnie przekonał.” Taka śliska gnida - dupochron sobie kreuje - on miał wątpliwości! Znawca jeden… Ale przekonał go ten, co już nie żyje. Ciekawe czy w poniedziałek położy kwit Inspektor SP (w tej roli od marca 2023.) Co do komunikacji, to nie znam procedur, ale nawet wbrew nim natychmiast przeszedłbym na język polski widząc jak to się rozwinęło. M.
  14. Sytuacja awaryjna, a Polak z Polakiem gadają tym swoim koślawym ingliszem zamiast natychmiast przejść na korespondencję w ojczystym języku i wyeliminować ryzyko nierozumienia się oraz pewien stres i opóźnienie wynikające z formułowania komunikatów w obcym języku. No chyba że obsada w dwóch FA-50 nie była w pełni polska. M.
  15. beaviso

    Nowobogackie g....

    Zawód prostytutki brudzi lecz nie hańbi. Zawód pana Jędrzejaka z WKB Lawyers, jak widać, koszuli nie wybrudzi, ale hańbę przynosi. Do tego ów nie potrafi poprawnie przytoczyć nazwiska osoby, w której obronie występuje. M.
  16. Wg mnie to koniec dużych “centralnych” międzynarodowych pokazów lotniczych w Polsce. Obowiązuje w nich zasada wzajemności - przylatują ci, do których sam wysyłasz swoje demo. Przez długi czas mieliśmy cholernie atrakcyjne na zachodzie demo MiGa (Kozak, Kałko, Sokół, Iwaszko, Rojek, Pinkowski, Stolarek), a przejściowo także parę Su-22. Do tego Tiger od 10 lat. Doszedł M-346 z szansą na rozwój (Włoch na tym typie lata bardzo atrakcyjnie). Były B-Cz Iskry i są Orliki - z całym dla nich szacunkiem, chyba najmniej „eksportowe”. MiGi i Su oraz Iskry poszły do lamusa. Bielik i Tiger same się zabiły. Skończył się towar wymienny, a na dobre otworzyła trauma (Radom po raz trzeci) oraz dyskusja o cel i sens, szczególnie w realiach konfliktu za miedzą. Zostaną pikniki lotnicze i pokazy „prywatne” z przelotami pary z pobliskiej jednostki. No i defilady. :D Tych sobie politykierzy nie odmówią! Do czasu jak nie powtórzy się Otwock i Pajórek+Oliwa. A co do gen. Nowaka, to bardzo się zdziwię jeśli utrzyma stanowisko. Pilot płaci życiem za swój błąd, ale za warunki do popełnienia błędu odpowiadają przełożeni. M.
  17. c.d. „- W takich krajach jak Izrael czy Stany Zjednoczone takich rzeczy się w ogóle nie robi” - dodał. On wie co mówi? Dla przykładu - Raptor Demo Team. Generalnie demo na samolocie bojowym mają „wszyscy”. I czasem ktoś popełnia błąd: W tym roku Fin (rozbity Hornet), Hiszpan (cudem się wykręcił), jakiś czas temu Włoch wleciał w morze. Mimo najwyższego dążenia do bezpieczeństwa i profesjonalizmu, margines na naprawę sytuacji po błędzie jest w lotach pokazowych / treningach do nich tak mały, że dochodzi do wypadków zazwyczaj spowodowanych niedoskonałością człowieka, nawet tego wybranego i wyszkolonego. Zakazać? Jak dla mnie - nie. Doskonalić procedury i ludzi, a nie unikać wyzwań. Jestem przekonany, że tam nie było myślenia „a dzisiaj zrobię to celowo o 200 metrów niżej, żeby ładniej się zaprezentować”. Był błąd, zła kalkulacja, zabrakło 200 metrów względem wysokości wprowadzenia, i być może prędkości na szczycie przy wprowadzeniu w nurkowanie. Dziwi mnie to, bo przecież pilot wytrenowany do pokazu, łącznie z próbami zaliczył ich duże kilkadziesiąt, wszystko wyuczone na pamięć, a jednak błąd - także w ocenie wizualnej, bo przecież widział nad głową pas. I tu być może zawiodła rutyna i zmniejszona czujność (bo lot nad lotniskiem, a nie w plenerze jak np. pokaz w Zamościu czy gdzieś w górach - jak w 2024). U siebie w Krzesinach ma pas szer. 60 metrów. Radomski ma 45 metrów. Być może spojrzał i ocenił, że to już, bo pas z wysokości wprowadzenia wygląda „jak zwykle”. Tyle że krzesińskie 60m szerokości wyglądało tak samo z większej wysokości jak radomskie 45 metrów… Wypadku z Babich Dołów bym z tym nie porównywał. Jednak zostałem uświadomiony, że manewr w Gdyni nie zawierał się w planie pokazu („wiązance”). Pozostaje zaten pytanie o intencje mjr. Jeł o zapoczątkowanie takiego manewru. Wczoraj zaś wiązanka Tigera była realizowana wg schematu. Niestety, z błędem. Pytanie także o to czy i na ile powinien podpowiadać i reagować Safety Observer. A jeśli ktoś chce temat upolityczniać, typu “MON do dymisji”, to przypomnę, że od marca 2023 (Błaszczak) rolę Inspektora Sił Powietrznych pełni oficer z dwoma gwiazdkami od ówczesnej władzy, w tym drugą w 2023 r. Szkoda, wielki żal. Miałem właśnie teraz wysiadać z samochodu przy Skaryszewskiej w Radomiu, umówiony z serdecznym kolegą, z którym od ponad 30 lat bywamy na pokazach i „pod płotem”. Szkoda oczywiście pilota, samolotu i całej tej atmosfery jaka teraz się wytworzy. Dzięki SLAB za próbę w Zamościu, za gęsią skórkę. Mogłem Ciebie wtedy złapać w siatkę na motyle, tak się ustawiłem. Dzisiaj być może nie zasnę za kierownicą wracając po wczesnej pobudce, jeździe i całym dniu na słońcu kolejne 4h do siebie… M.
  18. Nie wiem po co cała ta dyskusja? Stanowiska 4 Barbar (nazwy miejscowości) zostały podane do wiadomości już jakiś czas temu. Są to kompletne wiochy. Wystarczy za rok-dwa na Google Maps zobaczyć co w ich sąsiedztwie uległo wyblurrowaniu lub dokąd prowadzi nowa droga przez pole… Barbary będą tak „ukryte” jak sześć radarów Backbone. Jeden z nich, przy sprzyjającym oświetleniu, widać z drogi krajowej z odl. ponad 25 km. I nie jest wyblurrowany… M.
  19. Widocznie tam była taka luka. W „moim” rejonie (wschód powiatu tomaszowskiego) są przynajmniej trzy doraźnie utworzone posterunki opl, widoczne na Street View ;) Zapewne przeciwlotnicy z Zamościa. Stoją Poprady i jakieś radary. Jednego z nich widziałem sam, o drugim powiedział mi znajomy, a znając dwie lokalizacje w minutę określiłem trzecią, trafiając za drugim razem - patrząc na mapy Google i Street View. Zatem są miejsca „dogęszczone” ale na pewno kosztem luk gdzie indziej. M.
  20. A R-73 w ogóle naprowadzi się na „skuterek”? Poza tym w MiGach można go skierować na cel przy użyciu celownika nahełmowego (o ile się go założy.) M.
  21. Kiedy czytam, że ktoś jest "wypalony" to zapraszam do innej pracy, żeby zobaczył jak to bywa różowo w innych zajęciach. Wypalony to może być ktoś po odbyciu X lotów bojowych, a nie panowie piloci wykonujący loty 2-3 razy w tygodniu w swojej wymarzonej pracy. A że w wojsku otaczają ich idioci, to chyba wiedzieli na co się decydowali. W korpo, w urzędach, w januszexach też nie brakuje idiotów, bo wszystko jest przekrojem społeczeństwa i wszelkich postaw ludzkich. M.
  22. I "temat" żyje... Z ciekawości zajrzałem na FB znajomych z pd. Lubelszczyzny. Lubimy się nawet, pracowici i zaradni ludzie, tyle że politycznie na innym biegunie. Łykają wszystko co ich "bańka" im podsunie. Teraz, w okresie trudnych żniw (pogoda) nadal znajdują czas na powielanie durnot na swoim FB. Cięci na Ukrów tak, że szkoda gadać - ze zwykłego partykularyzmu, bo obawiają się konkurencji ze strony tamtejszego korporolnictwa. I co? I nie zawiodłem się! Oczywiście już ten post wisi na ich FB, przekopiowany ze strony Brauna... M.
  23. Ech, a jak czytałem o wyczynach tego Pilota śmigłowca, to wyobrażałem sobie, że napiszesz "por. pil. Sławomir Karski". ;) M.
  24. Pizza była z pepperoni. Salami pepperoni. M.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie