Skocz do zawartości

Wojna na Wschodzie vol. 1/12


Rekomendowane odpowiedzi

19 hours ago, Landszaft napisał:

Cypis jak w 30 minut "zielony" żydek lata na Avii to ty w 5 minut szkolenia  chyba wszystkie wolty szybowcem zrobisz . Już takich pierdół nie pisz ,że czołgi i samoloty amerykańskie to takie proste jak budowa cepa że każdy prostak mógł to obsługiwać bo mi się zaraz przypomina jak prostak w Warszawie w trakcie powstania warszawskiego wlazł do Tygrysa i spalił natychmiast sprzęgła i przerobił go w minutę na wrak . To tak a propos szkolenia u nas  naród jest prawie 80 lat po wojnie i aby zdać prawo jazdy po szkoleniu 30 godzin jazd średnia zdawalność to 5 do 7  podejść - czyli w Izraelu po 30 minutach myśliwcem latają , U ruskich po kilku godzinach czołgami hulają a prymitywny naród polski nie potrafi auta opanować  80 lat po wojnie !!! no brawo , dałeś do pieca narodowi i samemu sobie

Znalazłem parę przykładów:
153 IAP szkolił się na P-39 27 dni.
126 IAP rozpoczął szkolenie (P-40) na początku października 1941 a loty bojowe zaczął wykonywać 25 października.
154 IAP rozpoczął szkolenie 20 września, 26 listopada wrócił na front.
Rekord pobił zapewne 72 SAP, który przeszedł z I-16 na Hurricane w 5 dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M 81 - zgodzę że się da przeskoczyć pilotowi z jednego samolotu na drugi w kilka lub kilkanaście dni tylko pytanie ... jak z efektywnością takiej eskadry ??? . Wiesz z historii że pod koniec wojny Niemcy też dość szybko szkolili pilotów i z szybowca na odrzutowiec dało się nawet w miesiąc albo krócej przeskoczyć tylko jaki był tego efekt ?? Jak znamy straty bojowe to w niemieckiej eskadrze czasami było 2 starych pilotów z paro letnim nalotem i 30-40 nowicjuszy a po 2-3 tygodniach w eskadrze zostawały 2 wygi i zero nowicjuszy. Napisz jak te radzieckie eskadry miały zwycięstwa do strat w ciągu 2-3 miesięcy i dlaczego.  Obecnie przecież latają Ukraińcy na MiGach 29 czy Sukach 25 i mają niektórzy sporą ilość nalotów więc dajmy im F-16 3 tygodnie szkolenia i do boju zobaczymy efekt !! bo pilotować po tak krótkim kursie na pewno będą potrafili tyle że z jaką efektywnością i jakimi stratami. Cypis ty się nawet do tej dyskusji nie mieszaj bo koń nie cierpi głupawych jeźdźców co podkowy od siodła nie odróżnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, Landszaft napisał:

M 81 - zgodzę że się da przeskoczyć pilotowi z jednego samolotu na drugi w kilka lub kilkanaście dni tylko pytanie ... jak z efektywnością takiej eskadry ??? . Wiesz z historii że pod koniec wojny Niemcy też dość szybko szkolili pilotów i z szybowca na odrzutowiec dało się nawet w miesiąc albo krócej przeskoczyć tylko jaki był tego efekt ?? Jak znamy straty bojowe to w niemieckiej eskadrze czasami było 2 starych pilotów z paro letnim nalotem i 30-40 nowicjuszy a po 2-3 tygodniach w eskadrze zostawały 2 wygi i zero nowicjuszy. Napisz jak te radzieckie eskadry miały zwycięstwa do strat w ciągu 2-3 miesięcy i dlaczego.  Obecnie przecież latają Ukraińcy na MiGach 29 czy Sukach 25 i mają niektórzy sporą ilość nalotów więc dajmy im F-16 3 tygodnie szkolenia i do boju zobaczymy efekt !! bo pilotować po tak krótkim kursie na pewno będą potrafili tyle że z jaką efektywnością i jakimi stratami. Cypis ty się nawet do tej dyskusji nie mieszaj bo koń nie cierpi głupawych jeźdźców co podkowy od siodła nie odróżnia.

153 IAP- operował z Woroneża i Lipiecka. Od 30 czerwca do 25 września wykonał 1070 lotów bojowych, stoczył 259 walk powietrznych. Zgłoszono 63 zwycięstwa. Straty- 10 samolotów i 4 pilotów (bojowe- 8 samolotów i 3 pilotów).

126 IAP- latał w PWO. Od 25 października 1941 do 25 kwietnia 1942 wykonał 985 lotów bojowych. Zgłoszono 29 zwycięstw, straty - 4 samoloty i dwóch pilotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Landszaft napisał:

M 81 - zgodzę że się da przeskoczyć pilotowi z jednego samolotu na drugi w kilka lub kilkanaście dni tylko pytanie ... jak z efektywnością takiej eskadry ??? . Wiesz z historii że pod koniec wojny Niemcy też dość szybko szkolili pilotów i z szybowca na odrzutowiec dało się nawet w miesiąc albo krócej przeskoczyć tylko jaki był tego efekt ?? Jak znamy straty bojowe to w niemieckiej eskadrze czasami było 2 starych pilotów z paro letnim nalotem i 30-40 nowicjuszy a po 2-3 tygodniach w eskadrze zostawały 2 wygi i zero nowicjuszy. Napisz jak te radzieckie eskadry miały zwycięstwa do strat w ciągu 2-3 miesięcy i dlaczego.  Obecnie przecież latają Ukraińcy na MiGach 29 czy Sukach 25 i mają niektórzy sporą ilość nalotów więc dajmy im F-16 3 tygodnie szkolenia i do boju zobaczymy efekt !! bo pilotować po tak krótkim kursie na pewno będą potrafili tyle że z jaką efektywnością i jakimi stratami. Cypis ty się nawet do tej dyskusji nie mieszaj bo koń nie cierpi głupawych jeźdźców co podkowy od siodła nie odróżnia.

Na razie to ty frendzlu nie odróżniasz Tygrysa od Pantery , i nie widzisz różnicy jaka występuję między samolotami z 2WŚ a współczesnymi , jak szybko wtedy można się było na nie przesiąść  . A w czołgach , gdzie szkolenie kolesia na kierowcę trwało 100 godzin , więc jak już miał to szkolenie to przeszkolenie go na inny pojazd trwało do 30 godzin.

I nie porównuj głombie złożoności i przez to czasu szkolenia na nowoczesnych samolotach , do szkolenia i przechodzenia na inne samoloty pilotów z 2WŚ. Ja ci  o tym piszę , M81 i Jedburgh_Ops też to potwierdzają , a ty jak baran dalej brniesz w te swoje chore wizje.

Czasami jak się ktoś taki jak ty na czymś nie zna , to lepiej się nie odzywać , pajacu.

Edytowane przez Cypis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bodziu000000 napisał:

 

 

To za 5 lat mogą spróbować udać się na front jako wyszkolony pilot F-16, ale wciąż żółtodzioby w sensie bojowym.

To także przestroga dla Polski, gdzie wyszkoleni kapitanowie i majorowie czmyhają do cywila, bo pensja im się nie spina.

M.

Edytowane przez beaviso
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bodziu000000 napisał:

Straszne to jest i bardzo smutne :-|

They are aged between 20 and 22”.

Czyli ma miejsce to, o czym piszę tu od 14-16 miesięcy - dramatyczne i całkowicie nieprofesjonalne, ryzykowne i średnio odpowiedzialne ratowanie najmłodszych roczników nie istniejącej już akademii sił powietrznych Ukrainy w Charkowie, bo to jest po prostu duża inwestycja w ludzi (każdego państwa). Może ktoś wierzy w efektywność w walce 20-latków po 7-8 miesięcznym kursiku na F-16 - gdy normalny pilot po zakończeniu studiów lotniczych musi szkolić się 2-2,5 roku na F-16 - ale ja kompletnie nie wierzę. Normalny pilot myśliwski ma tytuł mgr inż. pil. i 2,5 roku doszkalania na F-16, żeby być pilotem „combat ready”.

The other four, who speak fluent English, have little experience of flying civilian aircraft or training on the Urainian Air Force’s L39 trainer aircraft”.

Zatrważające to jest. Kiedyś będą bohaterami Ukrainy, jeśli przeżyją wojnę, bo to będzie cud. To tak, jak gdyby kogoś z LPW 1 na Zlinie 42 wrzucić do MiG-a-29 i kazać mu być pilotem myśliwskim. Ewentualnie kogoś z pierwszej wersji PZL-130, który ledwo trzymał się powietrza wrzucić też na MiG-a-29.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, beaviso napisał:

To za 5 lat mogą spróbować udać się na front jako wyszkolony pilot F-16, ale wciąż żółtodzioby w sensie bojowym.

Za sterami Su-35S ruski ochlapus kapitan-spaślak wytrzymujący najwyżej 4-5g, albo major-spaślak z kałdunem alkoholowym nawet się nie narobi, żeby ich zestrzelić. Właśnie dlatego Ukraińcy tak kategorycznie domagają się dla ich F-16 najnowocześniejszych radarów AN/APG-83 SABR Block 2.0, jakich nawet w USAF jest dopiero odrobina. Ukraińcy mają nadzieję, że kosmicznie nowoczesny radar, awionika i odpowiednie kpr zrobią robotę za tę kompletnie niewyszkoloną gówninażerię za sterami ukraińskich F-16.

39 minut temu, beaviso napisał:

To także przestroga dla Polski, gdzie wyszkoleni kapitanowie i majorowie czmychają do cywila, bo pensja im się nie spina.

Pensje to tym cwaniakom się spinają, bo zarabiają tyle co w USAF i ogólnie w NATO, tylko dymają równo III RP i jej podatników, bo • albo mieli taki plan życiowy, żeby naciąć ojczyznę na wykształcenie i wyszkolenie za 9 US baniek i szybciutko prysnąć do linii lotniczych • albo mają życiowe partnerki/partnerów wymagających bungalowów z kortem, spa, basenem i Lamborghini Gallardo.

Sięgam po czterdziestkę piątkę, gdy słucham podcastu z takim polskim lalusiem, który uśmiechnięty bez żadnego wstydu ma czelność mówić, że uciekł z F-16 do linii lotniczych, bo mu się k... przeciążenia nie podobały.

Edytowane przez Jedburgh_Ops
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cypis a pisałem żebyś gębę trzymał na kłódkę  bo  jesteś chamem i burakiem jakich mało ale widać w domu tak Ciebie mamusia i tatuś trepem traktowali dlatego tak teraz tu używasz takich inwektyw więc ja tylko w tym poście zniżę się do twego poziomu choć przychodzi mi to z bardzo dużym trudem i obrzydzeniem . Trzeba było chilfkę ukończyć a nie z resztą kolesi wagary uskuteczniać i z wora klej wdychać. Do dziś toczy się dysputa czy fakty opisane w militariach o zdobyciu uszkodzonego Tygrysa i praktycznie natychmiastowej jego utraty są faktem mitycznym czy prawdziwym . Niestety do dnia dzisiejszego nie da się tego potwierdzić a historia jest opisana. I nie piszemy tu o 3 Panterach które zdobyli powstańcy czy innych pojazdach. Ale ty buraku książek nie czytasz dlatego takie farmazony piszesz. Historii nie znasz czy powtarzasz brednie że można latać samolotem po kilkudniowym przeszkoleniu bo tak niektórzy idioci w trakcie wojny robili . To tak jak byś twierdził że "mięsne radzieckie ataki w Ukrainie to szczyt genialności dowodzenia bo dają efekty" . Do ciebie nie dociera aby pilot był efektywny to zajmowało to często prawie pól roku . Przykładem nasi piloci szkoleni w Wielkiej Brytanii , i nie powiesz że to byli nowicjusze czy prymitywne chłopy . A jednak brytole stwierdzili że muszą mieć efektywnych pilotów a nie kretynów co zaraz porozbijają samoloty. Poproś aby ktoś ci poczytał  " mam nadzieję że znajdziesz wokół siebie trochę wykształconych osób" ile trwało szkolenie czołgistów w wermachcie lub u Brytoli aby byli efektywni w boju a nie przynosili tylko straty . Do ciebie nie dotrze że nawet przed wojna Dęblinkę kończono po 3 latach a nie 3 tygodniach. Jak masz wykształcenie kolegium debilum to tak potem piszesz. Dla Ciebie każdy czołg działa tak samo i wystarczy 30 godzin i hajda w bój . Dla ciebie załoga 2 osobowa a 5 osobowa jest bez różnicy tak jak czołg lekki a ciężki . Nawet jak pancerniacy już gdzieś walczyli to zauważ hegemonie dziwnej wiedzy - nawet Niemcy swoje dywizje pancerne  przywracając po walkach i wycofaniu często na tyły i przezbrajaniu na nowy sprzęt razem ze szkoleniem trwało to najkrócej 3 miechy aby jednostka była efektywna w boju . Dlatego ruscy po takich szkoleniach 30 godzinnych mieli takie a nie inne straty - nawet w ostatnich miesiącach mieli straty kolosalne do Niemieckich . Ale do Ciebie to nie dociera człowieku inteligentny inaczej dając przykład jako pozytywny że da się. Zresztą M 81 twoja wiedzę co chwila prostuje . Na tym kończę burakuy i przepraszam wszystkich z tak niski poziom dysputy ale z niektórymi nie da się inaczej.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie