Skocz do zawartości

K2 – kolejna oferta dla Polski


les05

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Barbapapa- ja do dziś myślałem, że Bjar to zła kobieta jest... Ale widzę, że Go gonisz w rankingu ?

Niestety Les, w tym i innych wątkach, nie bardzo potrafi odpowiedzieć na zadane proste pytania. Zawsze dla niego amerykańskie jest najlepsze ?

 

 

PS A stosując logikę, że Abramsy dały radę w Azji, to przenosząc na nasz, tfu tfu, teren wypada wybrać coś z Moskwy- ichnie pokazały w kilku miejscach na Ukrainie, na przykład, co potrafią...

  • Odpowiedzi 195
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
3 godziny temu, Barbapapa napisał:

czołgami zapewne bo o nich to mowa

ale jak to mówią głową muru nie przebijesz to i wymiana zdań na dwóch różnych poziomach z betonem nie bawi.

"Abrams jest naj" - kwintesencja tego betonu. Log out.

Barbapapa nie opuszczaj nas, bez Ciebie to Forum nie da sobie rady, nic już nie będzie takie samo, wracaj to nie Twoja wina, że Abrams jest naj ?

Napisano

Nie ulega wątpliwości, że to co jest obecnie najlepsze na rynku, to Leopard A7.

Abrams po tych wszystkich modernizacjach jest zbyt ciężki, o kosztach eksploatacji, zamówienia dodatkowo specjalnego parku przeprawowego i zbudowania od zera bazy logistycznej już nie mówiąc, bo to się robią kosmiczne pieniądze.

K2 może jest i dobry dla Korei [góry], ale ma zdecydowanie za słaby pancerz, no i wymagałby pod polskie warunki przekonstruowania kadłuba i opracowania całkiem nowej wieży, a to pewnie dodatkowe dziesiątki milionów dolarów i ze dwa lata badań i prób. Do tego wydając pieniądze w Azji, a nie w UE politycznie na tym nic nie zyskamy.

Ale te wszystkie rozważania i dyskusje i tak nie mają żadnego znaczenia, bo pieniędzy na zakup nowych czołgów nie ma i nie będzie, bo miliardy dolarów wydaliśmy na ratowanie miejsc pracy w amerykańskim przemyśle. Dobrze, że nikt na nas nie chce napaść, bo byśmy obecnie w jeszcze gorszym stylu przegrali wojnę, niż to miało miejsce w 39 roku.

Napisano
2 godziny temu, balans napisał:

Nie ulega wątpliwości, że to co jest obecnie najlepsze na rynku, to Leopard A7

Na defiladach i piknikach prezentuje się nieźle. Ale od czołgu wymagamy trochę więcej, ma być skuteczny w walkach z czołgami przeciwnika. A o jakiej skuteczności możemy mówić w przypadku Leopardów? Naprawdę pojechałbyś na wojnę w czołgu, który świetnie prezentuje się na tylko firmowych folderach? A może wybrałbyś czołg, który zebrał pozytywne opinie w kilku wojnach i niejednokrotnie dawał dowód, że pod jego pancerzem załoga może czuć się bezpiecznie. Wojna jest najlepszym sprawdzianem dla techniki wojskowej i tylko ona potrafi rzetelnie ocenić sprzęt pod każdym względem. 

Napisano

"A może wybrałbyś czołg, który zebrał pozytywne opinie w kilku wojnach i niejednokrotnie dawał dowód, że pod jego pancerzem załoga może czuć się bezpiecznie."
 

A na ostatnim masz Korneta, który trafił w cel. Rozumiem, że to inna sytuacja niż tureckie Leo? Zwłaszcza, że nadal nie podałeś typu czołgu, który się np przed Kornetem obroni...

1.jpg

2.jpg

3.jpg

4.jpg

7.jpg

Napisano
2 godziny temu, les05 napisał:

Na defiladach i piknikach prezentuje się nieźle.

Defilady to jedyna rzecz, która naszej zwycięskiej armii jeszcze dość nieźle wychodzi...

Napisano

Skoro tak to jaki jest poziom ochrony przeciw głowicom kumulacyjnym oraz pociskom podkalibrowym zarówno od frontu jak i z boków w przypadku nowszych wersji abramsa oraz czołgu niemieckiego?

Dobrze byłoby też dowiedzieć się np.jak składowana jest amunicja.

Napisano
3 godziny temu, Czlowieksniegu napisał:

A na ostatnim masz Korneta, który trafił w cel. Rozumiem, że to inna sytuacja niż tureckie Leo? Zwłaszcza, że nadal nie podałeś typu czołgu, który się np przed Kornetem obroni...

Pisałem już, że nie ma czołgu, który przetrwałby spotkanie z miną improwizowaną na wzór arabski. A Abrams z arabską załogą jest zupełnie inną kategorią równie ucieszną jak przysłowiowa małpa z brzytwą. I w Polsce mieliśmy z nimi do czynienia. Do legendy przeszły przygody arabskich pilotów szkolonych w Dęblinie. Ci ludzie są z innego świata i zachodnia technika w ich rękach traci większość walorów użytkowych. Szkolenie Arabów to strata czasu, bo technika, zwłaszcza ta bardziej zaawansowana, jest poza ich możliwościami poznawczymi. Dlatego miarodajne są tylko statystyki dotyczące Abramsów amerykańskich. 

Niewielkie straty w porównaniu z ilością użytych Abramsów świadczą jak najlepiej o tym czołgu. "Żaden amerykański Abrams nie został nigdy zniszczony w wyniku trafienia z wrogiego czołgu (są doniesienia, jak i filmy o zniszczeniu Abramsów sprzedanych przez Stany Zjednoczone innym krajom), jednakże pewna liczba została uszkodzona w zasadzkach przy użyciu granatników przeciwpancernych oraz ppk krótkiego zasięgu (jak np. rosyjski RPG-7, RPG-18 lub AT-14 „Kornet”). Poza tym podczas operacji Pustynna Burza kilka Abramsów zostało omyłkowo trafionych przez rakiety AGM-114 Hellfire wystrzelone z amerykańskich śmigłowców AH-64 Apache, na skutek czego odniosły uszkodzenia, ich załogi jednak zdołały przeżyć."

Napisano

Dawno temu na pustyni płaskiej jak stół, dysponując przy tym totalną przewagą w powietrzu, Abramsy z dużej odległości bezkarnie rozstrzeliwały irackie T-55 i T-72M1. To przypominało "polowanie" na bażanty pewnego ministra [anty]środowiska, któremu ptaki pod lufę wypuszczano z klatek. Tyle tylko, że Europa to nie płaska jak stół pustynia, a potencjalny przeciwnik dysponuje dużo nowocześniejszym sprzętem i o niebo większym doświadczeniem w stosowaniu broni pancernej. Tu przede wszystkim będzie się liczył manewr, a 72 tonowe mastodonty będą mieć z tym spory problem. A do tego już współcześnie Abramsy bez wsparcia lotniskowców specjalnie się nie wykazały, czy to w Iraku, czy w Jemenie...

Napisano
1 godzinę temu, srbm napisał:

Masz wyraźny problem, bo mylisz Afrykę i Bliski Wschód z Europą, a to ekstremalnie różne warunki, wojny i cała reszta z tym związana. Może i tu w Europie będzie kiedyś rządziła Afryka, ale to nie wcześniej jak za jakieś 30 lat.

Napisano
13 godzin temu, balans napisał:

Tyle tylko, że Europa to nie płaska jak stół pustynia, a potencjalny przeciwnik dysponuje dużo nowocześniejszym sprzętem i o niebo większym doświadczeniem w stosowaniu broni pancernej.

Ale ten potencjalny przeciwnik nie ma wobec nas agresywnych zamiarów, tak jeszcze do niedawna twierdziłeś, więc o jakich scenariuszach mówisz. Coś się zmieniło?

Napisano
11 godzin temu, les05 napisał:

Ale ten potencjalny przeciwnik nie ma wobec nas agresywnych zamiarów, tak jeszcze do niedawna twierdziłeś, więc o jakich scenariuszach mówisz. Coś się zmieniło?

Nic się nie zmieniło. Rosja nie ma do nas żadnych pretensji terytorialnych, ani nie ma tu praktycznie rosyjskiej mniejszości narodowej [w odróżnieniu od UPAiny]. Rosja nie jest też zainteresowana przejęciem naszych długów i naszych technologii zbijania palet drewnianych. Do tego Rosji ekonomicznie nie stać na okupowanie takiego kraju jak Polska. W interesie Rosji nie jest wojna, ale handel z UE [za surowce nowe technologie i inwestycje]. W interesie USA jest do tego nie dopuścić i to nie ze względu na Rosję, ale z uwagi na to, że UE, którą Trump określił największym ekonomicznym wrogiem USA, by się jeszcze bardziej wzmocniła. 

USA swoją politykę osłabienia UE prowadzi również z pomocą swoich wasali, czyli UK i PL. Nasi rządzący uznali, że jest to w naszym interesie narodowym i dlatego postanowili wydać miliardy z naszych podatków na budowę u nas amerykańskiej bazy wypadowej na wschód, a to może być kiedyś przyczyną wybuchu wojny. Wystarczy, że Amerykanie uznają, że taka ograniczona, zastępcza wojna z Rosją na naszym terytorium będzie w ich globalnym interesie. Nikt zresztą po nas w Europie nie będzie specjalnie płakał, bo nikt tu nas specjalnie nie lubi...

Napisano
2 godziny temu, balans napisał:

Nic się nie zmieniło. Rosja nie ma do nas żadnych pretensji terytorialnych, ani nie ma tu praktycznie rosyjskiej mniejszości narodowej [w odróżnieniu od UPAiny]. Rosja nie jest też zainteresowana przejęciem naszych długów i naszych technologii zbijania palet drewnianych. Do tego Rosji ekonomicznie nie stać na okupowanie takiego kraju jak Polska. W interesie Rosji nie jest wojna, ale handel z UE [za surowce nowe technologie i inwestycje]. W interesie USA jest do tego nie dopuścić i to nie ze względu na Rosję, ale z uwagi na to, że UE, którą Trump określił największym ekonomicznym wrogiem USA, by się jeszcze bardziej wzmocniła. 

USA swoją politykę osłabienia UE prowadzi również z pomocą swoich wasali, czyli UK i PL. Nasi rządzący uznali, że jest to w naszym interesie narodowym i dlatego postanowili wydać miliardy z naszych podatków na budowę u nas amerykańskiej bazy wypadowej na wschód, a to może być kiedyś przyczyną wybuchu wojny. Wystarczy, że Amerykanie uznają, że taka ograniczona, zastępcza wojna z Rosją na naszym terytorium będzie w ich globalnym interesie. Nikt zresztą po nas w Europie nie będzie specjalnie płakał, bo nikt tu nas specjalnie nie lubi...

Amerykańska baza w Polsce powodem do wojny z Rosją ? A nasze Kraby, Raki, Wisła, Narew, Rosomaki, F-35 ? Przecież to namacalne dowody że szykujemy się do ataku !

Dzisiaj rocznica gdy Sowieci 17 września uznali "że państwo polskie stało się bankrutem, którego rozkład uwidoczniła wojna, Warszawa nie pełni już funkcji stolicy, a rząd przestał istnieć. W związku z powyższym strona sowiecka musi wziąć "pod opiekę" ludność".

A co będzie jak Rosjanie uznają "że taka ograniczona, zastępcza wojna z Polską  będzie w ich globalnym interesie" ?

Ps. I tak najbardziej mi sie podobają argumenty przedstawiające działania Rosji jako kraju pragmatycznego, racjonalnego i przewidywalnego. Że nie wspomnę o "lubieniu się" czy obrażaniu się jako ważnego elementu polityki zagranicznej.

Napisano
38 minut temu, takafura napisał:

Dzisiaj rocznica gdy Sowieci 17 września uznali "że państwo polskie stało się bankrutem, którego rozkład uwidoczniła wojna, Warszawa nie pełni już funkcji stolicy, a rząd przestał istnieć. W związku z powyższym strona sowiecka musi wziąć "pod opiekę" ludność".

A za miesiąc będzie rocznica gdy to Polska podobnie potraktowała Czechosłowację zajmując Zaolzie, co Churchill krótko nazwał, że jesteśmy hieną. Nie ma to jak kierować się w polityce tym co było 80 czy 100 lat temu. I jeszcze jedno - nieprzewidywalny i nieobliczalny to jest obecnie Trump, co nawet podkreślają media w USA.

Napisano

Każde twoje wypociny "historyczne" nie mają nic wspólnego z prawdą historyczną... No chyba, że "prawdą kremlowską" Czesi zajęli nam zamieszkałe przez polską większość tereny w czasie kiedy walczyliśmy z twoimi mocodawcami by bronić Polski i Europy przed bolszewią...

Napisano
2 godziny temu, Tyr napisał:

Każde twoje wypociny "historyczne" nie mają nic wspólnego z prawdą historyczną... No chyba, że "prawdą kremlowską" Czesi zajęli nam zamieszkałe przez polską większość tereny w czasie kiedy walczyliśmy z twoimi mocodawcami by bronić Polski i Europy przed bolszewią...

A ja już myślałem, że na stałe zostałeś w Tel Awiwie, a ty znowu bredzisz o mocodawcach.

Takie dostałeś wytyczne z Mosadu, a w tle kasa za S.447?

Napisano

Nie, no! Jesteś prawdziwym Januszem intelektu i wiedzy;) Wypisujesz tu żydowskie i bolszewickie brednie i jeszcze innym imputujesz.

Napisano
13 minut temu, Tyr napisał:

Nie, no! Jesteś prawdziwym Januszem intelektu i wiedzy;) Wypisujesz tu żydowskie i bolszewickie brednie i jeszcze innym imputujesz.

Brednie i obrażanie innych to akurat twoja [celowo] specjalność. Ot taki Jewrej, który gojów ma za nic, z ciebie wychodzi na każdym kroku.

Napisano

To wyzywanie innych od żydów i jewrejów to takie, kiedy złodziej krzyczy łapać złodzieja:) Właśnie twoje brednie wpisują się w retorykę zmiękczania Polski i robienie Jej czarnego PR przez górali... I Ruskich też bo ręka w rękę idą z putinem...

Napisano
52 minuty temu, Czlowieksniegu napisał:

Panie i Panowie...

Może Wam się Forum znudziło?
 

Ja tam nie sprowokowany nikogo na forum nie obrażam. Jeżeli dyskutuję to na argumenty [można się z nimi zgadzać lub nie], ale nie pozwolę sobie aby jakiś scyzorykiem chrzczony mi tu wyjeżdżał od [cyt.] "agenta Kremla" czy też "człowieka Putina", a moderacja nie reaguje. Tym bardziej, że zapodawałem tu na forum dokumenty i zdjęcia mojego dziadka, który był ochotnikiem w1920 roku i zdjęcie mojego ojca z "Burzy" 1944, który zresztą po wojnie jeszcze przez jakieś pół roku był w ROAK. O przodkach, którzy się szlajali przynajmniej w jednym powstaniu już nie wspominając.

A wracając do tematu, to faktycznie Abramsy mogą być dla nas przydatne, jak przyjdzie nam zdobywać dla Amerykanów Iran...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie