Koloman Napisano 17 Marzec 2020 Autor Napisano 17 Marzec 2020 W dniu 16.03.2020 o 14:06, Jedburgh_Ops napisał: Ciekawe, gdzie w Europie był ten sklep lotniczy z białymi kombinezonami i kto wpadł na pomysł, że to takie praktyczne? Nie twierdzę, że to nie sexy, ale raczej do wodewilu. Heinz Klemm ma chyba bardziej odpowiedni strój do latania: Cytuj
Hornet Napisano 17 Marzec 2020 Napisano 17 Marzec 2020 Ciekawe, gdzie w Europie był ten sklep lotniczy z białymi kombinezonami i kto wpadł na pomysł, że to takie praktyczne? Nie twierdzę, że to nie sexy, ale raczej do wodewilu. W nawiązaniu do tego cytatu...to według informacji,które ja posiadam tj.w tym rozmów z pilotami cywilnymi i mechanikami II RP...nie były one białe....lecz KREMOWE i wcale nie były to kombinezony lotnicze...Zakładano je do pozowanych zdjęć...czyli dotykamy w tym wątku również mody lat 30-tych... Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 17 Marzec 2020 Napisano 17 Marzec 2020 (edytowane) 1 godzinę temu, Koloman napisał: Heinz Klemm ma chyba bardziej odpowiedni strój do latania: Fajka w jajku też fajna Stuprocentowej pewności mieć nie można ze względu na jakość zdjęcia, ale jak tak je sobie powiększam to na 85-90 proc. zaryzykowałbym, że to nic Askanii, a druga w tym wątku (choć nie w polskim sprzęcie) fajka Autofluga. Edytowane 17 Marzec 2020 przez Jedburgh_Ops Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 17 Marzec 2020 Napisano 17 Marzec 2020 Godzinę temu, Hornet napisał: Ciekawe, gdzie w Europie był ten sklep lotniczy z białymi kombinezonami i kto wpadł na pomysł, że to takie praktyczne? Nie twierdzę, że to nie sexy, ale raczej do wodewilu. W nawiązaniu do tego cytatu...to według informacji,które ja posiadam tj.w tym rozmów z pilotami cywilnymi i mechanikami II RP...nie były one białe....lecz KREMOWE i wcale nie były to kombinezony lotnicze...Zakładano je do pozowanych zdjęć...czyli dotykamy w tym wątku również mody lat 30-tych... Ta zalotna panna na taką mi wyglądała, właśnie na coś z zakresu zdjęć marketingowych, lifestyle'owych. Kobiety lat 30., 40. i 50 pięknie potrafiły się fotografować przy szybownictwie. Poniżej wprawdzie nie II RP i tuż po II w.ś. ale charme podobny. Przepraszam za małą odskocznię. Cytuj
Hornet Napisano 17 Marzec 2020 Napisano 17 Marzec 2020 Fotka ,która była w archiwum NAC...też mamy się czym pochwalić...Czy to nasza adeptka sztuki latania czy też nie....ale pozwoliłem sobię też odskoczyć do lat 30-tych...he,he,he Cytuj
bodziu000000 Napisano 17 Marzec 2020 Napisano 17 Marzec 2020 zdjęcia z węgierskiego archiwum przedstawiające Irenę Kempównę w Bezmiechowej Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 18 Marzec 2020 Napisano 18 Marzec 2020 II RP i chwiejnica marki Cepeliada Cytuj
Hornet Napisano 18 Marzec 2020 Napisano 18 Marzec 2020 Jedburgh i Bodziu....w odpowiedzi kolejny skan z mojego albumu...Francuzka piękność z kursu na Tęgoborzu z 1938 roku....Marite-Therese Didier....jak szkolić się w takim otoczeniu....mam parę kolejnych fotek...chłopakom wtedy nie było łatwo myśleć tylko o lataniu...he,he,he Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 18 Marzec 2020 Napisano 18 Marzec 2020 Fajne czasy, nastrojowe zdjęcia. Ja to zdjęcie, które wrzuciłem z tą piękną dziewczyną z tą romantyczną, jakąś taką nostalgiczną miną mam już chyba ze 20 lat i nigdy nie mogę się na to zdjęcie napatrzyć. Przez ćwierć wieku nawet mi nie przyszło do głowy sprawdzić, jaki tam stoi szybowiec, bo mnie ta piękna dziewczyna po prostu zniewala. Cytuj
Hornet Napisano 18 Marzec 2020 Napisano 18 Marzec 2020 Przyda się odrobina luksusu...czyli taka atmosfera....A z lat mojego szkolenia...też mieliśmy taką koleżankę na szkoleniu...ale odechciało się jej latania...i wylądowała w sekcji spadochronowej...No cóż ...szef tej sekcji wytłumaczył jej...,że szkoda jej piersi i urody...niech uwodzi-bo do tego się urodziła...Potem na lotnisku już jej nigdy nie spotkaliśmy.....he,he,he Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 18 Marzec 2020 Napisano 18 Marzec 2020 Tutaj mamy gentlemana tuż przed startem Wroną. Ten ładny nóż mnie fascynuje. Przy skakaniu ze spadochronem zawsze miałem kładzione do głowy: spadochroniarstwo = zawsze nóż przy sobie. W szybownictwie raczej takich zasad nie było. W razie jakiegoś wypadku to pasy w szybowcach to nie pasy w samochodzie. W szybowcu jest to konstrukcja inna, lepsza, tam nie ma się co zaciąć, bo taka jest prostota zapięcia - nawet nie nazywam tego zamkiem centralnym, bo byłoby to nadużycie, to jest przecież prosta zawleczka zawsze do wyszarpnięcia. Tam się nic nie zatnie, jak to się zdarza w samochodach w kryzysowych sytuacjach. No ale może ten gentleman tak lubił latać, może to był taki wtedy fason, może z ładnym nożem czuł się lepiej i bardziej jakoś tak przygodowo... Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 19 Marzec 2020 Napisano 19 Marzec 2020 Hol, dwuhol, trójhol, wielohol (>3) Pytanie byłoby takie: Kto w międzywojniu był polskim pionierem: • holu szybowca za samolotem (pilot samolotowy + pilot szybowcowy, znamy jakieś personalia?); • dwuholu (pilot samolotowy + 2 szybowników, znamy jakieś personalia?); • trójholu (jeśli w ogóle zdążył taki być w Polsce przed 1 IX '39; coś wiemy?) • coś powyżej trójholu? Były jakieś próby w Polsce? Czyli jacy polscy piloci po raz pierwszy dokonali tych operacji powietrznych? Na świecie z grubsza to było tak: Pierwszym pilotem świata, który wystartował szybowcem na holu za samolotem był Niemiec Gottlob Espenlaub. Kto ten samolot pilotował – nie wiem, moje materiały o tym nie mówią. Wydarzyło się to w roku 1927. Dwuhol – znowu jednym z dwóch pionierów był Gottlob Espenlaub jako holowany, ale nie widzę nigdzie, żeby podawano personalia drugiego szybownika w dwuholu (aczkolwiek mógł to być jego młodszy brat Hans, też pilot, sporo rzeczy robili razem) i pilota-holownika. Nie podaje się też daty tego pionierskiego dwuholu, ale skoro jest o nim informacja w książce z roku 1930 to mogło to być w końcu lat 20. Byłoby pytanie – kto był drugi na świecie, jeśli chodzi o dwuhol? Rosjanie oficjalnie chwalili się swoim dwuholem dopiero od początku 1934 r. Wiemy coś o pierwszym polskim dwuholu – kto, gdzie, kiedy? Ale chyba najciekawszy jest trójhol. Dostrzegam, że jest na świecie pewna niewypowiedziana rywalizacja o jego pionierstwo, a główne zamieszanie wprowadzają Amerykanie, którzy nie za bardzo mogą znieść, że to nie oni wszystko wynaleźli na świecie (czasami trochę są podobni do Niemców pod tym względem, albo coś jak ruscy i nóż Kolesowa). Rosjanie chwalili się trójholem męskim od maja 1934 r., a żeńskim od września 1935 r. Nie wiem, jak było z Niemcami? A o Polakach coś wiemy? Był jakiś pierwszy przed wojną trójhol, czy dopiero po wojnie? W wieloholu powyżej trzech szybowców nic nie przebija przedwojennych Rosjan, ale czy II RP coś próbowała na tym polu? Poniżej zdjęcie z NAC opisane jako pochodzące z roku 1933 (coś nie wierzę w tę datę, chyba że to Polska wynalazła trójhol…?). Zdjęcie jest opisane jako fotomontaż i to widać. Zarówno pierwszy zespół holowniczy nie trzyma się kupy, jak i ten drugi w tle. Tylko skąd data 1933 – rok wcześniej przed Rosjanami? Czyżby ktoś z Polski gdzieś widział na świecie trójhol (Niemcy?) i postanowił mu „dorównać” przynajmniej fotograficznie? Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 19 Marzec 2020 Napisano 19 Marzec 2020 I jeszcze jedno zdjęcie (niby)trójholu polskiego. Znowu NAC opisuje je jako z 1933 r. Tym razem nie opisują, że to fotomontaż, ale ta formacja się nie klei. Moim zdaniem to fotomontaż. Cytuj
Koloman Napisano 19 Marzec 2020 Autor Napisano 19 Marzec 2020 22 godziny temu, Jedburgh_Ops napisał: No ale może ten gentleman tak lubił latać, może to był taki wtedy fason, może z ładnym nożem czuł się lepiej i bardziej jakoś tak przygodowo... Pewnie to byl taki fason i z nożem czuł się lepiej. Inni, jak Eugen Bonsch lepiej czuli się z fajką - nie ma to jak przyjemny nałóg. Cytuj
Koloman Napisano 19 Marzec 2020 Autor Napisano 19 Marzec 2020 p.s. też chyba jest w garniturku, białej koszuli i krawacie - elegancik. Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 19 Marzec 2020 Napisano 19 Marzec 2020 Kocham tamte czasy, tak jak całą epokę Art déco. Fajne eleganty wtedy latały. Poniżej Francuzi zadają szyku na kursie szybowcowym w II RP. Jaka szkoda, że do mojego najukochańszego szybowca - Mucha 100 - nie mogłem się zmieścić w szapoklaku. Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 19 Marzec 2020 Napisano 19 Marzec 2020 A dziś tradycja szapoklaka nie umiera! Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 19 Marzec 2020 Napisano 19 Marzec 2020 Godzinę temu, Koloman napisał: Inni, jak Eugen Bonsch lepiej czuli się z fajką - nie ma to jak przyjemny nałóg. Nasz Szybowcowy Bóg, Tadeusz Schiele, którego wcześniej wspominałem, a który był dla nas Bogiem nawet nie za latanie Spitfire'ami, ale tak ogólnie za to, jakim był pilotem, zawsze brał do szybowca 2-3 paczki papierosów, żeby my wystarczyły na cały dzień w powietrzu. Plus do tego inne wyposażenie branży spożywczej pilota czasu II wojny... Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 19 Marzec 2020 Napisano 19 Marzec 2020 Jak to myśl ludzka tymi samymi ścieżkami chadza. Kiedyś wcześniej w tym wątku wspominałem, że w międzywojniu Amerykanie do tych najprostszych szybowców w designie ramy kadłubowej dorabiali podwozie kołowe o bardzo dużym rozstawie poprzecznym, żeby uczeń-pilot nie zrobił „cyrkla” i nie skasował szybowca, bo „cyrkiel” zazwyczaj kończy się dla szybowców bardzo bardzo źle. Jakoś nie mogę teraz tego znaleźć, ale mam gdzieś fajne zdjęcie takiego rozkraczonego jak żaba szybowca amerykańskiego z tamtych czasów na takim właśnie podwoziu kołowym o dużym rozstawie kół. Jak znajdę to wrzucę, bo porównania różnych rzeczy zawsze są bardzo fajne. A tu proszę - Szczepan Grzeszczyk, wprawdzie nie uczeń-pilot, ale też wykorzystywał zmodyfikowaną Czajkę III na podwoziu kołowym, tylko normalniejszym, dla pilotów już dobrze wyszkolonych. Bardzo fajna niestandardowa modyfikacja Czajki. Cytuj
Sedco Express Napisano 19 Marzec 2020 Napisano 19 Marzec 2020 CW-1 z 1924 r. (Z.A.S.P.L. - Związek Awiacyjny Studentów Politechniki Lwowskiej) Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 19 Marzec 2020 Napisano 19 Marzec 2020 9 minut temu, Sedco Express napisał: Super Nie wiem, czy dobrze się domyślam, ale to podwozie kołowe być może powstało nie tylko do gładkich lądowań, ale również do startu grawitacyjnego. Normalnie te szybowce na podwoziu tylko płozowym to się częściowo marnowały, bo nie były zdolne do startu grawitacyjnego. Ale takie kółka wszystko zmieniały. Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 19 Marzec 2020 Napisano 19 Marzec 2020 42 minuty temu, Jedburgh_Ops napisał: Normalnie te szybowce na podwoziu tylko płozowym to się częściowo marnowały, bo nie były zdolne do startu grawitacyjnego. To znaczy dla jasności - „nie były zdolne do startu grawitacyjnego” według standardów i szkoły europejskiej startu grawitacyjnego, ponieważ był w tamtych czasach szaleniec na innym kontynencie, który dokonywał startu grawitacyjnego takiego szybowca (na standardowym podwoziu płozowym) metodą zrzutu w przepaść. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.