Oddawał wykopane skarby do muzeum...

[matthias.skl]

http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/siemianowice-slaskie-artur-t-oddawal-wykopane-skarby-do-muzeum-teraz-moze-pojsc-do-wiezienia_190108.html

[traper6]

Śmierć frajerom.........
Innych słów nie potrafię znaleźć......

[CzarnyPoznań]

Kolejny absurd w ostatnim czasie.Ten Pan powinien dostać oficjalne podziękowanie od muzeum jakiś dyplom uznania za uczciwość.Naprawdę mało jest takich osób jak pan Artur a w dodatku same nieprzyjemności.Przykre

[CzarnyPoznań]

Zgadzam się z kolegą traper6 .....Ostatnio był przypadek emeryta co 650 tyś.zł odniósł na policje.

[kopijnik2]

uuch
http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=670296#1056478

30-04-2010

[Vorax]

Pan Artur wykazal sie niezmierna glupota skoro oddal przedmioty ktore pozyskal droga nielegalna.
Poza tym skoro byl dlugoletnim pasjonatem napewno znal podejscie dyrektora Muzeum do detektorystow.
Dyrektora Muzeum obowiazuja przepisy i zrobil to co powinien zrobic w mysl istniejacego prawa.
Z artykulu wynika ze byly to przedmioty bardzo stare nie jakies fenigi czy luski tylko prawdziwe zabytki.
To moja opinia.

[Hebda]

Szkoda kolegi Sapera.
Mam nadzieję że sprawa zakończy się szczęśliwie

[kopijnik2]

paradoksalnie:
podkreślany jest aspekt kupowania (paserstwo) - nakręcania koniunktury

a gdyby - wszedł w posiadanie - w celu oddania - poprzez zabór mienia" - to byłoby okiej?
------------

Działy zakupów w muzeach
Numizmatycy

Drżyjcie!

[sigis3]

Dyrektora Muzeum obowiazuja przepisy"
Każdego obowiązują przepisy. Ważne, jak się je interpretuje. Czy widząc staruszkę sprzedającą na chodniku czosnek dzwonisz po straż miejską czy policję? Popełnia ona przestępstwo" być może większe, niż oddający przedmioty do muzeum poszukiwacz czy kolekcjoner.

Myślę, że w tym wypadku zaważyła osobista fobia dyrektora muzeum. Takie podejście jest niestety częste wśród archeologów i muzealników, ale nie jedyne słuszne, kiedyś już przytaczałem ciekawy artykuł, z bardziej wyważonym podejściem do problemu
http://www.polityka.pl/historia/archeologia/1505360,1,z-wykrywaczem-po-skarby.read

Jak widać ten dyrektor wyklucza cywilizowaną współpracę z amatorami. Płać podatki, a interesujące obiekty raz na parę lat może wyciągniemy z magazynu, to sobie obejrzysz. Dobre podejście? Wypychanie świadomego znalazcy do szarej strefy? Będzie dzięki temu więcej ujawnionych znalezisk?

Być może kolega przesadził w pozyskiwaniu skarbów" i penetrował stanowiska archeologiczne. Jednak podejście dyrektora uważam za skandaliczne. Proponuję stworzyć listę muzeów, których należałoby unikać, nie chciałbym aby moje pieniądze za wstęp finansowały (choćby w minimalnym stopniu)takie działania dyrektora, na które trudno znaleźć cenzuralne słowo.

[Vorax]

Moim zdaniem niepotrzebne bicie piany,jesli dyrektor mial podejrzenia ze te przedmioty moga pochodzic z nielegalnego zrodla to wezwal Policje aby to sprawdzila.
Beda legalne to bedzie dyplom,beda nielegalne to bedzie sprawa.

[sigis3]

Tak czy inaczej, parę osób mocno zniechęci się do pójścia w ślady kolegi Sapera. I myślę tu o współpracy" z archeologami. Bo niewielu chyba sprzeda wykrywacz,czytając takie historie. Może o to chodziło dyrektorowi muzeum? Będą mu coś znosić, dodatkowa praca tylko, a kasy nie przynosi.

[Vorax]

Przepisy jakie sa kazdy powinien wiedziec.
(pomijam ze sa dosc zamordystyczne ale to wiekszosc z nas wie)

Jesli mimo to ktos decyduje sie na ich modyfikowanie od dolu" a nie od gory" to musi liczyc sie z tym ze moze wtopic.

[Salamandra]

A ja myślałem, że Pan Artur dostanie przynajmniej zwykłe dziękuję" Ten fakt skłania mnie do jednego wniosku: OD DZISIAJ SCHODZĘ DO PODZIEMIA. Nie warto byc uczciwym wobec Państwa jeżeli Państwo nie jest uczciwe wobec mnie.

[abcd]

U nas w Budziejowicach służył w pułku pewien żołnierz, taki poczciwy idiota, który razu pewnego znalazł na ulicy sześćset koron i oddał je w komisariacie policji, a gazety pisały o nim jako o uczciwym znalazcy, więc nażarł się niemało wstydu. Nikt nie chciał z nim gadać i każdy mówił: "Ty małpo jedna, co za głupstwa wyrabiasz? Przecież teraz będziesz się musiał wstydzić do samej śmierci, jeśli masz choć trochę honoru. Miał dziewczynę, ale ona przestała z nim rozmawiać. Gdy przyjechał do domu na urlop i poszedł do karczmy na tańce, to go koledzy wyrzucili za drzwi. Zaczął schnąć, bo sobie to wszystko nadmiernie brał do serca, i wreszcie rzucił się pod pociąg. Jeden znowuż krawiec z naszej ulicy znalazł złoty pierścień. Ludzie go napominali, żeby go nie oddawał policji, ale on się nie dał przekonać. Policja przyjęła go bardzo uprzejmie, bo już meldowano o zgubie złotego pierścienia z brylantem. Ale potem patrzą na kamień i powiadają: "He-he, bratku, przecież to szkło, a nie brylant. Wiele też panu za ten brylant dali? Znamy takich uczciwych znalazców. Wreszcie wyjaśniło się, że jeszcze jeden człowiek zgubił złoty pierścień z fałszywym brylantem, jakoby pamiątkę rodzinną, ale krawiec i tak przesiedział trzy dni, ponieważ w rozdrażnieniu dopuścił się obrazy policji. Dostał prawem przypisaną nagrodę, dziesięć procent, to znaczy koronę, bo cały ten pierścień wart był dwanaście koron. Mój krawiec rzucił tę przepisową nagrodę właścicielowi pierścienia w twarz, a ten zaskarżył go o obrazę, więc krawiec musiał jeszcze zapłacić dziesięć koron grzywny. Potem mawiał zawsze, że każdy uczciwy znalazca wart jest dwudziestu pięciu batów i że trzeba takiego rżnąć mocno, aż zsinieje..."

[abcd]

Skąd pochodzi powyższy tekst zapewne każdy odgadnie.

[Penetrator]

Stare przysłowie pszczół mówi: Każdy dobry uczynek musi byś srogo i przykładnie ukarany "

[Nadwojciech]

:)

[talgo]

a ja tu chciałem stowarzyszenia zakładać i współpracować z muzeum w pompie mam taką współpracę

[Peter]

Panowie, proszę nie uogólniać. W każdym towarzystwie można znależć zarówno ludzi wspaniałych jak i idiotów z kompleksami. Media mają to do siebie, że przyjęły zasadę ajwiększej oglądalności" którą niby to mają zapewnić tylko wydarzenia złe. Dobre, podobno Polaków nie interesują. W tym konkretnym przypadku chodzi raczej o obronę skrzywdzonego, uczciwego człowieka a nie o marnego karierowicza..... Wiem , wiem , przepisy, prawo, ect. Mam nadzieję, że P. Dyrektor niedługo będzie byłym Dyrektorem.

[Peter]

Dodam komentarz mojego kolegi archeologa :
- Trzeba być wyjątkową kur.ą , żeby zrobić taki numer. To jest hańba dla całego środowiska.

[aro75]

Co za popaprany dyrektorzyna ,szkoda chłopaka nóż się w kieszeni otwiera na takie numery.

Może jakoś pomożemy koledze ???

[karabin]

Niejednokrotnie namawiałem do nieuczciwości wobec tego złodziejskiego i podstępnego państwa i prawa. Dla uczciwych miejsca w Polsce nie ma. Dawno się o tym przekonałem a państwo nauczyło mnie kombinować,dzięki temu jakoś sobie radzę. Żal że za taką Polskę ktoś kiedyś oddawał życie. Ubolewam że kolega był taki naiwny i niech to będzie przestroga dla nadgorliwych i uczciwych aby nie robili takich siupów jak bohater tego wątku. Prawda taka że jak ktoś ma miękkie serce to ma twardą dupę.
Pozdrawiam.

[adek_]

no i po tej akcji srodowisko znów się zejdzie do podziemia i stracą na tym wszyscy, eh

[Cholera]

Dyrektora Muzeum obowiazuja przepisy i zrobil to co powinien zrobic w mysl istniejącego prawa."


hmmm skąd mu to znamy...

postępowaliśmy zgodnie z prawem", wykonywaliśmy tylko rozkazy" itpe i td
Vorax
sztuczka polega na tym, że Prawo trzeba umieć odróżnić od Lewa". Nie każde urojenia półgłówków i matołków zwanych ządem" automatycznie mają rangę i powagę Prawa.

[Nadwojciech]

Zgadzam się z karabinem.
Ja w temacie naszych zainteresowań ze strony państwa liczę tylko na najgorsze.
A państwo z mojej strony też niech niczego dobrego się nie spodziewa.

Śmierć Frajerom.