Skocz do zawartości

Byle dalej od McDonalds


woytas

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Uciec, ale dokąd? Pewien artysta stworzył specjalną mapę USA i znalazł punkt najbardziej oddalony od restauracji McDonalds. Całe 150 km!



Południowa Dakota, na północny zachód od Glad Valley


Za deser.pl
U nas to chyba nigdzie tak daleko nie ma :)

  • Odpowiedzi 83
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Ostatnio byłem świadkiem jak w McDonaldzie dwójka rodzeństwa,wiek koło 15 wiosen o wyglądzie młodego tucznika wyrywała sobie hamburgera ku uciesze rodziców.Żenada totalna.
Zresztą jak można żreć tą badziewną pasze gdy na świecie istnieje golonka,bigos czy flaki...że o dobrym browarze nie wspomnę.
Napisano

Ja McDonalds omijam szerokim łukiem ... ostatnio miałem super zabawę oglądając miny znajomych którzy przylecieli z polski i bardzo chcieli skosztować oryginalnego McDonalds ..... togo po prostu nie da się jeść

Napisano
Raz przed zwiedzaniem Twierdzy Kostrzyn przechodząc obok szyby Mc Donald's, byliśmy ze znajomym świadkami podobnej akcji, jaką opisał Vis1939, tzn. przy stoliku siedział 8-10 letni dzieciak, o posturze misia pluszowego i zajadał NARAZ 4 hamburgery..
Niektórzy dorośli by tego nie przeforsowali..
Najbardziej wkurza jednak fakt, iż niektóre dzieci są wręcz krzywdzone fast-food'ami.
pozdrawiam.
Napisano
no niestety tak jest z tym żarciem koledzy
to już masówka bo co dobrego to może być jeżeli 10 minut po przyrządzeniu się taki hamburger nie sprzeda musi wylądować w koszu to sama chemia
a rodzicom którzy wciskają taki syf w dzieciaki to tylko można współczuć nie tylko prostej drogi do problemów zdrowotnych dziecka ale samej głupoty rodziców
przecież tam nawet nie ma napojów typu cola czy fanta tylko ekstrakt z wodą
sam byłem swiadkiem jak pomidor spadł z hamburgera to ladował z powrotem na nim ale to już temat rzeka
więc na to już nic nie poradzimy każdy musi dojść do tego sam
Napisano
Czasami się zastanawiam jak powstał kult takich jadłodajni i co ludzi pcha do spożywania tak ochydnego żarcia nafaszerowanego chemią do granic możliwości. Ale przecież człowiek to nie jest świnia - zje wszystko...
Napisano
tak w temacie jadłodalni nie polecam dań mięsnych z
barów mlecznych społem np pierogów powinny się nazywać pierogi szwedzkie
Napisano
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest, że jeżeli porcja np. loda jest za duża i nie spełnia wymaganej normy to ląduje w koszu. Takie marnotractwo. A człowiekowi każą tyrać 12 godzin za nędzne 1000 zł z przerwą 15 min.

Nie jedzcie tego świństwa.Frytki są zawsze stare, a Coca- Cola rozmieszana z wodą.
Napisano
A ja tam wolę wsunąć parę buł z Mac'a niż hamburgera" w sezamowej bułce, z obowiązkową kapustą, a'la pani Tereska z baru na dworcu w Katowicach (przykładowo). Przynajmniej wiem, że w każdym Mac'u dostanę to samo ścierwo. Jeszcze nigdy się nie zatrułem :)
Choć fakt, że najlepsze to mają chyba jedynie lody McFlurry z polewą karmelową i posypką Lion", a reszta to byle co. No i ćwierćfunciaki (Royale) są dobre na głoda. Dobre mięsko - jaja, łby i kopyta gratis, hehe. No i paje jabłkowe, byle gorące.
Powtórzę, że jadając tam sporadycznie od wielu lat, nigdy się nie zatrułem. A macowe śmieci są mniej śmieciowe od wszelkich gównianych budek prywaciarskich. Tam to dopiero higiena" panuje i oszczędność surowca.
Frytki z Mac'a niestety są tylko przez chwilę dobre. Ale czego oczekiwać od frytek z miału ziemniaczanego? Prawdziwe fryty muszą być grubo krojone, ale takie to tylko w Belgii, królestwie frytek, mniam, z majonezem i sosem czosnkowym, och te grube, niezdrowe fryty! Szkoda że w Polsce takich nie ma, tylko same 'słomki' jak w macu.

M.
Napisano
Tak sie sklada ze frytki McDonaldsa sa robione ze specjalnej odmiany ziemniakow- wszedzie na swiecie. Jak wchodzili do Polski to rozpoczeli lokalna uprawe tej odmiany.
A ze nie tak dawno byla afera z frytkami McDonalda to juz inna sprawa- otoz byly zachwalane jako czesc ich posilkow wegetarianskich a okazalo sie ze sa aromatyzowane wyciagiem o smaku wolowym. Hehe.

Historia McDonaldsa jest bardzo ciekawa. To pierwsza restauracja ktora postawila na tasmowa produkcje swojego menu, tak aby klient zawsze dostal to samo, tak samo smakujace i szybko! Reszta jest juz legenda. Mam niedaleko domu pierwszy budynek McDonaldsa, dzis muzeum (wlasciwie rekonstrukcja, bo jakims cudem oryginal zburzono w '84). Latem staja przed nim auta z lat '50, w piwnicy puszczany jest film o firmie.
http://marathonpundit.blogspot.com/2009/08/mcdonalds-museum-in-des-plaines.html
Smak to juz sprawa indywidualna, dzis menu jest juz kalorycznie ograniczone.
Osobiscie wole Burger King z fast foodow, bo oczywiscie hamburgery w specjalistycznych restauracjach to inne niebo w gebie. Np. taki Kumas http://www.kumascorner.com/html/food.html
Nawet nie znajac angielskiego zwroccie uwage na liste burgerow ;))) Do tego piwa z mikrobrowarow.
Napisano
W Łomży jest Mc koło stacji benzynowej kilkakrotnie widzieliśmy tankując wachę jak gościu wysiada z poloneza rocznik 80 nabajerowanego na maksa i targa jakąś lalkę na randkę - ubaw po pachy. Ale cenię sobie Mc za czyste kible i papier toaletowy - w podróży bezcenne. Żarcia nie tykam.
Napisano
Carabus, skoro żarcia w McD ie tykasz", jak się deklarujesz, to może przynajmniej płacisz za ten czysty kibel, który zasrywasz i za papier toaletowy? Może chociaż kawę kupujesz? Bo korzystanie z McD przez nie-klientów jak z darmowego szaletu (i jeszcze radość że kibel taki czysty) to pospolite chamstwo. Pewnie nie widzisz w tym nic niestosownego... Nie jesz ich ścierwa, nie płacisz za nie, to od kibli też trzymaj się z daleka.

M.
Napisano
Z tą czystością to bym polemizował. Mc są rzeczywiście estauracjami" innymi niż wszystkie, bo chyba tylko w nich na wejściu zwyczajnie śmierdzi. W pierwszym polskim lokalu (Warszawa, Świętokrzyska) kilka lat temu namiętnie z kibli korzystali bezdomni.
Tak z ciekawostek, wedłóg wiki w pierwszym polskim maku: W dniu otwarcia ustanowiony został rekord świata w liczbie transakcji, 45 tysięcy klientów dokonało 13.304 zamówień - ten rekord jest niepobity do dzisiaj."
Napisano
Kolego beaviso,jakież to zacne że twa godność,honor i nie naganna kultura potwierdzana w wielu już wątkach nie pozwalają ci korzystać z czyjegoś kibla bez uiszczania choćby symbolicznej opłaty...
Napisano
Wielu Polaków w UK.Pracuje w Maku" na tzw.partajmach"
W tym też znajomi.Do żarcia podaje się wszystko.
Kiedyś pod koniec zmiany brakło pomidorów,więc je wyciągneli z kosza tzw. iedojadki" obmyli z majonezu pod bieżącą wodą i Poszło!
pzdr.
Ps. Nikt z tych których znam,a pracuje u wuja MC.Nie je tam i nie będzie jadł.
Ps.Podobnie pizza hut,ale to inna bajka.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie