Skocz do zawartości

Polskie JS-2 w walce


Rujewit

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Poszukuję zdjęcia lub plansz z malowanie i oznakowaniem Polskich JS-2 które brały udział w walkach.
Z góry dziękuję wszystkim !!!

Napisano

Mi udało się znaleźć tylko tyle zdjęć czołgów używanych przez Polski załogi.
Za wszystkie dodatkowe inne zdjęcia bardzo dziękuję.

Pozdrawiam!

Napisano
poszukaj książki Zbigniewa Lalaka 'Broń Pancerna w LWP 1943-1945'. Na str. 71-79 masz rozdział odnośnie Pułku Czołgów Ciężkich wraz z opisem działań bojowych oraz kilkunastoma zdjęcia (wszystkie które zamieściłeś są w książce) + 2 kolorowymi planszami.
Napisano
To ze mogl jechac, to zaleta systemu Christie'go. Gdzies widzialem zdjecia czy tez filmik z T-34 jadacym calkiem zwawo bez jednego z kol nosnych.
Napisano

Kolejna znaleziona rycina.

Tak mnie zastanawiam czy naprawdę jest tak mało materiałów (zdjęciowych) dotyczących Isów" walczących po Polskiej stronie ?

  • 5 weeks later...
Napisano

Na podwoziu czołgu JS-152K ( JS - to Józef Stalin) opracowano podwozie do wyrzutni 8U218 i rakiety 8K11. Dobudowano przedział bojowy dla operatora wyrzutni i załogi łajby" - jak na nią mówili rakietowcy. Generalnie poza górą - w układzie jezdnym i przedziale silnikowym nie było istotnych zmian. Wyrzutnia dysponowała dużą mocą, paliła dużo,( instrukcyjnie 100l/100km). Tutaj na zdjęciu załoga wyrzutni ( większość to kadra - oficerowie i podoficerowie) biegiem wykonuje czynności przedstartowe - po prostu - na polnej drodze. Bo otrzymali do wykonania zadanie tzw. z marszu", z nieprzygotowanego SS ( stanowiska startowego). Należało jak najszybciej odpalić rakietę - zanim zostanie wykryta i zniszczona ( wraz z obsługą).

Napisano

Tutaj jest wersja wyrzutni przystosowana do nowszych rakiet 8K14. Widać ,że łoże rakiety jest dłuższe - bo rakieta 8K14 była dłuższa. Na pierwszy rzut oka można było odróżnić tę wersję od 8U218 po butlach ze sprężonym powietrzem. Wersja z rakietą 8K14 ( tutaj) ma po 2 butle z każdej strony ( 300atm). To te cygara za drzwiami do wyrzutni. 8U218 miała w sumie tylko 2 butle. Sprężone powietrze służyło głównie do napełniania zbiornika kulistego w UN (układzie napędowym )rakiety. Ale również można było uruchomić silnik czołgowy wyrzutni - gdy siadły " akumulatory - podając sprężone powietrze do cylindrów - nad tłoki.

Napisano

Tutaj widać 2 rakiety 8K11 podnoszone do pionu z pleców" podwozia czołgowego wyrzutni 8U218 - które jest właśnie podwoziem JS-152K.

Napisano
Hej
Piękne zdjęcia, dzięki! A jeszcze mam prośbę/pytanie a w zasadzie dwa:
- te wyrzutnie jak na mój gust stoją bardzo blisko siebie. Czy faktycznie można było strzelać z wyrzutni oddalonych o kilkanaście metrów na oko? Czy start jednej rakiety nie uszkodziłby drugiej? Czy też to tak tylko w ramach ćwiczeń, wiadomo było że strzelać się nie będzie, więc goście rozstawili wyrzutnie tuż obok siebie, żeby im było wygodniej?
- czy mógłbyś napisać coś o tankowaniu rakiet? Z twojego tekstu wynika, że a froncie" jeździło się z zatankowanym SCUDem na wyrzutni; ale wiem skądinąd że ten materiał pędny nie był taki do końca przechowywalny i rakiety magazynowane były bez niego. Jak i kiedy przeprowadzano tankowanie?
Napisano
Oczywiście, że zdjęcie dwóch wyrzutni obok siebie jest zrobione dla celów propagandowych (WAF). To normalny „pic”. Często przyjeżdżali różni „ ważni” goście na pokaz tzw. „ cyklu”. Było to istotnie widowiskowe:
huk silnika, jęk żyroskopów, uwijanie się funkcyjnych jak na żaglowcu, wrzaski komend i potwierdzeń- ( stąd „łajba”) , wszystko na stoper, rakieta w pionie robiła wrażenie.
W praktyce oddanie salwy rakietowej – czyli start tzw. grupowy – przebiegał ze względów technicznych i bezpieczeństwa – w sporej odległości od siebie. W Kazachstanie było to ok. kilkuset metrów. Ale obie wyrzutnie były widoczne z 1 punktu obserwacyjnego. Tam zresztą było płasko jak na morzu (pustynia).
Zdarzały się wypadki. Czesi nie wykręcili raz śrub wiatrowych przed startem - ze stateczników i rakieta urwała stół startowy – później „ganiała” po stepie – jak na filmie z Louisem de Fune.
Zanim nie wybuchła.
Niemcom (NRD) rakieta poleciała w przeciwnym kierunku. Bułgarom rakieta uniosła się nad wyrzutnię , straciła ciąg , - i zwaliła się na wyrzutnię.
Cała obsługa spłonęła.
Co do” tankowania”. Fachowo – napełnianie rakiety paliwem , utleniaczem i paliwem rozruchowym.
Istotnie długie przechowywanie rakiety z napełnionym zbiornikiem utleniacza nie było wskazane. Był to stężony kwas azotowy (HNO3 – dużo tlenu). Niesłychanie żrący, toksyczny. Paliwo – nafta T-1. Chyba to samo co w odrzutowcach. Paliwo rozruchowe na bazie ksylidyny ( samozapłon). To ostatnie wolno było napełnić tylko przed samym startem już w pionie rakiety. Napełnianie rakiety odbywało się w baterii technicznej ( lub już w PTBR). Można to było zrobić także w poziomie na wyrzutni (na POT) .
Nie opiszę dokładnie operacji napełniania z dystrybutorów paliwa i utleniacza – bo to byłaby cała instrukcja. ( za dużo pisaniny) .
W czasie cyklów tzw. „pokazowych” ( niesłychanie demoralizujących obsługę) – oczywiście skracano wszystko co się da i markowano czynności. Bo gościom by się nudziło.
Raz na pokazie był rosyjski generał. Mieliśmy pecha. Akurat znał się na tym dobrze.
Zauważył ,że wcale nie przeprowadziliśmy wycelowania prawidłowo , a 1 statecznik celował w kierunku CCCP – co mogło być poczytane jako atak na terytorium Sowietów. Zauważył to – ponieważ było słońce i kierunki stron świata łatwe do rozpoznania.
Rąbnął generalska czapką o ziemię ( to było typowe zachowanie ruskich wojskowych – naśladowane z upodobaniem przez wielu polskich) i powiedział :
Job twaju mat!! – NA WASCHOD!!!
Ale upili go później i był spokój.
Napisano
Errata. W swoim poście użyłem spolszczonej nazwy JS-152K. oczywiscie, że oryginalnie powinno być IS-152K. Któryś z dyskutantów zwraca uwagę (szczególarz - i słusznie), że Józef to po polsku. A naprawdę brzmiało to - Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili, ksywa Stalin". Lubili takie firmowe nazwy. Ukrywały prawdziwe nazwisko i miały skrótową moc, łatwiejszą do zapamiętania ( i uwielbienia) przez tłum (robotnicze masy). Jak jest to silne i trwałe - proszę posłuchać babci i dziadków z medalami z Placu Czerwonego.
Młodzież mówiła kiedyś na to lasowanie mózgu".

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie