Skocz do zawartości

Żelazny Krzyż wraca


Rekomendowane odpowiedzi

Żelazny Krzyż wraca do łask
http://www.rp.pl/artykul/102964.html

Dowódca rezerwy Bundeswehry chce, by żołnierze znów dostawali Żelazne Krzyże. Socjaldemokraci i Zieloni są oburzeni. To dla nich symbol niemieckich zbrodni

Dowódca rezerwy niemieckiej Bundeswehry, parlamentarzysta CDU Ernst- Reinhard Beck domaga się stworzenia specjalnego orderu wojskowego dla żołnierzy, którzy wykazali się bohaterstwem na polu bitwy. Jego zdaniem nadszedł czas na przywrócenie Żelaznego Krzyża.– To wspaniałe odznaczenie musi wrócić. Nagradzajmy nim najdzielniejszych. Tak jak podczas I i II wojny światowej, kiedy był on symbolem niemieckiego bohaterstwa – mówi pułkownik. Jego zdaniem żołnierze Bundeswehry codziennie ryzykują życie od Afganistanu po Bałkany i po prostu „zasługują na ten medal”.

Przypomina, że symbol krzyża od 1956 roku znajduje się na pojazdach, samolotach i okrętach Bundeswehry stacjonujących za granicą. To dla niego dowód na to, że „został już dawno zrehabilitowany”.

-----------------------------------------
Prezydent Niemiec Horst Koehler ustanowił w czwartek nowe odznaczenie dla żołnierzy Bundeswehry: order za wyjątkową odwagę, z którego zrezygnowano tuż po II wojnie światowej w 1945 roku.
Według rzecznika niemieckiego resortu obrony Thomasa Raabe nie wiadomo jeszcze jak będzie wyglądał nowy order. Na pewno nie powróci jednak Krzyż Żelazny, odznaczenie ustanowione jeszcze w 1813 roku przez króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III i ochoczo rozdawane ponad 100 lat później żołnierzom Wehrmachtu przez Adolfa Hitlera.
Według dziennika Frankfurter Allgemeine Zeitung" przywrócenie formy Krzyża Żelaznego zaproponował przewodniczący Związku Rezerwistów Ernst-Richard Beck. Jak twierdził, choć symbol jest kojarzony z czarnymi kartami historii Niemiec, to ma również za sobą piękną tradycję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Program 1PR zapodał również, że projekt przywrócenia żelaznego krzyża spotkał się z życzliwym przyjęciem ministra obrony Niemiec". W rzeczy samej, zwłaszcza nam, Polakom, to odznaczenie kojarzy się z rycerskością niemieckich żołdaków, z ich humanitarną postawą wobec podludzi i w ogóle z wszystkimi wojnami, które Niemcy słusznie wywoływali i słusznie się za nie nagradzali. Ależ tym /.../ się we łbach przewraca!


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 02:02 04-06-2008
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęło się od petycji podpisanej przez 5 tysięcy obywateli...

Żelazny Krzyż wraca do łask
Aleksandra Rybińska 06-03-2008, ostatnia aktualizacja 06-03-2008 19:45
Dowódca rezerwy Bundeswehry chce, by żołnierze znów dostawali Żelazne Krzyże. Socjaldemokraci i Zieloni są oburzeni. To dla nich symbol niemieckich zbrodni


źródło: Wikipedia
+zobacz więcejPotrzebny jest nowy medal
Dowódca rezerwy niemieckiej Bundeswehry, parlamentarzysta CDU Ernst- Reinhard Beck domaga się stworzenia specjalnego orderu wojskowego dla żołnierzy, którzy wykazali się bohaterstwem na polu bitwy. Jego zdaniem nadszedł czas na przywrócenie Żelaznego Krzyża.– To wspaniałe odznaczenie musi wrócić. Nagradzajmy nim najdzielniejszych. Tak jak podczas I i II wojny światowej, kiedy był on symbolem niemieckiego bohaterstwa – mówi pułkownik. Jego zdaniem żołnierze Bundeswehry codziennie ryzykują życie od Afganistanu po Bałkany i po prostu „zasługują na ten medal”.

Przypomina, że symbol krzyża od 1956 roku znajduje się na pojazdach, samolotach i okrętach Bundeswehry stacjonujących za granicą. To dla niego dowód na to, że „został już dawno zrehabilitowany”.

– Żelazny Krzyż kojarzy się dziś z pomocą i solidarnością, a nie ze zbrodniami II wojny światowej. Dlaczego ma nie wrócić na nasze mundury? – pyta.

Niemiecki minister obrony Franz-Josef Jung także uważa, że żołnierze Bundeswehry zasługują na „order za szczególną odwagę”. Jego zdaniem nie może to być jednak Żelazny Krzyż. – Order ten jest zbyt obciążony historycznie – twierdzi.

W najbliższych dniach zwróci się do prezydenta Horsta Köhlera, by omówić z nim możliwość stworzenia nowego odznaczenia wojskowego. Bez niebezpiecznych powiązań z historią.

Już na początku 2007 roku do Bundestagu trafiła petycja podpisana przez 5 tysięcy obywateli, którzy uważają, że „Niemcy, tak jak każdy inny naród, zasługują na własny order”. Sygnatariusze domagali się rehabilitacji Żelaznego Krzyża. Inicjatywa spotkała się wtedy z krytyką deputowanych. Dziś jest podobnie.

– To ostatnia rzecz, która jest potrzebna Bundeswehrze. Pan Beck powinien się zająć wyposażeniem naszych żołnierzy. O ile wiem, jest nie najlepsze – mówi poseł SPD Hans Peter Bartels. – Żelazny Krzyż kojarzy mi się z Hitlerem.

Tylko „Die Welt” uważa, że „niemieccy bohaterowie zasługują na Żelazny Krzyż”. Według dziennika kraj potrzebuje bohaterów, a bohaterowie „prostego medalu o wielkiej tradycji”.

Tradycji, która skończyła się w 1945 roku. Od tego momentu nie nadaje się już tego najwyższego niemieckiego odznaczenia za odwagę. Żołnierze Bundeswehry są wprawdzie odznaczani, ale tylko za długą służbę lub wzorowe wypełnianie papierów za biurkiem.

Każdy generał otrzymuje automatycznie medal honoru.– Może faktycznie żołnierze potrzebują prawdziwego orderu. Jednak z Żelaznego Krzyża nie można być dumnym. To symbol pruskiego militaryzmu. Na dodatek Hitler wytłoczył na nim swastykę i rozdawał każdemu, kto mordował zgodnie z jego rozkazem – powiedział „Rzeczpospolitej” niemiecki historyk dr Arnd Bauerkämper.Jego zdaniem Bundeswehra nie powinna szukać wzorców w historii. Podobnie myśli prof. Wolfgang Wippermann.

– Żelazny Krzyż jest obciążony niemieckimi zbrodniami wojennymi. Niedobrze mi się robi od tego historycznego rewizjonizmu, który się teraz u nas pleni. Najpierw Centrum przeciwko Wypędzeniom, a teraz Żelazny Krzyż. Czego jeszcze możemy się spodziewać? Eriki Steinbach na następnym zjeździe wypędzonych z Żelaznym Krzyżem na piersi? – mówi profesor Wippermann.


Potrzebny jest nowy medal

Stephen Previtera, Badacz z USA, autor „Historii Żelaznego Krzyża”

Rz: Czy niemiecki Żelazny Krzyż to odznaczenie narodowosocjalistyczne?Stephen Previtera: Nie. To tradycyjny niemiecki, a wcześniej pruski order wojskowy. Ustanowił go w 1813 roku król Prus Fryderyk Wilhelm III podczas wojen napoleońskich. Zrobił to zresztą w pol- skim obecnie Wrocławiu. Potem odznaczenie nadawano podczas wojny prusko- francuskiej w 1870 roku, I wojny światowej, a w 1939 roku w czasie ataku na wasz kraj przywrócił je Adolf Hitler, dodając na środku swastykę.

Za co i komu był nadawany Żelazny Krzyż?

Każdemu żołnierzowi, który wykazał się niezwykłą odwagą na polu bitwy, oraz dowódcom, którzy osiągnęli znaczące sukcesy w walce z nieprzyjacielem. Na przykład podczas I wojny światowej dostało go wielu żołnierzy żydowskiego pochodzenia. Później, gdy w Niemczech doszli do władzy narodowi socjaliści i zaczęło się wybijanie szyb w żydowskich sklepach, wielu z nich kładło te odznaczenia na wystawach. „Jesteśmy niemieckimi patriotami, przelewaliśmy krew za ten kraj, za co dostaliśmy te Żelazne Krzyże. Co wy robicie?” – mówili narodowym socjalistom. Kiedyś ten medal nie miał nic wspólnego z Hitlerem.

Dziś jednak kojarzy się z Trzecią Rzeszą.

To prawda, to odznaczenie właśnie ze względu na to, co działo się podczas II wojny światowej, wywołuje bardzo negatywne konotacje. Domyślam się, że szczególnie w krajach napadniętych i okupowanych przez Niemcy. Na czele z Polską, której armia jako pierwsza stawiła opór machinie wojennej Hitlera i walczyła z nim w tak brawurowy, wspaniały sposób. To bardzo drażliwa kwestia. Niemiecki oficer, który proponuje dziś przywrócenie Krzyża, powinien to wziąć pod uwagę.

Mówi pan, że Krzyż był przyznawany podczas wojen napoleońskich, wojny 1870 roku i obu wojen światowych. Wielu niemieckich żołnierzy wykazało się wówczas męstwem. Czy przyznawanie Krzyży za misję stabilizacyjną w Afganistanie nie obniży prestiżu tego medalu?

To prawda, istnieje takie niebezpieczeństwo. Niemcy nie toczą już dziś takich wojen i kampanii jak kiedyś. Ale nie zmienia to faktu, że narażają w Afganistanie życie i w każdej chwili mogą się znaleźć w sytuacji, w której zachowają się bohatersko. To także jest wojna, choć zupełnie inna niż kiedyś. To, że Bundeswehra nie przewiduje żadnego odznaczenia za odwagę, jest nienaturalne.

Czyli nie jest pan zaskoczony, że pojawił się pomysł przywrócenia Żelaznego Krzyża?

Nie bardzo. Szczególnie że istnieje już precedens. Po wojnie w RFN zakazano publicznego noszenia Krzyży otrzymanych w latach 1939 –1945 z powodu swastyki. Weterani dostali w zamian odznaczenia zastępcze. Żelazne Krzyże, na których tego symbolu już nie było. W pewnym sensie już raz, 51 lat temu, Krzyże przywrócono.

Czy pana zdaniem to dobry pomysł, żeby niemieccy żołnierze znowu dostawali ten order?

Jak widać, sprawa jest bardzo złożona i drażliwa. Myślę więc, że można by znaleźć jakieś lepsze rozwiązanie. Chociaż Żelazny Krzyż to stare odznaczenie, Adolf Hitler odcisnął na nim niestety – tak jak na wielu innych rzeczach w Niemczech – swoje piętno, którego nie da się łatwo usunąć. Polacy i inni skrzywdzeni przez Trzecią Rzeszę mogą się czuć jego przywróceniem urażeni. Dlatego proponowałbym Bundeswehrze, żeby po prostu zleciła zaprojektowanie zupełnie nowego, wolnego od historycznych obciążeń medalu. — rozmawiał Piotr Zychowicz


Uhonorowana żołnierska odwaga

Większość nowożytnych państw europejskich posiada ordery wojskowe znajdujące się na szczycie hierarchii odznaczeń i uznawane przez kolejne władze mimo zmian ustrojowych. Polski Order Virtuti Militari został ustanowiony przez króla Stanisława Augusta w 1792 roku. Nadawany był w Księstwie Warszawskim i Królestwie Polskim, a odnowiony po roku 1918. Francuska Legia Honorowa (nadawana również osobom cywilnym) ustanowiona została dziesięć lat po Virtuti Militari, w roku 1802. Żelazny Krzyż (Eisernes Kreuz) został z kolei wprowadzony przez króla Prus Fryderyka Wilhelma III w roku 1813. Równie długą tradycję mają m.in. rosyjski Order św. Jerzego (od 1769) czy norweski Order św. Olafa (od 1847).

Źródło : Rzeczpospolita
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zastanowiłeś się musamman2, że swoimi obsesjami psujesz kolejny wątek na forum?! Wątek, który potencjalnie [jak kilka innych] mógł się stać miejscem poważnej dyskusji, czy wymiany poglądów i być pouczającym dla nas wszystkich, staje się po raz kolejny miejscem lansowania dość kontrowersyjnych" teorii o światowym - antypolskim spisku europejsów" na którego czele stoi wg. Ciebie Michnik. To już powoli przestaje być śmieszne...

P.S.
1. Michnik nie jest dla mnie oberguru", wielokrotnie pisałem na forum, że nie taką sobie wymarzyłem Polskę po 89 roku.
2. Matrixem to się ostatnio kto inny zabawiał i się przy okazji ośmieszył.
3. Z koszernych" rzeczy to jedynie wódkę pijałem, a i to już dość dawno temu.

balans
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslę, że dosć czasu upłynęlo od wojny i Niemcy maja pełne prawo wrócić do odznaczenia o tak dlugiej historii.
Gdyby wszystko co niemieckie mialoby sie kojarzyć z Hitlerem do dzisiejszego dnia to całe Niemcy nie mialby racji bytu.
Przypadki zawłaszczania" odznaczeń przez panujące rządy czy dyktatury nie jest niczym nowym. Nawet nasz Virtuti Militari (zresztą nie on jeden)ma w swojej historii taki epizod. Po klęsce powstania listopadowego car Mikołaj I zdegradował order do roli odznaki pamiątkowej, nadawanej wojskowym rosyjskim za udział w tłumieniu powstania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skojarzenia moga być rózne. Pierwsze z nich jest dla Polaków oczywiscie takie jak piszesz ale też moga być nastepne np. odnoszące sie do schyłku epoki napoleońskiej - rok 1813 i okolicznosci ustanowienia krzyza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Car Mikołaj I dla poniżenia powstańców odznaczonych Virtuti Militari użył klasycznego chytrego uskiego" sposobu: ustanowił niskiej rangi swój Polski Znak Honorowy udający Virtuti Militari, na dodatek z rokiem upadku powstania 1832 r. i nagradzał nim każdego żołnierza biorącego udział w walkach z powstańcami, każdego ciurę obozowego. Carski krzyżyk masowo tłuczono do czasu, kiedy spełnił posponującą rolę i carską decyzją zapomniano o nim.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam, że mają prawo przywrócić to dla nich historyczne odznaczenie, oczywiście bez elementów nawiązujących do okresu II W.Ś. A to, że nam się źle kojarzy - no cóż historia jeszcze długo będzie się kładła cieniem na wzajemne relacje. Przez cały okres PRL-u wmawiano nam, że ci z DDR-u to nasi przyjaciele, a ich mundury dopiero się kojarzyły...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu zgadzam się z balansem...że mają prawo przywrócić to dla nich historyczne odznaczenie...ale mam nadzieję że bez ozdobników rodem z lat 30/40 tych.....oczywiście zawsze pozostanie faktem to ze innym narodom bedzie on się kojażył jednoznacznie z drugą wojną... ale też o czym mało kto pamięta z pruskością (symboliczny słynny dziedzic pruski w Misiu")...:)
Jak byłem w NRD to zawsze mnie zastanawiało jak to się stało ze Rosjanie zgodzili się by armia NRD wyglądała jak pierwowzór z lat 40-tych...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasi komuniści postanowili zamachnąc się na nasze symbole narodowe, wymyślili herbik podobny do wielu innych demoludów, zastanawiali się nad nowym hymnem narodowym. Ostateczna decyzja należała do imperatora Stalina, a ten rzekł: orioł charoszaja ptica i mazurka" także podobała mu się. Stalin wedle tej przypowieści lepiej znał charakter narodowy Polaków i jego przywiązanie do tradycji.

W demoludach ustrój miał mieć charakter narodowy postępowy w treści. I tak w DDRoni tropiono postępowe" niemieckie tradycje, przypisując postępowość" np. reformatorowi pruskiej armii Gerhardowi von Scharnhorstowi, ustanawiając order jego imienia.

A kto Z Polaków widział Ehrenkompanie Nationale Volksarmee maszerującą pruskim krokiem do marsza Preussens Gloria...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
W mojej opinii z pewnościom Bundeswehrze potrzebne jest odznaczenie nagradzające akty męstwa i odwagi.

Zwrócić należy uwagę na to, że Krzyż Żelazny jest orderem o prawie 200-letniej historii: nie tylko związanej z latami 1939 - 1945. Myślę, że z powodu tego, że Bundeswehra zachowała stylizowany krzyż jako swój symbol (i jakoś nikt z tego tytułu oskarżeń o brunatne konotacje nie wnosi) i nie przychodzi mi na myśl bardziej OCZYWISTE niemieckie odznaczenia za odwagę, niż właśnie Krzyż Żelazny, jego eanimacja" jest dopuszczalna.

Bardzo ważna jest jednak dla mnie kwestia WSTĄŻKI - bo to ją tradycyjnie nosi się na mundurze, nie zaś sam krzyż. Za nic nie może to być oczywiście tasiemka czerwono - czarno - biała. Tę ustanowił Hitler. Co do tradycyjnej - biało - czarnej też mam zastrzeżenia, jakoś kojarzy mi się to z pruskim militaryzmem. Może czerwono - złoto - czarna :D:D:D. Zaraz ktoś mnie oskarży o jakieś rozdwojenie jaźni i podwójne standardy: wstążka - nie, krzyż - tak... :D

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie