woytas Napisano 2 Czerwiec 2007 Autor Napisano 2 Czerwiec 2007 czy mozna cos takiego spotkac? tzn czubkiem do srodka?
steell Napisano 27 Kwiecień 2010 Napisano 27 Kwiecień 2010 Wkładanie pocisku odwrotnie w przypadku wykorzystania ładunku miotającego jako podpałka ma sens, jeżeli włożony został by normalnie i wyrzucony a ktoś by go znalazł /przy braku śladów rozbrajania lub przy gapiostwie znalazcy/ znalazca zapewne spojrzał by na spłonkę a widząc nie zbitą schował by go w wolne miejsce w ładownicy. Załadowanie takiego pocisku do komory karabinu dało by nieciekawy efekt podczas walki. To zapewne jedno z możliwych wyjaśnień.
acer Napisano 2 Czerwiec 2007 Napisano 2 Czerwiec 2007 Dum-dum może i tak ale nie z odwróconego pocisku.Przy wystrzale było by dum i po strzelcu, bo to ryzykowanie rozwalenia komory nabojowej i ciężkiego poranienia amatora takich przekładanek.Żeby zrobić okrutne pociski kuku wystarczało napiłować czubek do ołowiu, nawiercać otwory w czubu, tworzyć rodzaje pocisków miękkich półpłaszczowych, albo po prostu stosować pociski ekrazytowe-wskaźnikowe( zwłaszcza Niemcy), które zawierały minimalną ilość kwasu pikrynowego, miniaturowy zapalnik i ekslodowały przy trafieniu w cel. Pierwotnie używane w lotnictwie do skutecznego wstrzeliwania się i uzyskiwania pewności trafień. Szybko przejęła je piechota jako skuteczny środek walki, robiący straszne wrażenie po powstałych od eksplozji w ciałach ranach.Dobre to było na krótką metę, bo alianci stosowanie takich środków często traktowali tak jak używanie bagnetów z piłą.Nigdy nie spotkałem I wojennych mosinów z amunicją ekrazytową choć wiele ich znajdowałem z różnych lat i od różnych producentów. Natomiast specjalne naboje miękkie" robione w warsztatach dla kawalerii, kozaków, czort wie kogo jeszcze to nic dziwnego. Tam gdzie walczyła zwykła piechota, takich nie znajdowałem. Po prostu zwykłe pociski i łuski.
yasioo Napisano 2 Czerwiec 2007 Napisano 2 Czerwiec 2007 W miejscu walk wojsk carskich znalazłem nabój mosina odwrócony do góry nogami - profesjonalnie przyczepiony trzema punktowymi wgnieceniami - czy to nazwiesz nabojem miękkim? To taki sam nabój dum dum. Czy to prawda że pocisk takiego naboju miał po wystrzeleniu zasięg zaledwie kilku metrów (w każdym razie malutki)?
Kiler Napisano 2 Czerwiec 2007 Napisano 2 Czerwiec 2007 I tak wlasnie powstaje ideologia do kazdego przedmiotu o nieznanym przeznaczeniu.
pokemon Napisano 3 Czerwiec 2007 Napisano 3 Czerwiec 2007 No to pasuje tu moja historia: przyniosłem kiedyś (20 lat temu) wystrzeloną łuskę od pepeszki z wciśniętym po same denko czubkiem od mauserka, tak że wyglądało na komplet. Mając te kilkanaście lat zaufałem starszemu bratu, który zapytał co tam masz. Kiedy mu dałem to dziwo, stwierdził, że to niebezpieczne i bez słowa przerzucił przez budynek w szczere pole. Byłem na niego wkurzony...ciężko określić, ...szczególnie biła mnie niewiedza...jak może być niebezpieczne coś wystrzelonego, bez ładunku prochowego? Ale już było zapóźno na apelacje. WW. pocisk znalazłem w tamtym roku jak już miałem wykrywacz. Ale się zdziwiłem i dopiero przypomniałem sobie tą historię. Gdybyście znaleźli to wy, zadawalibyście sobie pytanie: co to jest i co to ma znaczyć- wystrzelony pocisk ppsz z czubkiem od mausera he,he Pozdro :-)
pavelock Napisano 3 Czerwiec 2007 Napisano 3 Czerwiec 2007 I ja trafiłem takie odwrócone mosiny na pozycjach I wś , i zastanawiałem się czy to zabawa żołnierzy czy też używali takie pociski . Szczerze mówiąc wychodzi na to że ich używali , gdyż znajduje ich (tych przekręconych )naprawdę wiele ( około 100 szt ) wczoraj , i wiele wcześniej .
QB@ Napisano 3 Czerwiec 2007 Napisano 3 Czerwiec 2007 witam, ja tez znalazlem takiego mosina, aczkolwiek na złomie, czubek jest odwrócony i wystaje szerszą stroną 0.5 mm, lecz mój jest złamany w pół i ktoś wysypał z niego proch (tódziez zwana ta operacja jest dezaktywacją ;) )pozdrawiam
QB@ Napisano 3 Czerwiec 2007 Napisano 3 Czerwiec 2007 tzn. 0.5 cm, i jest nadpęknięty, trzyma sie jeszcze kupy ;)
saperfts Napisano 26 Kwiecień 2010 Napisano 26 Kwiecień 2010 mi sie ostatnio trafila cala ludka mauserów wraz z czubkami ale jakies mi sie wydawaly za dlugie i lekko oskrobalem syf i sie okazalo ze wszystkie 5 pociskow bylo wystrzelonych tzn mialy zbite spłonki, byly wsadzone do lodki i mialy powkładane czubki jakies 0.5 cm w luskepierwsze co mi sie skojarzylo to ze zabrali proch do rozpalenia ogniska.
obert8 Napisano 3 Czerwiec 2007 Napisano 3 Czerwiec 2007 czasami taki odwrocone moski zawieraja kartrke z danymi zolnierza taki sobie rodzaj niesmiertelnika pzdr
steell Napisano 28 Kwiecień 2010 Napisano 28 Kwiecień 2010 też o tym pomyślałem, jedyne wytłumaczenie to nuda.
IRONRAT Napisano 3 Czerwiec 2007 Napisano 3 Czerwiec 2007 Co wy poszaleliście z tym dum-dum? To bzdura. Urban legend. Temat był zresztą wałkowany już kilkakrotnie na O.Jest tak, jak pisze Obert. Mogło się też komus nudzić, ale nie dum-dum.Ironrat
IRONRAT Napisano 3 Czerwiec 2007 Napisano 3 Czerwiec 2007 Acer ma jak najbardziej rację. Poza nieśmiertelnikami, można takie dziwadła wytłumaczyć jeszcze nadmiarem wolnego czasu u żołnierza, a wiadomo, do czego to może prowadzić, lub też wykorzystaniem ładunku miotającego na podpałkę i potem odruchowym wciśnięciem pocisku w pustą łuskę.Ironrat
tomekk Napisano 3 Czerwiec 2007 Napisano 3 Czerwiec 2007 Witam !Ostatnio na bolimowie taki trafiłem ale bez prochu , moze ruskie chciały rozpalić ognisku bo im zimno było, a kule tak oruchowo wsadzili odwrotnie.pozdr
IRONRAT Napisano 3 Czerwiec 2007 Napisano 3 Czerwiec 2007 Jeszcze jedno. Dum-dun to pocisk grzybkujący, a tutaj, zakładając nawet bezpieczne wystrzelenie, nie ma mowy o grzybkowaniu.Ironrat
snake170381 Napisano 28 Kwiecień 2010 Napisano 28 Kwiecień 2010 strzelano tym do tarcz okopowych, kiedy odwrocony pocisk trzaskal w blache to po drugiej stronie odskakiwaly odlamki metalu i malowaly twarz przeciwnikowi...
vis1939 Napisano 26 Kwiecień 2010 Napisano 26 Kwiecień 2010 Pociski miały zbite spłonki,powkładane czubki i wsadzone w łódki?...hmmm,rzeczywiście niecodzienna rzecz:)
acer Napisano 3 Czerwiec 2007 Napisano 3 Czerwiec 2007 Niedowiarkom polecam żebyście spróbowali namówić jakiegoś myśliwego żeby odwrócił pocisk, wcisnął go do łuski i próbował strzelić. Na pewno się zgodzi :)))))))
saperfts Napisano 27 Kwiecień 2010 Napisano 27 Kwiecień 2010 no dobra vis przyznaje sie do bledu uzylem zlego sformulowania:) mea culpano steell bardzo mozliwe. wrecz bardzo nieciekawy efekt:)
vis1939 Napisano 28 Kwiecień 2010 Napisano 28 Kwiecień 2010 Steell niby ma to sens,tylko jaki ma sens wkładanie tegoż pocisku z powrotem skoro samą łuskę też raczej z nabojem jeszcze trudniej pomylić...:)
darmatt Napisano 3 Czerwiec 2007 Napisano 3 Czerwiec 2007 ja popieram wersję z niesmierelnikiem.kolega znalazl taki naboj z przekreconym czubkiem a grubsza koncowka miala zrobiony rowek pod srubokret. Ale czas zrobil swoje, naboj nie byl szczelny i cokolowiek bylo w srodku - zgnilo pod wplywem wilgoci.
huk 100 Napisano 3 Czerwiec 2007 Napisano 3 Czerwiec 2007 Skłaniam się ku tezie Acera -mogły wyniknąć problemy w komorze- amunicja raz fabrycznie zagniatana –i powtórnie osadzana ręcznie powodowała by zacięcia –chyba że ładować paluchami pojedynczo bezpośrednio do komory -pozdro
saperfts Napisano 27 Kwiecień 2010 Napisano 27 Kwiecień 2010 vis1939 powaznie . na poczatku myslalem ze to sa pelne i poszlyby do ziemi. ale łodka sie rozsypala i zobaczylem ze wszystkie sa zbite. do tego czubki mialy powkladane. zrobie foto to zobaczysz sam. a zapomnialbym ze sa zlociutke jak z wody. dla mnie to bylo dziwne dla ciebie moze nie:)
Pytanie
woytas
52 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.