Skocz do zawartości

Prawda o Świerczewskim


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 302
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Wpadł na Forum jak burza, przerażony naszą niewiedzą. Wszystkich zupełnie bezkarnie [sic!] obraził, bo wg. niego my snujemy opowieści z magla", a nasza wiedza jest na poziomie Tygrysków". Przedstawił jakąś kolejną teorię spiskową dziejów, a na pytanie o dowody - CISZA!
Czyżby kolejny młody gniewny i bardzo nawiedzony - mający MONOPOL NA PRAWDĘ OBJAWIONĄ? A kto nie znim ten albo głupi, albo wróg! Dowody kol. jarulki, dowody...

balans
Napisano
W tamtych czasach i dla tamtych ludzi człowiek się nie liczył. Robiono kalkulacje za i przeciw, ile stracą a ile zyskają i gotowe. Co tam Świerczewski, jakiś tam niby polski generał. Niewygodny, więc problem usunięto.
Napisano
Witam, dawno mnie tutaj nie było..

No ciekawa teoria kolegi jarulki i pewnie dość bliska prawdy..
dywagacje, dywagacje.. czy ja wiem, czy akcja w Bieszczadach była aż taka karkołomna dla przeprowadzenia jej przez UB/NKWD?? Góry, lasy, jary, rzeczki - pewnie było podobnie jak w Ogniomistrzu Kaleniu": jedziesz, jedziesz, ratatata i już nie jedziesz. I nawet nie wiadomo z której strony seria poszła, zza którego drzewa? I wróg wiadomy (UPA), i bohater narodowy walczący o Polskę (szkoły, place, ulice, pomniki - tego było MULTUM nawet tak do 1990 i ciut dalej - jakby komuś zależało na podtrzymaniu tej legendy..)no i ten ostateczny pretekst do nieszczęsnej Wisły".
A w Warszawie by go kropnęli to EWENTUALNIE co by powiedziano? Przecież walter skazywał w tych podwarszawskich miejscowościach akowców na śmierć, często po pijaku - popularny to on raczej nie był. To AK go zabiło? No oni już w dupę dostali dobrze - w końcu planowano amnestie.. NSZ się jeszcze rozkręcało w sumie - jeszcze nie było plakatów i kalendarzy ęp nsz-towców z lasu", a i Warszawa nie ich terenem. Bandycki napad w środku miasta? Oż cóż za uwłaczająca śmierć dla całego systemu i hańba milicji i obstawy. To może CIAman na spadochronie? A po co? A dopiero Eisenhower i Rola-Żymierski się medalami wymienili (Grunwald za Komandorię) i jeszcze USA były umiarkowanym przyjacielem, a przynajmniej nie pompowano społeczeństwu wrogości do niego.

No a Bieszczady? Przecież to warunki regularnej wojny tam były. KBW latało tam a nazot i to z artylerią nawet, wioski znikały, łunyna horyzoncie to codzienność. Wspomniany Ogniomistrz Kaleń" jest propagandowy w opór, ale jeśli chodzi o działania wojskowe to był bardzo wierny prawdzie nawet...
Więc, pozwolę sobie zdecydowanie zaprzeczyć słowom Acera, którego bardzo zresztą szanuje i wg. mnie(zaznaczam) to karkołomna o wiele bardziej byłaby ewentualna akcja w Warszawie, niż 'zabłąkane kule' w warunkach wojny w Bieszczadach, gdzie front jest wszędzie i nigdzie.

Taaa wiem, dywagacje i dowodów nie mam(a kto tu ma dowody na tym forum :>?), młody jestem i pełen entuzjazmu i różne rzeczy przyjmuje za dobrą monetę :P .. ale babcia jak mi chciała bajki opowiadać to mówiła o czarnych wilkach na drogach i skarbach w ziemi, a nie że obstawa Świerczewskiego złapała wtedy strzelca i był nim jakiś polski komunista asłany przez partię". Zresztą nie zamierzam za to umierać", po prostu tylko mówię czego sie dowiedziałem.. może coś w ipnie wykopią ;]?
Napisano
Wczoraj o 18 w aktualnościach TVP 3 Rzeszów, wypowiadał się o planach rozwoju turystycznego gminy wójt Baligrodu . Jednym ze sposobów na przyciągnięcie turystów, ma być rekonstrukcja ....(nie powiedział jakiej batalii, ale miejsce wskazuje na Karola) w Jabłonkach. He he, to sie podzieje.....

pozdr.
  • 2 weeks later...
Napisano
ad: jarulki
domniemania przytoczone przez ciebie przerażaja - typowy przykład manipulacji faktami
-powoływanie sie na autorytet IPN mocno watpliwe w dzisiejszych czasach
- U Hemingwaya - no własnie - naleze do pokolenia ktore ksiązki czytywało a nie tylko ich streszczenia i oświadczam że nigdzie w swojej twórczości tj we wspomnieniach ani w powieści Komu bije dzwon" E. Hemingway nie myli postaci Waltera z wymyslonym przez ciebie generałem Goltzem którego tam po prostu nie ma . O Walterze sa tam raptem dwie wzmianki - a jedna z nich mówi własnie o zamachu na Waltera - moze warto by iśc tym tropem ???
Ale wtedy runie tak misternie przez ciebie utkana spiskowa teoria dziejów

Pozdrawiam wszystkich po powrocie z urlopu
Lokomtywoparowóz
  • 2 weeks later...
Napisano

Ostatnio jak byłem w Bieszczadach postanowiłem pochodzić trochę w słynnym miejscu –ale działałem pod presją bo ci co byli ze mną nie chcieli wejść na Harhajkę czekali na mnie wszyscy na dole więc miałem tylko parę minut –(chciałem ustalić stanowisko Rkmu –który to prał podobno do naszego wesołego generała ) –a szkoda .Trafiłem tylko jakieś czepce-ale jeszcze nie odpuszczam –może znowu następnym razem -pozdro widok z Harhaki strzałka to gdzieś miejsce gdzie dostał sowiecki generał -pozdro

Napisano

za potokiem gdzie go ubili znalazłem drzwiczki od duchówki heheh-Mieliśmy tam trochę sporo sygnałów w potoku ale nikomu się nie chciało taplać w błocie -pozdro

Napisano

To dobrze że wójt Baligrodu chce zrobić rekonstrukcje słynnego zamachu –ale chyba nie wie w jakim stanie jest to miejsce- daje fotkę -pozdro

  • 5 months later...
Napisano
mimo że wątek dość stary to wczoraj przeczytałem ciekawą ksiażkę i włosy mi dęba stanęły po prostu. otóż niejaki piotr jaroszewicz opowiedział kiedys taka oto historię:
Znał sie dobrze ze Świerczewskim już w 43-44r. Kumplowali się mimo że Jaroszewicz jak pił to jakies tam naleweczki a ten szklanami. no i pewnego razu Walter przy wódce powiedział mu takie rewelacje:
świerczewski cudem uniknał śmierci tylko dlatego ze został podpisany układ Sikorski - Majski i Stalin na gwałt potrzebował nowych ludzi - Polaków którzy uwiarygodnią iluzoryczną polskosć powstającej nad oką armii. Wyciągnieto wiec takich SWIerczewskich i wsadzono ich w oficerskie buty.
No i ten Swierczewski jakimś trafem poznał Żukowa. ale nie tego marszałka z armii tylko generała NKVD - też Grigorija.
Jak na generała nkvd żukow po wódce stawał się wobec waltera niezwykle wylewny. i tak pewnej pijackiej nocy Żukow zapytał go czy wie co to matrioszka. no wiadomo - jedna baba malowana w druga babę. żukow, który był oficerem prowadzącym w nkvd kadrowe sprawy polski, roześmiał się i zapytał czy zna plan matrioszka?
Świerczewski ponoć zbladł bo jak ktoś taki opowiada komukolwiek o planach nkvd uzgadnianych z samym Stalinem to nie zwiastuje to nic dobrego - przede wszystkim słuchaczowi. pijany Żukow opowiedział Świerczewskiemu który nagle wytrzeźwiał plan wedle którego do Armii berlinga, do armii Andersa, partii, sztabu, służb specjalnych podstawiono agentów idealnych. sobowtórów idealnie grajacych oryginały. Chodziło o to że na miejsce człowieka kryształowo czystego - nie wzbudzajacego zadnej nieufnosci wstawiano kopię - doskonale wyszkolonego agenta.
i tak zukow opowiedział mu o typowaniu małych matrioszek i sobowtórów - dużych matrioszek. Dla bezpieczeństwa opracowywano" też rodziny przyszłych kandydatów - czyli likwidowano tych którzy mogli cos się zorientować, matke ,ojca, brata, siostrę. Z dziećmi było łatwiej. Poza tym po 4 latach wojny i zsyłki cżłowiek się zmienia.. nieprawdaż?
Czterech najlepszych wprowadził do najbliższego otoczenia andersa . Następnych 4 do armii berlinga, klku zainstalowano u partyzantów i w rządzie londyńskim.Paru w otoczeniu Gomułki
Powiedział nawet nazwiska ktore ponoć Świerczewskiego zmroziły.
OD tej pory SWIerczewski podpisał na siebie wyrok. Zaczął bowiem szukać tych matrioszek i znalazł dwie. Jeden sie zorientował. Wedle jaroszewicza to on, dosć wysoki rangą działacz partii, zgłosił koniecznosć zlikwidowania Świerczewskiego. jaroszewicz twierdził ze widział dokument wedle którego oddział UPa który zasadził się na konwój był w rzeczywistości oddziałem enkawudzistów, ale byli to enkawudziści którzy rzeczywiscie działali w UPA jako agenci więc nikt tak naprawde nie miał wątpliwości że to była UPA - była. tylko zinfiltrowana..
Jaroszewicz mówił też że przed ostatnim wyjazdem Swierczewski obiecał mu że powie mu coś bardzo ciekawego. Nie zdążył. jaroszewicz był pewien ze to było ukartowane a następny bedzie on bo Świerczewski mu wszystko wygadał. Na dodatek przypomniał że jan gerhard - szef ochrony która jechała ze Siwerczewskim został zamordowany przez chłopaka córki. Chłopak dostął czapę... tylko czy to był rzeczywiscie autentyczny chłopak córki Gerharda?

Co dalej? Otoż. jaroszewicz też zaczął szukać matrioszek i znalazł. Światłę i Bieruta, czyli miał już wiedze z okresu późniejszego niż 2 wojna światowa. Nie jest wykluczone że miał dosć specyficzną wiedzę na temat nowych siatek agentury sowieckiej w Polsce, Niemczech i Francji i za to zapłacił głową. I to wydaje się być sensowne wyjasnienie tych morderstw.
A propos śmierci jaroszewiza to nikt nie zauważył dziwnego faktu. solska została zamordowana na dzień dobry podczas gdy jaroszewicza katowano dosć długo. jakby chodziło o to gdzie jest złoto czy jakis dokument to próbowanoby też zapytac" o to solską a tu najwyraźniej chodziło o wiedzę jaroszewicza. Ponoć Niemcy były naszpikowane matrioszkami na skale niewyobrażalną. Moze to Stasi chciało zachowac pewne tajemnice dla siebie albo jakis wywiad dowiedzieć sie kto u nich jest matrioszką. albo była to kara KGB za to że jaroszewicz jednak wiedział i zdradził a oni takich rzeczy nie zapominają.
Napisano
A ja powiem tyle prawdopodobne co nieprawdopodobne - na tej samej zasadzie można by podejrzewać sowietów o podmianę wszystkich nawet w Białym Domu.

Idąc tym tropem można dalej snuć teorie - Jaroszewicz chcaił wysypać matrioszki w ówczesnym rządzie RP i dlatego musiał dostać w czapkę po 50 latach.

Kiedyś słyszałem teorię, że to Wałęsa kazał wywołać z rozmysłem ten największy w Polsce pożar w Kużni Raciborskiej żeby odwrócić uwagę społeczną od własnych podejrzanych poczynań. Też całkiem wykluczyć nie można że kazał służbom uszkodzić hamulce żeby sypało iskrami.
Napisano
Do kol Roba: z podobnymi hipotezami spotkałem sie w paru opracowaniach. Mechanizm tych działań sowieckich w przypadku tzw Nielegałów" opisuje swietnie Wasilij Mitrochin w Archiwum mitrochina" oraz Władmir Bukowski a także wspomniany przeze mnie Kąkolewski.
Napisano
To akurat wbrew pozorom dobry przykład. Tow. Zbigniew Safjan (jako Andrzej Zbych) pisal scenariusz w ktorym jako protoplastę filmowego Klossa wykorzystał postać niejakiego Mieczysława Hryniewieckiego przedwojennego agenta GRU i potem podmienionego jako agenta Gestapo. to zresza o wiele ciekawsza historia, szczególnia powojenna tej postaci. Na oddzielną dyskusję.
Napisano
w jednym z rozdziałów Jaroszewicz zapytany czy się nie boi tej wiedzy mówi że dzis już nie.. raczej nie. Ale kilkadziesiat stron dalej jakby nieświadomy mówi że nie jest pewny czy te stare struktury już nie istnieją. Na pewno nie istnieją te z pierwszego rzutu - Bierutowe i andersowe (ponoć jeden z nich wtopił się w struktury rządu na uchodźctwie) , ale nie jest pewien czy juz te z okresu Swiatły nie przekształciły się w cos innego. byl pewien że jeden młody oficer namierzony jeszcze przez Waltera rezydował jeszcze w Polsce w momencie udzielania tej wypowiedzi. zresztą jak przyznał powiedział tak dużo o Bierucie bo to historia (cały rozdział o bierucie jest)bo właśnie nie miął pewnosci czy te struktury jeszcze istnieją i nie chciał opowiadać i podac nazwisk.
Moze ktoś przypomniałby wątek ochrony świerczewskiego? jaroszewicz w ksiażce wspomina coś o dziwnych losach tej załogi po zamachu i to że nie wiadomo czemu ci ludzie zostali w tyle za swierczewskim
ps. Mnie jakoś metody wywiadu nie bardzo interesują. trochę interesuję się historią PRL i wpadła mi w rękę ta książeczka a historia Waltera to jakby nie było jest dosć fascynujaca. pamietam jakiś wywiad z żoną Waltera z którego wynikało że Swierszcz pod koniec zycia zachorował na polskość i wiedział też że zamierzają go sprzątnąć.
Napisano
aha, kilka miechów temu jak pisałem o tym to może sie ciut zagmatwałem w konotacjach rodzinnych ko tam kiedy był świadkiem przy tym - nie chciało mi się wszystkiego wyjaśniać przy użeraniu się z Parowozem itp :)

zresztą to jest nieważne.
Napisano
Mgiełko, nic się nie zmieniło - nikt nie ma żadnych dowodów na powyższe teoryjki. Wszystko twierdzenia nie poparte żadną materią.

A może sam Świerczewski od 1941 był już nie oryginałem a matrioszką ? kopie wykorzystywano do 1947 i palnięto.

Wg. prof. Wieczorkiewicza oryginał Bieruta skasowano w 1941, a potem były tylko sterowane kopie, które podobnie skasowano.

A może Jaroszewicz sam był matrioszką ?

A jak do tej ruscy stosują te same metody i ktoś z decydentów jest matrioszką ???
Napisano
ja także jestem matrioszką i sieję zamęt :D

żarcik, żarcik. Nie no wiem - 'teoryjki', Acer nie lubisz takich teorii spiskowych wiem, ale mimo wszystko już jakiś poszlak, że to PARTIA chciała sprzątnąć Waltera + to, że niby ten zamachowiec był nasłany przez Partię" - co nie wiem jakby to mieli prości ludzie ze wsi wymyślić?? - jest jakąś nobilitacją dla słów moich dziadków. Już w te matrioszki nie wchodzę, ale skupiam się na samym zleceniu niby jego odstrzału przez partię.
Po prostu tyle. jakoś to się nawet układa z tym co usłyszałem i cieszy mnie to. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że prawda może być inna.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie