otton1

Dziękuję Koledzy za korektę. Dostałem niegdyś odbitkę tej fotografii z napisem Toruń. Teraz poprawię.

Potez XXV - Toruń.

Sergiusz Abżółtowski (ciekawe, jak Francuzi wymawiali jego nazwisko)

Jeszcze jedna, tym razem grupowa fotografia lotników 9.Eskadry Wywiadowczej. Łuck, wrzesień 1920. Może udałoby się zidentyfikować sfotografowanych.

Ppor.obs.Władysław Bohuszewicz. 9.EW.

Kolejne podsumowanie (ramka moja):

Informacja prasowa:

Pińsk 1929.

Budynek kierownictwa lotów na lotnisku Lwów-Skniłów.

Ppor.obs.Roman Święcicki 12.EW.

23 listopada 1937 poniósł śmierć w katastrofie lotniczej koło wsi Mozalowski Rit w górach Piryn na obszarze Bułgarii pilotując samolot Douglas DC-2-115D o numerze SP-ASJ. Samolot wykonywał lot z Salonik do Sofii na dłuższej trasie Ateny–Bukareszt.

A ja że Ty! No i wyszło jak wyszło, że "Indyk myślał itd....."

I chwatit', damy sobie radę!!!!!!!

Jak wynika z powyższego to TY nas opuszczasz kolego formoza58, TY zabierasz swoje wiaderko, grabki, łopatkę i co tam jeszcze i życzysz nam abyśmy bawili się dalej sami, bardziej profesjonalniej itd! MY zostajemy!!!!

Miałem dylemat, czy nie wstawić tego zdjęcia w wątku poświęconym fotografii lotniczej. Ze względu na wykonawców wybrałem ten. Fotografia z 1923 roku wykonana przez Pluton Aerofoto 1.Pułku Lotniczego. Piękny jest komentarz!

DZIĘKUJĘ!!!!!!!

Kolego formoza58 - "Panta rhei" jakby napisał nasz biegły w sentencjach Kolega Sedco Express. Co było dobre kilka lat temu nie musi być dobre aktualnie. Wszystko podlega zmianom więc i nasze forum również - nie można okopać się na z góry określonych pozycjach i trwać tam do końca świata. Ważne jest aby te zmiany następowały w sposób przemyślany i ewolucyjny, drogą dyskusji wśród Koleżeństwa na forum a nie były wprowadzane na zasadzie cięcia siekierą i powodowały zamęt. Ja zabieram swoje wiaderko, grabki, łopatkę i wychodzę obrażony z piaskownicy - "bawcie się dalej sami". "ułan" czy też "strzelec konny" to także kawalerzysta - czy to oznacza, że nie należy ich odróżniać?

Nawiązując do wątpliwości, z którymi podzielił się z nami ostatnio w dość obcesowy sposób kol.Koloman chciałbym się spytać, czy obaj panowie z fotografii mieli jakiś bliższy, zawodowy kontakt z aparatami latającymi cięższymi od powietrza i zaopatrzonymi w propeler (nie mówiąc oczywiście o kontakcie w roli pasażera)? Bo jeśli na forum dokonaliśmy podziału na wspomniane wyżej aparaty z propelerem, te bez propelera (szybowce) i te lżejsze od powietrza (balony) to może ich użytkowników lokować w odpowiednim wątku? Czyli baloniarzy w wątku balonowym, szybowników w szybowcowym a resztę w wątkach dotyczących pozostałych lotników. Nie będzie wtedy nam nikt wypominał, że tworzymy na forum mówiąc elegancko "dom pod czerwoną latarnią".

Kapitan Jan Strwiąż-Smolnicki, dowódca 59.Bre. Zginął w Tarnopolu.

Generał Tinz w 1923 roku.

Szczery chłopak! Nie bawił się w jakieś tam sentymenty patriotyczne.

To "X" na kadłubie to oznaczenie jeszcze z czasów służby maszyny w lotnictwie austro-węgierskim. Niektóre samoloty miały dwa skrzyżowane pasy jak ten wyżej, niektóre tylko jeden jak ten pokazany niżej Aviatik Berg D.I nr 338.02 z Flik 1/J. Jest na forum kolega bardziej znający się na lotnictwie austro-wegierskim to może on się na ten temat wypowie. A tak nawiasem; czy ten lotnik w białych portkach to nie byłby kpt.pil.Roman Florer?

Dr Saburo Yamada, z ramienia rządu japońskiego członek Międzynarodowej Komisji Plebiscytowej w Cieszynie w towarzystwie gen. Antoniego Symona i gen. Józefa Stillera.

No niestety, Kazimierz Kubala (bo opis to jego dzieło) nie opisał wszystkich osób uwiecznionych na fotografii - szkoda! Bardzo interesująca fotografia! A raczej chyba jej fragment. Co to są te trzy szerokie paski po prawej stronie u dołu? Okazuje się, że są - patrz foto wstawione przez Kol.Sedco Express! Ale nie tylko to, jest jeszcze jedno zdjęcie zrobione z okazji wizyty na lotnisku we Lwowie. Też cenne, bo zaznaczono na nim Kostrzewskiego i Motylewskiego. Fotografię opublikowano chyba w "Przeglądzie Lotniczym". Zakładając, że osoby na zdjęciach nie zmieniały radykalnie swojej lokalizacji względem Fokkera i Steca i w zasadzie cały czas stoją na swoich miejscach to można byłoby się pokusić o stwierdzenie, że ten szukany lotnik to byłby Mieczysław Motylewski.

Niestety Koledzy, mimo wielu podobieństw to nie jest Stefan Stec. W opisie tej fotografii, który wstawilem w dniu 2.października Stec oznaczony jest numerem "5".