Skocz do zawartości

Jedburgh_Ops

Użytkownik forum.
  • Zawartość

    11 440
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops

  1. Te dwa punkty powinny być oprawione w ramki i umieszczone w The Museum of Comedy pomiędzy innymi dowcipasami.
  2. Czyli chodzi o transportowce https://defence24.pl/przemysl/nie-tylko-transportowce-znamy-oferte-dla-polski Ścigaczy Geranów i innych shahedopodobnych jak nie było, tak nie ma. A szkoda, bo coś z rodziny Tucano aż by się prosiło o taką robotę i jedna taka 16-samolotowa eskadra powinna w Polsce być. Jety wcale nie są do tego potrzebne, nie tylko dlatego, że generują za duże koszty do ścigania trabantów. Z okazji tegorocznej Uroczystej 35. Rocznicy Baśni o Uzbrojonych Orlikach (bardzo liczę na jakąś akademię z tej okazji i mogę być jej konferansjerem) coś taniego i bardzo efektywnego, jak Tucano, do ścigania trabantów powinno być kupione.
  3. Ja to tu nie mam nic do powiedzenia, bo po 1) mówi za mnie ktoś inny (poniżej); po 2) fakty mówią same za siebie. To, że durnota Sił Powietrznych po trzech dniach „analiz” do zakupu FA-50 sama nie wie, jakie działko kupiła i w poprzednich dwóch przetargach na amunicję nazywała to działko od czapy to już inna sprawa. „The A-50 gun system was developed by General Dynamics Armament and Technical Products specifically for the T/A-50 light trainer/attack aircraft being produced by KAI. The system provides the relatively smaller T/A-50 aircraft with 20mm Gatling gun capabilities comparable to that of larger fighter aircraft” – powiedział Steve Vander Kraats, szef programu działka A-50 u producenta tego działka, czyli w General Dynamics Armament and Technical Products, Inc. Kiedyś w necie było więcej materiałów na ten temat; teraz nie ma już nic, albo prawie nic. O tym, że działko A-50 z FA-50 nie jest działkiem M197 też było. A że działko A-50 nie jest działkiem M61A2 to mówią same fakty: 1) A-50 ma trzy lufy, a nie sześć; 2) gdyby A-50 było działkiem M61A2 to pasowałaby do niego standardowa amunicja 20×102, choćby dziadowska amunicja 20×102 z Meska niszcząca lufy. Ale z jakichś powodów nie pasuje, tak jak nie pasuje żadna inna amunicja 20×102 któregoś ze światowych producentów robiących tę amunicję do amerykańskich samolotów, bo kto by nie chciał zarobić na polskich kontraktach na amunicję do A-50? Od dawna, od dwóch wcześniejszych przetargów, leżą na ziemi polskie pieniądze za amunicję do A-50 i nikt nie chce się po te pieniądze schylić. A powód jest techniczny - amunicja dla kolekcjonerów.
  4. I dobrze. Tylko brać przykład z oświadczenia ukraińskiego MON z roku 2023, że budowanych jest 200 DOLi. My nie mamy ani jednego w stałej konserwacji.
  5. Trzeba poczekać do rana. Bo rano może być: „Co? Ja tak powiedziałem? Gdzie? Kiedy?”
  6. Gdy ten bezczelny cham Thomas Rose tu przyjedzie i jego listy uwierzytelniające na ambasadora USA zostaną przyjęte (a nie powinny być), to wówczas sprzed warszawskiej Ambasady USA powinien być usunięty pomnik republikanina Ronalda Reagana, bo byłoby to naplucie w twarz temu pomnikowi, zarazem więc pamięci o Ronaldzie Reaganie.
  7. O to to. Ten ostatni w kolejce to Stanisław Antonowicz Piłotowicz vel Thomas Rose. Nakrycie głowy nie pozostawia wątpliwości.
  8. PS Ale to wszystko nic. Bo jutro jest Wiekopomny Dzień polskiego lotnictwa wojskowego; bez wątpienia znajdzie się w jego Annałach. Jutro finał słynnego trzeciego przetargu na równie słynną kolekcjonerską amunicję do unikatowego w skali świata monotypu działka A-50 kupionego przez kretyna błaszczaka do FA-50. Nareszcie Janów będzie miał czymkolwiek strzelić - nie tyle lufę, co z lufy.
  9. Warto zobaczyć/posłuchać, jak elegancko PiS popiera Gawkowskiego co do podatku cyfrowego dla BigTechów. Po dzisiejszym ataku pomarańczowego p....a na Kanadę z cłami 50-procentowymi ciekawe, jakie cła wywozowe dostanie Polska z okazji F-35A i każdej broni do F-16 i F-35, którą będziemy dokupować.
  10. No nie mówię, że robi się ZSRR 2.0? Wierna kopia ruskiego namiestnika Stanisława Antonowicza Piłotowicza - bo to on tutaj rządził, a nie KC PZPR - właśnie zza oceanu jedzie do Polski, a w tym ZSRR 2.0 za oceanem piękne puste półki jak w PRL.
  11. Ciekawe, czy zajdzie potrzeba założenia forumowego wątku pt. „Zakupy z Brazylii”? Polska myśli o samolotach z Brazylii? Tajemniczy wpis MON Jeśli już, to po co Bejda spotkał się z Neto? MON interesuje P-99, KC-390 do tankowania FA-50, czy może Tucano/Super Tucano do ścigania Geranów?
  12. U kryminalisty z 34 prawomocnymi wyrokami na koncie dziś równie świetnie.
  13. Kowbojom odpierniczyło na maksa. Normalne ZSRR 2.0 sobie tu nad Wisłą urządzają. Drugi Stanisław Antonowicz Piłotowicz (starszaki wiedzą, o co chodzi). Thomas Rose jeszcze nie przyjechał do Polski, a już rozstawia po kątach, rządzi i grozi. To co będzie, jak już tu przyjedzie? Ta US pomarańczowa banda ocipiała. Dobrze, że Gawkowski dziś odpowiedział temu Rose-Piłotowiczowi, jak następuje: „Ten czas, w którym jakiekolwiek państwo, nawet mocarstwo, uważa, że ktoś będzie lennem innego państwa, skończył się. Nie zamierzam się wycofywać. duże korporacje muszą płacić takie same podatki, jak na Zachodzie. Nikt - ani ambasador, polityk, inny szef korporacji - nie ma prawa polskiemu rządowi czegokolwiek nakazywać”. Brawo Gawkowski
  14. Pomarańczowe Słońce Kordylierów ma godnego naśladowcę i to my tu będziemy się z nim bujać. Cytat z dzisiejszych mediów: Na profilu Nowej Lewicy na portalu X pojawił się w poniedziałek wpis dotyczący podatku cyfrowego. „Big techy, które przez lata czerpały ogromne zyski z danych i pracy polskich użytkowników, w końcu zapłacą sprawiedliwe podatki!” – napisał minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Na wpis zareagował Thomas Rose, przyszły ambasador USA w Polsce. „Niezbyt mądre! Samoniszczący podatek, który zaszkodzi tylko Polsce i jej relacjom z USA. Prezydent Trump odwzajemni się tak, jak powinien. Cofnijcie podatek, aby uniknąć konsekwencji!” – napisał.
  15. Przepraszam, widać jeszcze się nie dobudziłem. :-) Oczywiście - Sto procent rzeczy elektronicznych we francuskich broniach jest francuskie i tu kowboje mogą Francuzom nagwizdać.
  16. To się robi ździebko inaczej. Lotnictwo izraelskie już raz kiedyś zaznało takiej pogróżki od Amerykanów, gdy się za bardzo rozbrykało w działaniach na Bliskim Wschodzie. Wszystko, co przenoszone przez samoloty, czyli bomby kierowane i małe kpr – a lotnicze kpr są małe – nie mają żadnych sterowanych z Pentagonu „neutralizatorów” działania. Więc polski AIM-120D odpalony na ruskiego Su-35 zawsze doleci do celu, tak samo jak zawsze doleci do celu polski JDAM. Natomiast metodami telemetrycznymi można by polskie samoloty produkcji amerykańskiej odciąć od sieciocentryczności, albo przynajmniej ją ograniczyć. A wtedy faktycznie – możemy przyjmować wnioski od 32 muzeów lotniczych o przekazanie im polskich F-35A. JDAMy jeszcze od biedy się obronią po wyłączeniu im kontaktu z wojskowym GPSem, bo mają dodatkowy system INS, ale przy samym INSie celność im spadnie. Niemniej nic takiego pocisku nie doprowadzi do samolikwidacji w locie do celu. I to jest np. problem brytyjskiej rakietowej broni jądrowej. Wszystko niby w niej jest brytyjskie, ale na amerykańskich kościach i tutaj faktycznie licho wie, co telemetria amerykańska mogłaby zrobić, gdyby kowbojom z politycznego punktu widzenia coś nie spodobałoby się, gdyby Brytyjczycy chcieli odpalić coś z tych broni. Tylko Francja jest wolna od takich zjawisk. Francja nigdy nie wyrzekła się produkcji własnych kości. Francja sama szlifuje kwarc na półprzewodniki i tak samo sama robi wszelkie procesory i inne kości. Wiem, bo miałem z tym do czynienia. Sto procent rzeczy elektronicznych w amerykańskich broniach jest francuskie i tu kowboje mogą Francuzom nagwizdać. Jest to jedyne państwo europejskie stuprocentowo wolne od amerykańskiego szantażu, że jak się coś Amerykanom nie spodoba to się sojusznika od czegoś odłączy. Nic z tych rzeczy w tym przypadku.
  17. O tym samym posunięciu mówi się w Kanadzie, która zamówiła 88 F-35. Jak tak dalej pójdzie to będzie tak, jak zapowiada Beaviso - .308 Win, tylko nie kontrakt na kontenery tego towaru, ale jedna sztuka sprzedana pomarańczowemu na zlecenie kręgów biznesu.
  18. I to w wersji podpiłowanej.
  19. Ten pomarańczowy p…b kompletnie nie ma świadomości tego, co on wyrządza wizerunkowi, reputacji i wiarygodności Stanów Zjednoczonych. Prędzej lub później tego świra przeklną amerykańskie kręgi biznesowe i przemysłowe. W Kanadzie już są głosy, żeby anulować kontrakt na 88 F-35. Już nie mówiąc o tym, że przewidywalność USA jako wiarygodnego partnera w jakimkolwiek pakcie wojskowym spadła obecnie do zera.
  20. Pomarańczowy świr jutro ogłosi, że wschodnia granica amerykańskich wód terytorialnych to linia biegnąca wzdłuż 16 południka i że US Navy ustanowi mobilne „rogatki” na tej linii, a na tych „rogatkach” będzie pobierane myto od każdego statku.
  21. Nawet jeśli to szkolenie wojskowe będzie przymusowe to na pierwszy sygnał, że być może nadciąga „W” połowa Oskarków w rurkach pryśnie z Polski, jak pokazują badania. Chyba że Polska pójdzie po rozum do głowy na podstawie doświadczeń ukraińskich i gdyby „W” nadciągało to zamknie się granice. Ważniejsze, żeby Polska – mając już rakietę balistyczną, bo ją mamy – udała się do pani Pelagii po poradę, jak się produkuje to, co produkowała pani Pelagia.
  22. Brawo Kanada. Jak tak dalej pójdzie to nie wykluczałbym filmików znanych już z historii – z wylewaniem amerykańskiej gorzały do ścieków. Moja teksaska rodzina tzw. prawdziwych Amerykanów (z dziada/pradziada/prapradziada/praprapradziada itd. zawsze z Teksasu) ładnie melduje, jaki jest odbiór sytuacji przez Amerykanów po ostatnich wyborach, tylko że zorientowali się dopiero teraz, co narobili (na szczęście nie ci moi). Wątpię, żeby ta banda z białego domu dotrwała do końca kadencji. Być może już najbliższe wybory połówkowe do Kongresu skasują tę dzicz QAnon i innych „błogosławionych” popaprańców, jak wczoraj oświadczył marco rubio z krzyżem na czole. Po performansie bydlaka j.d. vance'a w Monachium to nie chciałbym być w skórze jakiegoś członka administracji trumpowskiej przyjeżdżającego do Europy. Chyba że ktoś lubi jajka latające lotem koszącym.
  23. Ano nie jednemu psu FAI :-) Napisałem o tym Eutelsacie, bo 9 lat i 10 miesięcy pracowałem dla niego. Dziś np. w necie nie ma ani słowa o tym, że były prezes Giuliano Berretta to spec od łączności satelitarnej okrętów podwodnych. I takich speców będących albo byłymi wojskowymi, albo cywilami wcześniej pracującymi dla wojska nie brak w tej organizacji. Pracowałem dla Eutelsatu właśnie wtedy, gdy Berretta był CEO. Dlatego nie tylko się cieszę, że ewentualnie Eutelsat przejąłby na Ukrainie łączność od tego afrykanerskiego wypierdka muska, ale wręcz jestem pewien, że byłby to skok jakościowy dla Ukrainy. Eutelsat to np. pionier telemedycyny satelitarnej. Jak była wojna w b. Jugosławii to lekarze w namiotach przeprowadzali najbardziej skomplikowane operacje, nawet na otwartym sercu, a lekarze z innych części świata przez satelitę zarządzali tymi operacjami. Ponadto Eutelsat ma swoje dwa systemy nawigacyjne niczym nie ustępujące GPSowi – jeden system jest dla cywilnych statków i flot rybackich; drugi jest dla samochodów. Oba systemy to jednocześnie systemy łączności i pozycjonowania. Wszystko byłoby bardzo przydatne dla ukraińskich sił zbrojnych. Więc afrykanerski naziol musk naprawdę może spadać na baobab z tymi jego starlinkami.
  24. No, klawe to jest. Oglądam od jakiegoś czasu. Skarb dla rekonstruktorów i kostiumografów pracujących przy filmach o II wojnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie