-
Zawartość
9 319 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops
-
Zdjęcia naszych samolotów w latach 1920- 1939
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Słuchajcie - w zasadzie nieważne. Szybowiec nie sprawdził się i tylko to jest najważniejsze. Po tych nieszczęsnych zawodach na Oksywiu polskie szybownictwo ogólnie dostało w tyłek od władz i do 1929 roku - do odkrycia Bezmiechowej (wreszcie mądrego) - w zasadzie niewiele się działo z polskim szybownictwem. -
No właśnie - Arnhem, czy Oosterbeek? Wczoraj dotarł do mnie ostatni, czwarty tom najnowszego gigantycznego dzieła albumowego wydawnictwa D-Day Publishing poświęconego operacji Market-Garden. W Holandii jest sporo badaczy tej operacji, którzy zidentyfikowaliby to miejsce. Zdjęcie bardzo fajne ?
-
Zdjęcia naszych samolotów w latach 1920- 1939
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
I tak właśnie Glass opisuje Bydgoszczankę w tym, co wspomniałem: I wersja - koła; II wersja - płozy. -
Zdjęcia naszych samolotów w latach 1920- 1939
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Andrzej Glass w takim razie zmienia/koryguje wersje wydarzeń, ponieważ w swojej książce „Polskie konstrukcje lotnicze 1893-1939” opisuje sprawy Bydgoszczanki tak, jak przytoczył to kol. KayFranz. Glass (a znam go) to człek zacny i precyzyjny, więc... czyżby dogrzebał się jakichś nowych papierów na temat Bydgoszczanki...? Ale z drugiej strony kol. KayFranz też przytacza tak jakby mocne dowody. Tak, czy owak, ciekawe. Co nie zmienia faktu, że ówczesna II RP nie miała meteorologów i badaczy procesów chmurotwórczych na miarę badaczy niemieckich i wybranie Oksywia na miejsce zawodów szybowcowych to takie same błędy, jakie na wczesnym etapie rozwoju ich szybownictwa popełniali Amerykanie, dopóki przed hitlerowcami nie uciekł do nich wybitny meteorolog dr Karl Otto Lange. -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Mam teraz bardzo mało czasu, ale obserwuję wątek i jak najszybciej powrócę do identyfikacji psów, bo piękne rzeczy się tu dzieją. ? -
Zdjęcia naszych samolotów w latach 1920- 1939
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Róża (wiatrów) się należy za come back szybowców. Zawody w Gdyni - niesławnej pamięci, niestety. Fatalnie dobrany teren zawodów, w związku z tym rozczarowanie władz efektami zawodów, w konsekwencji wstrzymanie finansowania rozwoju polskiego szybownictwa. Powyższym „Misiem” latał podczas tych zawodów pilot szybowcowy Stanisław Wrembel i zawody te wygrał. Trwały one 26 dni, zgromadziły 11 zawodników, a rozegrano trzy konkurencje. -
Lotnicze ciekawostki
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na bodziu000000 → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Drukarki z lewymi licencjami pilotów już pracują. -
Super. Bardzo ciekawa „mundurologia”, jak na Commonwealth.
-
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Ten miły ciapek rasowy nie jest. Ponieważ jednak wiemy już z Twojego postu wcześniejszego, że - nazwijmy to - „przy WP II RP” była brytyjska rasa Parson Jack Russel Terrier to powyższy miły ciapek wygląda na takiego, któremu przez życiorysy rodziców właśnie PJRT prawdopodobnie się przewinął. -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Amerykanie maniakalnie zawsze powtarzają - „A picture is worth a thousand words”. I to jest prawda. To amerykańskie porzekadło z początku XX wieku króluje na amerykańskich forach historycznych. Bo tam królują wątki zdjęciowe, ilustracyjne, a od nich często rozpoczynają się dyskusje historyczne i nierzadko wjeżdżają później np. skany jakichś dokumentów, instrukcji, przepisów itp. Dla rekonstruktorów (ale przecież nie tylko) nie ma lepszych wątków, niż właśnie takie bogato ilustrowane. A już do kwestii lifestyle'owych wojska to prawie wyłącznie wątki ilustracyjne. -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Takiego obywatela mieliśmy już na str. 1 tego wątku - Wyżeł Niemiecki Krótkowłosy. Rasa popularna obecnie w Polsce. Jeszcze kilka zdjęć takich wyżłów z różnych jednostek WP II RP i będzie dla rekonstruktorów wystarczający sygnał, że rasa była w II RP znana, ceniona, była przy wojsku i że spokojnie można przyjść na rekonstrukcję z takim wyżłem. W pewnym sensie to już taki mały sygnał idzie. -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Wątek jest o tyle świetny, że sprawy lifestyle'owe wojska (każdego światowego) są zawsze bardzo lekceważone i prawie kompletnie pomijane w jakiejś literaturze historycznej, czy to popularnej, czy nieco bardziej naukowej. Jako rekonstruktor zawsze bardzo silnie naciskam na sprawy lifestyle'owe i w moim środowisku zawsze je promuję z całych sił, bo to kapitalnie ubarwia rekonstrukcje. Spójrzmy - przecież ten wątek powinien być rewelacyjny choćby tylko dla rekonstruktorów historycznych WP II RP. Wśród nich też przecież na pewno są miłośnicy psów, bo sam takich znam. I przecież spokojnie można przyjść na rekonstrukcję z własnym psem pod warunkiem, że znane są zdjęcia takiej to a takiej jednostki WP II RP z jakąś konkretną rasą psa. -
Tutaj, panie dzieju, nie ma śmichów-chichów. To jest poważna rekonstrukcja historyczna. Jest to rekonstrukcja Limassol przed 1424 r., gdy innowiercy tam się zadomowili. Pijacki nochal czerwony, jak zawsze w Limassol, ale kto by się nie napił zacnego bardzo starego cypryjskiego wina Kουμανδαρία w sytuacji, gdy z Egiptu nadciągały hordy z wrzaskiem Allāhu Akbar! W szarżach rycerstwa w obronie Limassol rekonstruktor też jest doświadczony, zatem uszanujmy rekonstruktora.
-
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Maskotką jest bardzo ciekawy pies, ponieważ jest to Landseer - być może, ale tylko być może, znowu pozostałość po zaborcach, bo Niemcy je uwielbiali na czele z rodziną cesarską. Rasa, do której dziś roszczą sobie prawa i Niemcy, i Szwajcarzy, ale historycznie rzecz biorąc to nie jest takie proste i historia rasy sięga XVIII wieku i Wielkiej Brytanii. -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Épagneul Français - Spaniel Francuski w jednej z bardzo wielu wersji umaszczeń. Międzywojenne WP ciągnęło do Francji potężnie, to i zaciągnęło do francuskiej kynologii. Świetne zdjęcie i świetnie rozwijające ten wątek lifestyle'owy, bo na tym też on polega. Widać, jak te wszystkie polskie sprawy kynologiczne rozwijały się wraz z upływem lat od zakończenia zaborów. Tuż po odzyskaniu niepodległości widać, że kynologia w Polsce była praktycznie żadna - albo jakieś przypadkowe mieszańce, albo rasy psów po zaborcach. A im dalej od zaborów tym bardziej ktoś już myślał, żeby przywieźć z państwa innego, niż byłe zaborcze, jakieś dobre użytkowe rasy psów, które przy okazji były też świetnymi tzw. psami do towarzystwa. -
Luftwaffe. Ciekawostki z aukcji - część 3
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na bodziu000000 → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Świetne zdjęcia. Skoki „na wariata” z najlepszymi przesłankami do zaplątania się w linki spadochronu. Spadochroniarstwo Ubermenschów nie dorastało do pięt spadochroniarstwu alianckiemu. I dowodów na to jest nadto, a te zdjęcia to tylko jeden z kolejnych przyczynków. -
Niemieckie samoloty podczas kampanii wrześniowej 1939
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na bodziu000000 → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Ciekawe zdjęcie. Znowu chyba lądowanie przymusowe, ale bezwypadkowe. Polska gawiedź jeszcze nie odpędzana od Übermenschowskich samolotów. W tle przetaczanie jakichś beczek - może temu draństwu paliwa zabrakło...? -
Znaki,tablice.... Polska do 1945 roku. Vol.7
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na bodziu000000 → Wojny Światowe
Bodziu, baryłka rumu Ci się należy ? „Gospoda Katolicka” - rewelacja. Szkoda tylko, że ta szkopska szumowina miała z tego uciechę. Za parę dni idę (ja - ateista) z moją małżonką (żarliwą działaczką KK) na agapę w ogrodach pewnej zacnej parafii do zaprzyjaźnionego proboszcza (świetny gość) to chyba mu to zdjęcie pokażę. -
Poniżej jest zdjęcie opisane: A group of survivors from the Arnhem Operation arriving at Nijmegen after the evacuation and having their first drink. One of them, Captain Jan Linzel (second from left) is a member of the Dutch Royal Navy attached to No. 10 Commando. Wspomniane Commando to było tzw. Inter-Allied Commando. W ramach tego funkcjonował No. 2 Troop całkowicie holenderski złożony z ok. 45 (jak się dziś szacuje) żołnierzy. Przy czym niekoniecznie byli to Holendrzy z Holandii, bo był tam np. kapral Bill Knijff z Kanady. W trakcie op. MG cywilni Holendrzy cyknęli zdjęcia oczywiście także swoim holenderskim komandosom z tego No. 2 Troop. Istnieje kapitalne zdjęcie (z prywatnej kolekcji) dwóch żołnierzy No. 2 Troop w Groesbeek. Jeden z nich w amerykańskim hełmie podkradzionym albo rannemu, albo zabitemu. Amerykanie strasznie gonili holenderski ruch oporu za noszenie czegokolwiek amerykańskiego, ale jak widać komandos się nie bał.
-
Tak na marginesie tego wątku… Zdjęć zrobionych w fazie upadku operacji Market Garden i po jej definitywnym fiasku są tysiące. Były wykonywane przez oficjalnych fotografów wojskowych dokumentujących działania wojenne, prywatnie przez żołnierzy (głównie amerykańskich) i przez niezliczonych Holendrów, bo tych holenderskich zdjęć są duże prywatne kolekcje. W okupowanej Polsce za posiadanie aparatu fotograficznego groziła śmierć – w okupowanej Holandii chyba nie, bo skąd byłby istny zalew prywatnych zdjęć Holendrów obrazujących alianckie siły powietrznodesantowe w op. MG? Poza tym ujawnia się tutaj po raz kolejny status cywilizacyjny – w II RP posiadanie aparatu fotograficznego to było „wielkie halo” w rodzinie, a w Holandii jak widać było inaczej i Holendrzy narobili tyle zdjęć z op. MG, że publicyści skupujący te zdjęcia mają wybór nieprzebrany. Są też oczywiście zdjęcia niemieckie, ale one mają zawsze ten sam charakter - upokarzający dla aliantów. Gdyby tylko takie zdjęcia uznać za tytułowe „Arnhem - krajobraz po bitwie” to też nie do końca odpowiadałoby prawdzie, bo w końcu nie wszyscy poszli do niewoli. Pomijam już słynną w polskim środowisku rekonstruktorskim 1. SBSpad „urban legend” o niedobrym Holendrze, który od lat szachuje polskich badaczy op. MG stwierdzeniem, że ma jakieś mityczne setki zdjęć żołnierzy 1. SBSpad na terenach op. MG i chce za nie nader konkretne pieniądze, których nikt nie ma, a w każdym razie nie zamierza dać. Pech polskich fanów 1. SBSpad polega na tym, że nikt nie korzysta z zasobów holenderskich zdjęć polskiej brygady. Skoro są setki, jeśli nie tysiące, a są, zdjęć zrobionych przez Holendrów żołnierzom amerykańskim na terenach op. MG to trudno byłoby sądzić, że nie ma takich samych holenderskich zasobów fotograficznych poświęconych terenowi operacyjnemu Brytyjczyków i Polaków. Te zasoby na pewno są, tylko nie ma woli badaczy i publicystów, aby te zdjęcia pozyskiwać i robić na ich bazie albumy lub inne publikacje, jak ma to miejsce w przypadku amerykańskich 82. i 101. DPD. Badacze tych dywizji nie odpuszczają ani jednego ciekawego zdjęcia czy to z początku op. MG, czy z fazy jej fiaska i prędzej lub później są te zdjęcia publikowane, także z zasobów rodzin holenderskich, czy wręcz przede wszystkim z tych zasobów. W przypadku brytyjskiej 1. DPD i polskiej 1. SBSpad tak to nie działa, a straty ikonograficzne są i będą kolosalne i bezpowrotne. Ani współcześni Brytyjczycy, ani Polacy, nie chodzą na terenach byłej op. MG od domu do domu i nie pytają, czy nie ma w rodzinie jakichś zdjęć z wojny i aliantów z września 1944 r. A badacze historii 82. i 101. DPD nie odpuszczają i oni mają wszystko, czego chcą i potrzebują, bo dla nich nie ma takiego domu, do którego nie zapukaliby z powyższym pytaniem. My nie mamy nic, bo trudno uznać za „coś” te pięć na krzyż zdjęć Polaków w op. MG na dodatek będących piątą kopią z dziesiątej kopii.
-
Sdkfz w Pilicy - konserwacja part 2
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Woodhaven → Pojazdy/Artyleria
Tak, przepraszam, oczywiście Rosi ? Robiłem wtedy w Tomaszowie wystawę o Market Garden, więc nie miałem głowy do Übermenschowskich szczegółów językowych. Przejażdżka Rosi była formą nagrody za współtworzenie wystawy. Nie mogłem się nadziwić, jak pięknie Rosi odpaliła. -
Podgląd: American Heritage Museum - The Collings Foundation
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Woodhaven → Pojazdy/Artyleria
Żeby tylko znowu jakaś Katrina czy inna wiatropędna gadzina nie zaatakowała tego muzeum, jak The National D-Day Museum. -
Niemieckie samoloty podczas kampanii wrześniowej 1939
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na bodziu000000 → Marynarka, Lotnictwo i okolice
W każdym razie tzw. lądowanie off-field, w terenie przygodnym. Ale na pewno nie w tej kapuście, jaka jest na zdjęciu, bo tego by nie wytrzymał nawet F-15S/MTD ze specjalnym podwoziem do lądowania na uszkodzonych pasach. Samolot tylko przyholowano na miejsce, w którym zrobiono mu zdjęcie. -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
@ Sedco Express / @ leszek01 Jak świetnie można się uzupełniać ? -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Super zdjęcie ? Psa trochę za mało widać, aby można mieć pewność stuprocentową w identyfikacji rasy, ale zważywszy ogrom tego psa i wygląd ogólny przynajmniej tyle, co widać, to mógłby to być niemiecki Leonberger lub coś mające jego krew w olbrzymiej mierze. Machina ze zdjęcia jest wprawdzie opisana cyrylicą (czyżby trofeum na terenie zaboru rosyjskiego?), ale to o niczym nie musi świadczyć w przypadku Leonbergerów. Był to ulubiony pies europejskich dworów królewskich i wszelkich innych szlachetnie urodzonych snobów w całej Europie. Psychicznie - zaprzeczenie np. Owczarka Kaukaskiego, który jest po wielokroć groźniejszy od machiny ze zdjęcia. Leonbergery to spokojne psy rodzinne, świetne do dzieci, aczkolwiek nie gamonie i jak swoich ludzi lub terenu trzeba bronić to one to potrafią.