-
Zawartość
9 879 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops
-
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Nic rasowego. Można by się doszukać pewnych akcentów dwóch ras niemieckich - Pinczera i Dobermana - ale to tylko dalekie okolice tych ras i coś innego też tu jest pomieszane jako dominanta. Uszy to już w ogóle do niczego nie pasują, ale być może były jakoś dziwnie kopiowane „po uważaniu”, żeby były „lepsze” do myślistwa z odsłoniętymi przewodami słuchowymi. Czyli trochę pies rasy „wynalazek”. -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Kolejny „pookupacyjny”. Na 85-95 proc. niemiecki rasowy Szpic Średni biały (bo są różne), a na 99,8 proc. też niemiecki Szpic Średni biały ale bardzo lekko skundlony. -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Te dwa małe spryciarze niczego rasowego z dowolnego zakątka świata nie przypominają. -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Dolne zdjęcie - kapitalne i takiej też jakości oraz wielkości; bomba. I butki US Cavalry się kłaniają, chociaż takie mniej oficjalne - albo z wojskowego sklepu PX, albo zakup „civvie street”, ale takie też były używane. A ten czarnoskóry gentleman to kto zacz? O piesku pomyślimy. Na pewno nic z polskich ras. -
Gen. Stanisław Sosabowski i jego żołnierze.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → Wojny Światowe
Kary na to nie ma - szkopskie ciecie wciskane jako polscy spadochroniarze... ech... -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
„Pookupacyjny”, jak wcześniej - Wyżeł Niemiecki Krótkowłosy. -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Jak na razie zero Retrieverów. Czyżby nasi amerykańscy obrońcy polskiego nieba, a później różne amerykańskie misje nigdy nic nie przywiozły ze sobą na czterech łapach? ? -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
„Promenadenmischung” x 2, aczkolwiek ten z prawej może być znowu z wątkiem pookupacyjnym. Być może jego mama pożyła chwilę w konkubinacie z Westfalskim Jamniko-Gończym. -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Kolejny „pookupacyjny”. Albo Siberian Husky, albo jego mamie „przewinął się przez życiorys” Siberian Husky Może ciut bliżej byłbym tego drugiego wydarzenia. -
Gen. Stanisław Sosabowski i jego żołnierze.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → Wojny Światowe
Swoją drogą - przyczynek do kabaretu z różnych aukcji. Prawie codziennie zaśmiewam się z kitu wciskanego na US eBay, ale zjawisko jest oczywiście ponadnarodowe i ponadczasowe. -
Lotnicze ciekawostki
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na bodziu000000 → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Zaraz by było RODO, ZAiKS „i inne takie”... -
Gen. Stanisław Sosabowski i jego żołnierze.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → Wojny Światowe
Zawsze Cię cenimy Tak jest - żadne to są battledressy. Zdjęcie „aliantofilów” może trochę dezorientować, ale dobrze, że sprawy się wyjaśniają. ? -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Ten ciapek jest śliczny i wygląda jak szacowny pies myśliwski, ale rasowy nie jest - „Promenadenmischung”, jak mawiało szkopstwo i pewnie mawia do dziś. -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Piękny okaz Charta Polskiego! Nareszcie w tym wątku ? Chart Polski ma tyle dopuszczalnych umaszczeń, że oszaleć można, niemniej jest wśród nich właśnie i takie, jak na tej fotografii. Dokładnie takiego, prawie białego, Charta Polskiego zajeździł w biegu mój Gończy Polski, co wspominałem wcześniej, a powinno być na odwrót. Widocznie jego właścicielka nie dbała o wysportowanie psa. Szlachta polska do 1939 r. miała ciężkiego bzika na punkcie Chartów Polskich i polowań z nimi. -
Ciekawostki z aukcji-cz.3.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na leszek01 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Spoko, spoko Jako sprawca tego zdjęcia mogę tylko się uśmiechnąć i bardzo dobrze, że się wtrącasz - od tego jest forum. No cóż, jako kolekcjoner prasy amerykańskiej i brytyjskiej z lat 30./40. to muszę powiedzieć, że nic by mnie zdziwiło. Wszystko wtedy odchodziło - i fotomontaże, i retusze toporne jak spod siekiery, i retusze bardzo subtelne, więc wszystko możliwe. -
Gen. Stanisław Sosabowski i jego żołnierze.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → Wojny Światowe
Zdjęcie jest super, ale też miałbym 150 lampek ostrzegawczych, że to niekoniecznie jest 1. SBSpad. Jeśli już to prędzej airborniści Wolnych Francuzów, ale też nie tak zaraz, tylko przed wydaniem brytyjskiego przyodziewku. Ale i tego nie byłbym pewien. To równie dobrze mogą być jacyś Jedburghersi. -
Sylwetki Lotników II RP 1918- 1920.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Okay, dzięki za odpowiedź. Ale właśnie z tymi poamerykańskimi goglami mógłby być problem identyfikacyjny. Ichnie wojskowe sklepy PX to kompletny żywioł; nikt tego pod względem historycznym nie ogarnia, a wielka szkoda. Cała masa rzeczy faktycznie wojskowych, ale też cała masa rzeczy producentów cywilnych i firm „no name”. Z II wojną jest zresztą ten sam problem. Nie mówię, że na sto procent mam rację, bo tego nikt by nie zaryzykował w tych warunkach, ale znając amerykańskie realia wyposażania sił zbrojnych poprzez sklepy PX od 1895 r. do dziś to wydaje mi się, że niektóre gogle zakupione przez WP II RP mogłyby się okazać niełatwe w identyfikacji. -
Sylwetki Lotników II RP 1921- 1939 cz.2
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Ależ mi się marzy wątek o wyposażeniu polskich lotników 1918-1939 typu pilotki, gogle, rękawice, noże do odcinania się od spadochronu, słuchawki i cały inny drobny szpej służbowo zabierany do kabiny. Spece od tych spraw chyba by się na forum znaleźli... -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Dobre! ? -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Na 95-98 proc. mam wrażenie, że jest to Gończy Niemiecki (Deutsche Bracke zwany też Olper Bracke). Rasa znana w Niemczech od roku 1900. Powstała pod koniec XIX wieku z krzyżowania Sauerländer Holzbracke i Steinbracke. Piesek nie za duży, w przedziale 40-49 cm w kłębie. Bardzo ceniony w tropieniu i głoszeniu zwierzyny, bardzo wytrzymały. Fizycznie i psychicznie – prawie jak kopia tak popularnego dziś Beagleꞌa, ale „rodzinnie” oczywiście nie mają one ze sobą nic wspólnego. Z historycznego punktu widzenia też miałoby to „ręce i nogi”, bo przenikalność na polskich terenach ras „pookupacyjnych”, że tak powiem, była w tamtych czasach bardzo duża. -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Polska rasa to nie jest. Pobawię się nad identyfikacją, ale zapraszamy też oczywiście wszystkich forumowych psiarzy do prób identyfikacji. A że słodziak, to widać w sekundę ? -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Hrabia-ułan jazłowiecki, którego Ci wspominałem, a z którym przyjaźniła się moja rodzina począwszy od moich dziadków, poprzez moich rodziców, a na mnie skończywszy, też miał swoje obserwacje na temat Gończych Polskich i pokrywały się one z wypowiedziami wspomnianej starszej pani, jaką spotkałem. I charakterek „Psów płk. Pawłusiewicza” też wszyscy postrzegali tak samo - psy przepiękne, psy niezwykle użytkowe, ale... -
Lotnicze ciekawostki
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na bodziu000000 → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Fajnie to jest pokolorowane; nie za słabo, nie za mocno. Tego typu koloryzacja to jest spora sztuka. Raz koledzy podesłali mi pokolorowany drugowojenny filmik o USAAFmenach, bo myśleli, że się nim zachwycę, ale jak zobaczyłem, że USAAFowcy mają tam błękitne koszule to sorry, ale taka robota to jest misunderstanding. Ale czasami warto się przyłożyć. 21 lat temu na nie istniejącym już amerykańskim forum poświęconym amerykańskim militariom zgłosił się jakiś gość z ofertą, że koloruje stare zdjęcia i wrzucił kilka swoich prac z II wojny. Wszyscy byliśmy zachwyceni jego pracą, bo była właśnie nie nachalna i w prawidłowych barwach, nie to co wspomniałem o powyższym filmiku. Bardzo fajny brazylijski historyk drugowojenny Cesar Campiani Maximiano skorzystał wtedy z oferty tego gościa i Cesar dostał do swoich publikacji parę sensownie pokolorowanych zdjęć. -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Coś o „Psach płk. Pawłusiewicza” (wg terminologii przedwojennej), a o Gończych Polskich wg terminologii dzisiejszej. Ponieważ wiele lat przeżyłem w środowisku hodowców i właścicieli Gończych Polskich, sam takiego miałem i w związku z tym miałem też swoje relacje ze Związkiem Kynologicznym, ponadto ponieważ jako homo historicus łączę inne fakty to nieco lepiej rozumiem drobną „historyczną” przygodę, jaka mnie spotkała. Warszawa, Bielany. Idę osiedlową uliczką z moim Gończym Polskim. Naprzeciw idzie mocno starsza pani. Od razu widzę i czuję, że „coś z tego będzie”, bo pani już z daleka nas namierzyła i jakaś taka dziwna mowa ciała u niej wystąpiła. Zbliżamy się do siebie i widzę, że się nie pomyliłem. Z pani leją się łzy. My idziemy prosto, jak szliśmy, ale pani do nas podchodzi. I pyta: „Proszę pana, czy to jest Pies Pawłusiewicza?”. Odpowiadam, że tak, chociaż współcześnie nazwano je Gończymi Polskimi. Na to z pani łzy leją się jeszcze bardziej. Zmieszałem się, w ogóle nie wiedziałem, o co chodzi, co mnie spotkało, choć przygód z tym moim Gończym miałem tyle, że z moimi Labradorami to nawet dwóch procent nie miałem tego, co z Gończym. Stoję zmieszany, a ta pani przez szloch mówi: „Mój boże, pamiętam je sprzed wojny, jakież to były piękne psy, a potem Niemcy wszystkie wybili, bo nie mogli ścierpieć, że one takie piękne, a polskie”. Chętnie pociągnąłby tę rozmowę, bo pani najwyraźniej miała jakieś swoje doświadczenia z przedwojennymi „Psami płk. Pawłusiewicza”, być może była też świadkiem strzelania do nich, ale kobieta tak się rozpłakała i trochę się z tego zrobiło małe przedstawienie, że zacząłem się obawiać, żeby nie zrobiła się afera i żeby jacyś „zacni zatroskani obywatele” nie pomyśleli, że pani płacze, bo mój pies ją nastraszył lub zaatakował i żeby nie wezwali jakichś mundurowych, więc się pożegnałem. Ale może oczywiście być pytanie, co z wypowiedzi miłej starszej pani pasuje do rzeczywistości? Faktem jest, że hitlerowcy poddali „Psy płk. Pawłusiewicza” eksterminacji. Rzeczywiście je wystrzelali – jako jedyną polską rasę. Prawie nic z nich nie ocalało w wersji oryginalnej sprzed wojny i odtworzenie rasy było koszmarem z równie koszmarnym inbredem, ale to już niech Związek Kynologiczny smaży się za to w piekle. Ot, ciekawostka, dlaczego hitlerowcy nie wystrzelali innych, tylko akurat Psy Pawłusiewicza? I tutaj w wypowiedzi miłej pani nie sposób zgodzić się, że Niemcy wystrzelali je dlatego, że były takie piękne, a polskie. Jeśli się zna charakter Psów Pawłusiewicza/Gończych Polskich (trochę wspomniałem to powyżej) to od razu wiadomo, o co chodzi, a już szczególnie, jeśli się widziało, jak Gończy Polski zmaga się dzikiem (bo to pies dzikarz), ponieważ on tak samo zachowuje się wobec każdego, kto mu się „nie spodoba”, a jemu mało kto „się podoba” poza jego panem. I wszyscy o tym dobrze wiedzą. Pewnego razu siedzę sobie z moim Gończym na korytarzu Żoliborskiej Kliniki Weterynaryjnej. Pies jest w kagańcu. Idzie lekarz. Patrzy na mnie i mówi: „Tylko niech panu nie przyjdzie do głowy zdjąć temu psu kaganiec, bo my tu Gończych Polskich bez kagańca nie obsługujemy”. I to jest też dobry komentarz do tego, co poniżej. Rzecz po prostu w tym, że z tymi psami żartów nie ma. Stopień ich udomowienia jest „nie oszałamiający” mówiąc delikatnie i przed wojną to były psy z kenelu, a nie z kanapy domowej. Genetyka takie rzeczy pamięta i do dziś za wiele się nie zmieniło. Są oczywiście osobniki bardzo łagodne (głównie suczki) i sam takie znam, ale większość tych psów nie ma charakteru Labradorów, którym dziecko wsadza palec do nosa a on się cieszy. Są Gończe Polskie (większość), do których po prostu się nie podejdzie, bo on się cofnie (oby tylko), jeśli nie jest się jego panem/panią. O pogłaskaniu też zazwyczaj nie ma mowy, bo też się cofnie (i też oby tylko). Jak mu się coś/ktoś nie spodoba (a wiele do tego nie trzeba) to sprawy zmierzają ku zachowaniom myśliwskim prawie jak w kontakcie z dzikiem. Taki kontakt to odrębna historia już nie na ten wątek, bo to za długie. Więc cała tajemnica wystrzelania przez hitlerowców Psów płk. Pawłusiewicza może polegać na tym, że oni postrzegali je jako agresywne, nie podlegające reedukacji, w związku z tym nieużytkowe. Jest to pies trudny w prowadzeniu, więc jeśli jest się najeźdźcą to faktycznie szkopstwu dziwić się nie można, że wystrzelali psy, które ich nienawidziły i były nie do okiełznania, czyli nie do przerobienia na psy służbowe dla Niemców. Dodatkowo nie można wykluczyć, że Psom płk. Pawłusiewicza „nie odpowiadał” smród żołnierza niemieckiego, a wtedy z takim psem jest wyjątkowo krótka piłka i zęby są od razu na wierzchu, więc jaka soldateska by go nie zastrzeliła? Mój ś.p. ojciec – człek precyzyjny – zawsze jasno mi mówił: Hitlerowiec śmierdział i śmierdział bardzo konkretnymi dwoma smrodami – nędznym tytoniem i preparatem garbarskim z oporządzenia skórzanego. Psy na takie rzeczy różnie reagują. Nieraz badałem takie historie z psami na frontach aliantów zachodnich i są to zjawiska bardzo ciekawe, ale już nie na ten wątek. -
Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939