Jedburgh_Ops

Okay, dzięki

Jeśli to prawda to superinformacja, ponieważ w Polsce wciąż namolnie (nawet dziś) powtarza się informację, że ukraińskie WOT to tylko 50 tys. ludzi.

Na pewno? Znaczy dostała, kupiła, wyleasingowala, czy tylko kowboje przerzucili na Słowację swoje Patrioty?

Ze strony Słowacji jest to akt heroizmu, ponieważ oddała jedyną taką baterię, jaką miała. Polski pseudobankowiec zajmujący się tak w banku, jak i w rządzie wyłącznie tępą, prymitywną propagandą oraz mający usta wypełnione frazesami o pomocy dla Ukrainy, jak również mentorskim tonem wobec innych państw nawet ukraińskimi kobietami z dziećmi w Polsce nie potrafił się zająć, jak należy, a co dopiero mówić o tak heroicznym czynie, jakiego dokonała Słowacja na rzecz Ukrainy.

Dziś poinformowano, że ruska swołocz ograbia ukraińskie domy nawet z gniazdek elektrycznych. Ta buriacko-kałmucka dzicz, gdyby zobaczyła w jakimś domu multicooker to rozstrzela jego właścicieli w przeświadczeniu, że to coś wojskowego do naprowadzania pocisków manewrujących.

O tym, jaki element najechał Ukrainę mówi rosyjska dziennikarka. Mały cytat: „Jeden z nich po grabieży wysłał paczki z 60 kg ubrań, wędki i sprzęt rybacki do Birobidżanu - bo to rejon, gdzie są rzeki i żyje się z ryb. Dobrze znam Birobidżan - największe miasto obwodu. Żyją tam też świetni ludzie, którzy w tym niewielkim mieście protestują przeciwko wojnie. Żyje tam też historia. Ale na murach są ogłoszenia o pomocy bezdomnym, narkomanom i oferty kredytów. Jak się wyjedzie z Birobidżanu na kilometr, to jest się już w dziurze totalnej. Ludzie piją na umór, nie mają pracy. Nie ma żadnej nadziei. W wielu miejscach na Dalekim Wschodzie i na Syberii, szczególnie w małych miastach, są więzienia - mówi się, że każdy mieszkaniec tam siedział, siedzi albo będzie siedzieć. Poznałam chłopaka, który do Birobidżanu przyjechał z wioski na granicy z Chinami. Powiedziałam mu, że mieszkałam w Polsce. Zapytał, czy Polska to duże miasto i gdzie się znajduje. Marzył o tym, by się wyrwać z rodziny, gdzie była przemoc i alkohol, by żyć inaczej. Dla wielu z nich pójście do wojska jest awansem społecznym - dostają ubranie, wyżywienie, mają pracę. Wojsko, policja, Rosgwardia, służba więzienna - dla nich społecznie są już wysoko. Dla Putina ci ludzie są tylko biomasą”. Więcej pod linkiem.

Spośród rzeczy grubszych na razie przekazaliśmy Ukraińcom 100 rakiet R-73 i nieokreśloną liczbę Piorunów. Było też mówione coś o jakiejś amunicji. Ale Kapuchy ma rację - im więcej ciszy o tych sprawach tym lepiej.

To wstyd. Polski premier jest skrajnie prawicowym antysemitą, który na dodatek walczy z osobami LGBT. Przeciwko jego rządowi toczy się też unijna procedura, ponieważ arbitralnie odsunął (od orzekania) wielu sędziów. Popiera Marine Le Pen, którą przyjmował wiele razy. Jak nic polski Trybunał Kulinarny orzeknie teraz jak najszybciej, że państwowość Francji jest nielegalna i że ma ona oddać Polsce wszystkie widelce, którymi lud nadwiślański nauczył jeść kulturę Voltaire'a.

Do pewnego stopnia to też odpowiedź dla Ciebie. Powrót Lend Lease. USA wyprodukuje sobie potężnych sojuszników? [KOMENTARZ]

PS Widzisz ten „system logistyczny” WP zaopatrujący drogowe czołgi Abrams w ocean nafty JP-8, której one wymagają, już choćby po tym, jak męty PiS praktycznie rzecz biorąc unicestwiły i skompromitowały 6. Brygadę Powietrznodesantową?

Głównie jest zasilany twoją skrajną głupotą i prymitywizmem po napiciu się (nie)roztworu alkoholu.

Rosjanie dokonali zbrodni w Buczy. Niezależny rosyjski portal przedstawia dowody

Ktokolwiek by nie był właścicielem polskiej nafty lotniczej JP-8 - czy wierzysz w to, że system logistyczny WP da radę dostarczać tę naftę Abramsom na wojnę? Abramsom, które spalają dwa razy więcej paliwa, niż Leopardy? Wierzysz, że logistyka WP - niezdolna zapewnić WP godziwe zakwaterowanie na granicy polsko-białoruskiej - nagle wytrzaśnie jak z rękawa dywizję cystern dowożących naftę JP-8 do Abramsów na pierwszej linii frontu i że te cysterny będą nietykalne dla ruskiego lotnictwa i artylerii?

Możesz sobie zaklinać rzeczywistość na wzór szamana Jackowskiego. PiSowskie mentalne ścierwo będzie miało za swoje po zakupie tych czołgów.

Wojska lądowe FR to zaledwie 280 tys. dziczy. Na Ukrainę rzucili 190 tys. Więcej nie rzucą, bo interesu trzeba pilnować na 61 tys. km granic lądowych tego bandyckiego państwa. Z Rand Corporation zetknąłem się po raz pierwszy w 1992 r. Z analizami Pentagonu i innych analityków podobnie. Nieprzypadkowo doszło wczoraj do historycznego, epokowego wręcz odnowienia w USA ustawy Lend-Lease. Wszyscy są zgodni, że Rosję trzeba rzucić na kolana i gospodarczo, i militarnie. I to się stanie, to tylko kwestia czasu. Nie zrobimy tego my, cywilizacja łacińska i NATO, bo nie możemy z przyczyn formalno-prawnych, ale ukraińskim siłom zbrojnym liczącym 250 tys. ludzi plus 50 tys. ichniego WOT-u możemy pomóc na skalę, jakiej nikt nie widział od II w.ś. Wprawdzie nie reaktywowano teraz COCOM, ale ogólnie rzecz biorąc system Zachodu działa już jak COCOM. Nieprzypadkowo w Rosji stanęła produkcja samochodów i czołgów, bo nie ma do tej produkcji odpowiednich komponentów zachodnich. Ukraina, mająca liczniejsze wojska lądowe niż Rosja, dostaje już także broń ofensywną i bardzo precyzyjną, jakiej Rosja nie ma i mieć nie będzie. Ukraińskich pilotów po coś też wyszkolono w F-15 i F-16. Zobaczymy, jakie w związku z tym samoloty pokażą się w najbliższych miesiącach nad Ukrainą...

Tak to jest, jak się czyta tutejsze forum. Zapoznali się z memem Bjara, że ukradziona pralka nie działa bez kranu z bieżącą wodą i machnęli ręką na taką wojnę...

Niedobry człowiek z Ciebie Bjar. Nie śpiewasz PiSowskiego hymnu.

A zobaczysz, jak będą wyglądały pierwsze w Polsce ćwiczenia z udziałem drogowych (bo nie terenowych w polskich warunkach) czołgów Abrams. Zobaczysz, jak starannie będzie dobrana pogoda do tych ćwiczeń, żeby już na dzień dobry nie było afery z drogowymi Abramsami Dostaną one na ćwiczenia luksusową, wręcz laboratoryjnie dobraną pogodę z wysuszonym gruntem. W meteorologii jest coś takiego, co w lotnictwie potocznie nazywa się „trzydniówką”. Jest to związane ze ścieraniem się dwóch frontów atmosferycznych, co w naszej strefie klimatycznej jest czymś normalnym i nagminnym przez 10-11 miesięcy w roku przy obecnych zmianach klimatycznych. „Trzydniówka” oznacza (teoretycznie) trzy dni nieustannych ulew, a de facto zjawisko to potrafi trwać nawet pięć dni. Normy opadów przekraczają wówczas normy za kwartał sprzed zmian klimatycznych. Zobaczysz wtedy, jak pierwsze, każde następne i ostatnie do końca żywotności drogowych Abramsów ćwiczenia mają dobraną pogodę, żeby broń panie boże nie wypadły w czasie ścierania się nad Polską frontów atmosferycznych i żeby drogowe czołgi Abrams miały starannie dobrany suchy teren. Zupełnie tak, jak gdyby wojny czekały na brak frontów atmosferycznych.

Okrucieństwo rosyjskiej armii. „Gorszy sort, swołocz i bestie” Płk Maciej Matysiak, ekspert fundacji Stratpoints, były zastępca szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego: „W tych miejscach, gdzie są popełniane zbrodnie na ludności ukraińskiej, rosyjski dowódca, jak sobie nie radzi, mówi do żołnierzy: "Rozpier***cie wszystko do gołej ziemi". Oni nie mają żadnych zahamowań, to są bestie. Według informacji ukraińskiego wywiadu, za brutalizacją stoją żołnierze ze wschodnich rejonów Rosji, m.in. z Buriacji, Dagestanu, Tuwy, Kałmucji. Dla wielu mężczyzn z tamtego rejonu, którzy się znaleźli na wojnie w Ukrainie, to jedyna szansa, żeby się wydostać z biedy. Nie mają innych perspektyw. Po pierwsze, armia oferuje im pracę i przyzwoitą pensję. Po drugie, łupy wojenne traktują jako możliwość wzbogacenia się. Jednostki ze wschodu Rosji są gorzej traktowane, a nadzór nad nimi jest znacznie słabszy. To taki "gorszy sort" naboru do rosyjskiej armii, który jest bardzo słabo wyedukowany. Do armii trafia "wszelka swołocz" z tamtych rejonów. Praktycznie każdy, kto się zgłasza. Nie ma selekcji jak w profesjonalnej armii”. Reszta pod linkiem.

Nie żebym go nie lubił, bo lubię bardzo i zawsze z zainteresowaniem słucham, ale straty w ruskich czołgach podaje o sto procent mniejsze niż Rand Corporation, a to jest jednak zespół analityków wojskowych najlepszy spośród instytucji „cywilnych” (cudzysłów nieprzypadkowy ;-) Rand podał przedwczoraj, że ruscy stracili 20 proc. czołgów.

W Buczy zabijał oddział z Azji. To nie przypadek

Plugawa ruska agentura PiS przyjaciół nie da skrzywdzić. Rosyjski samolot „nuklearny” pomimo sankcji wylądował na Węgrzech

My się z nimi nigdy nie dogadamy. Niestety ktoś musi zwyciężyć militarnie, a ktoś inny musi przegrać. To jest jedyny język z tą nacją.

Szkoda Dorna. Miał okres „błędów i wypaczeń”, ale szybko z tego zaczadzenia kaczyńskimi oprzytomniał. Zdrowy rozsądek uratował. Naprawdę szkoda, że tak młodo odszedł.

Bo akurat ty, żałosny amatorze, prenumeratorze prestiżowego periodyku Мурзилка masz jakiekolwiek „kwalifikacje” do oceniana tego, co ja piszę. Skontaktuj się raczej z ministrem zero...