
Erih
Użytkownik forum-
Zawartość
6 176 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Zawartość dodana przez Erih
-
Ja widziałem. Raz. Autora takiej "instalacji" w okolicach B_B znaleziono. Najwyraźniej ma "późnych naśladowców".
-
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Erih → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Czytałem. Facet najwyraźniej nadal żyje. Dziesięć lat temu, karmiłby słoneczniki od spodu. -
Ależ oczywiście. Tylko nienormalni, czyli myśliwi albo leśnicy.
-
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Erih → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Jeszcze dwa lata temu sierżantowi ukręcono by głowę po cichu. Lub też w ogóle by się bał odezwać. Miernikiem zmian będzie dalszy ciąg sprawy. -
Nie - wywali tam gdzie inni przed nim wywalali. Tak to w praktyce działa (nie mam pojęcia jakie te osoby mają IQ). Oraz tam gdzie ma blisko. W stronach rodzinnych mam prawdziwe paśniki (siano, lizawki, spady owoców, żołędzie) którymi zajmują się myśliwi/leśnicy. I dzikie karmowiska urządzane przez lokalnych "przyjaciół zwierząt" głównie zawierające resztki spożywcze. Te pierwsze w głębi lasu, te drugie na skraju.
-
-
Faktycznie, teraz na dużym monitorze widzę że zwyżka. Pytanie czyja. Zgadza się, chyba że pojawia się stado już zsynantropizowane, a takie nie pójdzie na żołędzie tylko właśnie na odpadki z ludzkiej żywności. Jeżeli to miejsce jest w bezpośredniej bliskości siedzib ludzkich, to bardzo możliwe że właśnie tak jest. Druga opcja, że to nie jest karmowisko, tylko miejscowi wywalają swoje resztki do lasu "żeby zwierzątka sobie pojadły".
-
Ależ widzę, tylko ten problem to jest zjawisko marginalne. Znam wielu przyrodników i ekologów, jak również sozologów itd którzy naprawdę wiedzą co robią i czym się zajmują. Niestety, spotkałem się też z działalnością wielu "przyrodników" i "ekologów" co w dudzie byli a nie w lesie, ślimaka widzieli a nie zaskrońca, i protestują w sprawie wyrębu złotokapu albo odłowu żółwia czerwonolicego czy raka luizjańskiego. Co smutne, to ci drudzy mają największe parcie na szkło.
-
Był kiedyś artykuł w tym temacie i chyba faktycznie część dostaw to były wczesne wersje "cofnięte" z użytkowania, a część wersje zmodyfikowane, zakupione przez WP i przekazane. Tak więc faktycznie - kontraktu PGZ-Ukraina mogło nie być, bo sprzęt przekazywany był z puli zakontraktowanej przez WP.
-
Owszem, bywają myśliwi-ignoranci, jak wszędzie. Co do "ekologów" to nie są oni wyłącznie ignorantami, a znacznie gorzej. Natomiast w wypadku j/w obstawiam, że ambona czy zasiadka jest od dawna nieczynna (inaczej ktoś zadbałby o wejście od przeciwnej strony) a to co widzimy to zwyczajny paśnik. Tak często bywa, że myśliwi przy wyłączonych z użytkowania stanowiskach nadal wykładają pożywienie (bo zwierzyna nawykła). Banalna sprawa - zwierzyna która ma wystarczającą ilość pożywienia w lesie nie polezie robić szkód na polach, za które to szkody myśliwi płacą z własnej kieszeni. Zapewne lata wcześniej nęcisko było z drugiej strony ambony, ale zarosło na tyle, że ambona zrobiła się nieprzydatna, ale miejsce do dokarmiania zostało. Tyle że teraz pokarm wykłada się nie od frontu, ale od zaplecza. Szutnik, przykłady ci podałem, powtarzał się nie będę.
-
Ale to o mnie czy o którymś z przedpiśców?
-
I wejście na ambonę "od frontu" sobie zrobili, fiu fiu...
-
Mainecoony znajomego https://plfoto.com/zdjecie,zwierzeta,trzy-gremliny,273214.html https://plfoto.com/zdjecie,zwierzeta,zdjecie,271586.html https://plfoto.com/zdjecie,zwierzeta,kocie-macierzynstwo,284124.html i RiP Rademenes https://plfoto.com/zdjecie,inne,rademenes,518843.html
-
No to masz ważniejsze 2/3 lampy ciemniowej :)
-
Moniko, przez pół wieku można to i owo pomieszać ;)
-
To skąd tyle tego na Ukrainie?
-
Ale to nie bohatera chyba tak leczono tylko jego siostrę (o ile dobrze pamiętam).
-
Kolega abcd ma rację, to jest oprawka na żarówkę dająca światło "bezpieczne" przy pracy z materiałami światłoczułymi. Fajny fant.
-
Fotel nieznanego pochodzenia
pytanie odpowiedział Erih → na Zbyszek 551 → Identyfikacja (bez numizmatów)
Motyw orła występuje dosyć często na meblach, zegarach, bibelotach gabinetowych od końca XVIII wieku aż do okresu międzywojennego. -
Auć. No to czegoś takiego to ja już bym zupełnie nie ruszał.
-
Fotel nieznanego pochodzenia
pytanie odpowiedział Erih → na Zbyszek 551 → Identyfikacja (bez numizmatów)
Daj fotę samego ptaszka (to niekoniecznie jest orzeł). Stylizacja pasuje trochę do orła napoleońskiego (popularny motyw zdobniczy, niekoniecznie związany z epoką samych wojen napoleońskich). Ale może też być pelikan. -
Rosyjska/radziecka waga do produktów sypkich, raczej spożywka.
-
Przegięcie w drugą stronę - jeżeli to serio było. Z tego co wiem, to lasy liściaste mogą zwiększyć zasięg kosztem iglastych w związku ze zmianami klimatu jako drzewniej było i tyle. Plus ewentualnie stepowienie na wyjątkowo podatnych obszarach. Ale o to powinni się leśnicy zatroszczyć (gdzie Takafura zdezerterował?!)
-
Ciekawe który samorząd dał się kupić... https://next.gazeta.pl/next/7,172392,30587945,wiceminister-ujawnia-pierwszy-park-narodowy-od-20-lat-moze.html#do_w=52&do_v=993&do_st=RS&do_sid=1444&do_a=1444&s=BoxBizLink&do_upid=993_t&do_utid=30587945&do_uvid=1705066797139 I jak długo porządzi. PS W sumie jako mieszczuch nie mam nic przeciwko nowym parkom narodowym, byle faktycznie posiadały wartości przyrodnicze, a nie były znowu objętymi szczególną ochroną plantacjami świerka w dodatku kanadyjskiego.
-
Fajne wagi stołowe (spożywcze najczęściej). Ta pierwsza jeżeli PRL to wczesny. Brakuje misek wagowych.