Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
8 godzin temu, MarekA napisał:

Samolot chyba wleciał na terytorium rosji bo odległość od granicy to tak sporawa jest jak na zasięg tej bomby.

Wątpię, żeby to atak w samym Kursku. Chodzi pewnie o kierunek/obwód Kurski.

Napisano
11 godzin temu, otton1 napisał:

Fakt, razem z Włochami i Czechami Francja należy do największych importerów ruskiego gazu w 2024 roku.

Czasem warto zapoznać się z wiadomościami zza zachodniej miedzy:

https://www.zdf.de/nachrichten/politik/ausland/russland-gas-europaeische-union-import-krieg-ukraine-100.html

Celnie to podsumował unijny komisarz do spraw energii:

"Seit Kriegsbeginn haben wir so viel Geld für fossile Brennstoffe aus Russland ausgegeben, wie 2.400 F-35-Kampfjets kosten würden."
Dan Jørgensen, EU-Energiekommissar
 

Dziękuję za dodatek do mojego postu.

O energetyce, gazie itp. nie wypowiadam się, ponieważ to nie moja specjalność.

Mogę jedynie doprecyzować, że gdy napisałem, iż „Są to wielkie dni Francji oraz firmy Safran Electronics & Defense (dawny SAGEM)” to miało to symbolizować zejście z ukraińskiego frontu wielu amerykańskich systemów broni (już choćby na skutek braku amunicji do nich) za to dynamiczne wejście na ten front systemów europejskich, w tym głównie francuskich z gatunku high-tech.

O ile Amerykanom - dzięki wojnie na Ukrainie - przez ok.  dwa lata samo się robiło PR ich broni o tyle teraz to radykalnie przygasło. A że biznes nie toleruje próżni, więc teraz Francuzom samo się robi PR na rzecz ich systemów broni i jest to dla Francuzów dar niebios, bo - jak wspomniałem we wcześniejszym poście - francuski przemysł zbrojeniowy nierychliwy, żeby (na przekór firmom brytyjskim i amerykańskim) uruchamiać wielkie działy komunikacji marketingowej w branży zbrojeniowej. I wytłumaczył mi to kiedyś sam dyrektor firmy SAGEM, czyli dzisiejszej Safran Electronics & Defense, która dostarcza Ukrainie te świetne bomby Hammer.

Ów Francuz powiedział mi tak: „Francja ma takich klientów na broń, którzy nie życzą sobie, aby rozprawiać o ich sprawach, dlatego my nie prowadzimy PR”. I mimo, że ten człowiek żałował, że jego korpo nie może robić takiego PR, jak Amerykanie, gdzie dział komunikacji marketingowej jest olbrzymi to oczywiście wiadomo, o co chodzi. Główni odbiorcy francuskiej broni to od zawsze szejkowie, a ci faktycznie wyznają zasadę ciszy nad ich zakupami.

A teraz nagle, dzięki wojnie na Ukrainie, francuski przemysł zbrojeniowy może dochowywać wobec arabskich klientów swojej zasady „brak PR to też PR”, a jednocześnie Francuzi mają dziką radość, że PR ich broni sam się robi za pośrednictwem mediów konwencjonalnych oraz milbloggerów relacjonujących wojnę na Ukrainie.

Napisano (edytowane)

Ukraińska strata.

"28 kwietnia 2025 roku, w trakcie misji bojowej mającej na celu zapewnienie wsparcia powietrznego wojskom i odparcie ataku wrogich bezzałogowych statków powietrznych, Siły Powietrzne straciły myśliwiec Su-27.

 

Pilot katapultował się i został natychmiast ewakuowany przez służby poszukiwawczo-ratownicze. Pilot jest obecnie w stabilnym stanie i znajduje się pod nadzorem lekarza."

Edytowane przez karpik
Napisano
2 godziny temu, Jedburgh_Ops napisał:

O energetyce, gazie itp. nie wypowiadam się, ponieważ to nie moja specjalność.

Tu nie chodzi o energetykę, gaz itp w dosłownym znaczeniu tylko o fakt, że zakup tego gazu u ruskich przez Francję i inne unijne państwa są jednym z elementów futrowania Fiutina forsą pozwalającą mu na spokojne prowadzenie wojny.

Z jednej strony dziurawe sankcje, interesy i interesiki, z drugiej krwawa wojna. Trudno mówić o "zasadach".

2 godziny temu, Jedburgh_Ops napisał:

biznes nie toleruje próżni, więc teraz Francuzom samo się robi PR na rzecz ich systemów broni i jest to dla Francuzów dar niebios

to akurat nie tak: " Francuzom NIE ROBI SIĘ SAMO PR na rzecz ich systemów broni" a tylko oni ten  PR współfinansują.

Współfinansują kupując ruski gaz a między innymi za te pieniądze Fiutin prowadzi wojnę. A jakby wojny nie  mógł prowadzić to francuskie systemy broni nie bylyby potrzebne i nie byłoby PR na ich rzecz.

Inna sprawa, że francuski system artyleryjski "Caesar" od samego początku wojny miał doskonały PR niezależnie od obecności kowbojów..

Napisano
2 minuty temu, otton1 napisał:

tylko oni ten  PR współfinansują

Dolary vs orzechy, że ze świecą szukać państw, które "nie współfinansują"- czy to jako instytucje, czy w wyniku działań krajowych firm...

Polski, dla jasności, także takie wykluczenie nie dotyczy, czego przykładów, mniej nośnych niż np gaz czy ropa, mamy "parę".

Napisano
1 minutę temu, Czlowieksniegu napisał:

Dolary vs orzechy, że ze świecą szukać państw, które "nie współfinansują"- czy to jako instytucje, czy w wyniku działań krajowych firm...

Polski, dla jasności, także takie wykluczenie nie dotyczy, czego przykładów, mniej nośnych niż np gaz czy ropa, mamy "parę".

PEŁNA ZGODA!!!!!!!

Tylko co z tymi "unijnymi zasadami"? "albo rybka, albo pipka"

Napisano
Godzinę temu, otton1 napisał:

Tylko co z tymi "unijnymi zasadami"? "albo rybka, albo pipka"

To samo, co z samą wojną...

Pomijając, uzasadniony lub nie, strach przed wykorzystaniem przez zdesperowanego Putina, broni atomowej, to nikomu* nie zależy na jej zakończeniu.
Gdyby liczącym się graczom zależało, Putin już dawno leżałby na deskach...


* obejmuje to także CZĘŚĆ Ukraińców

Napisano
1 godzinę temu, Czlowieksniegu napisał:

Dolary vs orzechy, że ze świecą szukać państw, które "nie współfinansują"- czy to jako instytucje, czy w wyniku działań krajowych firm...

Polski, dla jasności, także takie wykluczenie nie dotyczy, czego przykładów, mniej nośnych niż np gaz czy ropa, mamy "parę".

Jeśli już tak szeroko patrzeć to świetny PR francuskiej broni finansuje wszystkie 40+ państw świata, które wspierały/wspierają całą tę wojnę. Gdyby nie wspierały to Ukrainy już dawno by nie było i nie byłoby tam żadnych zagranicznych systemów broni.

I tym sposobem Francja - oficjalnie przeciwna PR-owi w przemyśle zbrojeniowym (ale podskórnie tęskniąca za nim) - ma za free rękami mediów i milbloggerów rewelacyjne PR SCALP-ów, Hammerów i np. systemów WRE w Mirage'ach podrasowanych na okoliczność starcia z ruską swołoczą.

Z punktu widzenia komunikacji marketingowej po takim darze od losu Francja już niczego nie musi reklamować spośród swojej broni - samo się zrobiło, za free i cudzymi rękami. Idealne rozwiązanie. A że AMX-10RC koncertowo dostał w tyłek na Ukrainie to już detal, o jakim nikt nie będzie pamiętał i go roztrząsał.

Swojej światowej klienteli na broń po takiej znakomitej reklamie Francja już nic nie musi mówić, tylko podtykać tej klienteli pod nos kwity otrzymane od Ukraińców na temat tego, gdzie i jaki francuski sprzęt co pokonał spośród ruskich współczesnych i nieeksportowych systemów broni, czyli takich, jakie walczyłyby z NATO.

Na światowych rynkach zbrojeniowych Francja po tym, co się dzieje na Ukrainie ma do wykonania tylko jeden złośliwy ruch. Złośliwy wobec Niemiec. Ostatnio USA zablokowały ewentualny transfer Taurusów na Ukrainę ze stwierdzeniem, że są tam amerykańskie kości, więc USA nie pozwalają. A Francja - jak pisałem wcześniej - sama robi wszystkie wojskowe kości i może gwizdać na to, czy jej ktoś pozwala, czy nie pozwala dawać komuś lub eksportować francuskie cruise'y, czy coś innego. A tego typu francuska autonomiczność jest skarbem na rynku. I wystarczy to klientom nieustannie przypominać.

W przeciwnym razie fakt posiadania jakiejś broni jest tego typu kabaretem, jak brytyjskie Tridenty na amerykańskich kościach, które to Tridenty są praktycznie rzecz biorąc półatrapami i Brytyjczycy nigdy i nigdzie ich nie odpalą bez zgody USA.

Dlatego Francja powinna całować po rękach wszystkie media klasyczne oraz internetowe z milbloggerami za to, co oni wszyscy zrobili za free dla francuskiego przemysłu zbrojeniowego.

Napisano
3 godziny temu, Czlowieksniegu napisał:

obejmuje to także CZĘŚĆ Ukraińców

Zgadza się - stracili by status uciekinierów przed wojną.

Jechałem dzisiaj w godzinach południowych autobusem linii 217 z Miasteczka Wilanów do stacji Metro Wilanowska.

Dokładnie policzyłem; na 23-ech podróżujących przynajmniej 6-ciu to byli Ukraińcy w kwiecie wieku (poborowego).

Tych można było rozpoznać po języku w jakim rozmawiali między sobą lub przez telefon. Niewykluczone, że wśród

milczącej większości też jacyś byli ale się lingwistycznie nie ujawniali.

Napisano
31 minut temu, karpik napisał:

"Magazyn paliw i środków smarnych w Noworosyjsku.

Mówią, że rakiety Neptun zostały przetestowane."

Jeśli to tylko prawda to byłby to drugi atak Neptunami Long.

I pomyśleć, że trzy lata temu wszyscy ekscytowali się faktem, że dwa ukraińskie Mi-24 z polską awioniką do lotów nocnych przedarły się do Biełgorodu i tam zrobiły kipisz z jakimś zbiornikiem paliwa. Jakie to było Ło la boga i wielkie halo :classic_biggrin:

Napisano
5 minut temu, otton1 napisał:

Zgadza się - stracili by

Nie, nie takich miałem na myśli- zwłaszcza, że część, gdyby nie wojna/pobór, zapewne wróciłaby do Ukrainy.

Myślałem o setkach, jak nie tysiącach kanalii i szumowin, które wykorzystując wojnę dorabiają się milionowych* majątków na diagnozach lekarskich, na lipnej dokumentacji, na ustawionych przetargach, czy po prostu kradzieżach, łapówkach, itp, itd.


* w eur/usd

Napisano
1 godzinę temu, Czlowieksniegu napisał:

Myślałem o setkach, jak nie tysiącach kanalii i szumowin, które wykorzystując wojnę dorabiają się milionowych* majątków na diagnozach lekarskich, na lipnej dokumentacji, na ustawionych przetargach, czy po prostu kradzieżach, łapówkach, itp, itd.

Tak jest na każdej wojnie i w każdym wojennym państwie. Sądząc po reakcjach prawnych i u nas takie syfy miały miejsce podczas wojny polsko-bolszewickiej i gdyby wybuchła kolejna zawsze znajdzie się kolejna banda kanalii chcących się obłowić. 

ps. szmalcowników u nas nie brakowało :(

Napisano
57 minut temu, szutnik napisał:

 

ps. szmalcowników u nas nie brakowało :(

Szmalcownictwo to trochę inna para kaloszy, i to moim zdaniem grubsza niż zwyczajne przywojenne złodziejstwo.

Aczkolwiek i jedno i drugie powinno być wypalane żelazem.

Napisano
13 godzin temu, otton1 napisał:

Zgadza się - stracili by status uciekinierów przed wojną.

Jechałem dzisiaj w godzinach południowych autobusem linii 217 z Miasteczka Wilanów do stacji Metro Wilanowska.

Dokładnie policzyłem; na 23-ech podróżujących przynajmniej 6-ciu to byli Ukraińcy w kwiecie wieku (poborowego).

Tych można było rozpoznać po języku w jakim rozmawiali między sobą lub przez telefon. Niewykluczone, że wśród

milczącej większości też jacyś byli ale się lingwistycznie nie ujawniali.

To niezły agent wywiadowczy jesteś:) mam nadzieję że raportów nie wysyłasz?:) A swoją drogą, nie ocenia się człowieka po wyglądzie. Mam ziomka z Ukrainy, chop jak dąb. Odbył pobór jeszcze przed zajęciem Krymu, podczas którego stwierdzili mu wadę serca. Myk zwolnienie, cywil, leczenie. I ma iść na front teraz? Robi niezły interes w Polsce od lat i kupił prywatnie więcej dronów niż nie jedna organizacja.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie