Skocz do zawartości

Wojna na Wschodzie vol. 1/12


Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, Czlowieksniegu napisał:

A co jest takiego kontrowersyjnego w tym "przecieku"?
Że militarnie pat ze wskazaniem na Kreml?
Że patrząc na zaopatrzenie pat, ze wskazaniem na Kreml?
Że patrząc na możliwości mobilizacyjne pat, ze wskazaniem na Kreml?
Że w przyszłym roku wybory w USA i może być koniec wspierania czy sprzętem czy finansami?
Można tak długo i dużo wymieniać...

Czytając historię wojen: wszystko 😀. Np. Rosja ma ogromne zasoby mobilizacyjne i społeczeństwo mogące przyjąć nawet duże straty w wojnie. No to dlaczego doszło np. do rewolucji pod koniec Wielkiej Wojny zwanej później I Wojną Światową? Wojnę rosyjsko - japońską Rosja mogła wygrać. Wystarczyło ją "pociągnąć" jeszcze kilka miesięcy, Japonia by tego gospodarczo nie wytrzymała. My jako tako znamy sytuacje Ukrainy. Mamy kompleks "Wielkiej Rosji", a to też ma wpływ na nasze postrzeganie obecnej wojny rosyjsko - ukraińskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Czlowieksniegu napisał:

W którym miejscu mojej wyliczanki znalazłeś jakikolwiek dowód na powyższe w moim przypadku? Dla kolegi pytam...

W sumie to w każdym.

Zaopatrzenie: Ukrainę wspiera nie tylko USA. Jest kilka innych państw wspierających Ukrainę których gospodarki są porównywalne z gospodarką Rosji.

Możliwości mobilizacyjne: masy ludzi bez wsparcia ciężkiego uzbrojenia i logistyki, nowoczesnych technologii,  jakie mają praktyczne znaczenie?

Wybory w USA: nowa władza musiała by dokonać zasadniczego zwrotu w polityce względem Rosji. Pomoc Ukrainie to nie tylko wynik polityki względem tego państwa. To przede wszystkim wynik polityki względem Rosji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Cypis napisał:

Jest wojna i ogłoszenie wyborów prezydenckich nie jest takie pewne i oczywiste.

No nie jest. Jednak obstawiam że się odbędą. UE, generalnie zachód, będzie obstawał za przestrzeganiem procedur demokratycznych. Będzie to też pewnego rodzaju referendum na temat jak wojnę postrzegają Ukraińcy. Myślę, że ci co wspierają Ukrainę chcieli by wiedzieć co naród myśli o wojnie z Rosją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MarekA

"Zaopatrzenie: Ukrainę wspiera nie tylko USA. Jest kilka innych państw wspierających Ukrainę których gospodarki są porównywalne z gospodarką Rosji. "

Ile amunicji jedzie z Korei? W porównaniu do bieżących możliwości "demokracji"?

"Możliwości mobilizacyjne: masy ludzi bez wsparcia ciężkiego uzbrojenia i logistyki, nowoczesnych technologii,  jakie mają praktyczne znaczenie? "

Ile tysięcy jest w stanie wysłać na rzeź Kreml w porównaniu do Kijowa?

"Wybory w USA: nowa władza musiała by dokonać zasadniczego zwrotu w polityce względem Rosji."

Poczytaj o nastrojach w USA i nie mam na myśli "tylko" QAnon i podobnych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cypis
MarekA

"Jest wojna i ogłoszenie wyborów prezydenckich nie jest takie pewne i oczywiste. "

Inna wersja Nagrody Darwina dla kogoś, kto już nawet nie fizycznie przeprowadzi, ale przygotuje sensowny i/lub realny plan na ich przeprowadzenie... - zwłaszcza, gdy część terytorium Ukrainy, nie myślę o tych sprzed 2014, jest pod butem Kremla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Czlowieksniegu napisał:

Cypis
MarekA

"Jest wojna i ogłoszenie wyborów prezydenckich nie jest takie pewne i oczywiste. "

Inna wersja Nagrody Darwina dla kogoś, kto już nawet nie fizycznie przeprowadzi, ale przygotuje sensowny i/lub realny plan na ich przeprowadzenie... - zwłaszcza, gdy część terytorium Ukrainy, nie myślę o tych sprzed 2014, jest pod butem Kremla.

Może powinni skontaktować się z ruską komisją wyborczą , która skutecznie przeprowadziła wybory na wchłoniętych terytoriach z frekwencją na poziomie ponad 90% 10 minut po otwarciu lokali wyborczych

Edytowane przez Cypis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał:

 

Bez detali, ale powiem ci tak: straszny z ciebie pesymista. Stare zupactwo mogło sobie rządzić do niedawna, ale najwyraźniej idzie nowe, a nowe wie jak się gra w WRE. Poczekajmy na nowego ministra obrony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Erih napisał:

Bez detali, ale powiem ci tak: straszny z ciebie pesymista. Stare zupactwo mogło sobie rządzić do niedawna, ale najwyraźniej idzie nowe, a nowe wie jak się gra w WRE. Poczekajmy na nowego ministra obrony.

:classic_smile:

Raczej jestem twardym realistą.

W razie „W” SP RP są kompletnie, ale to kompletnie nieprzygotowane do jakiejkolwiek „W” i niekoniecznie zaraz musi chodzić o brak porządnych, wielozakresowych, podwieszanych zasobników ECM.

Ani nie mamy DOL-i (bo to, co „jest” to jest kompletna kpina); ani nie mamy maszyn do czyszczenia DOL-i; ani nie mamy czegokolwiek na DOLe, co mają np. Szwecja i Finlandia. My nic z tego nie mamy. Mamy wyłącznie dobre samopoczucie i propagandę, że mamy F-16 i będziemy mieli F-35, do tego prostacką propagandę pisowskiego generała Nowaka, że (cytat z niego) FA-50 to „myśliwiec”. Pożywka dla ogłupianego społeczeństwa.

Nie mamy porządnego CSAR do ratowania zestrzelonych polskich pilotów; nie mamy choćby najmniejszego oddziału sił specjalnych SP do wyciągania zestrzelonych pilotów z terenu. U polskich pilotów zero nauki survivalu po zestrzeleniu – polski zupak z generalskimi gwiazdkami myśli, że jak się da pilotowi na okoliczność zestrzelenia goowniane radyjko PRC-112 (które w USA już doczekało się rozprawy sądowej z powodu dziadostwa tej konstrukcji) to już wszystko i to wystarczy. Nie uczy się pilotów zoopsychologii; nie uczy się pilotów walki z psem tropiącym; nie uczy się pilotów pułapek osmologicznych przeciwko psom tropiącym, żeby nie musiało dochodzić do walki z psem. Polskiemu trepowi z dowództwa SP wydaje się, że polscy piloci będą walczyli z krajami arabskimi, gdzie psów się nienawidzi i prawie ich nie ma. Tymczasem polska doktryna wyewoluowała teraz na taką, że będzie obowiązywało uderzenie wyprzedzające na terenie wroga, a nie walka w powietrzu nad Polską. Każdy zestrzelony polski pilot zderzy się z kulturą kynologiczną Europy i Rosji. Scotta O'Grady'ego w Jugosławii w ostatniej chwili wyrwano z łap psa tropiącego i w ogóle z pościgu. Dwa zespoły sił specjalnych CSAR (francuski i amerykański) musiały zrobić akcję wyrwania gościa z łap dziczy serbskiej, która lubowała się w wyłupywaniu oczu łyżeczkami do herbaty. Jeden zespół robił pozorację, drugi wyciągał pilota z terenu. Mamy coś, żeby robić takie numery? Nic nie mamy. Kompletne nic, bo tu się nie myśli o systematycznym i systemowym zwiększaniu szans na przeżywalność polskiego pilota w warunkach bojowych.

A co do braku w demoludowych F-16 zasobników ECM…

Wiesz, jaka jest różnica między PRL a III RP? W PRL funkcjonowało coś, co zwało się CPBR (Centralny Plan Badawczo-Rozwojowy). Różne rzeczy w ramach tego powstawały, także z zakresu elektroniki. Wiadomo, że cudów nie ma – jak to ze sprawami naukowymi, raz coś się uda, innym razem nie całkiem, bo badania pójdą w nieodpowiednim kierunku i tak też bywało z CPBR. Ale w ramach CPBR w zakresie elektroniki powstało m.in. coś, co było eksportowane (w mrokach komuny!) do francuskiej filii IBM, bo tak dobre to coś było. Wiem, bo pracowałem przy tym. I tak samo powstawały z zakresu elektroniki świetne rzeczy dla wojska – wiem, bo powstawały na moich oczach.

Dla kontrastu – w III½ RP skonstruowanej przez partię piss na bazie planu o zmianie ustroju państwa odpowiednikiem peerelowskiego CPBR jest NCBiR. Czy wygenerował on cokolwiek tak dobrego z zakresu elektroniki, żeby (jak w PRL) zachwycił się tym jakikolwiek światowy potentat elektroniki? Jedyne, co wygenerował przeżarty korupcją i nepotyzmem NCBiR to afery i złodziejstwo środków finansowych dla rodzin i znajomych królika. Wiedząc, że SP RP nie mają zasobników ECM (bo Amerykanie z nikim się nimi nie dzielą) to psim obowiązkiem NCBiR było przynajmniej zainicjowanie badań nad takim tematem. Wszystko po to, żeby polscy piloci w razie „W” nie musieli latać F-16 ze skromnym wewnętrznym systemem ECM, który guzik daje, jak znowu pokazuje przykład Scotta O'Grady'ego koncertowo zestrzelonego Kubem nad byłą Jugosławią.

Dlatego nie jestem „pesymistą”, a jedynie twardym realistą. Tego uczy człowieka lotnictwo. I bardzo dobrze :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jedburgh_Ops napisał:

Wiesz, jaka jest różnica między PRL a III RP?

 

No właśnie wiem co potrafili nasi specjaliści, jak już się dorwali do zachodnich części, i dlatego dziwię* się że nie mamy nic swojego w w/w dziedzinach.

*potężny eufemizm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie