Skocz do zawartości

Wojna w Ukrainie vol.9


karpik

Rekomendowane odpowiedzi

40 minut temu, bogdan76 napisał:

Kurde, mam w pracy dyskusję i niewiernego Tomasza, który chce dowodu. 

Możesz Twojemu „niewiernemu Tomaszowi” pokazać ten wątek i ostatnie posty srbm, Landszafta i moje, bo w zasadzie mówimy tym samym językiem.

Nie ma żadnych prostych parametrów dla żadnego, czy to ruskiego, czy NATOwskiego cruise'a. Po coś przecież te cruise'y są programowalne.

Jeśli ktoś będzie chciał robić sobie jaja i zatankować takiego cruise'a po korek i wysłać go na pokazy lotnicze to on będzie sobie latał i 18 h z prędkością ekonomiczną (czyli z prędkością najmniejszego spalania paliwa); a jeśli masz go wysłać na wojnę to on będzie zatankowany tak, żeby lecieć z Vmax tuż przy V prędkości dźwięku, ale żeby - na podstawie mapy oplot wroga - omijać baterie lufowej i rakietowej oplot wroga. A wtedy może mieć „endurance”  2-3 h. Zero reguł.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Jedburgh_Ops napisał:

Tak, masz rację.

Tutaj nie ma stałych parametrów. „Endurance” jest tylko teoretyczne, a tak naprawdę długotrwałość lotu narzuca wywiad dronowy/lotniczy/satelitarny, który określa to, jaka jest trasa o najmniejszym prawdopodobieństwie zestrzelenia danego cruise'a.

No właśnie , przecież po to około 2-tyg. przed atakiem zespół programuje optymalną trasę. Zresztą zespół ten został zidentyfikowany przez jakąś niezależną organizację na podstawie zdjęć z Social Mediów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Jedburgh_Ops napisał:

Możesz Twojemu „niewiernemu Tomaszowi” pokazać ten wątek i ostatnie posty srbm, Landszafta i moje, bo w zasadzie mówimy tym samym językiem.

Nie ma żadnych prostych parametrów dla żadnego, czy to ruskiego, czy NATOwskiego cruise'a. Po coś przecież te cruise'y są programowalne.

Jeśli ktoś będzie chciał robić sobie jaja i zatankować takiego cruise'a po korek i wysłać go na pokazy lotnicze to on będzie sobie latał i 18 h z prędkością ekonomiczną (czyli z prędkością najmniejszego spalania paliwa); a jeśli masz go wysłać na wojnę to on będzie zatankowany tak, żeby lecieć z Vmax tuż przy V prędkości dźwięku, ale żeby - na podstawie mapy oplot wroga - omijać baterie lufowej i rakietowej oplot wroga. A wtedy może mieć „endurance”  2-3 h. Zero reguł.

PS

Nie wiem, czy to znajdę, bo od tamtego czasu zgrilowało mi się kilka komputerów, ale może mam coś wydrukowane, więc poszukam.

A mam na myśli dwa sztandarowe/koncertowe/popisowe numery cruise'ów amerykańskich, czyli atak cruise'ów na stację pomp w porcie Mina al-Ahmadi i w elektrowni... [muszę sprawdzić gdzie, bo teraz nie pamiętam].

Popisowy to był numer w Mina al-Ahmadi, bo cruise wleciał w konkretne okno konkretnego budynku, żeby w drobny mak rozpirzyć konkretne zawory od konkretnych instalacji. I to się nieprawdopodobnie udało. Sporo kiedyś o tym pisałem. Specjalnie dla Ciebie sprawdzę, jakie ten cruise (choć nie ruski) miał „endurance” - ot, taka ciekawostka. Jeśli to znajdę to się zgłoszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał:

Nie, nie. To oznacza zupełnie inne rzeczy. Przecież to nie jest tak, że np. współczesny myśliwiec może latać wyłącznie z V=1000 km/h, bo również może latać z V=220 km/h. Na tym przecież polega cruise, żeby robić w jajo obronę plot wroga - raz leci (tam, gdzie nie ma oplot wroga) 200 km/h; a raz leci 1100 km/h tam, gdzie trzeba spieprzać przed obroną plot wroga.

Każdy taki system porusza się ze zbliżoną do stałej prędkością nie mniejszą niż optymalna. Chodzi o to aby jak najkrócej znajdować się w przstrzeni powietrznej wroga i dać mu jak najmniej czasu na reakcję przy maksymalnym możliwym zasięgu. Jeśli cel jest bliżej lata się szybciej. Każdy dodatkowy litr paliwa to mniejsza głowica bojowa, albo większe rozmiary, czyli dokładnie to czego nie chcemy. To nie są systemy, które wyszukują sobie cel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy podcast o rakiecie z Przewodowa. Gen. Skrzypczak szczegółowo tłumaczy (po konsultacji z jego kolegami przeciwlotnikami), że:

● kłamstwem jest, że rakieta była ukraińska, bo była ruska;

● kłamstwem jest, że była to rakieta do zwalczania obiektów powietrznych;

● nikt w WP, z przeciwlotnikami włącznie, nie zna ani jednego przypadku, żeby w rakiecie do zwalczania obiektów powietrznych zawiódł samolikwidator;

● NATO nie miało wyjścia i musiało ogłosić, że to rakieta „ukraińska”;

● Zełenski jest wściekły, że Ukrainę wrobiono w „ukraińskość” tej rakiety, bo inaczej NATO musiałoby odpowiedzieć militarnie i eskalacja wojny poszłaby niebotycznie.

Od czasu 31:23

https://www.youtube.com/watch?v=LmlHlDpLAwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.11.2022 o 20:19, Jedburgh_Ops napisał:

U AWACS AWACSem, ale rakiety IFF nie mają i jeśli poszła wtedy ok. setka ruskich rakiet i ok. 70÷80 ukraińskich antyrakiet to żaden AWACS tego nie rozkmini w detalu na każdą rakietę. Nie ma takich cudów, bo tam siedzą za konsoletami tylko ludzie.

 

Oczywiśce nie jestem takim wybitnym specjalistą jak Jed... od AWACS-ów i nie ukończyłęm jak On kursów operatorskich na tym systemie ani nie przekopałem się jak On przez wszystkie instrukcje, ale mając absolutnie podstawową wiedzę na temat podobnych systemów, mogę postawić każde pieniądze, że w AWACS-ie poza tym co się dzieje na wszystkich stanowiskach operatorskich zapisywany jest także surowy sygnał z radaru (taki odpowiednik fortograficznego RAW), który w razie potrzeby spokojnie można sobie przeanalizować po powrocie do bazy. To czy, czy załoga ogarnęła to w czasie lotu, czy nie, nie ma żadnego znaczenia dla śledztwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie