Skocz do zawartości

Wojna w Ukrainie vol.7


Rekomendowane odpowiedzi

Lider Zjednoczonej Prawicy Jarosław Kaczyński podtrzymuje swoje stanowisko dot. konieczności przeprowadzenia misji pokojowej NATO na Ukrainie. Wskazując, że byłaby to rzeczywista gwarancja pokoju dla Ukrainy polityk podkreślił, iż nie jest to scenariusz całkiem niemożliwy.

Jarosław Kaczyński spotkał się wczoraj z mieszkańcami Kielc, z którymi rozmawiał m.in. o wojnie na Ukrainie. Pytany o warunki zwycięstwa Ukrainy wskazał, że „jeśli chodzi o aspekt czysto militarny, to Ukraina musiałaby dostać bardzo poważne wsparcie w artylerii i w środkach rozpoznania”.

Dodał przy tym, że warunki „polityczno-militarne” ukraińskiego zwycięstwa wiążą się z przeprowadzeniem przez NATO misji pokojowej.

- „Bez wejścia misji pokojowej wojsk NATO, to się nie obejdzie – jeżeli chcemy, żeby pokój był rzeczywiście zagwarantowany i żeby był na przyzwoitych warunkach dla Ukrainy. Czy to nastąpi? Jeżeli ktoś zna dzieje tych spraw – a ja akurat znam – to wie, że to nie jest wykluczone, ale też nie bardzo prawdopodobne”

- powiedział lider obozu rządzącego.

Polityk wskazał, że wojna może trwać jeszcze długo, ale konflikt może też zostać w jakiś sposób zamrożony bez rozejmu,

- „Chcę podkreślić, że ta misja pokojowa nie jest po to, aby stoczyć bitwę z Rosjanami – chyba żeby została zaatakowana, ale ja nie wierzę, żeby została zaatakowana. Ona jest po to, żeby powiedzieć Rosjanom: basta! skończyło się!

- podkreślił.

kak/PAP
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Czlowieksniegu napisał:
Lider Zjednoczonej Prawicy Jarosław Kaczyński podtrzymuje swoje stanowisko dot. konieczności przeprowadzenia misji pokojowej NATO na Ukrainie. Wskazując, że byłaby to rzeczywista gwarancja pokoju dla Ukrainy polityk podkreślił, iż nie jest to scenariusz całkiem niemożliwy.

Jarosław Kaczyński spotkał się wczoraj z mieszkańcami Kielc, z którymi rozmawiał m.in. o wojnie na Ukrainie. Pytany o warunki zwycięstwa Ukrainy wskazał, że „jeśli chodzi o aspekt czysto militarny, to Ukraina musiałaby dostać bardzo poważne wsparcie w artylerii i w środkach rozpoznania”.

Dodał przy tym, że warunki „polityczno-militarne” ukraińskiego zwycięstwa wiążą się z przeprowadzeniem przez NATO misji pokojowej.

- „Bez wejścia misji pokojowej wojsk NATO, to się nie obejdzie – jeżeli chcemy, żeby pokój był rzeczywiście zagwarantowany i żeby był na przyzwoitych warunkach dla Ukrainy. Czy to nastąpi? Jeżeli ktoś zna dzieje tych spraw – a ja akurat znam – to wie, że to nie jest wykluczone, ale też nie bardzo prawdopodobne”

- powiedział lider obozu rządzącego.

Polityk wskazał, że wojna może trwać jeszcze długo, ale konflikt może też zostać w jakiś sposób zamrożony bez rozejmu,

- „Chcę podkreślić, że ta misja pokojowa nie jest po to, aby stoczyć bitwę z Rosjanami – chyba żeby została zaatakowana, ale ja nie wierzę, żeby została zaatakowana. Ona jest po to, żeby powiedzieć Rosjanom: basta! skończyło się!

- podkreślił.

kak/PAP
 

Siły pokojowe na Ukrainie- fiutin wygrywa wojnę.

Jeżeli po zajęciu przez dzicz terenu, które akurat na te chwilę fiutinowi wystarczą, godzi się na wprowadzenie pokojowych sił, Ukraina nie ma ruchu. Tereny zabrane, kontratak niemożliwy. 

Edytowane przez karpik
  • Tak trzymać 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, karpik napisał:

Jeżeli po zajęciu przez dzicz terenu, które akurat na te chwilę fiutinowi wystarczą, godzi się na wprowadzenie pokojowych sił, Ukraina nie ma ruchu. Tereny zabrane, kontratak niemożliwy.

To jest optymistyczny wariant. Jest jeszcze ten pesymistyczny. Niezależnie od moich sympati do szeregowego posła, obawiam się, że on może być jednak lepiej poinformowany, który z tych wariantów jest bardziej prawdopodobny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lycena- z ciekawości, kto poza Białorusią wyśle tam "siły pokojowe", wiedząc, że 24/7/365 mogą być i będą zagrożone atakiem i/lub będą potencjalnym pkt prowokacji?

Dwa- z automatu, jeśli wschód Ukrainy zostanie pod butem Kremla, wszyscy oficjele z Zachodu* wyjdą na jeszcze większych kłamców**, patrząc co-jak-dlaczego przez ostatnie cztery miesiące deklarowali...

 

 

 

* także warszawscy...

** niż dziś, w dużej części uzasadniony sposób...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zachodzie są teraz dwa obozy, Jedni by chcieli, żeby wojna się skończyła w sposób jednoznaczny, czyli zwycięstwem jednej ze stron (w sumie obojętnie której), żeby móc wrócić do business as usual. Drudzy za to będą robić wszystko, aby ten konflikt ciągnął się w nieskończoność, aby w żaden sposób nie udało się wrócić do business as usual. Trzeba przy tym jednak zauważyć, ze: po pierwsze - w pierwszym przypadku to wciąż zwycięstwo Rosji jest bardziej prawdopodobne; po drugie - nam w tej chwili blizej do drugiego obozu.

A poza tym sugestia, że oficjele z zachodu przejmą się tym, że wyjdą na jeszcze większych kłamców, naprawdę mnie wzruszyła. Cieszę się, że po tej planiecie wciąż chodzą ludzie pełni takiej wiary i ufności w polityków i ich uczucia. Czuję się zawstydzony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lycena

Po pierwsze primo, ale od końca

"A poza tym sugestia, że oficjele z zachodu ..."
 
Zaskoczę Cię lub nie, ale w cywilizowanych krajach Zachodu- patrz Skandynawia, kłamstwo tym bardziej w sferze publicznej nie przechodzi i jest kiepskim pomysłem.
Nie potrzebnie, przy okazji, wysnuwasz teorię, że ja wierzę w istnienie niekłamiących polityków i przejmowanie się przez nich w przypadku złapania. Prędzej uwierzę w yeti...


Po drugie primo:

"Na zachodzie są teraz dwa obozy....."

Trzeciego wyjścia, w zasadzie, nie ma.


Ale pamiętaj, że nie ma także powrotu do przeszłości- mamy nowe akcesy do UE i do NATO, co cokolwiek burzy postzimnowojenny podział. W efekcie, obojętnie jak się wojna rozstrzygnie, będziemy mieli Zimną Wojnę ver. 2.0- nie bardzo wierzę, że nagle na Kremlu pojawi się ktoś, kto łby Rosjan popiołem posypie i stwierdzi, że co złe, to nie one...

Podobnie, jak nie ma już, stety (?) powrotu do poprzednich biznesów i układów. Słabo widzę, aby "zachodnie" firmy, które się wycofały fizycznie lub handlowo z Rosji nagle tam wróciły, bez względu na finał wojny.
Podobnie jak nastąpią wymuszone przetasowania w światowej gospodarce- z powodów bieżących i oczywistych nastąpi odejście od części kopalin, dla części karty będą rozdawały Chiny, kryzys żywnościowy, który mocno Świat poturbuje, będzie wymuszał zmiany w rolnictwie..

Kreml, nawet jeśli, tfu tfu, "coś"* osiągnie, długo będzie z tego, tfu tfu, pyrrusowego zwycięstwa się zbierał- po drodze ktoś zastąpi cara Włodzimierza. I nawet jeśli uda się wznowić sprzedaż kopalin** na szerszą skalę, to podniesienie gospodarki, odbudowa potencjału wojskowego, itp mam nadzieję zajmie dekady, jeśli nie pokolenia...

 

 

 

* patrz wschodnie regiony Ukrainy...
** na dziś chyba jedynego dobra eksportowego Rosji...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Lycena33 napisał:

To jest optymistyczny wariant. Jest jeszcze ten pesymistyczny. Niezależnie od moich sympati do szeregowego posła, obawiam się, że on może być jednak lepiej poinformowany, który z tych wariantów jest bardziej prawdopodobny.

 

„Po wyzwoleniu „LPR” konieczne jest przesunięcie wroga dalej dla bezpieczeństwa, zadanie „denazyfikacji” terytorium całej Ukrainy nie zostało anulowane” – „szef” „LPR” Pasecznik

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Czlowieksniegu napisał:

karpik- to dokumentnie oderwany od rzeczywistości pomysł, który nie pierwszy raz od przedstawicieli przewodniej partii narodu "wychodzi"...

Co więcej, jest to tak głupi pomysł, że trudno na poważnie go nawet komentować...

 

Mam litra w zamrażarce to możemy pogadać 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Czlowieksniegu napisał:

Ale pamiętaj, że nie ma także powrotu do przeszłości- mamy nowe akcesy do UE i do NATO, co cokolwiek burzy postzimnowojenny podział. W efekcie, obojętnie jak się wojna rozstrzygnie, będziemy mieli Zimną Wojnę ver. 2.0- nie bardzo wierzę, że nagle na Kremlu pojawi się ktoś, kto łby Rosjan popiołem posypie i stwierdzi, że co złe, to nie one...

Podobnie, jak nie ma już, stety (?) powrotu do poprzednich biznesów i układów. Słabo widzę, aby "zachodnie" firmy, które się wycofały fizycznie lub handlowo z Rosji nagle tam wróciły, bez względu na finał wojny.

Z dużo w Rosję zostało zainwestowane, żeby oddawać to bez walki. 
Weźmy na przykład taki scenariusz (wymyśliony teraz na kolanie, więc napewno niedoskonały)


1. Na Kremlu organizujemy przewrót pałacowy

2. Z kapelusza wyciągamy na przykład takiego Nawalnego - naszego pieszczoszka o którym już nikt nie pamięta, ze poparł aneksję Krymu i koncepcje Noworosji

3. Wycofujemy Rosję z Ukrainy i rozgłaszamy, że na Kremlu teraz rzadzi demokrata

4. Żeby taki demokrata mógł się utrzymać u władzy pomagamy mu oczywiście. Jak? Zwyczajne, znosząc sankcje, otwierając nordstreamy  i wprowadzając firmy z tych państw, które były najbardziej niechętne pomocy Ukrainie (innych przecież społeczeństwo rosyjskie nie łyknie - już się o to postaramy).

5. Wetujemy wejście Ukrainy do NATO. Musimy przecież unikać wrogich gestów w stosunku do Rosji, żeby nie zaszkodzić ich nowym demokratycznym władzom.

6. Blokujemy wejscie Ukrainy do UE. W zasadzie ją zwodzimy sterując nią tak, aż do władzy dodchodzą siły prorosyjskie. Na zachodzie nie ma z tym problemu, przecież w Rosji rządzą demokraci. Przeciwnicy to muszą przecież być faszyści i antydemokratyczni nacjonaliści. Dopóki będą mieli coś do powiedzienia, Ukraina nie dostanie żadnej pomocy i o UE nie ma co marzyć. A i tak nie wejdzie. Jakiś powód zawsze się znajdzie.

7. Wchodzimy na Ukrainę gospodarczo przez nasze firmy działające w Rosji. Inne drogi zablokujemy. W końcu Ukraina jest poza UE.

8. Spokojnie wracamy do budowy IV Rzeczy od Atlanyku po Pacyfik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Czlowieksniegu napisał:

karpik- to dokumentnie oderwany od rzeczywistości pomysł, który nie pierwszy raz od przedstawicieli przewodniej partii narodu "wychodzi"...

Co więcej, jest to tak głupi pomysł, że trudno na poważnie go nawet komentować...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lycena....

Wg mnie problemy zaczynają się już na samym początku, czyli

"1. Na Kremlu organizujemy przewrót pałacowy"

Co zapewne niedługo nastąpi, ale w ramach tego samego towarzystwa. Nie sądzę, aby ktoś spoza układu miał możliwości przygotowania/przeprowadzenia i szansę na wygraną, nim go herbatką z polonem napoją...

 

"3. Wycofujemy Rosję z Ukrainy i rozgłaszamy, że na Kremlu teraz rzadzi demokrata "

Nie bardzo- rozsypie się za dużo mitów... Wycofanie jest równoznaczne z przegraną, a tego, patrząc na dzisiejszą propagandę, lud miast i wsi na klatę nie weźmie.

 

"4. Żeby taki demokrata mógł się utrzymać u władzy pomagamy mu oczywiście..."

Tak, jak mi czasami żal Rosjan, tak do demokracji one nie dorosły i się nie ma szans przyjąć. Chyba, że przy okazji Rewolucja ver. 2.0 a wtedy problemy z Ukrainą będą najmniejszym problemem Rosji i Rosjan...
Pamiętaj, że tam cały rosyjski świat jest oparty na zależnościach, długach, zobowiązaniach, hakach i kasie...

 

"5. Wetujemy wejście Ukrainy do NATO. Musimy przecież unikać wrogich gestów w stosunku do Rosji, żeby nie zaszkodzić ich nowym demokratycznym władzom...."

Sama Ukraina, przy Zimna Wojna ver. 2.0 jest "tylko" częścią układu- pamiętaj o Skandynawach, którzy także do NATO lgną, a którzy idąc kremlowską i balansa propagandą, staną zbrojnie u granic miłującego pokój ex-imperium...

 

"6. Blokujemy wejscie Ukrainy do UE. W zasadzie ją zwodzimy sterując nią tak, aż do władzy dodchodzą siły prorosyjskie..."

Nie sądzę, aby nawet przy dzisiejszej kremlowskiej propagandzie i historycznemu podziałowi Ukrainy na część prozachodnią i prorosyjską, istniało więcej, niż promile oczadzonych czy pożytecznych idiotów. Zdecydowanie łatwiej-szybciej-wydajniej jest pompować w CAŁĄ* Ukrainę miliardowe nakłady....

 

"7. Wchodzimy na Ukrainę gospodarczo przez nasze firmy działające w Rosji...."

Patrz powyżej- "my" nie mamy działających w Rosji przedsiębiorstw, firm, zakładów, itp, itd...

 

"8. Spokojnie wracamy do budowy IV Rzeczy od Atlanyku po Pacyfik. "

Do takich prób budowy czy pomysłów na takową, nie był potrzebny Kreml... Choć ja osobiście nie potrafię zrozumieć, co kierowało, poza defektami psychicznymi cara Włodzimierza, że się na tą wojnę zdecydował... 

 

* całą, czyli także separatystyczne regiony- nic tak nie zmienia perspektywy, jak wypłacona na czas emerytura czy pełne półki w sklepach....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

srbm

Ale, że co? Po raz kolejny zacytowałeś Giertycha... Coś z tego wynika?


Równie dobrze, jak rozumiem w przeciwadze, do szarego posła ps Prezes, mógłbyś, na przykład, kogoś z Konfederacji czy prawilnych patriotów zacytować...

Wartość dodana* podobna, czyli żadna...

 

* dosłownie i w przenośni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Czlowieksniegu napisał:

srbm

Ale, że co? Po raz kolejny zacytowałeś Giertycha... Coś z tego wynika?


Równie dobrze, jak rozumiem w przeciwadze, do szarego posła ps Prezes, mógłbyś, na przykład, kogoś z Konfederacji czy prawilnych patriotów zacytować...

Wartość dodana* podobna, czyli żadna...

 

* dosłownie i w przenośni...

Musisz ją przeczytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie