les05 Napisano 23 Grudzień 2020 Share Napisano 23 Grudzień 2020 Onet, krynica mądrości co niektórych forumowiczów wie czego oczekujecie i specjalnie dla Was nostalgicznie wraca do przeszłości, kiedy to niemiecka armia pilnowała prawa i bezpieczeństwa wszystkich europejczyków. Żołnierze Wehrmachtu, z dala od rodziny, przeżywali tu w Polsce najsmutniejsze swoje święta. Współczujcie im, bo robili to dla Was. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
srbm Napisano 23 Grudzień 2020 Share Napisano 23 Grudzień 2020 Z dala od domu, wokół pełno nazistów. Nie zazdroszczę im. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bjar_1 Napisano 23 Grudzień 2020 Share Napisano 23 Grudzień 2020 Daj linka. Jest coś o tym, że dwa tygodnie po nowym roku uciekali do hajmatu, a razem z nimi ich koledzy z BŚ-NSZ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
les05 Napisano 23 Grudzień 2020 Autor Share Napisano 23 Grudzień 2020 7 minut temu, bjar_1 napisał: Daj linka. Jest coś o tym, że dwa tygodnie po nowym roku uciekali do hajmatu, a razem z nimi ich koledzy z BŚ-NSZ? Przeczytałeś o tym w książce Ulatowskiego? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bjar_1 Napisano 23 Grudzień 2020 Share Napisano 23 Grudzień 2020 O tym nie trzeba czytać w książkach, bo to fakt powszechnie znany. Choć w pewnych kręgach turbopatriotycznych nie do przyjęcia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
les05 Napisano 23 Grudzień 2020 Autor Share Napisano 23 Grudzień 2020 Komuchy od Bermana uważały podobnie, patrz co za zgodność opinii. Przypadek? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bjar_1 Napisano 23 Grudzień 2020 Share Napisano 23 Grudzień 2020 Nie znam, nie interesuję się żadnymi komuchami od Bermana. No ale skoro jest jak mówisz, to coś tam wiedzieli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
takafura Napisano 23 Grudzień 2020 Share Napisano 23 Grudzień 2020 2 godziny temu, bjar_1 napisał: Daj linka. Jest coś o tym, że dwa tygodnie po nowym roku uciekali do hajmatu, a razem z nimi ich koledzy z BŚ-NSZ? W sumie to masz rację - ich główna "zbrodnia" to ucieczka przed pewną śmiercią z rąk czekistów lub w Gułagu. Powinni wszyscy polec w szarży z szablami na sowieckie czołgi i pozwolić radośnie komunizować Polskę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bjar_1 Napisano 23 Grudzień 2020 Share Napisano 23 Grudzień 2020 To ci wszyscy zabijani po wojnie w katowniach UB i po lasach to jednak cymbały byli, bo nie uciekli z Wehrmachtem i Gestapo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fala Napisano 23 Grudzień 2020 Share Napisano 23 Grudzień 2020 22 minuty temu, takafura napisał: W sumie to masz rację - ich główna "zbrodnia" to ucieczka przed pewną śmiercią z rąk czekistów lub w Gułagu. Powinni wszyscy polec w szarży z szablami na sowieckie czołgi i pozwolić radośnie komunizować Polskę. Realy? Żałujesz pewnie że Weihnachtsgeschenke nie mogłeś wysłać.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Erih Napisano 23 Grudzień 2020 Share Napisano 23 Grudzień 2020 24 minuty temu, takafura napisał: W sumie to masz rację - ich główna "zbrodnia" to ucieczka przed pewną śmiercią z rąk czekistów lub w Gułagu. Powinni wszyscy polec w szarży z szablami na sowieckie czołgi i pozwolić radośnie komunizować Polskę. No nie wiem, czy to największa zbrodnia niemieckich sił zbrojnych w tamtym okresie. Mieli grubo za pazurami, i te wczasy w Gułagu należały się im jak psu buda. A części metr sznura też. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
takafura Napisano 23 Grudzień 2020 Share Napisano 23 Grudzień 2020 11 minut temu, Erih napisał: No nie wiem, czy to największa zbrodnia niemieckich sił zbrojnych(...) Doprecyzuję - moja ironia dotyczyła "kolaborantów" z BŚ którzy nie wiadomo czemu na 5 min. przed pewnym upadkiem III Rzeszy bez powodu układali się z sympatycznymi panami z Gestapo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Erih Napisano 24 Grudzień 2020 Share Napisano 24 Grudzień 2020 Kolaboranci bez cudzysłowu chodzili na krótkim pasku Gestapo prawie rok. Dokształć się. Oczywiście świadome było dowództwo, szeregowi w większości o niczym nie wiedzieli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
takafura Napisano 24 Grudzień 2020 Share Napisano 24 Grudzień 2020 3 minuty temu, Erih napisał: Kolaboranci bez cudzysłowu chodzili na krótkim pasku Gestapo prawie rok. Dokształć się. Chciałem podkreślić paradoks tej "kolaboracji" że zaistniała dopiero jak przegrana Niemiec była przesądzona. A znowu z czerwoną partyzantka było odwrotnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Erih Napisano 24 Grudzień 2020 Share Napisano 24 Grudzień 2020 2 minuty temu, takafura napisał: Chciałem podkreślić paradoks tej "kolaboracji" że zaistniała dopiero jak przegrana Niemiec była przesądzona. A znowu z czerwoną partyzantka było odwrotnie. Żaden paradoks. Niemcy zaczęli na serio szukać kolaborantów w polskim podziemiu w momencie, kiedy zdali sobie sprawę że Sowietów nie powstrzymają. Inna sprawa z "czerwoną" partyzantką - ta była po prostu tworzona przez Sowietów, na potrzeby i ze środków własnych. Z wykorzystaniem Kominternu, oczywiście Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
srbm Napisano 24 Grudzień 2020 Share Napisano 24 Grudzień 2020 Jeżeli już kogoś szukali to ,używając współczesnych kategorii, tajnych współpracowników. Żadnych poszukiwań kolaborantów- w takim sensie w jakim odbywało się to w innych okupowanych krajach nie było. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Erih Napisano 24 Grudzień 2020 Share Napisano 24 Grudzień 2020 Granatowa policja, Gorralenvolk, jakieś Legiony Polskie... Choć do BŚ faktycznie "tajni współpracownicy" bardziej pasuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
srbm Napisano 24 Grudzień 2020 Share Napisano 24 Grudzień 2020 Jak łatwo zauważyć nic nie pasuje do tego co działo się We Francji albo na Litwie. I mała poprawka- Goralenvolk. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Erih Napisano 24 Grudzień 2020 Share Napisano 24 Grudzień 2020 A nie wiem skąd mi się to dodatkowe r ulęgło. Insza inszość że Litwa i Francja zachowały swoją państwowość, u nas realia były inne. Tam - kolaborowały państwa, u nas - co najwyżej formacje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
srbm Napisano 24 Grudzień 2020 Share Napisano 24 Grudzień 2020 I to jest słuszna uwaga. Najpierw musiałyby zapaść decyzje o współpracy na szczeblu politycznym. Niekoniecznie o jakiejś formie bytu państwowego. A takich w przypadku Polski nie było. Miały oczywiście miejsce jakieś incydentalne przypadki współpracy, np. w przypadku AK - ale były to rzadkie przypadki i czynniki decyzyjne znajdowały się na niskim szczeblu. Osobny przypadek to oczywiście GL/AL. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
takafura Napisano 24 Grudzień 2020 Share Napisano 24 Grudzień 2020 7 godzin temu, Erih napisał: Granatowa policja, Pytanie laika - czy granatowi to byli ochotnicy ? Mieli wybór ? Czy to tak jak z Polakami wcielonymi do Wermachtu - czapa w przypadku dezercji a rodzina do obozu ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tyr Napisano 24 Grudzień 2020 Share Napisano 24 Grudzień 2020 Komuszki już tak mają. Wysyłali by na Sybir, wieszali by... Zapomniał jeszcze dodać o torturowaniu. Dla nich fakty nie mają znaczenia i nieważne czy mieli wybór czy nie. Dla nich liczą się fakty od grossa i grabowskiego i ubecko nkwd-owskie. Jest tu kilku towarzyszy stachanowców w krzewieniu sowiecko- komuszej narracji i im nie przemówisz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Salieri16000 Napisano 24 Grudzień 2020 Share Napisano 24 Grudzień 2020 5 godzin temu, takafura napisał: Pytanie laika - czy granatowi to byli ochotnicy ? Mieli wybór ? Czy to tak jak z Polakami wcielonymi do Wermachtu - czapa w przypadku dezercji a rodzina do obozu ? Jak możemy przeczytać na Wikipedii: Policja Polska Generalnego Gubernatorstwa (niem. Polnische Polizei im Generalgouvernement), potocznie określana jako policja granatowa, została powołana w grudniu 1939 na terenie Generalnego Gubernatorstwa (GG) na podstawie rozporządzenia Generalnego Gubernatora Hansa Franka z dnia 17 grudnia 1939. Wcześniej, 30 października 1939 r., dowódca SS i policji w Generalnym Gubernatorstwie Friedrich Wilhelm Krüger wydał zarządzenie wzywające urzędników i funkcjonariuszy polskiej policji do zgłaszania się w najbliższym urzędzie niemieckiej policji lub starostwie. Termin wyznaczono na 10 listopada. Tym, którzy terminu tego nie dochowają grożono „najsurowszymi karami”. Źródłem pierwszych uzupełnień stali się policjanci wysiedleni z ziem wcielonych do III Rzeszy. Przez cały okres okupacji niemieckiej większość granatowych policjantów rekrutowała się z przedwojennych policjantów polskich. Niemcy nałożyli na dotychczasowy aparat Policji Państwowej obowiązek pełnej, bieżącej ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego. Według rozkazu Heinricha Himmlera z 5 maja 1940 „zapewnienie ogólnej służby policyjnej w GG jest zadaniem policji polskiej. Policja niemiecka wkracza tylko wówczas, jeśli wymaga tego interes niemiecki, oraz nadzoruje policję polską”. Formacja została podporządkowana niemieckiej Ordnungspolizei. Działała na obszarze GG z wyjątkiem części powiatów południowo-wschodnich i włączonego w 1941 dystryktu Galicja, gdzie utworzono Ukraińską Policję Pomocniczą. Przez tę formację w latach 1940–1944 przewinęło się 16-18 tysięcy osób (formacja miała dużą śmiertelność – przyjmuje się, że w roku 1942 średnio co 4 dni ginął jeden policjant). Składała się ona niemal wyłącznie z Polaków, poza nimi w PP służyło około 200 Ukraińców (w latach 1940–1942 wszyscy przeszli do Ukraińskiej Policji Pomocniczej bądź zrezygnowali ze służby) i około 700 Białorusinów, mających przed wrześniem 1939 obywatelstwo polskie. Pojawiające się w różnych źródłach informacje, jakoby do PPGG przyjmowano Litwinów, nie mają pokrycia w faktach. Policjantów obowiązywało umundurowanie przedwojenne z niewielkimi modyfikacjami, wprowadzanymi sukcesywnie przez Niemców. Pierwszą było usunięcie na przełomie 1939/40 orłów z czapek i zastąpienie ich herbami powiatowymi. Nadal jednak – paradoksalnie – godło Rzeczypospolitej Polskiej (usuwane niemal doszczętnie w GG) widniało na guzikach mundurowych do końca 1943... Więcej przeczytasz tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Policja_Polska_Generalnego_Gubernatorstwa Polecam książkę wydaną przez IPN, pod redakcją Tomasza Domańskiego i Edyty Majcher-Ociesy, pt. "Policja granatowa w latach 1939-1945". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Erih Napisano 24 Grudzień 2020 Share Napisano 24 Grudzień 2020 13 godzin temu, takafura napisał: Pytanie laika - czy granatowi to byli ochotnicy ? Mieli wybór ? Czy to tak jak z Polakami wcielonymi do Wermachtu - czapa w przypadku dezercji a rodzina do obozu ? Początkowo-nie. To byli przedwojenni policjanci, zmuszeni do służby pod groźbą kar. Później - często nowo rekrutowani ochotnicy. Ze wspomnień rodzinnych - właśnie ci ochotnicy okazywali się najgorszymi szujami. Nie mniej wiem co chciałeś napisać - w wypadku granatowych jako osób kolaboracja była wymuszona. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.