Skocz do zawartości

Kolejne spotkanie w sejmie 11.02.2020


Rekomendowane odpowiedzi

Poprzedni wątek gdzieś wybył.... To przykre..... 

Spotkanie zgodnie z zapowiedzią odbędzie się 11 lutego o godz. 12:00. Swój udział w spotkaniu potwierdziło dwóch panów z KGP . Krajowy koordynator do spraw zwalczania przestępczości przeciwko zabytkom nadkom. Adam Grajewski oraz z- pca dyrektora Biura Kryminalnego KGP, inspektor Grzegorz Napiórkowski

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 74
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Yeti no żeesz ty w mordę że to akurat ty. Prędzej Hiszpańskiej inkwizycji bym się spodziewał. 

Były wątki (błache ) gdzie krew i kartki lały się strumieniem a w tym tak ważnym temacie w kosmos. 

Odnoszę wrażenie że temat zmiany prawa dotyczący poszukiwaczy jest traktowany przez Odkrywcę (czy to forum czy gazetę) co najmniej po macoszemu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak klientom się nie podobało co pisali to trzeba było ich tekst usunąć..... Najlepiej razem z nimi. 

Kiedyś była inna polityka forumowa to co ktoś napisał było i zostawało wyjątki to coś co nie było zgodne z regulaminem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest ktoś w stanie streścić całość spotkanie (na czym stanęło) jestem w pracy i nie mam opcji swobodnego oglądania, a przyznam się, że interesuje mnie ten materiał... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ani Grajewski ani ten drugi fistuś ustawy nie pisali. 

Obaj wypełniają ustawowy obowiązek w ich mniemaniu najlepiej jak potrafią ,dobrze czy źle to już inna para kaloszy. Walenie w nich jak w bęben dowodzi tylko jednego że to prawo jest tak złe że byle kretyn może/chce interpretować go wedle swego uznania. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, bjar_1 napisał:

Policja jak na razie rozsmarowana.

I bardzo słusznie. Harold Pinter - mistrz świata w zakresie teatru absurdu - całkowicie wysiada przy tym, co można było usłyszeć od policji.

Obejrzałem to wszystko, wytrzymałem do końca, bo to zwyczajnie ciekawe, mimo że piszczałkostwo i diggerstwo to kompletnie nie moja bajka.

Wstrząsu natomiast doznałem na widok wątku łyżki w tym żałosnym spektaklu państwa policyjnego. Pomyślałem sobie o jednym. W roku bodaj 2002 kupiłem w amerykańskim antykwariacie z militariami drugowojenną amerykańską łyżkę wojskową M1926. Paragon oczywiście dawno wyrzucony, bo niby po co miałbym go trzymać.

I teraz leżę i kwiczę po wystąpieniu w tym żałosnym spektaklu policjantów, którzy są państwem w państwie i są wyjęci spod prawa, jak się okazało podczas tego posiedzenia komisji. 5863 łyżki M1926 zostały dostarczone przez Amerykanów ruskim w ramach L-L. Mógł jakiś krasnoarmiejec zgubić taką łyżkę na terenie obecnej Polski? Mógł. Mogła/może sobie leżeć do tej pory w ziemi? Może.

I teraz niech przyjdzie mi do domu z jakiegoś dowolnie błahego powodu policjant i zobaczy u mnie tę łyżkę i niech odrobinę się zna na takich sprawach. I niech mi każe udowodnić, że to nie wykopek z terenu Polski i że nie jestem detektorystą i kopaczem. W żaden sposób tego nie udowodnię. Wszystkie granice antyobywatelskiego terroru zostały ukazane w nagraniu z obrad tej komisji sejmowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za PZE nigdy nie było mi po drodze , ale muszę przyznać że Pan Jacek Wielgus świetnie przygotował się i sprowadził do parteru przedstawicieli Policji swoją prezentacją. Przedstawiciele PZE, nareszcie wystąpiło twardo i jasno przeciwko archeobetonowi, co prawda dla 99,9% obywateli sprawa detektorystów jest sprawą niszową ale dla detektorystów to spotkanie sejmowe to duży krok do przodu i nadzieja na jakiś przełom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast dotychczasowych  prób układania się PZE z przeciwnikiem widać chęć działania. Co prawda środowisko  archeo po tym ataku na ich interesy( w prezentacji Prezesa PZE) już nie będzie takie przychylne niektórym osobom z PZE ( mającym jakieś powiązania i interesy z archeologami) , ale dobrze że wybrano właściwą ścieżkę zamiast stać okrakiem pośrodku barykady.  Czekamy na kolejne spotkanie, przedstawiciele Policji na pewno lepiej przygotują się, bo tym razem zostali "rozjechani", nie spodziewali się tego. Głównie jest to zasługą Brauna, który odpowiednio poprowadził dyskusję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno policjanci nie spodziewali się że w wyniku tego spotkania i przedstawienia przez PZE policyjnej instrukcji dot. poszukiwaczy zostanie złożone doniesienie do prokuratury. W KGP siedzą także ludzie kumaci którzy mogą zechcieć wykorzystać tę co najmniej niezręczną dla autorów tego dokumentu sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam można było zaobserwować jedną rzecz.... 

Jacek/PZE przyszło z problemem

A reszta towarzystwa po stronie poszukiwaczy przyszła ze swoimi problemami. 

Wesołość we mnie wzbudził człowiek co dwadzieścia lat był piesem.... No proszę i ja mam uwierzyć że on w trakcie swojej służby był inny.... W zawodzie by się nie utrzymał. 

Pech/sprawiedliwość życia brutalnie teleportowała go do bolesnej prawnej rzeczywistości naszego kraju. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadro pomyj zostało wylane na głowy przedstawicieli policji. Zastanawiam się jaka będzie akcja odwetowa, bo niestety, może dojść do wymiany ognia pomiędzy środowiskiem poszukiwaczy a policją, której obecna sytuacja jest jak najbardziej na rękę. 

Szybko i łatwo poprawiali sobie statystyki (czysto teoretycznie). Papier przyjmie wszystko i na papierze ładnie to musi wyglądać... 

Ciekaw jestem jak potoczy się dalej ta walka, mam nadzieję, że komuś to otworzy oczy? 

Ogólnie DOBRA ROBOTA ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na kolejnym spotkaniu Grajewski już błędu nie popełni. Albo przyjdzie z rzecznikiem prasowym, albo nie przyjdzie w ogóle i każe sobie pytania wysłać pocztą. Nie mniej fajnie oglądało się, jak został sprowadzony do parteru. Co do byłego policjanta od guzików - rzeczywiście - nie ten czas i miejsce by wylewał swoje żale na debacie sejmowej. Powinien zainwestować w adwokata a nie zabierać czas antenowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na kolejnym spotkaniu będą ugadani z archeologami i pewnie będą trzymać się kilku przypadków, jak ten pirotechnika z bloku...

Tylko to już inna broszka, do to UoBiA... 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym rurabomberów i innych amatorów bomb nie mieszał z detektorystami poszukującymi niezabytków. UoBiA wyraźnie mówi co jest bronią a co nie jest i co grozi za jej posiadanie lub przedmiotów z których łatwo zrobić broń lub amunicję i tutaj wszystko jest klarowne więc nie ma dyskusji i lepiej w to się nie pchać. Trzeba by zmieniać całą ustawę o broni, paragrafy co do jej dekowania itd. Nikt przy zdrowych zmysłach na to się nie porwie póki co. Jak ktoś zbiera takie rzeczy to aż prosi się o kłopoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś jest na tyle sprytny inaczej żeby do chałupy z włóczyć  takie balasy bo lubi strzał adrenaliny to..... Po prostu będzie ją miał o 6 rano któregoś pięknego dnia.I tu nie ma zmiłuj cierp ciało jeśli się chciało. Należy odcinać się od równania detektorysta=unobomber o takiej oczywistość jak detektorysta=hiena cmentarna nawet nie wspomnę. 

Grajewski lotny na umyśle nie jest co zapewne dla jego przełożonego też jest jasne i dlatego w przedstawieniu na wiejskiej to raczej pełnił role statysty i sztucznego tłumu. 

Bo nawet jak chciał dać odgłos paszczą to ten sprytniejszy kazał mu siedzieć cicho. 

Jak w tym dowcipie  PRL o dwóch w patrolu bo jeden pisaty a drugi czytaty

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Sowa74 napisał:

Na kolejnym spotkaniu Grajewski już błędu nie popełni. Albo przyjdzie z rzecznikiem prasowym, albo nie przyjdzie w ogóle i każe sobie pytania wysłać pocztą. Nie mniej fajnie oglądało się, jak został sprowadzony do parteru. Co do byłego policjanta od guzików - rzeczywiście - nie ten czas i miejsce by wylewał swoje żale na debacie sejmowej. Powinien zainwestować w adwokata a nie zabierać czas antenowy.

Nadkom. Grajewski nie został "puszczony" z KGP sam, tylko ze swoim przełożonym, z-pcą dyrektora Biura Kryminalnego KGP, Grzegorzem Napiórkowskim, który nomen omen osobiście rekomendował do poszczególnych komend, wspomnianą instrukcję jako wzorzec postępowań wobec detektorystów. To dość zgrany duet. Jeśli poseł Braun złoży doniesienie do prokuratury, co powinien wkrótce zrobić, to Ci panowie już do sejmu nie przyjdą do czasu wyjaśnienia sprawy. To raczej oczywiste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu już chodzi o ciut większy problem, niż gnębienie eksploratorów. Niejako przy okazji rozwiązywania problemu eksploracji wyszłą daleko poważniejsza sprawa dowolności w stosowaniu prawa przez służby i nierówność w traktowaniu obywateli, plus przestępstwa przeciwko mieniu i prawu własności i zaniechania postępowań w nieprawidłowościach o dużej wartości - vide wysypiska poarcheologiczne na przykład.

A tego Braun nie odpuści. Z tego może się zrobić naprawdę gruby smród. Chyba, że zostanie wyciszony przez totalne odpuszczenie eksploratorom. Pytanie kto i na jakie ustępstwa pójdzie. Albo na kogo i skąd pójdą naciski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero Kapuchy zauważył istotę sprawy. Nie idzie o egzekwowanie a o wymyślanie prawa przez milicjantów. Tyczy to wielu aspektów życia, detektoryści jedynie zostali użyci jako przykład. Czy cokolwiek się zmieni w kwestii  poszukiwaczy w ogólnej rozgrywce nie ma żadnego znaczenia z równo dla Wiejskiej jak i milicji. Inna sprawa że nie jako przy okazji może coś się uda unormować odnośnie poszukiwań.

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie