Skocz do zawartości

Szybownictwo w II.RP


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 30.03.2020 o 17:49, Hornet napisał:

  Artykuł z "Les Ailes" z dn.25.02.1932 r o naszym szybownictwie...ciekawe bo ponoć coś piszą o holowaniu za samolotem...Grzegorz ukłon w twą stronę....Natomiast osoba p.Stępniewskiego występuje w "SP" z lat 30-tych jako..pilot-instruktor i często odwieczał z ramienia A.Warszawskiego jako ins. szybowcowy ze Sz.Grzeszczykiem- Polichno....

Les_Ailes___journal_hebdomadaire_[...]_bpt6k6560154z.JPEG

Uwagi

1. Przetłumaczyliśmy (żona) i zredagowaliśmy (ja, żeby było już całkiem po lotniczemu) bardzo wiernie z zachowaniem specyficznego stylu tego tekstu. Że artykuły takie z tamtych lat mają – jak na obecne standardy – anachroniczny styl to widzimy chyba wszyscy na podstawie bogactwa materiałów prasowych w tym wątku. Taki stary styl utrzymaliśmy.

2. W przeciwieństwie do poprzedniego francuskiego tekstu w tym wątku (podpis do fotografii) tym razem francuszczyzna jest idealna.

3. Mimo idealnej francuszczyzny artykuł ma swój bardzo silny styl osobisty autora, którego to stylu redakcja nie zmieniła. Styl polega na bardzo rozbudowanych zdaniach podrzędnie złożonych ciągniętych po przecinku, i po przecinku, i po przecinku itd. Źle się to czyta po polsku, więc tekst jest nieco zredagowany.

4. Datę pierwszego polskiego holu szybowcowego za samolotem autor artykułu określa na 10 września 1931, czyli 36 dni wcześniej, niż prezentowały to poprzednie posty i materiały drukowane w nich. Pytanie byłoby – kto może mieć rację i dlaczego? Autor artykułu wygląda na nieźle zorientowanego w polskim szybownictwie.

5. Pada w artykule sformułowanie o „Uniwersytecie Lwowskim”, ale być może bardziej należy brać pod uwagę, że może chodzić o Politechnikę Lwowską, bo to ona była wybitnym środowiskiem polskiego szybownictwa. Wręcz ostatni przed wojną kongres ISTUS miał tam miejsce.

6. Występuje w tekście polski pilot szybowcowy „Lasrowsky”. Być może zachodzi tu jakieś zniekształcenie personaliów. Gdyby ktoś domyślał się lub wiedział o kogo chodzi to informacja mile widziana.

7. Personalia inżyniera Jarosława Naleszkiewicza są w artykule zniekształcone i występuje on jako „Naleszki”.
 

1.thumb.jpg.9abf368157695e6a0f23c3541b8f3476.jpg

 

2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎2020‎-‎10‎-‎17 o 22:04, bodziu000000 napisał:

76981770.jpg

To jest ciekawe. Po wojnie już nie stosowano dwóch asekurujących/pomocników przy skrzydłach samolotu, ani w ogóle żadnych asekurujących tamże. Bo też nie ma takiej potrzeby. Samolot podkołowuje przed szybowiec i już; jest to proste i bezpieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Jedburgh_Ops napisał:

Uwagi

6. Występuje w tekście polski pilot szybowcowy „Lasrowsky”. Być może zachodzi tu jakieś zniekształcenie personaliów. Gdyby ktoś domyślał się lub wiedział o kogo chodzi to informacja mile widziana.

- To pil. szyb. Zygmunt Laskowski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jedburgh_Ops napisał:

Ależ to były czasy, jeśli to nie fotomontaż...

- To nie fotomontaż, tę fotografię wykonano nad dziedzińcem z posesji przy ulicach: Grójeckiej, Mochnackiego, Glogera i Wawelskiej w Warszawie. W główną rolę wcielił się oczywista Komar, myślę, że na wys. ok. 35-40 m.

1234.thumb.jpg.331876feb5f5e39cdd2f1a14e76faade.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał:

1.thumb.jpg.9abf368157695e6a0f23c3541b8f3476.jpg

 

2.jpg

PS

Taka ciekawostka. Wasze przemyślenia na jej temat mile widziane i o co tutaj może chodzić?

Gdy żona mi to tłumaczyła wstępnie na głos to najpierw bardzo mnie jedna rzecz rozśmieszyła, ale potem już na poważnie zastanowiła, bo mam to coś precyzyjnie zbadane z tego samego okresu w USA i coś by tutaj nie grało.

Chodzi o zdania z końca artykułu: „Pewna liczba pilotów wojskowych także odebrała wyszkolenie szybowcowe. Doświadczenie to przyniosło świetne wyniki, choć ogólnie rzecz biorąc ta kategoria kursantów okazała się być mimo wszystko niebezpieczna dla delikatnej materii lotów szybowcowych”.

W pierwszej chwili pomyślałem coś mniej więcej - No tak, mundurowym to zawsze trzeba powiedzieć, że tutaj w szybowcu misiu to zakręty nie na żyletę, nie tak, żeby stanowiły wycinek spirali, bo tu już silnikiem nic nie podratujesz, tylko się zwalisz i grobniesz. Z wojskowymi zawsze, od zarania lotnictwa do dziś, jest tak, że jak przechodzą szkolenie na samoloty cywilne to pierwsza rzecz, jaką trzeba z nimi zrobić, to że tutaj lata się inaczej, spokojniej i trzeba w nich zabić nawyki z wojska i szarżowania za sterami.

Po prostu system, w którym pilot najpierw zostaje pilotem samolotowym, a później szybowcowym jest ciut mniej zdrowy, niż gdy najpierw zostaje szybowcowym, a potem samolotowym. Reguła stara jak świat i opiewana w literaturze fachowej co najmniej od roku 1929, z tego co widzę. A dziś piloci mówią to samo.

Ale potem pomyślałem inaczej, jakoś tak mniej więcej - zaraz, zaraz, ale coś tu nie gra. Polski pilot wojskowy przecież nie mógł być głupszy od amerykańskiego. Amerykańscy piloci samolotowi przełomu lat 20./30., cywilni i wojskowi, którzy uczyli się latać szybowcami i później latali na nich wyczynowo nie powodowali wypadków szybowcowych. Taki np. słynny płk pil. Charles Lindbergh, wielki fan szybownictwa, uczył się latać szybowcami od zera i jakoś nigdy się nie rozbił szybowcem. Albo taki np. słynny pilot sportowy i komercyjny Richard C. Du Pont, też wielki fan szybownictwa, również nigdy się nie rozbił szybowcem jakoś tak z jego winy, a przecież najpierw był pilotem samolotowym. Itd., mam to zbadane na grubych dziesiątkach amerykańskich pilotów samolotowych tamtych czasów, którzy potem wylaszowali się na szybowce i nie powodowali z tego powodu wypadków.

No więc o co tu może chodzić? Co mogło spowodować, że poszła fama, że polscy piloci wojskowi za sterami szybowców są (cytat za M.J. Rozadowskim) „niebezpieczni dla delikatnej materii lotów szybowcowych”.

No więc o co tu mogło chodzić? Jak myślicie? Odrzucam myśl, że absolwenci Dęblina to głupcy, którzy by się rozwalali w szybowcach, bo przeszarżowali. No dobra, może jeden na stu, dwustu albo pięciuset, ale to się mogło zdarzać w każdym państwie.

Tak roboczo to mi przychodzi do głowy, że może te piechocińce szkolone na szybowcach - kompletnie nie wiadomo po kiego grzyba - mogły powodować wypadki, bo przecież ich szkolono do niskiego poziomu, w którym wypadkowość jest największa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
2 minuty temu, bodziu000000 napisał:

parę innych zdjęć ze strony o Dyrgalle

13.jpg

Pomiarowa dysza kombinowana Askania Ldü 39. Robiła w tamtych czasach furorę na świecie. Amerykańskie szybownictwo też ją bardzo ceniło, mimo że co, jak co, ale amerykańska branża przyrządów pokładowych sroce spod ogona nie wypadła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎2020‎-‎10‎-‎22 o 22:01, bodziu000000 napisał:

szybowiec Orlik.jpg

szybowiec Orlik_0.jpg

Ode mnie Bodziu dostajesz za te przewspaniałe zdjęcia Nagrodę Pulitzera. Nawet Andrzej Glass nie wynalazł takich fajnych zdjęć (może wynalazł, ale nie dał) do jego książki o Antonim Kocjanie.

Brawo. To naprawdę rewelacyjna ozdoba tego wątku. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bodziu000000 napisał:

Staram się ?

inne zdjęcia z tego samego źródła

Szybowiec Mewa.jpg

Mój najukochańszy szybowiec tamtych czasów :classic_smile:

A jaki rewelacyjny spadochron, znaczy jaki płaski, prawie taki, z jakimi latało się w latach np. 80. (nie pamiętam teraz, jak one się nazywały, chociaż oczywiście nosiłem toto). Rosjanie, z ich też nie najgorszym szybownictwem, takich nowoczesnych spadochronów ratowniczych wtedy nie mieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie