Skocz do zawartości

Straty 1939


les05

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dr hab. nauk wojskowych Romuald Szeremietiew trochę jednak przedobrzył.

"Należy pamiętać, że Niemcy ponieśli duże straty w sprzęcie: 933 czołgi i 319 samochodów pancernych (30% stanu wyjściowego), 370 dział i moździerzy, ok. 6000 samochodów oraz 5500 innych pojazdów, głównie motocykli.
Luftwaffe – polska obrona strąciła ponad 560 samolotów. Ogółem Niemcy notowali ubytek 1265 samolotów – poza strąconymi przez Polaków część maszyn nie nadawała się do służby ze względu na ich techniczne zużycie w wyniku intensywności działań w Polsce. Stawało się widoczne, że Niemcy nie będą w stanie prowadzić działań ofensywnych na terenach zabużańskich bronionych przez Polaków."

http://www.salon24.pl/u/szeremietiew/1003415,1939-wojsko-niepodleglej-cz-xviii,2

Napisano

Niepotrzebnie dr hab. nauk wojskowych podkręca mity o wrześniu. Pisać, że strąciliśmy 560 samolotów Luftwaffe, to historykowi nie wypada.  

Napisano

Niemcy zużytą amunicję mogli uzupełnić w zdobytych Stawach i wielu mniejszych składach.Mogli także uzupełnić swoją uszkodzoną artylerię czy zużytą broń strzelecka.

Moze ktoś oświeci uczonego pana Szermietiewa jakie zapasy wpadły w łapy Niemców w samych tylko Stawach?

Napisano

Les... nie, że bronię autora, ale zapytany odpowiada

"... Czołgi:
Fritz Hahn „Waffen und Geheimwaffen des deutschen Heeres 1933-1945” , rozdział "Polen 1939" podaje straty bojowe w Polsce na 792 czołgów.
Pz I – 320Pz II – 259Pz III – 40Pz IV – 76Pz 35(t) – 77Pz Bef III - 13Pz Bef 38(t) – 7Pz Bef inne typy – nie podajePz 38(t) – nie podaje
Przy czym nie są pełne straty, gdyż np. nie są uwzględnione straty pułków pancernych z 5. Dywizji Pancernej – oficjalne
statystyki dla 5. Dywizji Pancernej nie istnieją. Tymczasem straty 5. Dywizji Pancernej w pierwszych dniach września - w bitwie pszczyńskiej  - (patrz: Janusz Ryt, Bitwa pszczyńska 1939, Pszczyna 2007) wyniosły tylko w tej bitwie w
dniach 1 - 4 września - ok. 86 - 95 czołgów i 11 - 13 samochodów pancernych. Ogółem straty niemieckie w Polsce ocenia się na ok. 1200 – 1400 czołgów. Co do samolotów - zestawienie OKW podaje, że w okresie 1-30 wrzenia 1939 stracono na froncie wschodnim 1251 samolotów patrz: "Materiały i Dokumenty WIH" sygn. VII/2/636. Natomiast opracowanie Oddziału Drugiego z 1 maja 1940 podaje, że polska obrona zniszczyła 600-700 samolotów niemieckich. "

Napisano
Teraz, hipolit-O4 napisał:

Niemcy zużytą amunicję mogli uzupełnić w zdobytych Stawach i wielu mniejszych składach.Mogli także uzupełnić swoją uszkodzoną artylerię czy zużytą broń strzelecka.

Sądzisz, że u nich w Rzeszy przemysł nie pracował? ?

A o podkręcaniu szkopskich strat we Wrześniu, to szkoda gadać. Ku pokrzepieniu serc - wiadomo. Gdy odeślesz do papierów niemieckich odpowiedź jest gotowa - szkopy zakłamywali w swoich papierach. Badum tssss. Dziękuję, dobranoc ?

 

  • 1 month later...
Napisano
W dniu 2.12.2019 o 20:09, bjar_1 napisał:

A o podkręcaniu szkopskich strat we Wrześniu, to szkoda gadać. Ku pokrzepieniu serc - wiadomo. Gdy odeślesz do papierów niemieckich odpowiedź jest gotowa - szkopy zakłamywali w swoich papierach. Badum tssss. Dziękuję, dobranoc ?

Gdyby te dane były prawdziwe, to polskie szosy i pola byłyby wręcz usiane wrakami niemieckich samolotów, czołgów, samochodów i motocykli, a tak niestety nie było. Prawdopodobnie obejmują wszystkie maszyny, które podczas kampanii i po niej trafiły do mniejszego czy większego remontu. Bo niby gdzie i w jakich okolicznościach Niemcy mieli stracić 6000 samochodów i 5000 motocykli? Ale jak przejechali przez pół Polski po naszych drogach, to pewnie się tylko do remontu nadawały...

Jeżeli chodzi o czołgi, to widziałem zestawienie strat bezpowrotnych i tam odnośnie strat Pz 35[t] to zapamiętałem, że wyniosły one 7 sztuk, a nie 76! Podobnie było z innymi typami.

A odnośnie samolotów, to jak dotąd istnieje tylko jedno wiarygodne zestawienie strat za wrzesień 1939 [z 2002 roku] i według niego straty bezpowrotne Luftwaffe to 247 maszyn, z tego 91 z powodu wypadków.

  • 2 weeks later...
Napisano

Co ciekawe, Rosjanie licząc swoje zestrzelenia maszyn Luftwaffe nie przejmują się niemieckimi źródłami, raportami czy innymi faszystowskimi papierami. Twierdzą, że jeżeli są wątpliwości, to niech Niemcy poszukają błędów u siebie, bo oni w swoich papierach mają porządek. To co Stalin zatwierdził jest do dziś oficjalnie respektowane. Wprawdzie są niezależni historycy zawodowi i amatorzy ale ich oddziaływanie na społeczeństwo jest niewielkie i traktowani są jako agenci obcych wpływów. 

My spieramy się o kilkadziesiąt zestrzeleń uznawanych lub nie, oni mają ten sam problem ale z dziesiątkami tysięcy.

  • 1 year later...
Napisano

My zawyżaliśmy "ku pokrzepieniu serc". Oni mają wiarygodne, bo dowódca kompanii meldował dowódcy batalionu, a ten do puku ilu ludzi czy czołgów stracił. Tylko nawiedzeni mogą twierdzić, że szkopy zaniżali straty w wewnętrznych meldunkach.

Napisano

Oczywiście, że tak. W prasie propagandowo, mogli i robili zaniżenia. Ale w sprawach grobownictwa, wiarygodność totalna, do pewnego momentu wojny, oczywiście... A u nas , cóż. tak jak piszesz, " ku pokrzepieniu serc". Niektóre miejsca walk wymagają weryfikacji . Byłem w tym roku w Zambrowie, na prelekcji poświęconej stratom niemieckim na pasie działań SGO " Narew" do 11 wrzesnia. I powiem szczerze, byłem w szoku. 

Napisano
45 minut temu, formoza58 napisał:

Byłem w tym roku w Zambrowie, na prelekcji poświęconej stratom niemieckim na pasie działań SGO " Narew" do 11 wrzesnia. I powiem szczerze, byłem w szoku. 

Formoza możesz troszkę więcej napisać na ten temat albowiem SGO "Narew" leży w kręgu moich zainteresowań.

Napisano

Zambrów to chyba akurat największe jednostkowo straty Wehrmachtu w ciągu jednego dnia w czasie kampanii. Ewentualnie jeszcze Piątek.

Napisano

Tak , to tak na początek. Niemieckie straty... Prelegent pokazał to zestawienie na początku, a z racji kolejnej rocznicy walk w Zambrowie zadał pytanie obecnym na sali: przeszło 160 poległych w miescie  żolnierzy niemieckich, to zdaniem państwa mało czy duzo?

straty niem.JPG

Napisano

Do wszystkiego można dojść, do strat w każdej bitwie i potyczce - kwestia ruszenia tyłka do Niemiec, albo posiadania tam na miejscu swoich szpiegów ;)

Napisano
20 minut temu, Edmundo napisał:

Co do tych 160 poległych, to bardzo dobre pytanie.

Wiele osób było niemile zaskoczonych, że za mało. Ja osobiście zdębiałem odnośnie Wizny, od dzieciaka podchodziłem do tego miejsca bardzo emocjonalnie. Bylem pewien , ze wróg padał za wrogiem, a tutaj bumm... jedenastu zabitych :-( 

Dawniej dane niemieckie odnośnie strat uważałem jako propaganda i  brednie. Jak wspomniał  Bjar, straty niemieckie wg. ich materiałów, szczególnie z wrzesnia i października, są sumiennie podliczone i aktualnie dostepne.

W 1941 roku, mieli klopot ze znalezieniem niektórych  mogił kamratów, poległych we wrzesniu 1939 roku . Przez półtora roku swojej okupacji na Podlasiu, sowieci się postarali. Ale dane pozostały.

Napisano
Godzinę temu, formoza58 napisał:

W 1941 roku, mieli klopot ze znalezieniem niektórych  mogił kamratów, poległych we wrzesniu 1939 roku . Przez półtora roku swojej okupacji na Podlasiu, sowieci się postarali. Ale dane pozostały.

A nie było tak że większość poległych ekshumowano i przewieziono do Rzeszy na mocy porozumień z sowietami zimą 1939-1940 r.

Napisano

formoza

"Wiele osób było niemile zaskoczonych, że za mało. Ja osobiście zdębiałem odnośnie Wizny, od dzieciaka podchodziłem do tego miejsca bardzo emocjonalnie. Bylem pewien , ze wróg padał za wrogiem, a tutaj bumm... jedenastu zabitych :-( "

Przy całym szacunku dla żołnierzy SGO Narew, obawiam się, że znakomita większość prawilnych trzyma się 40:1 wypromowanego przez Sabaton...

Tak, na odwyrtkę patrząc...

Napisano
2 godziny temu, Edmundo napisał:

A nie było tak że większość poległych ekshumowano i przewieziono do Rzeszy na mocy porozumień z sowietami zimą 1939-1940 r.

To prawda, ale nie wszystkich i to nie mało. Wszystkie pochówki z wrzesnia  mieli odnotowane. Tyle tylko, że sporo kwater rozmieszczonych wzdłuż dróg , których nie zdążyli ekshumować, w 1941 roku były rozjeżdżone i nie bardzo bylo jak szukać. Może nie robili szkiców orientacyjny, tylko podawali miejscowości, gdzie były pochowki i kto tam leży. Nie przewidzieli rozwoju wydarzeń .Przetrwały te niektóre  " zaginione" groby w postaci zdjęć z 1939 roku...

Chcielismy prelegenta zaskoczyć przykladem niedokladności niemieckiej, bowiem Kolega miał kupione na ebay-u zdjecia z Andrzejewa. Brakowało na jednym z nich  jednego z kanonierów 7 baterii 20 Pułku Artylerii, której jeden działon został zdmuchnięty przez artylerię 18 DP. Na zdjęciu jest Miller, w spisie zabitych brak. Ale prelegent przyznał , że to raczej on przeoczył siedząc godzinami w niemieckim archiwum, a że Miller jest tak częste w Niemczech, jak Kowalski  u nas, więc mogła być jego culpa...

andrzejewp geoby.JPG

adrzejewo lisr.JPG

Napisano
1 godzinę temu, Czlowieksniegu napisał:

Tak, na odwyrtkę patrząc...

To tak niestety jest. Człowiek, który z pasją " okopał" się na dłuższy czas w niemieckich aktach, aby ujawnić fakty, na wdzięczność niektórych liczyć nie może :-( Oby skończylo się na tym...

Nie raz zcinałem się  z takimi, jak Ty to nazywasz " prawilnymi" ;-) I z jakiego powodu ? Ano , że np. straty Wolyńskiej BK pod Mokrą  wynosiły wg jednego  500 zabitych i rannych. A przecież wystarczy odwiedzić kwaterę w Miedźnie, gdzie spoczywa  ponad 60 poległych, pieczołowicie zebranych z mogił przez okoliczną ludność, która przez okupację sie nimi opiekowała i równie sumiennie w 1945 roku  zebrała do jednej kwatery. Inny " współczesny histe/ oryk"  w odpowiedzi na mój artykuł o obronie wzgórza sw. Floriana pod Woźnikami Śląskimi 2 września,stwierdził , że to nie była bitwa, bo zginęło tylko 20 ułanów i strzelców. I co najważniejsze, że szukając tam śladów walk, znalazł tylko kilka łusek. "Kopara" opada... I takich przykladów jest niestety multum...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie