Skocz do zawartości

Polski orzeł ze swastyką wystawiony na aukcję


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 8.05.2019 o 14:29, Jedburgh_Ops napisał:

Cena – 18 USD. Dziś identyczny przedmiot też w stanie magazynowym kosztuje 220-240 USD.

 

 

Hmm .... 220 - 240 to wysokość przeciętnej dniówki. ? Na temat głowicy jak na razie mam zakaz wypowiedzi.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Orzeł z głowicy sztandaru 1 Pułku Strzelców Podhalańskich zidentyfikowany jako polska strata wojenna i wystawiony dzisiaj na aukcji przez dom aukcyjny Hermann Historica w Monachium, został sprzedany za kwotę 32 000 euro. Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie udało się zablokować licytacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprostowanie 

Głowica sztandaru Podhalańczyków jest w rękach niemieckiej policji

23-05-2019

na zdjęciu głowica z orłem

Głowica z orłem ze sztandaru 1 Pułku Strzelców Podhalańskich, wystawiona w ofercie monachijskiego domu aukcyjnego Hermann Historica, została zabezpieczona 22 maja dzięki działaniom Prokuratury Okręgowej w Warszawie podjętym na wniosek Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zabytek fizycznie znajduje się obecnie w depozycie bawarskiej policji.

Mimo zabezpieczenia obiektu, dom aukcyjny Hermann Historica zdecydował o jego wystawieniu na aukcji, nie będąc już we władaniu zabytku. Głowica z orłem została dziś zlicytowana za kwotę 25 tys. euro. O fakcie tym resort kultury poinformował niemieckie organy ścigania.

Po raz pierwszy w sprawie została zastosowania procedura europejskiego nakazu dochodzeniowego (END) w celu zabezpieczenia obiektu wystawionego na zagranicznej aukcji.

Głowica z orłem, pochodząca ze sztandaru 1 Pułku Strzelców Podhalańskich – jednostki wojskowej okresu II Rzeczypospolitej, pojawiła się w ofercie monachijskiego domu aukcyjnego Hermann Historica w ostatnich dniach. Z uwagi na fakt, że sztandary, jako insygnia jednostek Wojska Polskiego stanowią własność Skarbu Państwa, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego skierowało do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa oraz wniosek o wszczęcie procedury europejskiego nakazu dochodzeniowego (END).

Działania podjęte na wniosek resortu kultury przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie w drodze międzynarodowej pomocy prawnej doprowadziły do zabezpieczenia przez Bawarską Krajową Policję Śledczą w dniu 22 maja 2019 r. głowicy z orłem w domu aukcyjnym Hermann Historica.

Ze względu na dobro prowadzonego postępowania, szczegóły dotyczące charakteru przyszłych działań nie mogą być ujawniane.

 

http://www.mkidn.gov.pl/pages/posts/glowica-sztandaru-podhalanczykow-jest-w-rekach-niemieckiej-policji-9536.php?fbclid=IwAR0ctGwZW7Zl20bb8Ai-qS2PWSDHes3iSwf-nNvvZqplc5X6t1URp7Jv62g

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

https://www.rp.pl/Historia/309039932-Niemcy-Orzel-ze-sztandaru-w-depozycie-Kiedy-wroci-do-Polski.html?preview=1&remainingPreview=4&grantedBy=preview&

"Niemcy: Orzeł ze sztandaru w depozycie. Kiedy wróci do Polski?

Niemiecka policja na wniosek polskiej prokuratury zabezpieczyła przedwojenną głowicę srebrnego orła ze sztandaru 1. Pułku Strzelców Podhalańskich. Nie wiadomo, kiedy zabytek wróci do kraju.

Orła wystawił na aukcji dom aukcyjny Hermann Historica z Monachium. Cena wywoławcza została ustalona na 10 tys. euro. Osoba, która chciała go sprzedać, informowała, że wykonany jest ze srebra, ale nie ma korony. W opisie można było przeczytać też, że na pudełku poniżej wygrawerowanych pod orłem gałęzi znajduje się swastyka – symbol wykorzystywany przed wojną przez niektóre polskie jednostki wojskowe (nie można go kojarzyć z nazizmem – red.). Można było też odczytać numer pułkowy „1". Wybity był też znak mistrzowski „GW" i próba srebra. Z opisu wynikało, że ma wysokość 33 cm i waży 1380 g. Autor notki informacyjnej przypominał, że sztandar został przekazany pułkowi 21 października 1928 r. przez prezydenta RP Ignacego Mościckiego w Nowym Sączu.

Tradycje 1. Pułku Strzelców Podhalańskich z Nowego Sącza sięgają 1918 r. W czasie I wojny światowej należał on do 12. Dywizji Piechoty armii austro-węgierskiej. Jego żołnierze walczyli m.in. na froncie włoskim. W latach 1918–1920 pułk uczestniczył w walkach o granice Rzeczypospolitej: na Spiszu, Orawie i Śląsku Cieszyńskim, a także przeciwko Ukraińcom oraz w wojnie polsko-bolszewickiej. Dlatego na pamiątkę tych wydarzeń na sztandarze pułku widniały nazwy miast: Kijów, Brześć, Grodno, Białystok. W czasie wojny obronnej 1939 r. żołnierze z tej jednostki walczyli na południu kraju, m.in. pod Lwowem. We wrześniu 1939 r. sztandar, a wraz z nim także głowica, zaginął.

O próbie sprzedaży głowicy sztandaru od miłośników historii, którzy monitorują aukcje dzieł sztuki, szybko dowiedziało się Ministerstwo Kultury oraz Muzeum Wojska Polskiego. Poseł Arkadiusz Mularczyk zapowiedział, że o aukcji powiadomi wicepremiera Piotra Glińskiego oraz ambasadę Niemiec w Warszawie.

Z naszych informacji wynika, że zabytek ten nie widniał w ministerialnej bazie dzieł utraconych w czasie wojny, ale zgodnie z prawem nie może być traktowany jako łup wojenny, czyli ciągle jego właścicielem jest państwo polskie. Dlatego w sprawie tej aukcji interwencję podjął resort kultury.

Działania były niestandardowe, bowiem Ministerstwo Kultury skierowało do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa oraz wniosek o wszczęcie procedury europejskiego nakazu dochodzeniowego (END). – To pozwoliło na wszczęcie międzynarodowej procedury prawnej zmierzającej do zabezpieczenia wszelkich możliwych materiałów dowodowych mających związek z daną sprawą. Po raz pierwszy procedura europejskiego nakazu dochodzeniowego została wykorzystana w celu zabezpieczenia wystawionego na zagranicznej aukcji obiektu – poinformowała „Rzeczpospolitą" Magdalena Tomaszewska z Ministerstwa Kultury.

To spowodowało, że bawarska Krajowa Policja Śledcza oraz prokuratura w Monachium zabezpieczyły zabytek na terenie domu aukcyjnego. Znajduje się on w ich depozycie.

„Działania MKiDN skupione były również na weryfikowaniu tożsamości i proweniencji przedmiotowej głowicy z orłem. W oparciu o poczynione ustalenia, a także opinie przygotowane przez historyków, jednoznacznie potwierdzono tożsamość przedmiotowego obiektu" – informuje nas resort kultury.

Tradycje 1. Pułku Strzelców Podhalańskich kultywuje obecnie 1. Batalion Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki uczciwie nie zapłacą niech przedmiot ni wuja nie wraca do Polski ot tak dla zasady ,niechaj  nasze chamy  nauczą się zasad gospodarki rynkowej rządzącej  światowym rynkiem zabytków-militariów ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie