Skocz do zawartości

Pociąg z diamentami znaleziony pod Wałbrzychem? Niewykluczone! vol. 9


tyfus

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 198
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Yetti a na beret pryszczatemu frekwencje robić? Pies z kulawą nogą tam nie zajrzy (no chyba że relacja będzie w TVPiS bo jego sztuga czy jagdpanzera sponsoruje TVPiS Histeria).
Pozdrawiam
P.S
Ciekawe czemu tylko mgr Pryszczaty. Zwykle było praw(n)ik albo znany poszukiwacz skarbów. Czyżby nie dorastał do piet odkrywcom" złotego ciaponga?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O krok od rozpoczęcia prac. Ciężki sprzęt wjechał na 65 km.

Już tylko krok dzieli Piotra Kopera i Andreasa Richtera od pierwszego wbicia szpadla i rozpoczęcia prac ziemnych na 65 km linii kolejowej Wrocław-Wałbrzych. Dziś (piątek, 3 czerwca 2016) na teren należący do spółki polsko-belgijskiej, właściciela terenu na którym prowadzone mają być badania wjechał pierwszy buldożer. Zerwane zostały podkłady kolejowe na części nieczynnego, równoległego do linii 65 toru kolejowego. Nawierzchnia została utwardzona i uporządkowana. W póżnych godzinach popołudniowych Piotr Koper poinformował o tym na profilu facebookowym spółki XYZ:

Witamy,

Dzisiaj dnia 03/06/2016r. odbyło się spotkanie w wałbrzyskiej delegaturze Konserwatora Zabytków, na które byliśmy zaproszeni. Jest to pierwsze spotkanie robocze po złożeniu przez nas kompletu dokumentów prac weryfikacyjnych na „65KM”. Na spotkaniu usunięto większość nieścisłości. Dziękujemy Pani Konserwator za merytoryczne i dobre spotkanie. Jesteśmy już bardzo blisko otrzymania zgody na prowadzenie prac odkrywkowych. Potem decyzja musi się uprawomocnić i możemy planować prace weryfikacyjne.

Rozpoczęliśmy również prace porządkowe na terenie Belgian Polish Investment mające na celu wyrównanie terenu pod kontenery socjalne, składowisko urobku oraz placu manewrowego. Zabezpieczamy również studnie i kolektory, z których zostały rozkradzione metalowe włazy.
Po wpisie można spodziewać się, że uzyskanie pozwolenia od konserwatora zabytków, wycinka drzew i rozpoczęcie właściwych prac ziemnych może być kwestią najbliższych dni. Będziemy na bieżąco informować o postępach i wynikach prac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepublikowane do tej pory zdjęcia z georadaru upublicznili odkrywcy tzw. złotego pociągu".

Podczas konferencji naukowej Wokół złotego pociągu" pokazali pierwsze badania, od których zaczęły się poszukiwania, dzięki którym usłyszał o nich i o Dolnym Śląsku cały świat.


W czasie, gdy urzędnicy przygotowują decyzję w sprawie zgody na prace weryfikacyjne związane z wydobyciem tzw. złotego pociągu", w Wałbrzychu spotkali się specjaliści z różnych dziedzin, by podczas konferencji naukowej rozmawiać o prawnych i administracyjnych aspektach ukrytych i zagubionych zabytków.

Cały tekst: http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,20201463,jak-odkryto-zloty-pociag-odkrywcy-ujawnili-niepublikowane.html#ixzz4AukTJh4k
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak odkryto złoty pociąg"? Odkrywcy ujawnili niepublikowane do tej pory zdjęcia

Niepublikowane do tej pory zdjęcia z georadaru upublicznili odkrywcy tzw. złotego pociągu. Podczas konferencji naukowej Wokół złotego pociągu" pokazali pierwsze badania, od których zaczęły się poszukiwania, dzięki którym usłyszał o nich i o Dolnym Śląsku cały świat.

W czasie gdy urzędnicy przygotowują decyzję w sprawie zgody na prace weryfikacyjne związane z wydobyciem złotego pociągu", w Wałbrzychu spotkali się specjaliści z różnych dziedzin, by podczas konferencji naukowej rozmawiać o prawnych i administracyjnych aspektach ukrytych i zagubionych zabytków.

Nie ruszać przed śmiercią

Podczas swojego wystąpienia Piotr Koper i Andreas Richter opowiedzieli o początkach historii związanej z ich poszukiwaniami na 65. kilometrze linii kolejowej Wrocław - Wałbrzych.

- Kilka lat temu w domu klienta poznałem pewną historię - opowiada Koper. - Brał udział przy pracach na tym terenie związanych z remontem torów. Gdy chciał zaparkować przy zatoczce koparką, zahaczył łyżką o tory w miejscu, gdzie ich być nie powinno. Wiedziałem, że mamy temat do uwagi, nad którym warto się pochylić. Świadek po namowach zgodził się pokazać to miejsce. Ale zobowiązał też, by przed jego śmiercią nie ruszać sprawy.

Pierwsze badanie

Pierwsze badania wykonano w ścisłej tajemnicy i w bardzo wąskim gronie. - Chcieliśmy rozwiązać zagadkę - mówi Koper. - Wiedząc, że nie tylko my, ale i inne grupy oraz pan Tadeusz Słowikowski szukali tu bez skutku. Po kilkunastu dniach wytypowaliśmy miejsce do badań georadarem.

Pierwsze badanie było zaskakujące. - Pokazał się nam obraz - relacjonuje Koper. Widać było regularny kształt - kwadraty, koła. Prowadzimy dziesiątki badań i nigdy nie uzyskaliśmy takiego obrazu.

Badanie miało 24 metry. Kolejne wykonali w ciągu dwóch następnych dni. W sumie były to 92 metry i cztery badania, które po zestawieniu pokazywały zaskakującą ciągłość i regularność. Dlatego Koper i Richter zdecydowali się sprawę zgłosić najpierw do prawników, a potem do urzędów. Reszty historii opowiadać nie trzeba, bo znają ją już wszyscy.

Wykopy w lipcu

Podczas konferencji Koper i Richter ujawnili też, jak będą przebiegały wykopy na 65. kilometrze, do których właśnie się szykują. Przewidują je na lipiec. Mają potrwać dziesięć dni. Użyją do nich trzech koparek. W tej chwili szukają jeszcze firmy ochroniarskiej, która zabezpieczy teren prac. Wybór może mieć kluczowe znaczenie, bo ich prace cieszą się olbrzymią popularnością wśród osób postronnych. Tymczasem sam przebieg badań będzie podlegał specjalnym obwarowaniom, łącznie ze specjalnym szkoleniem bhp dla członków ekipy.

W sumie wykonane będą cztery wykopy. Najtrudniejszy będzie ten oznaczony numerem 4, gdzie odsłonięta ma być istniejąca tam zdaniem odkrywców infrastruktura kolejowa. Od tego wykopu przebiegną dwa inne - jeden w stronę Wrocławia, drugi - Wałbrzycha. Przy wykopie nr 3 do ominięcia będzie zwałowisko, w którym zdaniem Kopera i Richtera, mogą być ukryte ładunki wybuchowe. Natomiast pod wykopem określonym nr 2 spodziewają się zastać miejsce, gdzie prawdopodobnie umieszczona była brama wjazdowa.

Nic już nie jest takie samo

- Po złotym pociągu" nic w Wałbrzychu i na Dolnym Śląsku nie jest takie samo - powiedział, rozpoczynając konferencję prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej. - Zupełnie inny obraz Polski i Dolnego Śląska pojawił się na świecie. 50-letni dziennikarz, który tu przyjechał z Europy, dowiedział się, że istniał tu obóz koncentracyjny Gross Rosen i że ginęli tu ludzie. To wystawia złe świadectwo elitom i inteligencji Europy. Dziennikarze z Chin czy Japonii dowiedzieli się, że było coś takiego jak II wojna światowa i nie odbyła się ona na Okinawie.

Prezydent Wałbrzycha ogłosił też, że wkrótce zakończone zostaną procedury w urzędzie Dolnośląskiego Konserwatora Zbytków i pozwolenie na prace na 65. kilometrze zostanie wydane. Będzie to ostatni dokument potrzebny Koperowi i Richterowi do rozpoczęcia prac, na których finał czeka cały świat.

Co dalej? Podczas konferencji mówił o tym adwokat znalazców Jarosław Chmielewski. Jeśli pociąg będzie pusty, nie będzie problemu, bo jest on własnością Polski. - Co innego, gdy ten pociąg zawiera np. dzieła sztuki, gdzie da się ustalić właściciela. Wtedy wchodzi inna procedura związana choćby z nową ustawą o rzeczach znalezionych. Stąd zgłoszenie do władz powiatowych i państwowych, by zabezpieczyły swoją własność.

Zdaniem Chmielewskiego w takiej sytuacji sprawa zostanie oparta na traktacie poczdamskim z 1945 roku.

Cały tekst: http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,20201463,jak-odkryto-zloty-pociag-odkrywcy-ujawnili-niepublikowane.html#ixzz4Ayjl2U1r
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacytuję, przyznam że złośliwie i tendencyjnie...

Pierwsze badania wykonano w ścisłej tajemnicy i w bardzo wąskim gronie. "

Badanie miało 24 metry. Kolejne wykonali w ciągu dwóch następnych dni. W sumie były to 92 metry i cztery badania,..."



Się właśnie przyznali do działania wbrew przepisom?




Prezydent Wałbrzycha ogłosił też, że wkrótce zakończone zostaną procedury w urzędzie Dolnośląskiego Konserwatora Zbytków i pozwolenie na prace na 65. kilometrze zostanie wydane"

To po co składać, skoro wynik już znamy?
Chyba, żeby dla odmiany zadość uczynić przepisom :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze strony xyz...(10-06-2016)
Niestety zgody konserwatora zabytków dalej nie ma. Po konferencji, która odbyła się Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej im. Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu nt. „Złotego pociągu” i po wystąpieniu pani Wojewódzkiej Konserwator Zabytków nie mamy raczej żadnych złudzeń. Zgody szybko nie będzie, a możliwe, że będą dodatkowe roszczenia i wymogi. Wszyscy deklarują chęć pomocy, ale tak naprawdę to na placu boju z urzędnikami jesteśmy sami. Tylko Wałbrzyszanie i czytelnicy naszych wiadomości są tak naprawdę zainteresowani odkryciem tej zagadki. Wiemy, że mamy poparcie i sympatię dla sprawy, lecz może to nie wystarczyć, żeby osiągnąć sukces, czyli rozpocząć rozpocząć prace weryfikacyjne na „65KM”. Dziękujemy za wyrazy poparcia i czekamy na dalszy tok wydarzeń."

Wiecej info wraz z materiałami badań dr Adama Szynkiewicza na stronie...

http://xyz-spolkacywilna.pl/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie