Skocz do zawartości

Pociąg z diamentami znaleziony pod Wałbrzychem? Niewykluczone! vol.3


woytas

Rekomendowane odpowiedzi

Z tego co usłyszałem(zrozumiałem)o 17 w rmf fm, to wojo nie będzie używało georadaru, tylko będzie rekonesans jak dobrać się do tunelu, czyli są pewni że tam jest złoty? Jadą tam po to żeby rozpoznać z której strony kopać ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 362
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Złoty pociąg nie został ukryty w Wałbrzychu? Sprawdziliśmy

Wszystkie media donoszą, że złoty pociąg znajduje się w granicach administracyjnych Wałbrzycha. Tak zresztą mówił podczas konferencji prasowej zastępca prezydenta tego miasta Zygmunt Nowaczyk. Jednak mapy wskazują co innego

- To styk trzech gmin: Wałbrzycha, Świebodzic i gminy wiejskiej Świdnica - mówi Jan Dzięcielski, szef Nadleśnictwa Świdnica, które zawiaduje w imieniu skarbu państwa całością tego obszaru, i pokazuje nam plany.

Zobaczyli i sprawdzili

Teren wskazywany jako potencjalne miejsce lokalizacji złotego pociągu leży częściowo w granicach administracyjnych powiatu świdnickiego. Na jego terenie może być m.in. zasypany wjazd do legendarnego tunelu prowadzącego do zamku Książ.

- Po pobieżnym spojrzeniu na mapy mogę stwierdzić, że część wskazywanego odcinka leży w powiecie świdnickim - twierdzi Roman Etel, współtwórca świdnickiego portalu System Informacji Przestrzennej, geodeta i właściciel firmy Geoprojekt". - Położenie granic powiatu jest ściśle określone. Dane te znajdują się w zasobach geodezyjno-kartograficznych obu powiatów. Tak więc określenie, gdzie leży tunel, stara bocznica czy inny szukany obiekt, jest stosunkowo łatwe do stwierdzenia.

- Najpierw nie dowierzałem - mówi Piotr Fedorowicz, starosta powiatu świdnickiego. - Więc pojechaliśmy zobaczyć, jak to wygląda w terenie.

Oględziny wypadły na tyle przekonująco, że starosta siadł do map: - Faktycznie, naszym zdaniem istnieje prawdopodobieństwo, że 61. kilometr trasy, o którym tyle mówią media, leży w Świebodzicach, w powiecie świdnickim.

Starosta jest zaskoczony. O sprawie nikt go nie informował, nikt z nim nie rozmawiał. Do tej pory śledził jedynie prywatnie doniesienia medialne w tej sprawie. W tej chwili jest prawdopodobne, że stanie się stroną w sprawie - również on musiałby więc wydawać decyzje w sprawie poszukiwań.

Wałbrzych zaskoczony

Gdy w czwartek zadzwoniliśmy do zastępcy prezydenta Nowaczyka, był zaskoczony tym, że złoty pociąg może znajdować się poza Wałbrzychem. Władze miasta map i podziałów administracyjnych nie sprawdzały.

- Przyjęliśmy zgłoszenie od pełnomocników znalazców. I to oni nam wskazali, że znalezisko leży na terenie Wałbrzycha. Zresztą, jak wszyscy wiedzą, wcześniej doszło do nieporozumienia i dokumenty złożono w starostwie ziemskim.

To z mediów władze Wałbrzycha dowiedziały się, że może chodzić o teren między 61. a 65. odcinkiem linii kolejowej Wrocław - Wałbrzych.

Tak czy owak jest w aglomeracji

Nadleśniczy Dzięcielski pokazuje nam przebieg trasy kolejowej Świebodzice - Wałbrzych. Nie tylko na 61. kilometrze leży ona na terenie powiatu świdnickiego. Po jednej stronie są Świebodzice, po drugiej gmina wiejska Świdnica. Zaraz potem linia skręca w stronę zamku Książ. I znika w powiecie wałbrzyskim.

- Lokalizacja jednego ze wskazywanych miejsc potencjalnego ukrycia pociągu znajduje się w powiecie świdnickim - mówi nadleśniczy i pojednawczo dodaje: - Możemy powiedzieć, że pociąg leży gdzieś w aglomeracji wałbrzyskiej.

To struktura, która powstała kilka lat temu, niejako w przeciwwadze do aglomeracji wrocławskiej. Gminy Przedgórza Sudeckiego postanowiły razem powalczyć o środki unijne. Teraz będą miały okazję razem się promować.

- Jeśli pociąg faktycznie istnieje, może stać się kołem zamachowym rozwoju regionu świdnickiego i ziemi świdnickiej - mówi Mariusz Barcicki, świdnicki radny i miłośnik historii ziemi świdnickiej. - Myślę, że należałoby w porozumieniu z Urzędem Marszałkowskim i Urzędem Wojewódzkim pochylić się nad tematem i doprowadzić do rekonstrukcji trasy przejazdu tego pociągu.

Teren od 61. do 65. kilometra na trasie Świebodzice - Wałbrzych pilnowany jest przez leśników, policję i wałbrzyską straż miejską. Ale jeśli pociąg nawet istnieje, to nie wiadomo, gdzie jest.

http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,18704147,zloty-pociag-nie-zostal-ukryty-w-walbrzychu-sprawdzilismy.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie miałem się do tych żeliwnych kulek ustosunkować.
No chyba, że wg gazecianych ekspertów" żeliwo nie jest metalem... :))))
Ale dyrdymały w tych mediach wypisują.
Niewykrywalność tych min, owszem jest możliwa - WP3A lub podobną konstrukcją z półki BFO.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, ten tunel może pomieścić średniej długości skład na wypadek W. W żadnym przypadku nie mógłby doprowadzić do Waszego Reise, bo wszystko zostałoby zdemaskowane. To tunel do jednostkowego zadania i Merkel nie wie gdzie jest jego koniec.Z tego też powodu nie należy odsłaniać wlotu, to bez sensu narażamy naszych ludzi. Powtarzam od du...y strony licząc od wlotu 250-400 m musi być szyb wydobywczy. Myślcie po \"nazistowsku Amen.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ czarny bocian . Po wejściu od zakrystii, od środka przekopuje się zawalony portal aby schnellzug/panzerzug/goldenerzug* (niepotrzebne skreślić) mógł wyjechać na światło dzienne w błysku świateł sztucznych. Przecież wszystko owiane jest mgłą absurdu, choć sądzę że pociąg jest bytem realnym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oho.....

Znalazcy pociągu to Piotr Koper oraz Andreas Richter. W rozmowie z reporterem „Panoramy” potwierdzili, że mają niezbite dowody na jego istnienie. Chodzi o zeznania świadków, którzy wskazują na to, gdzie jest ukryty pociąg, przeprowadzili także własne badania.

Znalazcy – jeden z nich jest mieszkańcem Wałbrzycha - twierdzą, że mają cały plan oraz środki na jego wydobycie.

Odkrywcy pociągu twierdzą, że pociąg nie jest zaminowany. Przy jego wydobyciu deklarują pełną współpracę przede wszystkim z Ministerstwem Obrony Narodowej.

Odkrywcy zamieścili na swojej stronie internetowej zdjęcie złotego pociągu". Badanie zostało przeprowadzone georadarem KS-700. Badanie przedstawia przekrój gruntu 3D z widocznym szybem schodzącym w dół. Szyb schodzi około 50 m w głąb.

http://www.prw.pl/articles/view/45000/Odkrywcy-pociagu-potwierdzaja-to-jest-65-kilometr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego dzbany ze złotem mają dużo większą podziałkę niż tło w koło ? Przecież uradzenie nie wie co skanuje .Czy ten ks-900 to jakiś dobry sprzęt czy coś w rodzaju różdżki na złoto i detektorów dalekiego zasięgu rodem z Turcji i podobnych ??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no proszę, jak odkrywcy się ujawnili to już nie zamiotą tego pod dywan. Panowie widzieli co się kroi i dlatego wyszli na światło dzienne.. Nie spodziewałem się tego. No chyba że szukali sponsora do wydobycia - bo taką informację przekazali (że mają środki i sposób na wydobycie).
Czeluść - szacun! Jest szyb :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie